konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

Wszystkich tych, którzy czują się zawiedzeni, od razu bardzo przepraszam, że nie jest to informacja o kolejnym szkoleniu bądź konferencji Lean (Six Sigma).

Generalnie pytanie: Który swój domowy proces udało Ci się zleanować, w jaki sposób i jakie osiągnąłeś korzyści? Nie mam tutaj na myśli procesów w Twojej pracy, lecz w Twoje "domowe". Czyli dojazd do pracy, korzystanie z oświetlenia, wody, utylizacja ścieków, ogrzewanie, utrzymanie czystości (pranie, sprzątanie powierzchni, wywóz nieczystości itp)...

Zachęcam do dyskusji...

Pozdrawiam, Wk
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Leanowanie procesów

Wojciechu,
Ciekawy temat - warto zacząć od konkretów :o)
Ja "zleanowałem" siebie, i to dosłownie.
Ponieważ znasz mnie osobiście, kiedy się zobaczymy następnym razem, będziesz mógł to potwierdzić.
Bez odchudzania się, bez morderczych treningów, katorżniczych diet, czy zażywania "cudownych" środków reklamowanych w mediach, zrzuciłem 30 kilogramów nadwagi i utrzymuję - bez wysiłku - rezultat, który mnie zadowala. Wszystko to osiągnąłem, kiedy postanowiłem nie odchudzać się, tylko zastosować zasady "Lean Thinking" do siebie samego. teraz mogę używać tego przykładu podczas szkoleń, które prowadzę (a jednak pojawiły się szkolenia, choć w innym niż reklama kontekście :o) Zastanawiam się jednak ostatnio, czy używać tego przykładu podczas szkoleń, ponieważ około 1/3 uczestników jest (bardziej?) zainteresowana, jak to osiągnąć, a nie jak zastosować zasady LM w swojej działalności biznesowej.
Czas trwania mojego "programu lean" i związanych z nim doświadczeń - 3 lata. mam pełną dokumentację i zamierzam ją udostępnić zainteresowanym (pracuję nad tym). mam już także pierwsze wyniki związane z pomocą innym: przez 7 miesięcy pomagałem jednej osobie i osiągnęła w tym czasie rezultaty porównywalne do moich, a nawet trochę lepsze.

Czy o taki konkretny przykład "leanowania" Tobie chodziło?

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

Tak tak. Znamy się z pewnej dużej korpo ;-)

Co do efektów leanowania to tylko pozazdrościć. Ale, czy przez to leanowanie masz mniejsze zapotrzebowanie na jedzenie? albo czy z racji tego że jesteś szczuplejszy, kupujesz tańsze ubrania (bo mniej materiału na nie potrzeba ;-) chyba raczej nie... a wręcz może być tak że koszty Twojego zycia wzrosły w chwili obecnej bo: starannie wybierasz to co jesz, a nie jakieś tam "pierwsze lepsze z brzegu", masz większy wybór odzieży, wiec kupujesz więcej, lub "nie jakieś tam pierwsze lepsze" itp...

Mnie chodzi bardziej o tematy związane z procesami które dzieją sie wokół nas, np.

Zużycie wody mam na poziomie 20m3 kwartał: udało mnie się zejść do 16m3 dlatego że, zamontowałem mniejszą spłuczkę, zmieniłem codzienne kąpiele na codzienny prysznic (a kąpie się raz w tygodniu ;-)), przy goleniu, myciu zębów i rąk zakręcam wodę, mam ekologiczne szambo a wodę wykorzystuję do podlewania ogródka zamiast "ciągnąć z sieci" itp.. dzieki temu moje koszty h2o zmalały kwartalnie o Y co rocznie daje 4xY...

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

całkiem pozytywnie ;P ja zawsze staram się wyliczyć kwotę za zakupy żeby nie tracić czasu. Co do lean'a to zakupy napewno na bieżąco. Używam w zależności od palnika garnka o dużo szerszym spodzie żeby wykorzystać płomień palnika a nie żeby opalać rączki ;P może i głupie ale część ludzi stawia na największym palniku mały garnek i zmniejsza ogień bo będzie szybciej ;D

Z wodą takiej kminy nie mam ale gdybym miał coś zmieniać to postarałbym się o wizualizacje w postaci zużytej wody razy cena za metr ;D tak jak cena na dystrybutorze na stacji benzyny tak samo by leciał licznik np w łazience ;P cena dawałaby do zrozumieniaPiotr E. edytował(a) ten post dnia 05.04.12 o godzinie 13:33

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

ta wizualizacja do dobry pomysł. W yntelygentnych domach jest chyba taki monitoring z wizualizacją który pokazuje zuzycie mediów na dany dzień okresu co mozna porównać np do średniej miesięcznej (lub analogicznego okresu w poprzednim roku)... taka statystyka żeby się określić czy nie jestem przypadkiem gorszy niż jakiś czas temu ;-)

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

no w nowym budownictwie krany, prysznice czasowe to standard chodź wiele osób nadal nie wie po co to jest i się irytuje bo woli jak ciągle leje się woda.

