Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Jak reklamować Linuksa

Jarosław Rafa:
Czytając o tych problemach z przenoszeniem aplikacji po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że najsłuszniejszą drogą dla wszelkich narzędzi typu korporacyjnego jest tworzenie aplikacji jako webowych. Wtedy nie ma większego znaczenia na czym się je uruchamia...

Ja również się zgadzam ... największy problem w tym, że nie każdą się da :(
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak reklamować Linuksa

Przemysław R.:

prześlij dane jako załącznik w poczcie :)

Nie rozumiem - że sie niby nie da?
Aplikacja webowa nawet sama może wysłac dane pocztą po kliknięciu odpowiedniego guzika - w końcu albo chodzi na serwerze który sam ma zainstalowanego jakiegoś MTA, albo gdzieś obok jest serwer z SMTP ;)

Dostęp do dysku sieciowego jest jeszcze trywialniejszy - serwer na którym chodzi aplikacja webowa w końcu też może miec ten dysk podmontowany...

konto usunięte

Temat: Jak reklamować Linuksa

Jarosław Rafa:
Przemysław R.:

prześlij dane jako załącznik w poczcie :)

Nie rozumiem - że sie niby nie da?
Aplikacja webowa nawet sama może wysłac dane pocztą po kliknięciu odpowiedniego guzika - w końcu albo chodzi na serwerze który sam ma zainstalowanego jakiegoś MTA, albo gdzieś obok jest serwer z SMTP ;)

zrobisz to outllokiem? albo innym desktopowym programem pocztowym?
clu problemu jest takie że wiadomość pocztowa jest najistotniejsza, zaś pliczek excela\worda\powerpoint-a to tylko dodatek i takiego scenariusza łatwo nie da się zrealizować za pomocą aplikacji webowej - trzeba by było plik ściągać i dodawać jako normalny załącznik

prawdziwe schody zaczynają się jak delikwent ma dodać kilka załączników :) do pojedynczej wiadomości
Dostęp do dysku sieciowego jest jeszcze trywialniejszy - serwer na którym chodzi aplikacja webowa w końcu też może miec ten dysk podmontowany...

tu sie zgodzę, ale tylko częściowo

co jak delikwent kliknie na dysku sieciowym w plik? przecież nie ma aplikacji obsługującej dany typ plików tylko dostep do aplikacji webowej
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak reklamować Linuksa

Przemysław R.:

zrobisz to outllokiem? albo innym desktopowym programem pocztowym?
clu problemu jest takie że wiadomość pocztowa jest najistotniejsza, zaś pliczek excela\worda\powerpoint-a to tylko dodatek i takiego scenariusza łatwo nie da się zrealizować za pomocą aplikacji webowej - trzeba by było plik ściągać i dodawać jako normalny załącznik

Musi być desktopowym klientem? Nie może być np. webmailem sprzężonym ze wspomnianą aplikacją?

Albo inaczej - aplikacja wystawia link do pliku i do wiadomości pocztowej kopiujesz tylko ten link. Oczywiście link jest dostępny tylko dla osób zautentykowanych, uprawnionych itp.

(tak na marginesie - ja w swoim poprzednim miejscu pracy uparcie zniechęcałem userów do wysyłania dużych załaczników pocztą - np. poprzez ustalanie niskiego limitu na maksymalną wielkośc przesyłki na serwerze ;) - a w zamian sugerowałem im użycie tego narzędzia: http://www.up.krakow.pl/sendfile/ )
Dostęp do dysku sieciowego jest jeszcze trywialniejszy - serwer na którym chodzi aplikacja webowa w końcu też może miec ten dysk podmontowany...

tu sie zgodzę, ale tylko częściowo

co jak delikwent kliknie na dysku sieciowym w plik? przecież nie ma aplikacji obsługującej dany typ plików tylko dostep do aplikacji webowej

A tak gdzieś na samym początku korzystania z aplikacji webowej nie możnaby userowi wystawić linku do pliku .reg który w rejestrze windowsowym przypisze mu do tego typu plików uruchomienie przegladarki z odpowiednim URL-em?

Mozna też w ogóle uznać za niepożadaną sytuację gdy użytkownik klika na cokolwiek w desktopowym managerze plików, nawet wręcz zablokowac mu dostęp do niego, za to dac mu manager plików dostępny przez weba...

