Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:

za mało zabezpieczeń - źle, za dużo - niedobrze
no to się w końcu zdecydujcie jak ma mieć przysłowiowy ZU żeby mu dogodzić

Przemek, czy ja gdzieś napisałem że mi jeden dodatkowy monit przy krytycznej czynności jakoś przeszkadza? Nie przypominam sobie. :)

Natomiast pierwszy arg. to jest właśnie: "Bo mi się, za każdym razem jak chcę ustawienie zmienić, pojawia taki szary ekran i prosi mnie o potwierdzenie, czy mogę to wyłączyć?".

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Karol Z.:
Przemysław R.:

za mało zabezpieczeń - źle, za dużo - niedobrze
no to się w końcu zdecydujcie jak ma mieć przysłowiowy ZU żeby mu dogodzić

Przemek, czy ja gdzieś napisałem że mi jeden dodatkowy monit przy krytycznej czynności jakoś przeszkadza? Nie przypominam sobie. :)

Natomiast pierwszy arg. to jest właśnie: "Bo mi się, za każdym razem jak chcę ustawienie zmienić, pojawia taki szary ekran i prosi mnie o potwierdzenie, czy mogę to wyłączyć?".

i to był główny powód że mechanizmu nie wprowadzili wcześniej - nacisk userów którzy chcą wygodnie pracować, kosztem bezpieczeństwa, fakt że to bokiem wyszło wszystkim jest ogólnie znany
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:

i to był główny powód że mechanizmu nie wprowadzili wcześniej - nacisk userów którzy chcą wygodnie pracować, kosztem bezpieczeństwa, fakt że to bokiem wyszło wszystkim jest ogólnie znany

Przez ciekawość: jak to jest rozwiązane w 7?

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Tak samo jak w wista tylko mniej pytan zadaje ale za to jesli cos kopiujesz i jednoczesnie chcesz cos zainstalowac co wymaga niestety przygaszenia ekranu efekt tego jest taki ze nie wiesz czy juz wisi czy nie :)

A juz zupelnie nie rozumiem tych glupot wyswietlanych (obciazenie procesora) np
intel core i5 z seri 450 - 4 rdzenie - obciazenie na poszczegolnych rdzeniach 30% srednio 21% a system ani drgnie, wszystkie wentylatory na maxa, wglad slamazarny na procesy i co tam widze np aplikacja xyz 110% czasu procesora - to ile w koncu zabiera?Rafał Włodarczyk edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 08:36
Sławek Zasadzki

Sławek Zasadzki Jeśli masz
wątpliwości -
zapytaj.

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Michał Ł.:

Ok spotkałeś ale dla mnie nie jest już zdrowe używanie 486 ... chyba, że z sentymentu.

Do diagnostyki samochodowej to wystarcza, więc póki działają tam te lapki, to się ich nie zmienia, a nawet jesli, to nie na P4.
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Sławek Zasadzki:
Michał Ł.:

Ok spotkałeś ale dla mnie nie jest już zdrowe używanie 486 ... chyba, że z sentymentu.

Do diagnostyki samochodowej to wystarcza, więc póki działają tam te lapki, to się ich nie zmienia, a nawet jesli, to nie na P4.
Bo jest to nieopłacalne. A w instytucjach publicznych pieniądze się trwoni na bzdury - została jakaś kasa? to wydajmy ją! I kupuje się wypasione maszyny, na których Pani Basia gra w pasjansa, gdy akurat nie pisze w Wordzie odpowiedzi na czyjąś skargę.
Sławek Zasadzki

Sławek Zasadzki Jeśli masz
wątpliwości -
zapytaj.

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
A w instytucjach publicznych pieniądze się trwoni na bzdury

Rozwiązanie jest banalne.
Wystarczyłoby ustawowo zakazać URZĘDOM nabywania softu dostępnego tylko na jedną platformę. Z jakimś wydłużonym okresem vacatio legis, by dać producentom szansę i czas na przeportowanie oprogramowania; obniża to koszty administracji, bo produktów jest więcej a pole manewru też się zwiększa, bo pozwala optymalizować konfigurację oprogramowania.
Tego nieszczęsnego Excella z jego megafunkcjonalnością używa się w 10% maszyn?
To po co go pakować do reszty z nich?
Bo jest?