Sądzę, że gdyby zastosowano taką pełną wizualizacje kosztów na jakimś panelu w każdym domu na pewno spowodowałoby to rozsądniejsze użytkowanie mediami. Oczywiście z dozą rozsądku nie popadając w skrajność.

w Polsce rzadkością jest jeszcze wykładanie towaru pod względem rozmiaru i dla mnie to też jest ułatwienie bo przeważnie przeglądam jeden regał z ubraniami we wszystkich kolorach w moim rozmiarze. Nie muszę latać po sklepie obejrzeć wszystkich i szukać rozmiaru ;/

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

!Bardzo mi się podoba w z tym sklepem!.... to trochę tak jak z szafą w domu. Tu moje, tam Twoje a tam dzieciaki... albo pies/kot....

EDIT: a co do garnka to polecam wok. On się najszybciej ogrzewa i najszybciej też podgrzewa potrawy...Wojtek Kozioł edytował(a) ten post dnia 05.04.12 o godzinie 15:00
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Leanowanie procesów

Wojtek Kozioł:
Tak tak. Znamy się z pewnej dużej korpo ;-)

Co do efektów leanowania to tylko pozazdrościć. Ale, czy przez to leanowanie masz mniejsze zapotrzebowanie na jedzenie? albo czy z racji tego że jesteś szczuplejszy, kupujesz tańsze ubrania (bo mniej materiału na nie potrzeba ;-) chyba raczej nie... a wręcz może być tak że koszty Twojego życia wzrosły w chwili obecnej bo: starannie wybierasz to co jesz, a nie jakieś tam "pierwsze lepsze z brzegu", masz większy wybór odzieży, wiec kupujesz więcej, lub "nie jakieś tam pierwsze lepsze" itp...

Mnie chodzi bardziej o tematy związane z procesami które dzieją się wokół nas, np.

Nie, Wojciechu, jest to "leanowanie" w czystej postaci :o)
Koszty nie wzrosły, raczej spadły, nie muszę specjalnie wybierać jedzenia - jem to, co lubię, łącznie ze słodyczami, proces jest całkowicie "przezroczysty" dla mojego życia: wspiera je nie przeszkadzając i nie sprawiając kłopotu (np. jakaś specjalna dieta - nic z tych rzeczy :o). Nigdy nie liczyłem i nie liczę kalorii - to zbędne w moim procesie. Proces składa się tylko z tych elementów, które są konieczne - dlatego jest łatwy, satysfakcjonujący, a nawet - przyjemny. O to właśnie chodzi w "Lean Thinking".
Może właśnie dlatego tak dziwi tych, którym o nim opowiadam.

Kolejna sprawa - jest to proces bardzo elastyczny, odporny na zakłócenia. "Wchłania" je bez dodatkowego działania z moje strony.

Masz, Wojciechu, bardzo "narzędziowe" podejście do doskonalenia, a jest to metoda, tak w biznesie, jak i w życiu prywatnym, zorientowana na człowieka. Brak zrozumienia tego kluczowego aspektu Lean jest - moim zdaniem - główną przyczyną niepowodzeń ww wdrożeniach.

Pozdrawiam
Mariusz Kaizen Szymocha

Mariusz Kaizen Szymocha Continuous
Improvement (LEAN
SIX SIGMA) Manager

Temat: Leanowanie procesów

Czołem,

W życiu prywatnym LEANuje z autozadumą w tle (PDCA) w kierunku rozwiązań wpływających na oszczędność czasu. Skoro nie mogę czasu cofnać to przynajmniej staram się go trochę więcej dla siebie wydrzeć. Skracam głównie kolejki, czasy przygotowawcze. Staram się też ciąć koszty materiałowe.

Ostatnio udało mi się zaoszczędzić godzinę tygodniowo. Wprowadziłem rozwiązanie dane niniejszym linkiem http://www.weltbild.pl/klipsy-do-skarpetek_p10558831.html

Dzięki wizualizacji na drzwiach wyjściowo/wejsciowych w postaci checklisty - klucze, karta, żelazko mam FTR bliski 1. A że mieszkam na 6 piętrze z zacinającą sie windą to powyższe rowiązanie uczyniło mnie szczęśliwym.

