Krystian Kezsileik

Krystian Kezsileik Projektant
komunikacji,
Kezsileik corp

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Cześć,
Przygotowuję sporo materiałów marketingowych dla jednego klienta (Adobe CC).
Marka klienta ma swoje kolory, wiadomo. Te same materiały trafiają do internetu i na papier.
Konwertując CMYK do RGB i na odwrót ( Photoshop>Obraz>Tryb) uzyskuję spore odstępstwo od barwy oryginalnej....przykładasz wydruk do monitora i "feeling" jest zupełnie inny.


W rezultacie mój schemat pracy wygląda tak:
1. kończę projekt w cmyk( ustalone kolory z księgi)
2. tworzę kopie pliku
3. Na kopii zmieniam przestrzeń do RGB i ręcznie koryguję kolory na warstwach tak aby przypominały te z materiałów drukowanych
DRAMAT!

Czy ktoś z was wypracował sobie jakąś metodę na precyzyjną konwersje koloru?
Od dłuższego czasu zmagam się z tym tematem i jeszcze nie wpadłem na lepsze rozwiązanie.

Proszę o pomoc, bo sam chyba tego nie ogarnę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.06.18 o godzinie 18:02
Michał Borowiec

Michał Borowiec Grafik kreatywny,
ilustrator.

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Czekaj, czy Ty porównujesz wydruk do monitora?
A masz chociaż skalibrowany monitor? Z czego jest ten wydruk?
Masz pełne CI od klienta? Zawiera kolorystykę w obu przestrzeniach kolorystycznych (CMYK/RGB)? Jeżeli tak, to wlewasz odpowiedni kolor i po problemie.

Inne pytanie to kwestia czysto techniczna, jakie to są materiały? Jak próbujesz je dostosować jedne do drugich? Raster, wektor, oba?
Krystian Kezsileik

Krystian Kezsileik Projektant
komunikacji,
Kezsileik corp

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Pełne Ci jest ale agencja poszła na skróty- prze konwertowała na sztywno cmyk do rgb i takie wartości wpisała do księgi. Monitor skalibrowany. Druki offsetowe, czasami cyfra( na początku cyfra wychodziła inna ale po spotkaniu w drukarni dobraliśmy odpowiedni profil i różnicy nie widać bez przyłożenia jednego do drugiego). Chodzi o 2 kolory główne-czerwony i szary. Z drukarni wracają takie jak mają być, a na monitorze dostają różu dodatkowo czerwony robi się blady...osobno jeszcze, jeszcze ale razem są nie do zaakceptowania. Projekty są różne, rastry i wektory, od kilku do kilkudziesięciu warstw z osadzonymi elementami. Edycja i poprawki na takich obszernych projektach są bardzo czasu chłonne.

Marzę :) o rozwiązaniu w stylu: adjustment layer na samej górze, ciach prach i gotowe. Tylko jak to zrobić precyzyjnie?Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.06.18 o godzinie 13:13

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Krystian K.:
Marka klienta ma swoje kolory, wiadomo. Te same materiały trafiają do internetu i na papier.
Konwertując CMYK do RGB i na odwrót ( Photoshop>Obraz>Tryb) uzyskuję spore odstępstwo od barwy oryginalnej....przykładasz wydruk do monitora i "feeling" jest zupełnie inny.

Czy ktoś z was wypracował sobie jakąś metodę na precyzyjną konwersje koloru?

Kolory marki i firmy tworzy się jako element identyfikacji, często to "księgowane" w tzw. księdze znaku czy identyfikacji wizualnej. Ale nie jest to warunek konieczny by zaraz tworzyć wielką księgę.
Od dłuższego czasu zmagam się z tym tematem i jeszcze nie wpadłem na lepsze rozwiązanie.

Rozwiązanie jest proste w myśl tego co robi się w księgach znaku, identyfikacji itd. - stworzyć uniwersalną paletę kolorów marki, firmy i dobrać, podkreślam dobrać, a nie konwertować kolory i odpowiedniki dla modelu CMYK, RGB, HEX, PANTONE i opcjonalnie RAL. Każdy z tych kolorów trzeba opracować na bazie percepcji widzenia wziąć najlepiej jakiś próbnik kolorów PANTONE i ustalić to z klientem, wybrać wartości. PANTONE i ogólnie firma X-RITE oferują przeróżne przeliczniki kolorów PANTONE n CMYK i RGB jednakże trzeba się kierować swoim okiem i je skorygować, wziąć pod uwagę inne opcje. Nigdy nie będzie tak by ten kolor wszędzie wyglądał tak samo można się tylko zbliżyć do ideału.

Ten sam kolor CMYK będzie inaczej wyglądał w zależności od użytego papieru, maszyny drukującej, metody druku i liniatury o czym słusznie Sławek o tym też wspomina.