Skończyłby się bezrozumny i kosztowny trend upgrade'owania takiego - choćby MSO - z powodu pojawienia się nowej jego wersji, a nie dlatego, że ma jakieś niezbędne ficzery.

Bo nie o ideologię chodzi MS i Apple, lecz o rynek i kasę z niego.Sławek Zasadzki edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 10:35
Roger Zacharczyk

Roger Zacharczyk Programista (gry,
webserwisy,
aplikacje użytkowe),
fotograf

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Sławek Zasadzki:
Roger Zacharczyk:
A w instytucjach publicznych pieniądze się trwoni na bzdury

Rozwiązanie jest banalne.
Od razu pojawi się lobby w postaci Pana Rachwała i jemu podobnych, rząd się ugnie itd. Lobby po przeciwnej stronie jest słabe.
Do tego, pracują tam informatyczni analfabeci, którzy nie znają się na rzeczy.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 11:16
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
Sławek Zasadzki:
Roger Zacharczyk:
A w instytucjach publicznych pieniądze się trwoni na bzdury

Rozwiązanie jest banalne.
Od razu pojawi się lobby w postaci Pana Rachwała i jemu podobnych, rząd się ugnie itd. Lobby po przeciwnej stronie jest słabe.
Do tego, pracują tam informatyczni analfabeci, którzy nie znają się na rzeczy.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 11:16

Tu gdybyśmy wrócili do tego o czym mówię czyli strategia IT w sektorze publicznym to problemu by nie było - wybrana platforma z ustalonym cyklem życia, ustandaryzowany sprzęt z zarządzaniem jego cyklu życia, zestaw aplikacji itd i wtedy przestało by się wydawać kasę na to co niepotrzebne.

Miochał
Sławek Zasadzki

Sławek Zasadzki Jeśli masz
wątpliwości -
zapytaj.

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Michał Ł.:
Tu gdybyśmy wrócili do tego o czym mówię czyli strategia IT w sektorze publicznym to problemu by nie było - wybrana platforma z ustalonym cyklem życia, ustandaryzowany sprzęt z zarządzaniem jego cyklu życia, zestaw aplikacji itd i wtedy przestało by się wydawać kasę na to co niepotrzebne.

Raczej otwarty format dokumentów, wtedy znaczenie platformy i softu jest drugoplanowe.
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Sławek Zasadzki:
Michał Ł.:

Tu gdybyśmy wrócili do tego o czym mówię czyli strategia IT w sektorze publicznym to problemu by nie było - wybrana platforma z ustalonym cyklem życia, ustandaryzowany sprzęt z zarządzaniem jego cyklu życia, zestaw aplikacji itd i wtedy przestało by się wydawać kasę na to co niepotrzebne.

Raczej otwarty format dokumentów, wtedy znaczenie platformy i softu jest drugoplanowe.
Tak ale to jest cześć strategii ... której nie ma :(

Michał

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Sławek Zasadzki:
Roger Zacharczyk:
A w instytucjach publicznych pieniądze się trwoni na bzdury

Rozwiązanie jest banalne.
Wystarczyłoby ustawowo zakazać URZĘDOM nabywania softu dostępnego tylko na jedną platformę. Z jakimś wydłużonym okresem vacatio legis, by dać producentom szansę i czas na przeportowanie oprogramowania; obniża to koszty administracji, bo produktów jest więcej a pole manewru też się zwiększa, bo pozwala optymalizować konfigurację oprogramowania.

:0 ustawowy nakaz stosowania - komunizm w czystej postaci
niezłe, niezłe, a jak się nie zastosują to co - kula w łeb?
Tego nieszczęsnego Excella z jego megafunkcjonalnością używa się w 10% maszyn?
To po co go pakować do reszty z nich?
Bo jest?

widzisz tu chodzi o to że Calc z OO ma w zasadzie 90% funkcjonalności excel-a jak nie więcej, tyle że brak tych 10% jest wyjątkowo upierdliwy i utrudniający pracę

jeżeli chodzi o odpowiednik Access-a to nie ma produktu o podobnych możliwościach, co na to poradzisz?
Skończyłby się bezrozumny i kosztowny trend upgrade'owania takiego - choćby MSO - z powodu pojawienia się nowej jego wersji, a nie dlatego, że ma jakieś niezbędne ficzery.

