Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A jednak światła to pomyłka

Co prawda to artykuł z Onetu i za rok nie będzie po tym linku śladu ale zawsze coś. Światła mijania w dzień są zbędne.
Zarabia na tym tylko skarb państwa. Kwota to nawet 900 mln i jest bliska tej którą kiedyś wyliczyłem.
http://moto.onet.pl/1669999,1,swiatla-dzienne-kto-na-t...Kosma S. edytował(a) ten post dnia 26.10.12 o godzinie 08:38
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: A jednak światła to pomyłka

Muszę przyznać, że zdarza mi się nie zauważyć rowerzystów. Bo są nieoświetleni, a jak nie widać świateł, to znaczy, że nic nie jedzie. Za to łatwiej ocenić odległość i podjąć decyzję o wyprzedzaniu w trasie.

konto usunięte

Temat: A jednak światła to pomyłka

Łukasz Sokołowski:
Muszę przyznać, że zdarza mi się nie zauważyć rowerzystów. Bo są nieoświetleni, a jak nie widać świateł, to znaczy, że nic nie jedzie. Za to łatwiej ocenić odległość i podjąć decyzję o wyprzedzaniu w trasie.

Też tak myślę.
Ile razy każdy "naciął" się na sytuację, że zaczyna wyprzedzać, bo widzi "dziurę" w sznurku aut jadących z naprzeciwka, a po chwili (nie daj Boże w trakcie wyprzedzania) okazuje się, że "dziura" to tylko sklerotyczny kierowca, albo taki, który prowadzi "protest obywatelski" przeciwko obowiązkowym światłom lub po prostu "oszczędza".

Ja właśnie obawiałbym się zniesienia zakazu jazdy na światłach, gdy wielu kierowców jest już przyzwyczajowych do tego, że jak coś świeci to znaczy, że jedzie, a jak nie świeci to na ogół stoi.Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 26.10.12 o godzinie 09:44

konto usunięte

Temat: A jednak światła to pomyłka

No to nie wiem, jak dałem sobie radę w Austrii...
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: A jednak światła to pomyłka

Został złożony w tej sprawie nowy wniosek do TK w celu sprawdzenia czy przepis został prawidłowo wprowadzony.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Juz-na-wiosne-j...

Ciekawe tylko kto zwróci pieniądze za zniszczone reflektory?
Łukasz Sokołowski:
Muszę przyznać, że zdarza mi się nie zauważyć rowerzystów. Bo są nieoświetleni, a jak nie widać świateł, to znaczy, że nic nie jedzie.
Gratuluję rozumowania. Czy tak samo nie widzisz dziur, pachołków czy barierek bo one nie świecą więc droga pusta? A jak ktoś zostawi samochód na jezdni to też jest niewidoczny?
Zdarza Ci się nie widzieć obiektów nieoświetlonych bo one po prostu giną w światłach innych samochodów a dodatkowo sam fakt, że 99% pojazdów świeci powoduje, że kierowca zwraca uwagę na światła a nie na obiekty. Dzięki temu piesi również mogą się czuć mniej bezpiecznie. Bo mogą zostać niezauważeni bo nie świecą.
Za to łatwiej ocenić odległość i podjąć decyzję o wyprzedzaniu w trasie.
A to ciekawe. Światła maskują samochód bo nie widać bryły. A jak nie widać bryły to nie można jednoznacznie ocenić w jakiej odległości się znajduje i z jaka prędkością jedzie. Szczególnie, że każdy samochód powoduje inne odczucia wzrokowe.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 26.10.12 o godzinie 10:13
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A jednak światła to pomyłka

Łukasz Sokołowski:
Muszę przyznać, że zdarza mi się nie zauważyć rowerzystów. Bo są nieoświetleni, a jak nie widać świateł, to znaczy, że nic nie jedzie. Za to łatwiej ocenić odległość i podjąć decyzję o wyprzedzaniu w trasie.

Nie jesteś jedyny. I nie zdziwiłbym się gdyby jakiś katolib powiedział Tobie, że masz problemy ze wzrokiem. Otóż nie masz problemów ze wzrokiem; taka właśnie jest fizjologia człowieka.

