konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
lobbować to miej czym.
Jak widać, sporo osób ma sporo argumentów. Pan nie ma nic, prócz fanatyzmu wpojonego z mlekiem DOSa.
Ciągle pisze Pan o jakichś funkcjach rzadko stosowanych, które automatycznie Pana zdaniem skreślają alternatywę, nawet jeśli te funkcje są zbędne.

pisze Pan to z perspektywy własnego doświadczenia czy może zasłyszał pan na jakimś kazaniu o wdrażaniu wolnego oprogramowania?

bo czuję się czasem jak bym z głuchym o muzyce dyskutował

wracając do meritum
brak odpowiednika Access-a przekreśla program jako pakiet biurowy, pakiet taki może służyć w domu do pisania pierdółek, bo równie dobrze można to w googlu zrobić,

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:

widzisz tu chodzi o to że Calc z OO ma w zasadzie 90% funkcjonalności excel-a jak nie więcej, tyle że brak tych 10% jest wyjątkowo upierdliwy i utrudniający pracę

http://wiki.services.openoffice.org/wiki/Major_OpenOff...

To jest lista największych podmiotów (firm, urzędów itd.), które używają OpenOffice'a w różnych jego odmianach. Pełen przekrój przez branże, proszę sobie sprawdzić. Zadziwiające, jak to braki "wyjątkowo upierdliwe i utrudniające pracę" są do zaakceptowania przez firmy ubezpieczeniowe, urzędy miejskie, uniwersytety, przewoźników lotniczych czy hurtownie. Tam się nie pisze podań o mydło czy papier toaletowy.

To, czy OO jest lepszy od MSO to jest sprawa subiektywna jeśli ocenia to jedna osoba; ale jednak komuś się to opłaca i podoba i znów nie są to małe firemki pracujące w garażu - jak więc tutaj dyskutować z argumentem o upierdliwych brakach?

EDIT:
Przemysław R.:

brak odpowiednika Access-a przekreśla program jako pakiet biurowy, pakiet taki może > > służyć w domu do pisania pierdółek, bo równie dobrze można to w googlu zrobić,

Aha.Aleksander W. edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 21:38

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
w pisz w google Microsoft office zobacz ile wyników, wpisz w Open Office
ja mam 150 mln do 15 mln - o czymś to świadczy
Wow, naprawdę wymierne dane... Równie dobrze można stwierdzić, że to przez problemy z w/w pakietem, np. jak odzyskać dokumenty worda po padzie windowsa spowodowanym wirusem.
Chyba nie ma Pan pojęcia, o czym mówi, albo ma strasznie zawężone horyzonty myślowe.

a jaka różnica czy pliki z OO czy z MSO? grunt że piszą o konkretnym produkcie, skoro nikt nie pisze znaczy się że nie użwa

secundo czy są jakieś sensowne fora dla userów pakietu OO?ja nie natrafiłem - czyli nie ma wspólnoty więc z czym do ludzi? - google podpowiada 53 mln dla Microsoft Office Forum i 3,5 mln dla Openoffice, udział procentowy jeszcze gorszy niż za pierwszym razem
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Jakub L.:
Roger Zacharczyk:
Przemysław R.:
w pisz w google Microsoft office zobacz ile wyników, wpisz w Open Office
ja mam 150 mln do 15 mln - o czymś to świadczy
Wow, naprawdę wymierne dane... Równie dobrze można stwierdzić, że to przez problemy z w/w pakietem, np. jak odzyskać dokumenty worda po padzie windowsa spowodowanym wirusem.
Chyba nie ma Pan pojęcia, o czym mówi, albo ma strasznie zawężone horyzonty myślowe.

Jakkolwiek argumenty z autorytetu są bez sensu, to i tak śmiesznie się czyta jak student wypowiada się o lobbowaniu i stosunkach panujących w administracji.
Jeśli dysponuje Pan większą wiedzą, chętnie poczytam. Puste stwierdzenia (jak to powyżej), pokazują tylko prostactwo.