pracuję na codzień na Office 2003 i nie słyszałem o jakimś upgrade, nie ma takiej potrzeby
Bo nie o ideologię chodzi MS i Apple, lecz o rynek i kasę z niego.

znaczy się producenci oprogramowania chcą kasy wydawanej do tej pory na soft od MS lub Apple

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Sławek Zasadzki:
Michał Ł.:

Tu gdybyśmy wrócili do tego o czym mówię czyli strategia IT w sektorze publicznym to problemu by nie było - wybrana platforma z ustalonym cyklem życia, ustandaryzowany sprzęt z zarządzaniem jego cyklu życia, zestaw aplikacji itd i wtedy przestało by się wydawać kasę na to co niepotrzebne.

Raczej otwarty format dokumentów, wtedy znaczenie platformy i softu jest drugoplanowe.

format dokumentów - a jakie ma to znaczenie?
soft który robi te otwarte dokumenty po prostu funkcjonalnie odstaje od płatnych odpowiedników, a klient jak już płaci to wymaga

bajki o tym że to darmowe, otwart i można sobie dopisać - a co mi po tym, nie znam się na tym i nie mam zamiaru płacić bajońskich sum za dodatek który rozwiąże moje problemy z brakiem jakiejś tam funkcji.

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Roger Zacharczyk:
Sławek Zasadzki:
Roger Zacharczyk:
A w instytucjach publicznych pieniądze się trwoni na bzdury

Rozwiązanie jest banalne.
Od razu pojawi się lobby w postaci Pana Rachwała i jemu podobnych, rząd się ugnie itd. Lobby po przeciwnej stronie jest słabe.
Do tego, pracują tam informatyczni analfabeci, którzy nie znają się na rzeczy.Roger Zacharczyk edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 11:16

Jak chcesz lobbować to miej czym. Obecne oprogramowanie mimo iż jest darmowe to nikt go nie chce używać. Ludzie wolą ściągnąć pirata Office mając do wyboru OO nie ze względu na cenę bo ta dla nich jest bez znaczenia tylko ze względu na jakość i wygodę.

W firmach też się nie palą do masowego przejścia na OO nawet jakby firma miała miała pliki tylko do własnego użytku, więc o czymś to świadczy
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

@Przemek


pracuję na codzień na Office 2003 i nie słyszałem o jakimś upgrade, nie ma takiej potrzeby


A aktualizacje bezpieczeństwa po skończeniu wsparcia piszesz sam albo płacisz MS za custom updates?


format dokumentów - a jakie ma to znaczenie?


Z mojego punktu widzenia takie, że wymuszasz na końcowym użytkowniku zakup określonego softu. Oboje dobrze wiemy, że OO może i czyta MSO ale wcale to tak fajnie zawsze nie działa. Ponadto nikt nie jest Ci wstanie zagwarantować ciągłości dostępności softu do czytania tych doumentów.


Jak chcesz lobbować to miej czym. Obecne oprogramowanie mimo iż jest darmowe to nikt go nie chce używać


Hmmmm .. większość uniwersytetów, Finlandia, Norwegia, Monachium, Policja Francuska .... to jest nikt? Hmmmm ....

Michał

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Michał Ł.:
@Przemek


pracuję na codzień na Office 2003 i nie słyszałem o jakimś upgrade, nie ma takiej potrzeby


A aktualizacje bezpieczeństwa po skończeniu wsparcia piszesz sam albo płacisz MS za custom updates?

w przypadku tego produktu to za około 4 lata, biorąc pod uwagę krzyk jaki był z windowsem XP pewnie przedłużę, więc narazie taki problem jest marginalny

format dokumentów - a jakie ma to znaczenie?


Z mojego punktu widzenia takie, że wymuszasz na końcowym użytkowniku zakup określonego softu. Oboje dobrze wiemy, że OO może i czyta MSO ale wcale to tak fajnie zawsze nie działa. Ponadto nikt nie jest Ci wstanie zagwarantować ciągłości dostępności softu do czytania tych doumentów.

jakość produktu determinuje popularność formatu plików
kiepski produkt -> kiepska popularność

Jak chcesz lobbować to miej czym. Obecne oprogramowanie mimo iż jest darmowe to nikt go nie chce używać


Hmmmm .. większość uniwersytetów, Finlandia, Norwegia, Monachium, Policja Francuska .... to jest nikt? Hmmmm ....