Bez świateł byłoby na drogach bezpieczniej bo kierowcy rzadziej podejmowaliby decyzję o wyprzedzaniu dokładnie jak wtedy kiedy pada deszcz, jest mgła czy pada śnieg. Poczucie zagrożenia poprawia bezpieczeństwo, nigdy na odwrót. Osobiście bez świateł, szczególnie na początku, czułbym dyskomfort. Jednakże jestem przekonany, że po czasie nawet "kratki" nauczyłyby się ponownie jeździć, może nie od razu ale po roku czy dwóch i wszystko wróciłoby do normy, a kierowcy zaczęliby myśleć zamiast zero-jedynkowo podejmować decyzję o wyprzedzaniu.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: A jednak światła to pomyłka

Krzysztof B.:
Gratuluję rozumowania. Czy tak samo nie widzisz dziur, pachołków czy barierek bo one nie świecą więc droga pusta? A jak ktoś zostawi samochód na jezdni to też jest niewidoczny?
Zdarza Ci się nie widzieć obiektów nieoświetlonych bo one po prostu giną w światłach innych samochodów a dodatkowo sam fakt, że 99% pojazdów świeci powoduje, że kierowca zwraca uwagę na światła a nie na obiekty. Dzięki temu piesi również mogą się czuć mniej bezpiecznie. Bo mogą zostać niezauważeni bo nie świecą.
Właśnie podałeś długą listę powodów, dla których należy jak najszybciej znieść obowiązek jazdy na światłach. Nasze mózgi szybko się nauczyły - jak coś nie świeci to tego nie ma.

konto usunięte

Temat: A jednak światła to pomyłka

Kosma S.:
Bez świateł byłoby na drogach bezpieczniej bo kierowcy rzadziej podejmowaliby decyzję o wyprzedzaniu dokładnie jak wtedy kiedy pada deszcz, jest mgła czy pada śnieg. Poczucie zagrożenia poprawia bezpieczeństwo, nigdy na odwrót. Osobiście bez świateł, szczególnie na początku, czułbym dyskomfort. Jednakże jestem przekonany, że po czasie nawet "kratki" nauczyłyby się ponownie jeździć, może nie od razu ale po roku czy dwóch i wszystko wróciłoby do normy, a kierowcy zaczęliby myśleć zamiast zero-jedynkowo podejmować decyzję o wyprzedzaniu.

Pardon za ostre stwierdzenie, ale dawno nie czytałem takiego bełkotu. Poczucie zagrożenia POPRAWIA bezpieczeństwo ??? Brzmi jak mądrość z Korwina-Mikke. To w takim razie zlikwidujmy poduszki, ABS-y, EPS-y i inne - kierowcy bez nich będą czujni jak ważki ;) A tak to wiadomo - mam poduszkę, a co mi tam, przywalę 100 km/h w drzewo, raz się żyje, jak szaleć to szaleć :) A najlepiej nie budujmy prostych dróg - górki, dołki i zakręty jak na powiatowych dróżkach np. na Mazurach.
Ja osobiście jestem gorącym zwolennikiem obowiązku jeżdżenia na światłach. Lepsza widoczność innych pojazdów to nie tylko bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu, ale w ogóle w poruszaniu się po polskich drogach. Chyba każdy, kto w trakcie np. jesiennej szarugi natknął się na jakiegoś gminnego "ghost ridera" wie, o czym mówię. W przeszłości mnóstwo ludzi uważało, że światła włącza się w nocy, a takimi pierdołami jak deszcz, szarówka czy mgła to nie ma sobie co głowy zawracać. Skutki były jakie były.
A propos linków i artykułów - tekst gimnazjalnego redaktora z Onetu nie podparty żadnymi rzetelnymi i sensownymi statystykami nadaje się co najwyżej do kosza. Dla przeciwwagi :

"W 2010 roku doszło do 38 832 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 3907 osób, a 48 952 doznało obrażeń. Był to zarazem trzeci rok z rzędu, w którym zmalały te statystki - np. liczba wypadków o 12 proc., a ofiar śmiertelnych o 14,6 proc."

Źródło - http://logistyka.wnp.pl/cel-w-10-lat-zmniejszyc-o-polo...

To jak z tymi światłami ???
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A jednak światła to pomyłka

Piotr L.:
>
Pardon za ostre stwierdzenie, ale dawno nie czytałem takiego bełkotu.

Spoko. Nie zawiodłeś mnie ;)
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A jednak światła to pomyłka

Przemysław Lisek:

Właśnie podałeś długą listę powodów, dla których należy jak najszybciej znieść obowiązek jazdy na światłach. Nasze mózgi szybko się nauczyły - jak coś nie świeci to tego nie ma.

Wręcz wprowadzić zakaz jazdy na światłach.
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: A jednak światła to pomyłka

Krzysztof B.:
Gratuluję rozumowania. Czy tak samo nie widzisz dziur, pachołków czy barierek bo one nie świecą więc droga pusta? A jak ktoś zostawi samochód na jezdni to też jest niewidoczny?

Tu nie chodzi o rozumowanie, ale o fizjologię. Mózg pracuje tak, a nie inaczej, i przyzwyczaja się do typowych sytuacji i dopasowuje schematy zachowania. To nie komputer ani maszyna, który jest zawsze tak samo skoncentrowany. Inaczej nie potrzebowalibyśmy autopilotów w samolotach.