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Aleksander W.:
Przemysław R.:

widzisz tu chodzi o to że Calc z OO ma w zasadzie 90% funkcjonalności excel-a jak nie więcej, tyle że brak tych 10% jest wyjątkowo upierdliwy i utrudniający pracę

http://wiki.services.openoffice.org/wiki/Major_OpenOff...

wyszukaj ilość frazy Poland :)

a oto wyszperane szczegóły:

W Urzędzie Miejskim w Gdańsku Open Office zainstalowany jest tylko na 24 maszynach podłączonych do internetu. Zrobiono tak na wypadek, gdyby do urzędu trafił jakiś dokument w innym formacie niż tym obsługiwanym przez MS Office.

spadłem z krzesła jak to przeczytałem
To jest lista największych podmiotów (firm, urzędów itd.), które używają OpenOffice'a w różnych jego odmianach. Pełen przekrój przez branże, proszę sobie sprawdzić. Zadziwiające, jak to braki "wyjątkowo upierdliwe i utrudniające pracę" są do zaakceptowania przez firmy ubezpieczeniowe, urzędy miejskie, uniwersytety, przewoźników lotniczych czy hurtownie. Tam się nie pisze podań o mydło czy papier toaletowy.

To, czy OO jest lepszy od MSO to jest sprawa subiektywna jeśli ocenia to jedna osoba; ale jednak komuś się to opłaca i podoba i znów nie są to małe firemki pracujące w garażu - jak więc tutaj dyskutować z argumentem o upierdliwych brakach?

EDIT:
Przemysław R.:

brak odpowiednika Access-a przekreśla program jako pakiet biurowy, pakiet taki może > > służyć w domu do pisania pierdółek, bo równie dobrze można to w googlu zrobić,

Aha.

ta, biorąc pod uwagę że OO jet używany tylko na wypadek jakby coś się trafiło dziwnego, to czemu nie :)
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:
Roger Zacharczyk:
lobbować to miej czym.
Jak widać, sporo osób ma sporo argumentów. Pan nie ma nic, prócz fanatyzmu wpojonego z mlekiem DOSa.
Ciągle pisze Pan o jakichś funkcjach rzadko stosowanych, które automatycznie Pana zdaniem skreślają alternatywę, nawet jeśli te funkcje są zbędne.

pisze Pan to z perspektywy własnego doświadczenia czy może zasłyszał pan na jakimś kazaniu o wdrażaniu wolnego oprogramowania?
Jak już powiedziałem - nie jestem za wdrażaniem wszędzie wolnego oprogramowania, ale za wdrażaniem odpowiedniego oprogramowania, które Pana zdaniem jest tylko jedno. Ale o sianiu demagogii napisałem już na początku.
bo czuję się czasem jak bym z głuchym o muzyce dyskutował
Dyskutować to Pan nie potrafi. :)Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 21:47

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
Przemysław R.:
Roger Zacharczyk:
lobbować to miej czym.
Jak widać, sporo osób ma sporo argumentów. Pan nie ma nic, prócz fanatyzmu wpojonego z mlekiem DOSa.
Ciągle pisze Pan o jakichś funkcjach rzadko stosowanych, które automatycznie Pana zdaniem skreślają alternatywę, nawet jeśli te funkcje są zbędne.

pisze Pan to z perspektywy własnego doświadczenia czy może zasłyszał pan na jakimś kazaniu o wdrażaniu wolnego oprogramowania?
Jak już powiedziałem - nie jestem za wdrażaniem wszędzie wolnego oprogramowania, ale za wdrażaniem odpowiedniego oprogramowania.