Zrobiłem też layout okolicy na ściance lodówki. Zaznaczam na nim magnesem, na którym wiszą kluczyki samochodu, miejsce ostatniego parkowania. Zdarzało się, że po tygodniu niejeżdżenia, chodziłem i chodziłem, szukałem i szukałem i to we wszystkich kierunkach. Teraz FTR na poziomie bliskim 1.

Poziomowanie linii produkcyjnej do robienia kotletów mielonych...

Zmiana techniki grabienia i zamiatania liści po analizie wideo...

Układania listy zakupów kategoriami by skrócić milkruny...

Co tydzień obowiązkowo CCleaner a ostatnio używam makr w windowsie, np. Otwieranie poczty i przechodzenie automatycznie do pisania @ w międzyczasie parzę harbatę :-)

Może zrobimy sobie jakieś miejsce z przykładami z życia?
"Dżinksy i triki" dzięki, którym czas jest z gumyMariusz Szymocha edytował(a) ten post dnia 06.04.12 o godzinie 00:17

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

Good'a! Tak przy okazji, dla chcących poszerzyć swoją wiedzę FTR oznacza realizację danego zadania (dobrze) za pierwszym razem. Czasami używa się DRIFT (Do It Right The First Time) :-)

A wracając do tematu :-)

tak! Jestem za zrobieniem "czas plastik-elastik"... od razu walimy pomysłami czy pogrupujemy sobie w "obszary życiowe'?

- zapewnienie żywności
- zapewnienie odpoczynku i relaksu (sen, kino, teatr itp)
- utrzymanie higieny,
- zapewnienie sprawności fizycznej i ochrona zdrowia (wiadomo o co chodzi)
- transport (codzienny dojazd do/z pracy, rodziny, siłki, basenu)
- zapewnienie i utrzymanie miejsca zamieszkania (wszelkie procesy związane z utrzymaniem mieszkania/domu w jako-takim porządku ;-)

jakieś modyfikację?

pzdr, wojtek
Orfeusz Malinowski

Orfeusz Malinowski "Prawdziwymi
zwycięzcami są ci,
którzy zwyciężają w
pojed...

Temat: Leanowanie procesów

Mariusz Szymocha:
Czołem,

W życiu prywatnym LEANuje z autozadumą w tle (PDCA) w kierunku rozwiązań wpływających na oszczędność czasu. Skoro nie mogę czasu cofnać to przynajmniej staram się go trochę więcej dla siebie wydrzeć. Skracam głównie kolejki, czasy przygotowawcze. Staram się też ciąć koszty materiałowe.

Ostatnio udało mi się zaoszczędzić godzinę tygodniowo. Wprowadziłem rozwiązanie dane niniejszym linkiem http://www.weltbild.pl/klipsy-do-skarpetek_p10558831.html

Dzięki wizualizacji na drzwiach wyjściowo/wejsciowych w postaci checklisty - klucze, karta, żelazko mam FTR bliski 1. A że mieszkam na 6 piętrze z zacinającą sie windą to powyższe rowiązanie uczyniło mnie szczęśliwym.

Zrobiłem też layout okolicy na ściance lodówki. Zaznaczam na nim magnesem, na którym wiszą kluczyki samochodu, miejsce ostatniego parkowania. Zdarzało się, że po tygodniu niejeżdżenia, chodziłem i chodziłem, szukałem i szukałem i to we wszystkich kierunkach. Teraz FTR na poziomie bliskim 1.

Poziomowanie linii produkcyjnej do robienia kotletów mielonych...

Zmiana techniki grabienia i zamiatania liści po analizie wideo...

Układania listy zakupów kategoriami by skrócić milkruny...

Co tydzień obowiązkowo CCleaner a ostatnio używam makr w windowsie, np. Otwieranie poczty i przechodzenie automatycznie do pisania @ w międzyczasie parzę harbatę :-)

Może zrobimy sobie jakieś miejsce z przykładami z życia?
"Dżinksy i triki" dzięki, którym czas jest z gumy


Robi wrażenie, tylko pytanie po co to robić i czy warto wprowadzać w życiu domowym "kierat" jak w pracy.
W domu powinien panować ład, spokój i bardziej feng shui niż Lean :)
Co do mapy okolicy i parkowania to polecam aplikację na iOS, Androida i nawet Nokię gdzie dzięki GPS ustalasz pozycję fury i potem aplikacja prowadzi jak po sznurku do samochodu- nie musisz się zastanawiać po przyjściu do domu gdzie zostawiłeś furę- i roztargniony wróciłeś po spotkaniu z psem sąsiada albo fajna sąsiadką :)

