konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

ekhem..
Tak sobie właśnie siedzę i przeglądam net za czymś ciekawym.
Oko me padło na pewien artykuł na onecie.
I tak się zastanawiam, co autor (notabene nasz kolega grupowicz) chciał w nim przekazać?

Z resztą sami poczytajcie..
http://technowinki.onet.pl/artykuly/dlaczego-linux-nie...

Bo tak szczerze, to pojęcia nie mam skąd szanowny autor bierze te rewelacje.

Polecam nie palić więcej tego shitu..
Świat bez majaków jest całkiem fajny.

A przynajmniej nie robi się takich podstawowych błędów w artykułach.
Dla mnie taki art, to dyskwalifikacja piszącego go autora w przedbiegach.
lol :]

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

BUAAAAAAAAAAAAA HA HA HA :D poprawiłeś mi humor z rana :)

Towarzysz Marcin Kosedowski mocno popłynął z fantazją. Chyba najbardziej podoba mi się początek o sterownikach - zwłaszcza jak pisze o "niechętnych do płacenia użytkowników" o ile dobrze pamiętam to idea open-hardware jest trochę w niszy, więc opłaca siępisać sterowniki pod linuxa bo wtedy ludzie kupują sprzęt (za który płacą) - patrz nvidia

Nie ma akapitu, który byłby prawdziwy ... ten artykuł to żenada.

......... ale humor skutecznie poprawia :)

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Spoks.. sam też się uśmiałem nieźle.. ale potem zacząłem się zastanawiać..
WTF? Ocb? O_o
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Heh, bo wielu, w świecie zdominowanym przez Windows uważa, że wszystko da się załatwić odpowiednim ustawieniem okienek i niewielu wie nawet co to klawisz F1. No i uważa że im się pomoc należy z pierwszego lepszego forum.

Swoją drogą, dawno temu, zanim odpaliłem pierwszy raz konsolę, pierwszy edytor tekstu(VI), skonfigurowałem po raz pierwszy X'y musiałem się namęczyć. Niewielu rozumie, że trzeba do czegoś samodzielnie dochodzić.

Sterowniki: większość producentów pisze sterowniki by ich urządzenia były przez OS widziane i obsługiwane. Więc arg. jakiś nie teges. Inna sprawa to, paradoksalnie, dobrze, że zostawili Linuksa. Bo nie popsują nic bardziej w systemie, a i sami sobie krzywdy nie zrobią.:-) No, i będziemy mieli spokój.
Marek Borkowski

Marek Borkowski Administrator Linux

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Jakiś rozgoryczony kolo który chciał się czegoś nauczyć, i albo go coś przerosło albo jakiś mało wytrwały jest. Ogólnie żałosny tekst prawie jak na pudelku, co najlepsze nie poparty żadnym faktem. Ludzie muszą sobie w końcu uświadomić linux to nie windows i nie można po porównywać, system został zupełnie inaczej skonstruowany i dla innych ludzi przeznaczony - dla ludzi którym nie wystarcza default windowsa.

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

pomijając już samą treść i "łzy i żale", to czy sam temat nie jest o dekadę spóźniony ? Czy komputery PC/Notebooki będą cały czas dominującym segmentem rynku ?

Czy nie należy raczej dyskutować, czy system operacyjny, który generalnie służy do uruchomienia przeglądarki wygra z systemem z pełnym serwisem ?
Krzysztof Abramowicz

Krzysztof Abramowicz Opis niepotrzebny

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Ja tam dziękuje chłopakom z Polskiego forum pardusa za pomoc w stawianiu pierwszych unixowych kroków , gdyby nie oi rok temu dałbym sobie z tą rodziną systemów definitywy spokój ;)

Ale nie ma to jak później tą wiedzę rozszerzyć o "zbudowanie" systemu od podstaw . Niesamowitą radochę sprawiało mi takie "budowanie" OpenBSD , nawet jak coś nie chodziło byłem szczęśliwy :)

A co do wojny windy z chrome os to jak dla mnie póki co żadna wojna xD Chrome OS już teraz szykuje dla siebie nisze wraz z rozwojem CC , dopiero za jakiś czas przy większej ilości solidnych programów webowych oraz świetnej integracji z androidem który podbije rynek , googole spróbuje powalczyć , w tej chwili będzie tylko dodatkiem który szuka niszy .