a skąd pan wie że OO jest odpowiednie z własnego doświadczenia i wiedzy czy z internetu? bo ja akurat poznałem to na własnej skórze, co czyni dyskusję jakby to powiedzieć bliższą prawdy
bo czuję się czasem jak bym z głuchym o muzyce dyskutował
Dyskutować to Pan nie potrafi. :)

polemizował bym
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:
Aleksander W.:
Przemysław R.:

widzisz tu chodzi o to że Calc z OO ma w zasadzie 90% funkcjonalności excel-a jak nie więcej, tyle że brak tych 10% jest wyjątkowo upierdliwy i utrudniający pracę

http://wiki.services.openoffice.org/wiki/Major_OpenOff...

wyszukaj ilość frazy Poland :)

a oto wyszperane szczegóły:

W Urzędzie Miejskim w Gdańsku Open Office zainstalowany jest tylko na 24 maszynach podłączonych do internetu. Zrobiono tak na wypadek, gdyby do urzędu trafił jakiś dokument w innym formacie niż tym obsługiwanym przez MS Office.

spadłem z krzesła jak to przeczytałem

No, dostrzegli potęgę OO i stwierdzili że muszą na 24 stanowiskach wgrać. :)

A tak poważnie: Przemek, nie wprowadzisz nowego jeśli będziesz myślał po staremu. MS coraz rozpaczliwiej szuka rynku, bo mu się ciutek grunt pod nogami rozmiękcza...
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:
Jak już powiedziałem - nie jestem za wdrażaniem wszędzie wolnego oprogramowania, ale za wdrażaniem odpowiedniego oprogramowania.

a skąd pan wie że OO jest odpowiednie z własnego doświadczenia i wiedzy czy z internetu? bo ja akurat poznałem to na własnej skórze, co czyni dyskusję jakby to powiedzieć bliższą prawdy
I to jest właśnie Pana problem. Mówi Pan ogólnikowo "odpowiednie". A ja ciągle piszę, że są sytuacje, gdzie lepiej sprawdzi się produkt Microsoftu i są też takie, gdzie "wystarczy" OpenOffice.org. Pan niestety tego zrozumieć nie potrafi.

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:

wyszukaj ilość frazy Poland :)

a oto wyszperane szczegóły:

W Urzędzie Miejskim w Gdańsku Open Office zainstalowany jest tylko na 24 maszynach podłączonych do internetu. Zrobiono tak na wypadek, gdyby do urzędu trafił jakiś dokument w innym formacie niż tym obsługiwanym przez MS Office.

spadłem z krzesła jak to przeczytałem

WOW! Tak, dodatkowo ja też słyszałem o tym, że gdzieś chyba w Szwajcarii mieli przenosić się na OO, ale zrezygnowali bo stwierdzili że za ciężko będzie się przyzwyczaić do czegoś innego - kolejny plus dla MS.

To teraz, zdając sobie sprawę że podawanie pojedynczych przykładów to taki sam populizm jak "a mój dziadek palił i żył 90 lat"; i zdając sobie sprawę, że próba zasugerowania, że wszystkie firmy na liście mają takie same motywy jak ten niefortunny Gdańsk, wyciągnę najważniejsze pozycje z tej listy. Nie ukrywam, że trochę dobrej woli i sam Pan by je odnalazł...

- The Council for Scientific and Industrial Research (CSIR) of South Africa has adopted OpenOffice.org on over 2,500 workstations in its offices in Pretoria and throughout South Africa, specifically to make use of ODF.

- Aizuwakamatsu City Gov't Introduces OOo into all its offices. They are planning to switch their office software from Microsoft Office to OpenOffice.org on 850 PCs in their government offices.

- Vietnam's Party Central Office will switch 20,000 computers from Microsoft Office to OpenOffice.org, starting early in 2008.

- MultiRacio Ltd. deployed more than 60,000 copies of its OOo commercial derivatives called MagyarOffice and EuroOffice in Hungary since 2002.

- City of Bristol, UK: 5,000 desktops migrated toStarOffice.