Kolor RGB będzie na różnych matrycach monitorów inaczej interpretowany i idea jest taka by osiągnąć maksymalnie najlepszą wartość na jak najgorszym wyświetlaczu na rynku. Na jego podstawie tworzy się model HEX, przy czym warto myśleć w ten sposób by uprościć wartość i nie wybierać wersji #92c25c - żywcem z RGB tylko uproszczoną wartość #99cc66 co pozwala na użycie skróconej wersji w kodzie - #9c6 i najlepiej jakby była zgodna z ideą "web safe" colors.

Kolory RAL wybierać z najpopularniejszej palety, czyli K7, choć przyznam się, że dawno "ralownika" żadnego w reku nie miałem, więc może się coś zmieniło.

Te kolory będą się różnić ale idea jest taka by dobrać jak najbardziej podobne wartości i najlepiej wyglądające w odpowiednich nośnikach. Trzymać się tego i bronić żelazną ręką. Na tym polega m.in. zarządzanie marką i jej wizerunkiem.

PS. Oczywiście jedyną słuszną metodą przygotowania tego samego materiału do druku i na ekran jest tworzenie dwóch wersji w których kluczowe kolory firmy, marki dobiera się z ustalonej palety.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.07.18 o godzinie 13:20
Krystian Kezsileik

Krystian Kezsileik Projektant
komunikacji,
Kezsileik corp

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Dzięki Dominik!
Tak właśnie robię, wszystko co piszesz jest jasne i zgadzam się z tym.
Pomimo zgody w temacie, wciąż szukam sprytnego sposobu aby zamienić jednym strzałem "dobrane" kolory z przestrzeni CMYK na "dobrane" konkretne wartości palety RGB.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Musiałbyś podzielić się informacją a najlepiej przykładowymi plikami nad którymi pracujesz oraz przykładami efektów finalnej pracy by spróbować chociaż Tobie podpowiedzieć najlepszą opcję. Nie ma uniwersalnej metody, tzn. jest o której już napisał już wcześniej Michał - robienie dwutorowo materiałów druk/papier i ekran/web/internet. Trochę pracowałem w wewnętrznych działach marketingu kilku dużych firm i każda z nich jakąś metodę miała na tworzenie materiałów. Ale sztuczne konwertowanie kolorów z CMYK na RGB i na odwrót było ostatecznością. Wszystko się sprowadzało do pracy którą opisałem, czyli projekty prowadzone dwutorowo. Natomiast rzadko się zdarzało by ten sam projekt powstawał w identycznej formie zarówno na druk i ekran. Były to spore adaptacje, więc to i tak siłą rzeczy zmuszało do tego by oddzielnie je przygotowywać używając tylko niektórych wspólnych materiałów.

Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale masz ogrom materiałów przygotowanych do druku, które po prostu mają powstać w formie elektronicznej?

Ja kiedyś tak robiłem, mówię tutaj o broszurach produktowych kartka A4 dwustronna. Były drukowane i publikowane elektronicznie - skonwertowanie ich do RGB było raczej potrzebą zmniejszenia ich rozmiaru i optymalizacją niż jakimś działaniem wizerunkowym.

Natomiast one były zaprojektowane w 100% przeze mnie i tak rozwiązane by moja metoda zadziałała. Ale nie używałem do tego Photoshopa tyko ilustratora. Myk polegał na tym, że były dwa kluczowe kolory i przy konwertowaniu i powieleniu dokumentu do RGB stosowałem metodę Recolor Artwork. Photoshop nie posiada tej mechaniki dlatego, że jest to program do zupełnie czego innego stworzony.

Jeżeli masz sposobność używania takich programów jak Illustrator i Indesign to zalecałbym przesiadkę. Prosić klienta o materiały w tych programach. Trochę gorzej jeśli zostały stworzone w Corelu.

Mimo wszystko obawiam się, że nie ma takiej totalnej drogi na skróty, jest tylko najlepsza metoda pod konkretne i indywidualne potrzeby, charakter projektów, projekty konkretnego klienta.

PS. Jeśli to wchodzi w grę, firma w której pracujesz może odciążyć moce przerobowe twoich i twoich kolegów/koleżanek najmując kogoś z zewnątrz. W razie czegoś polecam się ;).

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Konwersja przestrzeni barw

To się wszystko zgadza, tylko z mojego doświadczenia wiele firm pod pojęciem zarządzania marką dba o różne pierdoły, a na widok księgi znaku, wizerunku egzorcyzmy odprawiają, bo one... ograniczają możliwości przeprowadzenia badziewnych działań marketingowych. Pracowałem dla jednej... mówię serio... jednej firmy, w której to wyglądało jak należy. A często się tak zdarza, że firmy płacą te parę patyków za ochronę znaku, a nie potrafią , czy nawet nie wiedzą jak go użyć poprawnie i jak go chronić przed złym odbiorem. Dlatego czasem w totalnym chaosie i braku chęci edukacji idzie się na skróty. Niestety tak wygląda zarządzanie m... tfu... brend menedżment w końcu drugiej dekady 21 wieku.