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Odnoszę podobne wrażenie, co Krzysztof. Google wydaje się patrzeć w przyszłość, która kieruje się w stronę chmury i konsekwentnie budować swój model biznesowy w tym kierunku. Za kilka lat może się okazać, że typowe OSy leżą na łopatkach, bo są zasobożerne a i tak większość rzeczy będzie w chmurze. Linux ma tę doskonałą właściwość, że jest mocno skalowalny, od serwerów, po komórki, więc rozwój w którąkolwiek ze stron nie będzie dla niego problemem.
Roman Piekarski

Roman Piekarski Programista do
wynajęcia

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

hehe, ten artykul byl pewnie sponsorowany przez microsoft;)

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

tak bywa, dostaje autor tytuł artykułu i ma do niego treść dorobić, reszta jest nieważna :P
Stanisław K.

Stanisław K. jack of all trades

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

"Linux, jako system z założenia serwerowy, charakteryzuje się oddzieleniem warstwy obliczeniowej od prezentacji. Dzięki temu można wymienić środowisko graficzne bez zmian w zainstalowanych programach albo przesłać komunikaty z odległego komputera do terminala użytkownika. Niestety takie rozwiązanie powoli przestaje się sprawdzać."
A niby dlaczego przestaje się sprawdzać? Argumenty, przykłady proszę.
Bo jak dla mnie, to jest bardzo dobre rozwiązanie.

EDIT:
A teraz już wiecie skąd się biorą takie arty...
http://like-a-geek.jogger.pl/2010/01/15/skad-sie-biora...Stanisław Kowalski edytował(a) ten post dnia 18.01.10 o godzinie 15:13

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Nawiązując do tytułu tematu, jasne że linuksiarze są be i nie pomogą bo jak idiota nie umie używaż google to szkoda marnowac na niego czasu. "Jeżeli nie chce Ci się poświęcić minuty na wygooglowanie tego to ja nie poświęce 5 min na tłumaczenie Ci tego"

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Racja Mariusz, linux jest dla ludzi myślących i niech dla takich pozostanie, inni niech mają windowsy :)

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Agi حجي K.:
Racja Mariusz, linux jest dla ludzi myślących i niech dla takich pozostanie, inni niech mają windowsy :)

No widzisz!? Jednak w tym artykule, poza kilkoma oczywistymi "nagięciami" faktów jest jednak trochę prawdy... Sam piszesz, że "linux jest dla ludzi myślących" -- nie jest to lekceważący stosunek do innych użytkowników komputerów aby? :)

Czasami łatwo zapomnieć, że krowa cielęciem była -- pamiętajcie, że linuksa nie uczą w szkołach. Odsyłanie do podęcznika, np. "man sudo" itp., na nic się nie zda komuś, kto widzi taki "podręcznik" po raz pierwszy i do tego nie wie, do czego sudo w ogóle służy.

To samo dotyczy googlowania. Owszem, nie zaszkodzi poszukać, ale w natłoku informacji dobrych i zwykłych śmieci łatwo się pogubić początkującemu, zwłaszcza jeżeli nie opanował podstawowych pojęć -- inny system inna nomenklatura. To naturalne, że początkujący proszą o pomoc na forach, muszą przecież jakoś uporządkować informacje, a do tego potrzebny jest mentor. A że w wielu przypadkach są zbywani, czy nawet po chamsku obrażani... nie ma co się dziwić, że mówi się potem, że chęć niesienia pomocy przez społeczność linuksową to mit. W wielu przypadkach to po prostu prawda...
Stanisław P.