- The French tax agency (Direction Générale des Impôts): 80,000 desktop PCs were migrated to OOo in 2006.

- tax authority in Lower Saxony, Germany 12,000 desktops.

- The Government of the Paraná State - Brazil: It adopted BrOffice.org (Brazilian OpenOffice.org) in all the work stations. Only in the State net of Education, Digital Paraná Project, will be more than 40,000 installations of BrOffice.org.

- K.K. Ashisuto, Japan. Approximately 700 of about 1100 (troszkę odmienna sytuacja niż w Gdańsku, nie?)total computers in the office are migrated to OpenOffice.org.

- LIC, India. (life insurance provider) Approximately 60,000 users and five to six thousand servers will migrate to Red Hat Enterprise Linux.

- French Ministry of Equipment (article circa 2004) Windows on "60,000 workstations and 2,000 NT servers will be replaced" by Mandrake Linux. OpenOffice is not explicitly mentioned, but is implied.

I proszę wykazać odrobinę dobrej woli: chyba jest jasne, że nie mam zamiaru licytować się na to, czy OO/linux ma więcej użytkowników niż MSO/win. Te liczby jednak świadczą o tym, że argument "OO nie nadaje się do poważnej pracy" jest z d... wzięty. Serio, jest!
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Aleksander W.:
Te liczby jednak świadczą o tym, że argument "OO nie nadaje się do poważnej pracy" jest z d... wzięty. Serio, jest!
No ale przecież te "10% funkcji, które ma Excel, a których nie ma Calc"... ;)
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
Jakub L.:
Roger Zacharczyk:
Przemysław R.:
w pisz w google Microsoft office zobacz ile wyników, wpisz w Open Office
ja mam 150 mln do 15 mln - o czymś to świadczy
Wow, naprawdę wymierne dane... Równie dobrze można stwierdzić, że to przez problemy z w/w pakietem, np. jak odzyskać dokumenty worda po padzie windowsa spowodowanym wirusem.
Chyba nie ma Pan pojęcia, o czym mówi, albo ma strasznie zawężone horyzonty myślowe.

Jakkolwiek argumenty z autorytetu są bez sensu, to i tak śmiesznie się czyta jak student wypowiada się o lobbowaniu i stosunkach panujących w administracji.
Jeśli dysponuje Pan większą wiedzą, chętnie poczytam. Puste stwierdzenia (jak to powyżej), pokazują tylko prostactwo.

No nie znasz się i tyle.
Ideolo przeszkadza ci przeczytać ten wątek ze zrozumieniem, ale żeby to ideolo ci przeszło, musisz iść do prawdziwej pracy. Prawdziwej czyli takiej dającej zdolność kredytową na mieszkanie które ma więcej niż jeden pokój.

Przechodzenie ideolo pod wpływem brutalnej rzeczywistości to coś niesamowicie fascynującego, tym bardziej fascynującego, im silniejsze było ideolo.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Jakub L.:
No nie znasz się i tyle.
Ideolo przeszkadza ci przeczytać ten wątek ze zrozumieniem, ale żeby to ideolo ci przeszło, musisz iść do prawdziwej pracy. Prawdziwej czyli takiej dającej zdolność kredytową na mieszkanie które ma więcej niż jeden pokój.

Przechodzenie ideolo pod wpływem brutalnej rzeczywistości to coś niesamowicie fascynującego, tym bardziej fascynującego, im silniejsze było ideolo.
Cóż, w takim razie nie ja jeden nie umiem czytać ze zrozumieniem, gdyż wyraźnie i kilkukrotnie pisałem, że nie jestem zwolennikiem wprowadzania wolnego oprogramowania w każdym możliwym miejscu. Proszę więc mi nie wpierać, że jest inaczej, bo zwyczajnie wychodzisz na głupka... :)
Chyba, że masz jakieś konkretne argumenty na moje ideolo, to zwrócę honor.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

A ja chyba jednak pracuję w firmie gdzie ideolo łączy się z wyrabianiem limitu kredytowego... :)
Farciarz? :)
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:
...
wracając do meritum
brak odpowiednika Access-a przekreśla program jako pakiet biurowy, pakiet taki może służyć w domu do pisania pierdółek, bo równie dobrze można to w googlu zrobić,

Access w większości przypadków obecnie robi za GUI/frontend dla bazy SQL-owej.