A tak w ogóle, to czy te dane trzeba przesyłać? Cała filozofia aplikacji webowych jest przecież taka, żeby wszyscy użytkownicy mieli dostęp do jednego i tego samego zasobu danych - po co je przesyłać?Jarosław Rafa edytował(a) ten post dnia 07.05.10 o godzinie 14:30

konto usunięte

Temat: Jak reklamować Linuksa

Jarosław Rafa:
Przemysław R.:

zrobisz to outllokiem? albo innym desktopowym programem pocztowym?
clu problemu jest takie że wiadomość pocztowa jest najistotniejsza, zaś pliczek excela\worda\powerpoint-a to tylko dodatek i takiego scenariusza łatwo nie da się zrealizować za pomocą aplikacji webowej - trzeba by było plik ściągać i dodawać jako normalny załącznik

Musi być desktopowym klientem? Nie może być np. webmailem sprzężonym ze wspomnianą aplikacją?

Albo inaczej - aplikacja wystawia link do pliku i do wiadomości pocztowej kopiujesz tylko ten link. Oczywiście link jest dostępny tylko dla osób zautentykowanych, uprawnionych itp.

(tak na marginesie - ja w swoim poprzednim miejscu pracy uparcie zniechęcałem userów do wysyłania dużych załaczników pocztą - np. poprzez ustalanie niskiego limitu na maksymalną wielkośc przesyłki na serwerze ;) - a w zamian sugerowałem im użycie tego narzędzia: http://www.up.krakow.pl/sendfile/ )

w biurowym świecie maile to swego rodzaju świętość
jeżeli ktoś np. wyśle epistołę i kilka załączników, a za jakiś czas ktoś powie że maila nie otrzymał albo dane mu się nie zgadzają to zawartość wysłanych jest twardym dowodem w sporze

poza tym nie każdy chce mieć maile na serwerze webowym, woli mieć w prywatnym archiwum na desktopie / laptopie

zresztą mam do dyspozycji OWA i Outlook-a, 99% userów wybiera Outlook-a ze względu na wygodę pracy

taki biurowy lajf i tego raczej nie da się zmienić
Dostęp do dysku sieciowego jest jeszcze trywialniejszy - serwer na którym chodzi aplikacja webowa w końcu też może miec ten dysk podmontowany...

tu sie zgodzę, ale tylko częściowo

co jak delikwent kliknie na dysku sieciowym w plik? przecież nie ma aplikacji obsługującej dany typ plików tylko dostep do aplikacji webowej

A tak gdzieś na samym początku korzystania z aplikacji webowej nie możnaby userowi wystawić linku do pliku .reg który w rejestrze windowsowym przypisze mu do tego typu plików uruchomienie przegladarki z odpowiednim URL-em?

Mozna też w ogóle uznać za niepożadaną sytuację gdy użytkownik klika na cokolwiek w desktopowym managerze plików, nawet wręcz zablokowac mu dostęp do niego, za to dac mu manager plików dostępny przez weba...

A tak w ogóle, to czy te dane trzeba przesyłać? Cała filozofia aplikacji webowych jest przecież taka, żeby wszyscy użytkownicy mieli dostęp do jednego i tego samego zasobu danych - po co je przesyłać?

bo nie każdy musi mieć dostęp do danych które przesyłamy
zwłaszcza jak są one poufne

nie wyobrażam sobie żeby jakiś wysokiej rangi menagier trzymał ściśle tajne pliki o redukcji etatów na serwerze - to może wyciec - admin też człowiek i boi sie o swoją posadę
Tomasz Niewolik

Tomasz Niewolik
Programista/Projekta
nt

Temat: Jak reklamować Linuksa

Przemysław R.:
bo nie każdy musi mieć dostęp do danych które przesyłamy
zwłaszcza jak są one poufne

nie wyobrażam sobie żeby jakiś wysokiej rangi menagier trzymał ściśle tajne pliki o redukcji etatów na serwerze - to może wyciec - admin też człowiek i boi sie o swoją posadę

Hmmm, nie wyobrażam sobie żeby admin nie miał możliwości sprawdzania jakie maile są wysyłane lub odbierane przez menagierów w firmie ;-)

konto usunięte

Temat: Jak reklamować Linuksa

Tomasz N.:
Przemysław R.:
bo nie każdy musi mieć dostęp do danych które przesyłamy
zwłaszcza jak są one poufne

nie wyobrażam sobie żeby jakiś wysokiej rangi menagier trzymał ściśle tajne pliki o redukcji etatów na serwerze - to może wyciec - admin też człowiek i boi sie o swoją posadę

Hmmm, nie wyobrażam sobie żeby admin nie miał możliwości sprawdzania jakie maile są wysyłane lub odbierane przez menagierów w firmie ;-)

admin nie powinien mieć dostępu do treści informacji - to stwarza poważne niebezpieczeństwo np. szpiegostwo przemysłowe i takie tam
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Jak reklamować Linuksa

Jeżeli o to chodzi to IMHO firma powinna mieć coś co popularnie zwiemy zaufanie do swojego administratora.

