Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.
Kamil S.:
No widzisz!? Jednak w tym artykule, poza kilkoma oczywistymi "nagięciami" faktów jest jednak trochę prawdy... Sam piszesz, że "linux jest dla ludzi myślących" -- nie jest to lekceważący stosunek do innych użytkowników komputerów aby? :)
Kamilu, ja twierdzę tylko, że linux jest dla ludzi, którzy potrafią używać swoich szarych komórek. Sam specjalnie się nie rozwijam w kierunku administracji linuxem, bo nie mam takiej potrzeby, często wiem w niektórych zagadnieniach naprawdę mało, ale nie oczekuję rozwiązania moich problemów z systemem, ale pomocy w ich rozwiązaniu.
Nie mam negatywnego nastawienia do ludzi, którzy nie znają się na komputerach (znam kilka osób, które używają komputera (czasem to jakiś stary pentium) tylko do przeglądania internetu i pogrania w gry na kurniku i spokojnie używają linuxa, bo nie mają zapędów do bycia gekiem w trzy minuty, tylko znają woje miejsce w przyrodzie.
Takim ludziom bardzo chętnie pomagam, bez względu czy potrzebują pomocy przy windowsie, czy linuxie, który ktoś im kiedyś zainstalował, a oni nie wiedzą co zrobić z jednym czy drugim.
Natomiast wiele jest ludzi, którzy nie chcą się czegokolwiek nauczyć, tylko chcą mieć. Często widzę na forach dajcie link do witaminy do tego czy innego programu, powiedzcie skąd mam ściągnąć i jak skonfigurować keyloger ip itd. Chcą się bawić w hakowanie, a nie potrafią (nie chcą) samodzielnie znaleźć w sieci tego co im potrzeba i takich właśnie olewam.