jaki udział % w rynku? ~1?
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach


w przypadku tego produktu to za około 4 lata, biorąc pod uwagę krzyk jaki był z windowsem XP pewnie przedłużę, więc narazie taki problem jest marginalny


Tak ale ten produkt już jest w fazie extended support czyli aktualizacji innych niż krytyczne nie masz. Do tego nie masz już wsparcia dostępnego razem z licencją tylko wsparcie płatne per zgłoszenie.


jakość produktu determinuje popularność formatu plików
kiepski produkt -> kiepska popularność


Tu akurat mówimy o przyzwyczajeniach - to samo moglibyśmy napisać o hostingu WWW. To, że w 9/10 przypadków używa się Apache nie znaczy wcale, że IIS się do tego nie nadaje (szczególnie od wersji 7).


jaki udział % w rynku? ~1?


Dla mnie udział w rynku ma małe znaczenie - udział MS jest ogromny bo przez długi czas nie było żadnej alternatywy. Popatrz co się zaczęło dziać na rynku przeglądarek po wejściu alternatyw.

Michał

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:

W firmach też się nie palą do masowego przejścia na OO nawet jakby firma miała miała pliki tylko do własnego użytku, więc o czymś to świadczy

A może by tak to podeprzeć jakimiś danymi? Bo jeśli znów sobie pleplamy tylko o osobistym doświadczeniu, to cóż - moje jest zupełnie inne niż Twoje (a firma o której mówię to nie garaż + dwa biurka).
Sławek Zasadzki

Sławek Zasadzki Jeśli masz
wątpliwości -
zapytaj.

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Przemysław R.:

Skup się, żebym nie musiał powtarzać...

:0 ustawowy nakaz stosowania - komunizm w czystej postaci

Nie nakaz stosowania, lecz zakaz. Rozumiesz różnicę i jej konsekwencje, czy mam Ci je wyłuszczyć?
niezłe, niezłe, a jak się nie zastosują to co - kula w łeb?

Konsekwencje służbowe.
widzisz tu chodzi o to że Calc z OO ma w zasadzie 90% funkcjonalności excel-a jak nie
więcej, tyle że brak tych 10% jest wyjątkowo upierdliwy i utrudniający pracę

Powtórzę - nie wszystkie komputery w administracji potrzebują megaficzerów, ci, którzy istotnie ich potrzebują i potrafią to uzasadnić - niech mają tego Excella.
jeżeli chodzi o odpowiednik Access-a to nie ma produktu o podobnych możliwościach, co na
to poradzisz?

To samo, co w przypadku Excella.
pracuję na codzień na Office 2003 i nie słyszałem o jakimś upgrade, nie ma takiej
potrzeby

Jakiej wersji używałeś wcześniej, i dlaczego się przesiadłeś?
Bo nie o ideologię chodzi MS i Apple, lecz o rynek i kasę z niego.
znaczy się producenci oprogramowania chcą kasy wydawanej do tej pory na soft od MS lub
Apple

Nawet jeśli - to co w tym złego?
Pytanie - dlaczego płacić za MS lub Apple? A właściwie tylko MS, bo obecność Appla w administracji jest do pominięcia.
Jeżeli jest możliwość racjonalizacji wydatków, zmniejszenia kosztów - to psim obowiązkiem każdego urzędasa jest wykorzystanie tej możliwości. Swoją kasą mogą palić w kominku, IT w administracji finansowane jest z podatków i jeżeli tego nie rozumiesz, to nie używaj słowa komunizm, bo jego znaczenia też nie rozumiesz.

konto usunięte

Temat: Ach kiedy wreszcie Linux w urzędach, bibliotekach

Aleksander W.:
Przemysław R.:

W firmach też się nie palą do masowego przejścia na OO nawet jakby firma miała miała pliki tylko do własnego użytku, więc o czymś to świadczy

A może by tak to podeprzeć jakimiś danymi? Bo jeśli znów sobie pleplamy tylko o osobistym doświadczeniu, to cóż - moje jest zupełnie inne niż Twoje (a firma o której mówię to nie garaż + dwa biurka).

w pisz w google Microsoft office zobacz ile wyników, wpisz w Open Office
ja mam 150 mln do 15 mln - o czymś to świadczy

Następna dyskusja:

Cluster na linux'ie - co, g...




Wyślij zaproszenie do