Rafał
Wolski
Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...
Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia
W najbliższych latach priorytetem rozwoju Kielc powinna być walka z bezrobociem. Skąd ta teza? Oto moja odpowiedź:„Niewykluczone, że na koniec marca liczba bezrobotnych kielczan wzrośnie do 13 tysięcy” – mówi Krzysztof Sławiński, wicedyrektor Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach. Do tej pory utrzymywała się na poziomie 11 tysięcy. (http://www.plus.kielce.pl/www/index.php?klik=w&go=2&fu...)
Do tego, drastycznie spadła liczba ofert pracy.
Już dawno nie było tak źle
Oznacza to, że stopa bezrobocia w Kielcach w marcu 2010r. może sięgnąć nawet 13%. W styczniu 2010r. było to 10,9%. Z danych MUP http://www.mup.kielce.pl/stats/ wynika, że to najwyższy poziom przynajmniej od grudnia 2007r., odkąd publikowane są te statystyki. Przez ostatnie lata stopa bezrobocia wahała się między 9,1-10,5%.
Diagnoza
Kłopoty z zatrudnieniem to największy problem społeczny Kielc. Praca jest na szczycie oczekiwań mieszkańców miasta na równi z bezpieczeństwem i pomyślnością najbliższej rodziny. Wysoka stopa bezrobocia wynika ze zbyt dużych obciążeń kieleckich przedsiębiorców. Ci, zamiast otwierać nowe miejsca pracy, muszą ponosić obciążenia związane z niepotrzebnymi wydatkami budżetowymi.
Być może wiele osób nie rozumie tego, ale, np. postawienie pomnika, który nie przynosi bezpośrednich przychodów do kasy miasta, skutkuje likwidacją kilku miejsc pracy. Także – im więcej komunalnych pomników, tym mniej etatów. Proszę teraz pomyśleć, ile miejsc pracy straciliśmy budując parking wielopoziomowy, który na razie przynosi straty i wymaga obsługi kredytu wziętego na jego budowę lub remontując za zbyt wysoką kwotę miejską pływalnię? Oczywiście zapłacili za to kieleccy podatnicy, a przede wszystkim firmy, które zamiast inwestować w rozwój, musiały sfinansować niepotrzebne fanaberie.
Recepta
Jeśli kielczanie chcą mieć pracę, a w przyszłości wybór między jedną, a drugą ofertą, powinni oczekiwać od swoich przedstawicieli w Magistracie ochrony ich interesów. Podstawowym postulatem mieszkańców Kielc może być wydawanie pieniędzy tylko na inwestycje, które w bezpośredni sposób tworzą nowe miejsca pracy. Chodzi, np. o budowę dróg o charakterze rozwojowym, czyli spełniających 3 kryteria: ruch pojazdów, miejsca parkingowe i rozwój punktów handlowo-usługowych. Do takich dróg należą min. ulice Mała i Duża w ich obecnym kształcie, ale już nie al. Solidarności, której bliżej do drogi ekspresowej, nie wpływającej bezpośrednio na rozwój gospodarczy.
Mniejsze ulice z pełną siecią kanalizacyjno-gazową pozwalają na realizację przy nich nowych inwestycji. Kielczanie mogą również wpływać na swoich radnych i prezydenta, żeby przyjmowali przepisy, które upraszczają obecne prawo. Pozwoli to na przyciągnięcie firm spoza miasta i rozwój już istniejących.
Tego potrzebują i oczekują od każdego miasta przedsiębiorcy, a biorąc pod uwagę fakt, że tylko oni tworzą nowe miejsca pracy, należy ich w ten sposób wspierać i przyciągać właśnie do Kielc. Dla dobra miasta i jego mieszkańców.