Co do klipsów do skarpetek- drogie rozwiązanie, nie lepiej wrzucać skarpetki do poszewki od małej poduszki? Ide o zakład że nie masz kolorowych skarpetek za dużo i używasz w 90% czarnych skarpetek po których nie widać różnicy że są "nie od tego kompletu :) pół żartem pół serio, ale przy zakupie skarpet rozwiązujesz problem na wejściu a nie na wyjściu ( z pralki :] )

Co do windy- nie boisz się że się zatniesz i spędzisz godzinę lub 3 na czasie oczekiwania na serwisantów? Lepiej i ZDROWIEJ chodzić na 6p po schodach (schody są pewnie- zawsze działają hihih)

Podsumowując moją zgryźliwo/żartobliwą wypowiedź - nie dajmy się zwariować.

NP: Jak żona robi kolację to niech robi ją tak jak chce, a nie najpierw jedna kanapka żeby można było zacząć jesć, a potem 2ga, kolejna itp bo to rozwala klimat kolacji- a przecież to ważne :)

Wesoły Świąt!Orfeusz Malinowski edytował(a) ten post dnia 06.04.12 o godzinie 18:11

Temat: Leanowanie procesów

Orfeusz Malinowski:

NP: Jak żona robi kolację to niech robi ją tak jak chce, a nie najpierw jedna kanapka żeby można było zacząć jesć, a potem 2ga, kolejna itp bo to rozwala klimat kolacji- a przecież to ważne :)

Wesoły Świąt!

Orfi- zgadzam się w zupełności - wszystko można oprzeć na odpowiednim podziale obowiązków, matrycy kompetencji i odpowiednim zbalansowaniu pracy - małżonka przyrządza kolację, a my eliminujemy waste polegający na oczekiwaniu, zastępując go wartością w czystej postaci, przyjmując pozycję horyzontalną przed teleodbiornikiem i zasysając jakże istotną wiedzę płynącą jednocześnie ze świata i z krasomówczych ust Kamila Duroczoka, następnie komunikując małżonce podsumowanie dnia w pigułce (naturalnie po przeselekcjonowaniu tego co może stanowić dla małżonki value).

Jest też druga opcja - leanujemy po całości, podgłaśniając TV i ucinając drzemkę w oczekiwaniu na strawę.

:D

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

Orfeusz Malinowski:

Robi wrażenie, tylko pytanie po co to robić i czy warto wprowadzać w życiu domowym "terror" jak w pracy.
W domu powinien panować ład, spokój i bardziej feng shui niż Lean :)

a dlaczego odrazu terror? W takim razie czym jest Lean bo wydaje mi się w takim razie że nie lubisz swojej pracy.

Ktoś ma zajawkę na lean i uważam że praca nie kończy się w obszarze gdzie mieści się firma. Jeżeli ktoś czuje prace i chce coś osiągnąć rozwija się i dąży żeby być lepszym. Wiele pomysłów powstaje w domowym zaciszu experymentując. Myślę że ludzie pełni pasji zasługują na więcej szacunku. Każdy kto jest w stanie wytłumaczyć coś z lean'a prościej chodź by na przykładzie domowym dla pracownika opanuje narzędzie metodę do perfekcji. Poprzez taka rozmowę zmienia się punkt widzenia.

Taka krytyka nie jest konstruktywna ma tylko na celu pokazania swojego . . . . ego

Lepiej mówić na temat albo wcale

Temat: Leanowanie procesów

Piotr E.:
Orfeusz Malinowski:

Robi wrażenie, tylko pytanie po co to robić i czy warto wprowadzać w życiu domowym "terror" jak w pracy.
W domu powinien panować ład, spokój i bardziej feng shui niż Lean :)

a dlaczego odrazu terror? W takim razie czym jest Lean bo wydaje mi się w takim razie że nie lubisz swojej pracy.
Orfi wprowadza terror... a nie ma w pracy terror... i lubi to co robi,
zapewniam cię ;)Tomasz Barańczuk edytował(a) ten post dnia 06.04.12 o godzinie 16:34

Temat: Leanowanie procesów

Mariusz Szymocha:
Czołem,

W życiu prywatnym LEANuje z autozadumą w tle (PDCA) w kierunku ......
Może zrobimy sobie jakieś miejsce z przykładami z życia?
"Dżinksy i triki" dzięki, którym czas jest z gumy

Jestem pod wrażeniem Mario,
jedyna leanowacja jaką stosuje to 5s w szafie. Ubrania wolno rotujące dalej (rząd II) ubrania szybciej rotujące "pod ręką" + posegregowane wg rodzajów (koszulki, spodnie itd.)
Orfeusz Malinowski

Orfeusz Malinowski "Prawdziwymi
zwycięzcami są ci,
którzy zwyciężają w
pojed...