A OOo ma Base.
http://www.openoffice.org/product/base.html

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Michał P.:
Przemysław R.:
...
wracając do meritum
brak odpowiednika Access-a przekreśla program jako pakiet biurowy, pakiet taki może służyć w domu do pisania pierdółek, bo równie dobrze można to w googlu zrobić,

Access w większości przypadków obecnie robi za GUI/frontend dla bazy SQL-owej.

A OOo ma Base.
http://www.openoffice.org/product/base.html

porównujesz samochód z hulajnogą

base nie ma makr (a nie kodu VBA)
nie ma mechanizmów importu eksportu z wielu źródeł danych i do wielu źródeł danych
w wielu miejscach jest jeszcze niedopracowany
wygląd formularzy - pewnie da się do tego przyzwyczaić, ale odrzuca
de fakto nie ma czegoś takiego jak tabele podlinkowane

i wiele wiele innych
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
Jakub L.:
No nie znasz się i tyle.
Ideolo przeszkadza ci przeczytać ten wątek ze zrozumieniem, ale żeby to ideolo ci przeszło, musisz iść do prawdziwej pracy. Prawdziwej czyli takiej dającej zdolność kredytową na mieszkanie które ma więcej niż jeden pokój.

Przechodzenie ideolo pod wpływem brutalnej rzeczywistości to coś niesamowicie fascynującego, tym bardziej fascynującego, im silniejsze było ideolo.
Cóż, w takim razie nie ja jeden nie umiem czytać ze zrozumieniem, gdyż wyraźnie i kilkukrotnie pisałem, że nie jestem zwolennikiem wprowadzania wolnego oprogramowania w każdym możliwym miejscu. Proszę więc mi nie wpierać, że jest inaczej, bo zwyczajnie wychodzisz na głupka... :)
Chyba, że masz jakieś konkretne argumenty na moje ideolo, to zwrócę honor.

O kwestiach wiary się nie dyskutuje.
Linux nie jest i jeszcze długo nie będzie sensowną alternatywą dla Windowsów w urzędach.
Z powodu niedorobienia samego Linuxa.
Z powodu ilości voodoo które trzeba poczynić, żeby dedykowane dla instytucji oprogramowanie miało _szansę_ pójść pod Linuxem, jeżeli w ogóle taką szansę ma.
Jak nie ma, to Linux robi wypad w czasie krótszym niż potrzeba na napisanie tego zdania.
Z powodu kosztów utrzymania generowanych przez niszowość systemu, jego miejscowe niedorobienie, brak natywnych aplikacji i takie tam: trzeba średnio lepszego magika od Linuxa żeby tałatajstwo działało niż magika od Windows żeby osiągnąć podobny poziom wydajności biura (stacje robocze). Budżetówka nie słynie z budżetu który mógłby zapewnić takiego magika na dłużej.
Z powodów kosztów migracji, kosztów przeszkolenia userów, kosztu spadku wydajności spowodowanego migracją - kto miałby za to nadstawiać grzbiet?

Microsoft prostu ustanowił coś co można nazwać standardem przemysłowym i teraz go podtrzymuje. I dokłada do pieca cały czas rozwijając Office.
Linux po swojej stronie ma co? Orakla który kupił Suna z dobrodziejstwem inwentarza czyli OpenOffice i dużo więcej? Plus sam OpenOffice ma dość słabą strategię ekspansji.

