Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Tomasz Krzal:
Jarosław Rafa:

Nie przekonałeś mnie i dalej podtrzymuję twierdzenie, że zasadniczych różnic z punktu widzenia użytkownika w pracy w Windows i w Linuksie nie ma...

Hmmm, z pewnego punktu widzenia nie ma różnicy pomiędzy maluchem a ferrari. Oba auta mają 4 koła...

Akurat porównanie z samochodami jest bardzo trafne, bo (pomijając różnicę ręczna vs. automatyczna skrzynia biegów, która wymaga trochę czasu aby do niej przywyknąc) wszystkie samochody prowadzi się z grubsza w ten sam sposób i jeżeli ktoś jeździł maluchem, to raczej sobie poradzi gdy wsiądzie do ferrari i odwrotnie... :)

konto usunięte

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Jarosław Rafa:
Tomasz Krzal:
Jarosław Rafa:

Nie przekonałeś mnie i dalej podtrzymuję twierdzenie, że zasadniczych różnic z punktu widzenia użytkownika w pracy w Windows i w Linuksie nie ma...

Hmmm, z pewnego punktu widzenia nie ma różnicy pomiędzy maluchem a ferrari. Oba auta mają 4 koła...

Akurat porównanie z samochodami jest bardzo trafne, bo (pomijając różnicę ręczna vs. automatyczna skrzynia biegów, która wymaga trochę czasu aby do niej przywyknąc) wszystkie samochody prowadzi się z grubsza w ten sam sposób i jeżeli ktoś jeździł maluchem, to raczej sobie poradzi gdy wsiądzie do ferrari i odwrotnie... :)

Hehe, to bierz malucha czyli DOS, a ja biorę ferrari, czyli Linux :) Tylko wtedy będziemy mieli transakcję typu win-win :)

konto usunięte

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Stanisław Kowalski:

Nie trzeba konczyc kierunkow technicznych, zeby sie tego nauczyc. Na filologii polskiej (ale specjalnosci wydawniczej) tez mnie tego nauczono (nawet w dosc zaawansowanej formie) na Pagemakerze, a pozniej InDesign CS.
Ale widzialem prace roczne, znajomych spoza specjalnosci, wyjustowane do lewej i napisane krojem Comic Sans (ktorego prywatnie nie trawie), chociaz na pierwszym roku mielismy zajecia Nauki pomocnicze, gdzie nas uczono sporzadzac bibliografie, przypisy, a takze pracowac z tekstem (ale w Wordzie) i gdzie podano takie standardy jak rozmiar pisma 12 pkt., interlinia 1,5 itd. Niestety, czesto ta nauka poszla w las.

90% pisanych przeze mnie tekstów to "zwykłe" pisma (listy, podania itp.) w LaTeX-u, a na grupach pl.comp.dtp.tex i pl.comp.dtp.tex.gust często przewijają się pytania od osób piszących "zwykłe" teksty, co wskazuje, że "humaniści" (mam nadzieję, że nikt nie obrazi się za cudzysłów) też korzystają z LaTeX-a. Odkryłem ten system późno - zbyt późno! - i składanie pracy magisterskiej w Wordzie, składającej się w zdecydowanej większości z wykresów, wzorów i tabel do dzisiaj wspominam z odrazą. Niestety, nawet na moich studiach nikt nie powiedział nam, że istnieje coś takiego jak LaTeX - dopiero rok lub dwa lata później wprowadzono naukę jego podstaw do programu nauczania.

Co do Comic Sans, to spotkałem się z tym krojem nawet w urzędowych, firmowanych przez instytucje państwowe i samorządowe dokumentach...
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Rafal "Rudy" S.:
Krzysztof T.:
Dzieciaki muszą od razu widzieć cały świat, a nie ograniczać się do jednej korporacji.
no nie ma to jak dzieciakowi prac mozg od malego.
Moze jeszcze nalezy wybierac mu kobiety i styl muzyczny ??
Heh, a nie wybierają? :D
"Wszyscy" słuchają dzisiaj hop-hopu, pupu i paru jeszcze innych "medialnych" kawałków. Natomiast niszą są inne gatunki.