W firmach, w których bezpieczeństwo jest ważne admina przed zatrudnieniem sprawdza się na 1001 sposobów. Czytałem nawet gdzieś o wynajmowaniu prywatnych detektywów itp - wiem, że brzmi to jak żart ale nim nie jest.

Michał
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Jak reklamować Linuksa

Przemysław R.:

admin nie powinien mieć dostępu do treści informacji - to stwarza poważne niebezpieczeństwo np. szpiegostwo przemysłowe i takie tam

Toteż muszą to być osoby niekarane + nie ulegające wpływom + najlepiej żeby o nich nikt nie wiedział za dużo.

Tak czy inaczej, nawet jeśli ktoś głośno nie deklaruje, że w jego firmie się trzepie pocztę to jednak pewnego rodzaju "wszechwładza" admina jest jak najbardziej możliwa i, w moim mniemaniu, dopuszczalna. (przykład: jak ktoś coś zbroi to prokuratura uderza do "zwierzchnika" konkretnej struktury i nie ma problemów by w skończonym i krótkim czasie ustalić co się stało, włącznie z przekazaniem kluczowych inf.).
Wojciech Zając

Wojciech Zając Full-Stack Developer

Temat: Jak reklamować Linuksa

Może to już czas, kiedy w reklamowaniu Linuksa należałoby wykorzystać argument możliwości postawienia dwóch systemów na jednym komputerze. Do wyboru jest wiele rozwiązań takich jak wykorzystanie wirtualnych maszyn, poprzez wybór systemu przy uruchamianiu komputera (menedżer grub), istnieje możliwość zainstalowania i korzystania z Linuksa na dysku USB. W ten sposób można sprawdzić czy system (np: Debian, Ubuntu, OpenSUSE, Fedora, Mandriva i inne) odpowiada naszym oczekiwaniom.Wojciech Z. edytował(a) ten post dnia 08.05.10 o godzinie 11:37
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Jak reklamować Linuksa

Michał Ł.:
Jarosław Rafa:
Czytając o tych problemach z przenoszeniem aplikacji po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że najsłuszniejszą drogą dla wszelkich narzędzi typu korporacyjnego jest tworzenie aplikacji jako webowych. Wtedy nie ma większego znaczenia na czym się je uruchamia...

Ja również się zgadzam ... największy problem w tym, że nie każdą się da :(

Z zaznaczeniem że aplikacja jest robiona zgodnie ze standardami a nie pod określoną przeglądarkę.
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Jak reklamować Linuksa

Przemysław R.:
Tomasz N.:
Przemysław R.:
bo nie każdy musi mieć dostęp do danych które przesyłamy
zwłaszcza jak są one poufne

nie wyobrażam sobie żeby jakiś wysokiej rangi menagier trzymał ściśle tajne pliki o redukcji etatów na serwerze - to może wyciec - admin też człowiek i boi sie o swoją posadę

Hmmm, nie wyobrażam sobie żeby admin nie miał możliwości sprawdzania jakie maile są wysyłane lub odbierane przez menagierów w firmie ;-)

admin nie powinien mieć dostępu do treści informacji - to stwarza poważne niebezpieczeństwo np. szpiegostwo przemysłowe i takie tam
Dlatego tam gdzie jest to ważne rozdziela się kompetencje i uprawnienia,a nie patrzy na to że trzeba wtedy zatrudnić więcej osób.

A jeśli informacja ma być tajna to powinna być zaszyfrowana, problem w tym że użytkownik często nie potrafi korzystać z szyfrowania, kluczy itd. A przy wszelkich problemach użytkownika admin/helpdesk i tak ma/może mieć dostęp do kluczy.Michał Panasiewicz edytował(a) ten post dnia 08.05.10 o godzinie 12:59
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Jak reklamować Linuksa

Michał Panasiewicz:

Z zaznaczeniem że aplikacja jest robiona zgodnie ze standardami a nie pod określoną przeglądarkę.

:)
Z pisaniem aplikacji działającej przez WWW jest jak z pisaniem na komórki (J2ME): niby standard jest standardem a są wyjątki związane z rozdzielczością ekranu, obsługą klawiatury, specyficzną obsługą funkcjonalności telefonu (telefony z klapką, slidery, sterowanie klawiaturą i/lub ekranem dotykowym, klawiatura wirtualna/rzeczywista...). I okazuje się, że napisana jest aplikacja referencyjna w tydzień a potem portowanie na 150-300 telefonów zajmuje następne dwa...trzy miesiące. :)

Różnica jest tylko taka, że przeglądarek jest może 10. I dla każdej z nich trzeba napisać oddzielnie. A przynajmniej zoptymalizować.