Dziur szukam gdzie indziej, i najczęściej się one nie przemieszczają ani nie miewają pierwszeństwa. Pozostałe niespodziewanki również, poza tym:
1) pachołki, tablice na jezdni są na ogół poprzedzone znakami pionowymi (np. roboty drogowe itp.)
2) postawiony na pasie pojazd bez trójkąta i awaryjnych długo nie postoi nieniepokojony. Gdzieś czytałem, nie pomnę gdzie, że mniej więcej trzy minuty mija aż ktoś w bagażniku zaparkuje.Łukasz Sokołowski edytował(a) ten post dnia 26.10.12 o godzinie 13:55

konto usunięte

Temat: A jednak światła to pomyłka

Piotr L.:
Pardon za ostre stwierdzenie, ale dawno nie czytałem takiego bełkotu. Poczucie zagrożenia POPRAWIA bezpieczeństwo ??? Brzmi jak mądrość z Korwina-Mikke.
Może i ostre, ale za to jakie merytoryczne...
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: A jednak światła to pomyłka

Piotr L.:
Poczucie zagrożenia POPRAWIA bezpieczeństwo ??? Brzmi jak mądrość z Korwina-Mikke.
Dokładnie. To się nazywa kompensacja ryzyka.
To w takim razie zlikwidujmy poduszki, ABS-y, EPS-y i inne - kierowcy bez nich będą czujni jak ważki ;)
Nic by się nie zmieniło. Z jednej strony systemy potrafią zapobiec ale kierowca przez szybszą i pewniejszą jazdę to kompensuje.
Należy również odróżniać systemy, które mogą zapobiegać zdarzeniom (ABS, ESP) od systemów, które służą tylko zmniejszeniu obrażeń (poduszki).
A tak to wiadomo - mam poduszkę, a co mi tam, przywalę 100 km/h w drzewo, raz się żyje, jak szaleć to szaleć :)
Beznadziejne wyolbrzymienie. Z poduszką kierowca pojedzie trochę szybciej lub trochę agresywniej niż bez.
W przeszłości mnóstwo ludzi uważało, że światła włącza się w nocy
90% ludzi na świecie nadal tak uważa. I co najciekawsze. Światła mijania służą do oświetlania jezdni. W dzień jest to niepotrzebne.
Skutki były jakie były.
No właśnie. Było bezpieczniej bo nie od dziś wiadomo, że jak pogoda jest gorsza to jeździmy ostrożniej. Kompensacja ryzyka znowu się kłania.
"W 2010 roku
Przepis wprowadzono w 2007. Sprawdź statystyki.
A jeszcze ciekawiej się robi w 2011 :)
Kosma S.:
Wręcz wprowadzić zakaz jazdy na światłach.
Dla jednośladów również. Może to ukróciłoby to wariactwo na ścigaczach.
2) postawiony na pasie pojazd bez trójkąta i awaryjnych długo nie postoi nieniepokojony. Gdzieś czytałem, nie pomnę gdzie, że mniej więcej trzy minuty mija aż ktoś w bagażniku zaparkuje.
Ja widzę setki tysięcy takich pojazdów. I jeszcze nikt nie wjeżdża w te samochody bo ich nie widzi.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: A jednak światła to pomyłka

Zacznijmy od zweryfikowania tej wartości wzrostu zużycia paliwa o 0,2l. Przyjęcie tej wielkości oznaczałoby, że na "wyprodukowanie" 1kW mocy silnika potrzeba 4-6l paliwa, zależnie od mocy zainstalowanych żarówek. To daleko idące uproszczenie, ale może komuś się będzie chciało zweryfikować te 0,2l.
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: A jednak światła to pomyłka

Krzysztof B.:
2) postawiony na pasie pojazd bez trójkąta i awaryjnych długo nie postoi nieniepokojony. Gdzieś czytałem, nie pomnę gdzie, że mniej więcej trzy minuty mija aż ktoś w bagażniku zaparkuje.
Ja widzę setki tysięcy takich pojazdów. I jeszcze nikt nie wjeżdża w te samochody bo ich nie widzi.

Setki tysięcy? Na pasie, nie na poboczu? Bez trójkątów lub/i awaryjnych? Kierowcy, którzy jeżdżą tymi samymi drogami, co Ty, muszą być wybitnie... nieostrożni. I do tego mają farta, że im tych aut nikt nie uderza. Sam byłem świadkiem, jak w środku dnia, na trzypasmowej drodze wjazdowej do dużego miasta, jedno z aut zatrzymało się. Po trzydziestu sekundach - kolizja. Kiedy indziej na autostradzie bez pobocza stał bus za zakrętem. Ominąłem bezpiecznie, ostrzegłem innych na CB, zadzwoniłem na policję (z głośnomówiącego, żeby nikt się nie czepiał), a po półgodzinie, jak wracałem tą samą drogą, to bus był w rowie, nieopodal ciężarówka, a policja najwyraźniej czekała na prokuratora (wg relacji na CB), bo mimo obecności pomocy drogowej, nikt busa z rowu nie wyjmował.