Ale... zawsze co kto lubi... Tylko na wszystkim popularnym można zrobić $.

Jakos nie widze kogos kto zna dobrze linuxa/unixa w szkole czy gdzies tam. W koncu za taka wiedze sie dobrze placi, a wiadomo ze kokosow w podstawowce nie zarobi :))

konto usunięte

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Jarosław Rafa:
Zawsze mi sie nasuwa w tej sytuacji porównanie do telefonów komórkowych, które dzieciaki uwielbiają. Jedni maja Nokie, inni Motorole, inni Sony Ericssony czy jeszcze jakies inne. Kazdy ma troche inne menu, inaczej sie go obsluguje, ale wszedzie jest mniej wiecej ta sama podstawowa funkcjonalnosc. I dzieci potrafia bez problemu przerzucic sie z jednego do drugiego i znalezc w innym typie telefonu funkcje, z ktorych chca skorzystac.

Jest jedna istotna różnica - można ściągać programy w Javie i będą działać tak samo na wszystkich modelach telefonów (no, może poza Apple). Niby to samo dotyczy PC, ale programy użytkowe w Javie to margines.
sposob wlasnie powinno sie uczyc obslugi komputera: wziac np. piec roznych edytorow, i pokazac ze w kazdym sa te same funkcje, i jak sobie znalezc funkcje, ktora jest nam akurat potrzebna.

Pomysł niegłupi. Sam go będę stosował, tylko ciężko wyrobić się z tymi wszystkimi edytorami w tej ilości godzin, jaką informatyka ma w szkole.
tymczasem uczy sie obslugi konkretnych programow, i to nawet konkretnych wersji tych programow (ktorych to wersji najprawdopodobniej juz nie bedzie na rynku gdy uczen skonczy szkole, wiec na cholere taka nauka?), metoda "na malpe" - zeby zrobic to a to, kliknij te a te ikonke i wybierz taka a taka opcje... Koszmar.

Może nauczyciel informatyki potrafi obsługiwać tylko Nokię 6610, albo tylko Ericssona k550i? To by miało sens.Łukasz P. edytował(a) ten post dnia 07.04.09 o godzinie 12:46
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Łukasz P.:

Jest jedna istotna różnica - można ściągać programy w Javie i będą działać tak samo na wszystkich modelach telefonów (no, może poza Apple). Niby to samo dotyczy PC, ale programy użytkowe w Javie to margines.

Nie do konca - sa programy niby w Javie, ale dzialajace tylko na okreslonych modelach telefonow, bo wykorzystujace jakies specyficzne niestandardowe funkcje... Na stronach z programami w Javie na telefony przy kazdym programie zwykle jest podane na jakich telefonach dziala...
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Jarosław Rafa:
Łukasz P.:

Jest jedna istotna różnica - można ściągać programy w Javie i będą działać tak samo na wszystkich modelach telefonów (no, może poza Apple). Niby to samo dotyczy PC, ale programy użytkowe w Javie to margines.

Nie do konca - sa programy niby w Javie, ale dzialajace tylko na okreslonych modelach telefonow, bo wykorzystujace jakies specyficzne niestandardowe funkcje... Na stronach z programami w Javie na telefony przy kazdym programie zwykle jest podane na jakich telefonach dziala...
Zgadza się.

Porting to całkiem niezła działka producentów kontentu na telefony komórkowe. Niby "uniwersalna" Java, a czasem w bliźniaczych modelach zdarzają się ogromne rozbieżności w implementacji specyficznych funkcjonalności.

konto usunięte

Temat: Open source a edukacja informatyczna

Jarosław Rafa:
Nie do konca - sa programy niby w Javie, ale dzialajace tylko na okreslonych modelach telefonow, bo wykorzystujace jakies specyficzne niestandardowe funkcje... Na stronach z programami w Javie na telefony przy kazdym programie zwykle jest podane na jakich telefonach dziala...

To jest mimo wszystko bez porównania lepiej niż na linii WIN-LIN. Ale to już i tak OT.

Następna dyskusja:

rozwiazania open source'owe




Wyślij zaproszenie do