Stanisław P. Software designer

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Kamil S.:
No widzisz!? Jednak w tym artykule, poza kilkoma oczywistymi "nagięciami" faktów jest jednak trochę prawdy... Sam piszesz, że "linux jest dla ludzi myślących" -- nie jest to lekceważący stosunek do innych użytkowników komputerów aby? :)
To znaczy do ludzi niemyślących? :) Jeśli za daleko komuś do googla i woli na forach pytać, to... cóż więcej powiedzieć?
Czasami łatwo zapomnieć, że krowa cielęciem była -- pamiętajcie, że linuksa nie uczą w szkołach. Odsyłanie do podęcznika, np. "man sudo" itp., na nic się nie zda komuś, kto widzi taki "podręcznik" po raz pierwszy i do tego nie wie, do czego sudo w ogóle służy.
"sudo allows a permitted user to execute a command as the superuser or another user, as specified in the sudoers file."
A potem w detalach jest opisane co i jak. Naprawdę nie widzę problemu.
To samo dotyczy googlowania. Owszem, nie zaszkodzi poszukać, ale w natłoku informacji dobrych i zwykłych śmieci łatwo się pogubić początkującemu, zwłaszcza jeżeli nie opanował podstawowych pojęć -- inny system inna nomenklatura.
Pierwszy link - polska wikipedia o sudo
W niej http://www.gentoo.org/doc/pl/sudo-guide.xml które opisuje wszystko tak łopatologicznie jak się tylko da.
To naturalne, że początkujący proszą o pomoc na forach, muszą przecież jakoś uporządkować informacje, a do tego potrzebny jest mentor. A że w wielu przypadkach są zbywani, czy nawet po chamsku obrażani... nie ma co się dziwić, że mówi się potem, że chęć niesienia pomocy przez społeczność linuksową to mit. W wielu przypadkach to po prostu prawda...
Trudno mi to tak podzielić na czarne i białe jak Tobie. Sam piszę początkującym i długie odpowiedzi i "man sudo". Zależy jak jest pytanie zadane. Jeśli ktoś chce odpowiedzi na już bo tak i widać, że nic nie próbował samemu zrobić, to oczywiście że odpowiedź będzie albo "man ...", albo "Przeczytaj http://rtfm.killfile.pl/ i zapytaj jeszcze raz".
Co innego jeśli ktoś powie, że próbował to i to i ma taki a taki problem i cośtam ma w logach, próbował to naprawić w ten sposób -- no ale nie wychodzi... Wtedy chętnie napiszę całe wypracowanie na temat sudo.

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Mnie się podobało, że najpierw autor napisał, że wykorzystywanie kodu Linuksa kłóci się z modelem sprzedaży, bo całość musi być otwarta, a następnie dodał, że jeśli coś rozwiązano lepiej to Microsoft może to sobie po prostu skopiować i że można to dodać do komercyjnych aplikacji ;)
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Kamil S.:
Agi حجي K.:
Racja Mariusz, linux jest dla ludzi myślących i niech dla takich pozostanie, inni niech mają windowsy :)

No widzisz!? Jednak w tym artykule, poza kilkoma oczywistymi "nagięciami" faktów jest jednak trochę prawdy... Sam piszesz, że "linux jest dla ludzi myślących" -- nie jest to lekceważący stosunek do innych użytkowników komputerów aby?
Może i tak...
Jak, jednak, delikwentów nauczyć myśleć? Pokazać raz, drugi raz, trzeci... I ile razy jeszcze to samo? Albo niech sobie napisze na karteczce, albo niech wreszcie zapamięta! Mogę pomagać w rozwiązaniu problemu(może i ja czegoś zię nauczę), ale odrabiać za kogoś pracę domową...?

