konto usunięte
Temat: Jak reklamować Linuksa
Mateusz Herych:
Przemysław R.:
MS Office - w korporacjach to praktycznie standard na każdej stacji > roboczej, wielu wyspecjalizowanych aplikacjach czyniących z komputera narzędzie pracy
Zdecyduj się proszę, czy mówisz o "luserach", czy "korporacjach". Sam wcześniej powiedziałeś, że przeciętny user nie zna sporej większości funkcji office. Więc czy odczuje różnicę między OpenOffice, a MS Office?
wraca korporuch do domu z plikiem np. powerpointa i chce dokończyć prezentację, albo z plikami excel-a zawierającymi jakieś nietypowe makra - a to dosyć częste w biurach i kicha
komputer domowy ma też służyć do pracy, a do tego potrzebne są narzędzia
A jaką? serwerową? przecież delikwent ma to zainstalowane na stacji roboczej i pracuje na konkretnej maszynie, nie może ot tak przenieść się na inną stację roboczą no i pozbawienie systemu możliwości uruchomienia aplikacje w której codziennie pracujesz czyni ten system bezużyteczną atrapą
Jest aplikacją do zastosowań komercyjnych, zawodowych - niepotrzebną przeciętnemu użytkownikowi komputera do życia, podobnie jak aparaty cyfrowe z milionem funkcji, których nigdy nie będą potrzebować. Równie dobrze można powiedzieć, że Visual Studio/AutoCad jest aplikacją desktopową.
a gdzie user uczy się obsługi tych programów? przecież żeby dojść do wprawy trzeba posiedzieć kilkaset godzin nad problemem - kwestia legalności w tym przypadku dla usera jest drugorzędna
ciężko o explita na samego windows-a, przeważnie łamane są aplikacje, a jeszcze częściej ludzie -> dziury w Internet explorerze, Acroba Readerze, Flash itp, itd
Różnica jest taka, że Internet Explorer jest aplikacją wbudowaną w Windows. Do tego jest to aplikacja desktopowa. Sploity na Linuksa dotyczą w znakomitej większości aplikacji serwerowych, takich jak Apache, czy Postfix, które nie są zwykłemu użytkownikowi potrzebne, dzięki czemu ma prawo czuć się bezpiecznie. Oczywiście, największe znaczenie ma tutaj czynnik ludzki - to niezaprzeczalny fakt.
bo nikt na tapetę nie brał jeszcze aplikacji dekstopowych np. takiego Gnome, bo nie warto, wysiłek jest niewart ewentualnych korzyści
znając życie oraz programistów ilość bugów w jest podobna, niezależnie od platformy
będziemy więc oscylować w granicach ~1% populacji, czyli nic się nie zmieni np. ze sterownikami, aplikacjami i całym tym interesem utrudniającym pracę
Sytuacja ze sterownikami zmienia się z dnia na dzień, a aplikacji nie brakuje, wbrew temu, co cały czas próbujesz nam wmówić.
sterowniki piszą pasjonaci, i przeważnie nie zawierają one pełnego wsparcia sprzętu
aplikacje są tyle że jakby to powiedzieć - zabawki nie narzędzia
Owszem - są zastosowania, w których Windows jest bezwzględnie lepszy od swoich konkurentów. Podobnie Mac. Jednak jeżeli chodzi o rynek systemów "na biurko", to Linux ma szansę tutaj powalczyć. Nie mówię też, że ma osiągnąć 20% - bo to w najbliższych latach nierealne. Ten system doskonale spisuje się w roli alternatywy. Nie ma potrzeby robienia z niego wiodącego na rynku.
marzyciel
żeby mieć te procenty o których pisałeś ktoś musi to promować, inaczej konkurencja was zje na śniadanie