Temat: Leanowanie procesów

Piotr E.:
Orfeusz Malinowski:

Robi wrażenie, tylko pytanie po co to robić i czy warto wprowadzać w życiu domowym "terror" jak w pracy.
W domu powinien panować ład, spokój i bardziej feng shui niż Lean :)

a dlaczego odrazu terror? W takim razie czym jest Lean bo wydaje mi się w takim razie że nie lubisz swojej pracy.

Ktoś ma zajawkę na lean i uważam że praca nie kończy się w obszarze gdzie mieści się firma. Jeżeli ktoś czuje prace i chce coś osiągnąć rozwija się i dąży żeby być lepszym. Wiele pomysłów powstaje w domowym zaciszu experymentując. Myślę że ludzie pełni pasji zasługują na więcej szacunku. Każdy kto jest w stanie wytłumaczyć coś z lean'a prościej chodź by na przykładzie domowym dla pracownika opanuje narzędzie metodę do perfekcji. Poprzez taka rozmowę zmienia się punkt widzenia.

Taka krytyka nie jest konstruktywna ma tylko na celu pokazania swojego . . . . ego

Lepiej mówić na temat albo wcale

------------------------------------------------
No i zaczyna się to czego najbardziej nie lubie na tym forum. Napinanie się...

Dlaczego uważasz ze to krytyka? Podejdź do mojej wypowiedzi bardziej na luzie- jak bym chciał skrytykować Mariusza to bym to zrobił osobiście bo mam wiele okazji do tego-a bardzo Mariusza lubię i szanuję :)

Za bardzo się spinasz w temacie- to czego się uczysz na studiach zostanie brutalnie zweryfikowane przez życie w trakcie projektów jak zobaczysz jakie jest podejście ludzi do Leana- dla tych którzy uczestniczą w zmianach często nie jest to zbawieniem. Ale to wątek na osobny zupełnie temat.

Może za mocno zabrzmiało słowo "terror" (dla tych którzy mnie nie znają (tak dobrze jak Tomek B :]) bardziej prawidłowe słowo to "kierat" :)

We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Tak żeby fascynacja nie zamieniła się w fanatyzm...Orfeusz Malinowski edytował(a) ten post dnia 06.04.12 o godzinie 19:07

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

witam po świętach! :-)

To jak tam z tym leanowaniem?

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

Wg mnie Lean odnajduje się w kuchni. W domowej może mniej ale w profesjonalnej gdzie pracuje parę osób i każdy ma swoje stanowisko. Zazwyczaj nie są za ergonomiczne bo jak coś trzeba np przyprawę to trzeba latać i robi się sztuczny tłok.

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

Piotr E.:
Wg mnie Lean odnajduje się w kuchni. W domowej może mniej ale w profesjonalnej gdzie pracuje parę osób i każdy ma swoje stanowisko. Zazwyczaj nie są za ergonomiczne bo jak coś trzeba np przyprawę to trzeba latać i robi się sztuczny tłok.

Prawda. Dlatego McD wyglądają dokładnie tak samo wszędzie... i nie jest to dziełem przypadku. Co wiecej, widzłałem kiedyś w jakimś filmie... chyba o tej sławnej amerykance, co pojechała do Francji uczyć się sztuki gotowania, takie podejście 5S. Otóż, było tam coś w rodzaju tablicy do wieszania przyborów kuchennych, z odrysowanym konturem, co oznaczało: 1) że wszystko ma swoje miejsce, 2. że wszystko łatwo odwiesić na to miejsce, 3. że wszystko się zmieści :-)

konto usunięte

Temat: Leanowanie procesów

ja osobiście pracowałem na kuchni i widziałem obrysowane kółka pod garnki gdzie należy jaki odkładać tak aby wszystkie się pomieściły i nie było bałaganu. W Macu dba o to sztab ludzi. Dlatego on jest tak popularny przez obcokrajowców bo gdzie by nie zjedli Big Maca zawsze ma taki sam smak. A w restauracjach bywa różnie. Bywa różne przystrojenie potrawy i każdy ma inny smak, raczej robi pod siebie a nie według jakiejś reguły.

Inna sprawa to nie dostosowane warunki. Wąskie klitki w kamienica.

Następna dyskusja:

Usprawnianie i optymalizacj...




Wyślij zaproszenie do