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Sławek D.:
Dominiku?! Tu na grupie są zawodowcy czy amatorzy?
Trochę pewnie odbiegamy od tematu, ale mówimy cały czas o zawodowym podejściu, bez wątpienia. Jednak w słowie zawodowiec, dla mnie osobiście kryje się też umiejętność rozwiązywania problemów przy ograniczonych środkach i możliwościach, dlatego...
Sławek D.:
Przyjmując zlecenie to my, graficy, jasno określamy co jest nam potrzebne do wykonania pracy w żądanej jakości i nie ma przeproś...
Owszem, jako najemnik oczekuję od zleceniodawcy na spełnienie pewnych oczywistych dla nas warunków, ale jako już pracownik etatowy, często nie miałem nic do gadania po prostu miałem zrobić, czyli na ogół improwizować. Oczywiście mogłem rzucić klawiaturą w podłogę i powiedzieć, że wychodzę, nie robię np. 400-stronnego katalogu produktowego w Corelu na komputerze, który działał jakby go kuter rybacki wyłowił z Zatoki Gdańskiej przypadkiem poławiając dorsza, ale... życie grafika nie jest usłane samymi super możliwościami. Nie traktuje się nas jak elitę i nie ma tu pochwał pokroju jak klasyk, że polscy piloci to potrafią latać nawet na drzwiach od stodoły. Polscy graficy potrafią owszem też drzwiami od stodoły wiele rzeczy robić, ale nie ma to takiego wydźwięku.

Twoja opinia Sławku ma sens, tylko że realia większości graficznej pracy na rynku jest w charakterze przysłowiowego "obrabiacza" pietruszki. Dlatego dochodzi do absurdalnych sytuacji i pokus komentowania tego, kwestionowania kompetencji. Natomiast ja ostrożnie do tego podchodzę, bo tego doświadczyłem. Dzięki temu mam świadomość i doskonale wiem czego już nie chce robić ;).

Dziś do większości prac jakie oczekuje rynek od grafików nie trzeba zawodowca, spokojnie wystarczy amator, ale nie widzę nic w tym złego. Na dłuższą metę zawodowiec nie chce tego robić, a na pewno nie za takie pieniądze. Nawet uważam, że do wielu zadań to nawet grafik amator nie jest potrzebny, przy takiej dostępności darmowego softu oraz banków zdjęć, grafiki na ogarnięcie np. profilów SM mogą to robić sami marketingowcy, nie musi za tym stać żadna agencja.
Andy L.

Andy L. ITM, VUB

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Moje 3 grosze...
Zawodowiec różni się od amatora tym, że odpowiada za to co zrobił i daje gwarancję na wykonaną usługę w miarę dostarczonych środków.
Co do całej reszty granica jest tak płynna, że po prostu nie istnieje. :)

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Sławku, jeżeli chodzi o mój dyplom, nigdy się nim nie chowałem. Mój dyplom, magistra sztuki w zakresie grafiki też nie robi się by udowadniać nim nawet jak fantastycznie skopiujesz matrycę do odbijania 1000cowej starozłotówki. Grafika jaką mnie uczono to sztuka powielania odbitek, ale własnej pracy i w moim przypadku to szkoła pomysłu. Mnie na studiach Fotosklepa ani zarządzania barwą nie uczono, bo są to techniki produkcyjne a nie twórcze.
Andy L.

Andy L. ITM, VUB

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Sławek D.:
Andy L.:
Moje 3 grosze...
Zawodowiec różni się od amatora tym, że odpowiada za to co zrobił i daje gwarancję na wykonaną usługę w miarę dostarczonych środków.
Co do całej reszty granica jest tak płynna, że po prostu nie istnieje. :)

Czy w wypadku błędu, pokrywasz koszt druku ?!

Jeżeli Ty schrzaniłeś sprawę to powinienies pokryć koszty. A kto niby ma to zrobić? Chyba, że się ubezpieczyłeś.
Sugerujesz odpowiedzialność za cudze pieniądze? :) :) :)

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Andy L.

Andy L. ITM, VUB

Temat: Konwersja przestrzeni barw

Sławek D.:
Andy L.:
Sławek D.:
Andy L.:
Moje 3 grosze...
Zawodowiec różni się od amatora tym, że odpowiada za to co zrobił i daje gwarancję na wykonaną usługę w miarę dostarczonych środków.
Co do całej reszty granica jest tak płynna, że po prostu nie istnieje. :)

Czy w wypadku błędu, pokrywasz koszt druku ?!

Jeżeli Ty schrzaniłeś sprawę to powinienies pokryć koszty. A kto niby ma to zrobić? Chyba, że się ubezpieczyłeś.
Sugerujesz odpowiedzialność za cudze pieniądze? :) :) :)

Nic nie sugeruję tylko dochodzimy do meritum. Zamiana artystycznej iluzji umysłu na fizyczny obraz nie może być w cenie papieru toaletowego.

Nic podobnego nie napisałem.
Ale cały czas optuję za braniem odpowiedzialności za swoje błędy.
Schrzaniłeś - płać
Zrobiłeś perfect - bierz szmal i to duży (jeżeli klient zaakceptuje)
tylko tyle i aż tyle :)

Sławek D.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

CMYK - nasycenie barw




Wyślij zaproszenie do