Nie ma bazy, to i nie ma wsparcia, nie ma wsparcia, to i baza się nie powiększa, i tak w kółko.
W imię ideolo nikt się nie będzie pałować.
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:
Michał P.:
Przemysław R.:
...
wracając do meritum
brak odpowiednika Access-a przekreśla program jako pakiet biurowy, pakiet taki może służyć w domu do pisania pierdółek, bo równie dobrze można to w googlu zrobić,

Access w większości przypadków obecnie robi za GUI/frontend dla bazy SQL-owej.

A OOo ma Base.
http://www.openoffice.org/product/base.html

porównujesz samochód z hulajnogą

base nie ma makr (a nie kodu VBA)
http://wiki.services.openoffice.org/wiki/Base/New_feat...
nie ma mechanizmów importu eksportu z wielu źródeł danych i do wielu źródeł danych
Wymień, bo IMHO jest na odwrót.
w wielu miejscach jest jeszcze niedopracowany
wygląd formularzy - pewnie da się do tego przyzwyczaić, ale odrzuca
Kwestia gustu
de fakto nie ma czegoś takiego jak tabele podlinkowane

Twoja własna wypowiedź:
Przemysław R.:
...
mówiąc link miałem na myśli klasyczną tabelę podlinkowaną - obiekt zajmuje całe nic a ma pełen dostęp do podlinkowanego obiektu, w ten sposób omijamy ograniczenia Access-a
i wiele wiele innych
Czyli?Michał P. edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 23:28
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Jakub L.:
Z powodów kosztów migracji, kosztów przeszkolenia userów, kosztu spadku wydajności spowodowanego migracją - kto miałby za to nadstawiać grzbiet?
W wielu miejscach jednak się to udaje bez problemów.
Microsoft prostu ustanowił coś co można nazwać standardem przemysłowym i teraz go podtrzymuje. I dokłada do pieca cały czas rozwijając Office.
Zapominając często o kompatybilności wstecznej, co generuje koszty po stronie jego klientów. Ale przecież o to chodzi Microsoftowi, to właśnie ich standard.
Linux po swojej stronie ma co? Orakla który kupił Suna z dobrodziejstwem inwentarza czyli OpenOffice i dużo więcej? Plus sam OpenOffice ma dość słabą strategię ekspansji.
OpenOffice.org, nota bene, odcina się od Oracle, zmieniając m.in. swoją nazwę.
W imię ideolo nikt się nie będzie pałować.
Rozmawiamy tu o kosztach, a nie ideologiach.
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
Jakub L.:
Z powodów kosztów migracji, kosztów przeszkolenia userów, kosztu spadku wydajności spowodowanego migracją - kto miałby za to nadstawiać grzbiet?
W wielu miejscach jednak się to udaje bez problemów.
Microsoft prostu ustanowił coś co można nazwać standardem przemysłowym i teraz go podtrzymuje. I dokłada do pieca cały czas rozwijając Office.
Zapominając często o kompatybilności wstecznej, co generuje koszty po stronie jego klientów. Ale przecież o to chodzi Microsoftowi, to właśnie ich standard.

W którym miejscu zapomnieli?
Linux po swojej stronie ma co? Orakla który kupił Suna z dobrodziejstwem inwentarza czyli OpenOffice i dużo więcej? Plus sam OpenOffice ma dość słabą strategię ekspansji.
OpenOffice.org, nota bene, odcina się od Oracle, zmieniając m.in. swoją nazwę.

Jakoś mnie to nie dziwi.
W imię ideolo nikt się nie będzie pałować.
Rozmawiamy tu o kosztach, a nie ideologiach.

Budżetowe koszta pałowania się z migracją wychodzą wyższe niż bieżące koszta utrzymania statusu quo.
Budżet roczny jest budżetem rocznym, trwa od początku do końca roku księgowego, a kasa rzadko przechodzi z roku na rok następny.

Następna dyskusja:

Cluster na linux'ie - co, g...




Wyślij zaproszenie do