konto usunięte
Temat: KRYZYS W KRAJOWYM STOWARZYSZENIU MEDIATORÓW (z serwisu...
KRYZYS W KRAJOWYM STOWARZYSZENIU MEDIATORÓW (z serwisu Mediacje.Pl)11 lutego 2009 roku Sąd Okręgowy w Toruniu wszczął postępowanie karne (sygn. II K 1150/08) przeciwko członkom Zarządu Głównego KSM Jackowi Jagle z Torunia, Izabeli Zajączkowskiej ze Szczecina, Lechowi Jekiełkowi z Opola oraz Andrzejowi Piotrowskiemu z Krotoszyna. Dla uniknięcia odpowiedzialności za nadużycia finansowe poprzedni Zarząd podjął decyzję 11.09.2008 roku o usunięciu z KSM 253 mediatorów, a następnie próbowano w dniu 18.10.2008 roku zlikwidować 15 oddziałów regionalnych KSM i przenieść siedzibę Stowarzyszenia z Poznania do Szczecina.
Członkowie władz przegrali już dwa procesy karne przed Sądem Rejonowym dla Poznania grunwald i Jeżyce - sygn. XXVI K 492/07 oraz VI W 3215/08.
W dotychczasowych innych postępowaniach karnych (w Szczecinie, Toruniu i Poznaniu) przeciwko poszczególnym osobom unikają one stawiania się przed Sądem, a wobec Pani Izabeli Zajączkowskiej sąd karny w Szczecinie w dniu 16.06.2008 roku wydał postanowienie o doprowadzeniu na rozprawę przez policję. Z kolei 18.10.2008 roku w Ośrodku "Atena" w Słupsku na spotkaniu KSM wobec bezprawia członków Zarządu interweniowała na wniosek Prezydenta Słupska policja.
Długo zastanawialiśmy się czy podnosić ten wątek na forum Portalu Mediacje.Pl. Postanowiliśmy jednak nie chować głowy w piasek. Mediatorzy to osoby zaufania społecznego. Mediatorzy to jednak również ludzie, a ich wspólne działanie może niestety pokazywać również ludzkie słabości. Chcąc działać w dobrej wierze i chronić autorytet instytucji mediacji i mediatorów należy jednak mieć na względzie, że skoro sami mediatorzy nie mogą poradzić sobie z grupą osób łamiących prawo i dopuszczających się czynów karalnych, to rozstrzygnięcia sądów w demokratycznym państwie powinny być właściwym i trwałym regulowaniem spraw. Sami jako mediatorzy nie mamy środków obronnych przed bezprawiem.
Czeka nas kryzys instytucji mediacji wobec czynów przedstawicieli największej w 2006 roku centrali mediacyjnej. Jednak styl w jakim Krajowe Stowarzyszenie Mediatorów z pomocą sądów upora się z nadużyciami członków swoich władz będzie świadectwem dla całego środowiska. Jeśli próbowalibyśmy coś zamiatać pod dywam, to prędzej czy później odbiłoby się to niekorzystnie na wszystkich mediatorach w Polsce.
Teraz pozostaje ufność w wymiar sprawiedliwości. A cała sprawa będzie z pewnością doświadczeniem na wiele lat, o którym warto będzie pamiętać, by nigdy więcej nie działy się podobne rzeczy. Bezkarność deprawuje, a wobec mediatorów należy stawiać najwyższe wymagania etyczne.
Za rok zbilansujemy dzisiejsze informacje. I zobaczymy w jakiej kondycji są polscy mediatorzy.