Koniec offtopa z mojej strony.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: A jednak światła to pomyłka

Ryszard S.:
Zacznijmy od zweryfikowania tej wartości wzrostu zużycia paliwa o 0,2l. Przyjęcie tej wielkości oznaczałoby, że na "wyprodukowanie" 1kW mocy silnika potrzeba 4-6l paliwa
Nie wiem jak Pan to policzył.
0,2l na 100km przy średniej 50km/h i potrzebnych 150W (mijania + pozycje + reszta) daje 0,2l na wyprodukowanie 300Wh. Ostatecznie jest to 1,5kWh z 1 litra.

Litr paliwa to 28MJ (przyjmujemy benzynę). Uwzględniając sprawność silnika i alternatora użyteczne mamy może 25% tej energii czyli 7MJ. Godzina to 3600sekund. Dzielimy i otrzymujemy 7000/3600kWh czyli 1,9kWh. Czyli się zgadza.
Setki tysięcy? Na pasie, nie na poboczu?
Tak. Wiele ulic to zwykłe parkingi.
Sam byłem świadkiem, jak w środku dnia, na trzypasmowej drodze wjazdowej do dużego miasta, jedno z aut zatrzymało się. Po trzydziestu sekundach - kolizja.
Włączone światła nie mają i tak znaczenia bo mówimy chyba o tym samym kierunku jazdy. No chyba, że ktoś widzi pozycyjne z tyłu w dzień :)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: A jednak światła to pomyłka

Krzysztof B.:
Ryszard S.:
Zacznijmy od zweryfikowania tej wartości wzrostu zużycia paliwa o 0,2l. Przyjęcie tej wielkości oznaczałoby, że na "wyprodukowanie" 1kW mocy silnika potrzeba 4-6l paliwa
Nie wiem jak Pan to policzył.
0,2l na 100km przy średniej 50km/h i potrzebnych 150W (mijania + pozycje + reszta) daje 0,2l na wyprodukowanie 300Wh. Ostatecznie jest to 1,5kWh z 1 litra.

Litr paliwa to 28MJ (przyjmujemy benzynę). Uwzględniając sprawność silnika i alternatora użyteczne mamy może 25% tej energii czyli 7MJ. Godzina to 3600sekund. Dzielimy i otrzymujemy 7000/3600kWh czyli 1,9kWh. Czyli się zgadza.


Oni tam podają zużycie 0,2l na godzinę, a nie na 100km, czyli potrzeba 150Wh, czyli jest to 0,750 kWh z litra.

Czyli się nie zgadza.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: A jednak światła to pomyłka

To też zależy.
Przy wariancie pesymistycznym:
- benzyna, sprawność alternatora 50% a silnika 35% i 200W oświetlenia wyjdzie 0,15l na godzinę
Przy otymistycznym:
- ON, sprawność alternatora 75% a silnika 40% i 150W wyjdzie 0,05l na godzinę
Należy też pamiętać o pojazdach innych niż osobowe.
Generalnie jak to wszędzie, wartość jest trochę zawyżona jesli chodzi o samochody osobowe.

To też jest dobre. "Uwielbiam jak coś świeci" i "oświetliłbym też pieszych". Wariatkowo czeka.
http://www.youtube.com/watch?v=6dYFDKFtbGMKrzysztof B. edytował(a) ten post dnia 26.10.12 o godzinie 15:05
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: A jednak światła to pomyłka

Ryszard S.:
>
Oni tam podają zużycie 0,2l na godzinę, a nie na 100km, czyli potrzeba 150Wh, czyli jest to 0,750 kWh z litra.

Czyli się nie zgadza.

1 litr benzyny to 27 MJ. 0.75 kWh to energia 2.7 MJ czyli 1/10 litra paliwa. Widocznie policzyli sprawność na poziomie 50%. Może być to realne niestety.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: A jednak światła to pomyłka

Krzysztof B.:
To też zależy.


Ja policzyłem, że się nie zgadza nakładając dane z artykułu na pańskie wyliczenia. I się nie zgadza.

Pewnie, że można kombinować z parametrami, ale nie w tym rzecz. Mnie chodzi o to, żeby do takich wyliczeń podchodzić sceptycznie. Zwłaszcza wiedząc kto je robił, a to jest podane w cytowanym artykule



Wyślij zaproszenie do