Temat: Jak reklamować Linuksa

od tego są frameworki ;] nie załatwiają wszystkiego w dziedzinie "łatania kompatybilności" ale to spory krok do przodu
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Jak reklamować Linuksa

Karol Z.:
...
Różnica jest tylko taka, że przeglądarek jest może 10. I dla każdej z nich trzeba napisać oddzielnie. A przynajmniej zoptymalizować.

dokładniej masz tylko kilka silników: gecko,MSIE,opera,Webkit/KHTML
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Jak reklamować Linuksa

Karol Z.:
Michał Panasiewicz:

Z zaznaczeniem że aplikacja jest robiona zgodnie ze standardami a nie pod określoną przeglądarkę.

:)
Z pisaniem aplikacji działającej przez WWW jest jak z pisaniem na komórki (J2ME): niby standard jest standardem a są wyjątki związane z rozdzielczością ekranu, obsługą klawiatury, specyficzną obsługą funkcjonalności telefonu (telefony z klapką, slidery, sterowanie klawiaturą i/lub ekranem dotykowym, klawiatura wirtualna/rzeczywista...). I okazuje się, że napisana jest aplikacja referencyjna w tydzień a potem portowanie na 150-300 telefonów zajmuje następne dwa...trzy miesiące. :)

Różnica jest tylko taka, że przeglądarek jest może 10. I dla każdej z nich trzeba napisać oddzielnie. A przynajmniej zoptymalizować.

Hmmm nie wiem ile w tym jest prawdy ponieważ nie programuje ale poza wszelkimi zaletami Javy któryś z moich znajomych powiedział o Java jedną rzecz:

"Write once, debug everywhere"

.... a wiem, że Javę bardzo lubi.

Michał
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Jak reklamować Linuksa

Karol Z.:

Różnica jest tylko taka, że przeglądarek jest może 10. I dla każdej z nich trzeba napisać oddzielnie. A przynajmniej zoptymalizować.

Tak naprawdę w tej chwili podstawowy problem to jest Internet Explorer vs. wszystko inne. Różnice między przegladarkami nie-IE są już dużo mniejsze.

A poza tym o ile aplikacja webowa nie musi mieć "mocnej" interaktywności - tzn. reagowania niemalże na każde poruszenie myszką przez użytkownika (inna sprawa, ze do takich zastosowań to w ogóle aplikacje webowe się słabo nadają, chyba że jest to aplikacja w Javie de facto desktopowa, a tylko uruchamiana z WWW przez jakiś WebStart czy cos w tym rodzaju) to maksymalnie dużo logiki przetwarzania danych trzeba umieszczać po stronie serwera, a nie klienta. O ile nie piszemy aplikacji dla mega obciążonego serwisu internetowego z milionami użytkowników, to na ogół lepiej jest napisać aplikację która w "staromodny" sposób wysyła dane do serwera formularzem, serwer przegenerowuje całą stronę i przeglądarka pobiera ją w całości z powrotem niż bawic się rozwiązaniami AJAX-owymi gdy nie są one absolutnie konieczne.
Zdecydowanie mniej roboty, mniej testowania, mniej błędów, mniej dostosowywania do różnych przeglądarek...
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Jak reklamować Linuksa

Michał Ł.:

Hmmm nie wiem ile w tym jest prawdy ponieważ nie programuje ale poza wszelkimi zaletami Javy któryś z moich znajomych powiedział o Java jedną rzecz:

"Write once, debug everywhere"

.... a wiem, że Javę bardzo lubi.

Michał
Zasadniczo, coś w tym jest. Natomiast sam w tej chwili napisałem aplikację, w której najdłuższą i najbardziej żmudną czynnością była implementacja wersji dla poszczególnych telefonów.

konto usunięte

Temat: Jak reklamować Linuksa

a slyszeliscie o czyms takim co sie zwie eyeOS - odpada problem zalacznikow
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Jak reklamować Linuksa

Rafał Włodarczyk:
a slyszeliscie o czyms takim co sie zwie eyeOS - odpada problem zalacznikow

A ten eyeOS to nie jest przypadkiem modna ostatnio "chmura"?

Następna dyskusja:

Jak zarabiacie na Linuksie?




Wyślij zaproszenie do