Karol
Z.
Programista,
elektronik
Temat: Open Source traktowane na równi z piractwem
Paweł B.::)
Na konto roota, nie domyślnie, ale mogę się zalogować.
Bo istnieje możliwość tego wykonania. Więcej: mam Slackware. W błogiej nieświadomości żyłem przez kilka pierwszych mies. walki ze Slackiem (na szczęście wówczas Internetu nie zdołałem skonfigurować sobie)., tym samym komendę adduser uważałem za totalnie zbędną w moim systemie. :) Wraz z nabyciem świadomości czym taka zabawa grozić może postanowiłem zaznajomić się z możliwościami tej komendy.
Przynajmniej w moich dystrybucjach a są całkiem nowe (gentoo i debian). Znam też hasło do tego konta.To, że przy procesie pojawia się user root i grupa root wcale nie znaczy, że to są procesy roota. Owszem, część faktycznie może być procesami roota, ale to raczej usługi systemowe.
Komenda "ps -e u" pokazuje, że procesy o najniższych numerkach i wyglądające całkiemm systemowo mają usera root, czyli tego samego, którego hasło ustaliłem przy instalacji.
I jeśli tak, dla eksperymentu: spróbuj coś wykill'ować, co ma jako ownera roota. :) System powinien spuścić Cię na drzewo, jeśli nie masz odpowiednich uprawnień.
W Windowsie konto system (tak, znaczna część usług jest na nim uruchamiana, niektóre podpbnie do L mają własne konta) ma inne domyślne uprawnienia od grupy administratorów. Czasem jest to istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa, na przykład system domyślnie nie ma prawa korzystać z zasobów sieciowych ani autoryzować z zewnątrz, nie ma też prawa do przejmowania na własność.Generalnie, w Linuksie (i znowu, tym razem to ja proszę o poparcie moich domysłów fachową wiedzą) z tego co się orientuję jest coś takiego jak user namespace (co jest pewną formą "mapowania" do trybu użytkownika pewnych niezbędnych bloków pamięci systemu. Ale wszystko (odwołania, na przykład) i tak jest weryfikowane przez sam system operacyjny.