Czasami łatwo zapomnieć, że krowa cielęciem była -- pamiętajcie, że linuksa nie uczą w szkołach. Odsyłanie do podęcznika, np. "man sudo" itp., na nic się nie zda komuś, kto widzi taki "podręcznik" po raz pierwszy i do tego nie wie, do czego sudo w ogóle służy.
A, przepraszam, ta osoba czytać umie? :-)
A że w wielu przypadkach są zbywani, czy nawet po chamsku obrażani... nie ma co się dziwić, że mówi się potem, że chęć niesienia pomocy przez społeczność linuksową to mit. W wielu przypadkach to po prostu prawda...
Powiedz: ile razy możesz odpowiadać na to samo pytanie jednej i tej samej osobie? Można mieć problem(czym różni się terminal od konsoli, jak użyć skryptu basha...)ale trzeba umieć zadawać pytania.
Andrzej Zieliński

Andrzej Zieliński Administrator
Systemów
Informatycznych, Sp.
z.o.o

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Dzisiaj każdy kto chce może podstawy linuxa poznać na milion sto sposobów - są książki, strony www z poradnikami, wszystko po polsku, łopatologicznie i w większości za darmo. Trzeba tylko chcieć i posiadać minimum umiejętności (wpisać zapytanie w wyszukiwarce).
Linuxowcy zawsze chętnie pomagają - ale tylko wtedy kiedy jest w czym pomóc bo nikt nie pomoże jeśli komuś się nie chce.
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Dawno temu napisałem tekst, który mysle że jest akurat a propos tego tematu:
http://www.ap.krakow.pl/papers/f_lamer.html
(tylko nie piszcie mi że w nagłówku nie jest zdefiniowane kodowanie i widac krzaczki zamiast polskich liter - wiem o tym, ale tekst jest z 1997 r. i deklaracji kodowania wtedy nie wprowadzałem celowo, bo jeszcze nie wszystkie przegladarki rozumiały ISO 8859-2 i na serwerze miałem skrypt przekodowujący polskie litery na różne "standardy". A potem nie miałem kiedy tego uzupełnić bo takich tekstów mam dziesiątki... :( Ustawcie sobie ręcznie kodowanie ISO 8859-2 w przegladarce.)

konto usunięte

Temat: Chęć niesienia darmowej pomocy przez linuksiarzy to mit.

Kamil S.:

No widzisz!? Jednak w tym artykule, poza kilkoma oczywistymi "nagięciami" faktów jest jednak trochę prawdy... Sam piszesz, że "linux jest dla ludzi myślących" -- nie jest to lekceważący stosunek do innych użytkowników komputerów aby? :)
Kamilu, ja twierdzę tylko, że linux jest dla ludzi, którzy potrafią używać swoich szarych komórek. Sam specjalnie się nie rozwijam w kierunku administracji linuxem, bo nie mam takiej potrzeby, często wiem w niektórych zagadnieniach naprawdę mało, ale nie oczekuję rozwiązania moich problemów z systemem, ale pomocy w ich rozwiązaniu.
Nie mam negatywnego nastawienia do ludzi, którzy nie znają się na komputerach (znam kilka osób, które używają komputera (czasem to jakiś stary pentium) tylko do przeglądania internetu i pogrania w gry na kurniku i spokojnie używają linuxa, bo nie mają zapędów do bycia gekiem w trzy minuty, tylko znają woje miejsce w przyrodzie.
Takim ludziom bardzo chętnie pomagam, bez względu czy potrzebują pomocy przy windowsie, czy linuxie, który ktoś im kiedyś zainstalował, a oni nie wiedzą co zrobić z jednym czy drugim.
Natomiast wiele jest ludzi, którzy nie chcą się czegokolwiek nauczyć, tylko chcą mieć. Często widzę na forach dajcie link do witaminy do tego czy innego programu, powiedzcie skąd mam ściągnąć i jak skonfigurować keyloger ip itd. Chcą się bawić w hakowanie, a nie potrafią (nie chcą) samodzielnie znaleźć w sieci tego co im potrzeba i takich właśnie olewam.

Następna dyskusja:

Stary dziad szuka pomocy......




Wyślij zaproszenie do