Temat: Uwaga na rekrutację w firmie Accenture
Miłosław F.:
Mi sie wydaje, ze tutaj nie chodzi o osobista spinke, tylko o to, ze kandydatowi cos sie nie podoba, wiec od razu leci do internetu sie wyzalic. Ten typ ekstrawertyzmu chyba nie jest pozadany u pracodawcow. Kto wie, co taki pracownik bedzie pisal publicznie o firmie w przyszlosci?
Nie jestem dzieckiem neostrady, nie mam żółtych papierów, nie jestem nie zrównoważony psychicznie.
Jeżeli chciałeś mnie urazić to niestety nie udało Ci się pokolenie neo to roczniki >1992
Mój post i komentowanie tego co niektórzy tutaj wypisują sprowadza się do 2 rażących błędów:
1) Niedociągnięcia w systemie rekrutacji w tej firmie i brak drobnych szczegółów, które są obligatoryjne w innych firmach
[czytaj: przykład z zegarem - w innej firmie na testach byłem i był zegar i wszystko było ok - teraz czekam na rezultat]
2) Bardzo niedobre wzorce mamienia kandydatów.
Co do pracodawców pracowałem w kilku miejscach w Polsce i w różnych zawodach nawet czysto nie związanych z branżą IT i jakoś publicznie nie obsmarowywuję ich na forach czy nawet będąc w UK też pracowałem i były drobne niedociągnięcia (bo niema idealnej pracy i idealnej ergonomii) i mimo to nie oszukali mnie i wszystko było ok.
Dlaczego zabrania mi się wyrażenia mojej negatywnej opinii o firmie Accenture?
Nie bójmy się mówić źle o czymś co jest złe. To tak jak z uczniami w szkole typu rozumiesz matematykę - TAK, TAK, TAK a potem przychodzi smutna prawda po klasówce oraz, że nie rozumie i wstydzi się przyznać.
Tak samo jest tutaj.
Sami sobie zadajcie pytanie - dlaczego na forach anonimowych jadą po Accenture aż miło? (
http://forum.gazeta.pl, gowork.pl, money.pl itp itd)
Chyba coś musi być na rzeczy?
Co do testów - jednak tutaj muszę przyznać rację Accenture - badają w jakich dziedzinach się rozwijaliśmy i z czego konkretnie mamy jakąś wiedzę.
Nie ujawniam pytań z testu, ale tak jak dostajemy maila z jakich zagadnień będą pytania takie są - jedne mniej podchwytliwe inne bardziej.
Piotr Rusoł :
Jedynym skutecznym sposobem na wyeliminowanie źródła plotek jest zabranie tematów do plotkowania czyli robienie tak by w firmie było ok.
Dokładnie tak, przypomina mi się japońska filozofia jakości - a dokładniej koło jakości i schemat Kaizen.
Tak może to jest nie eleganckie z mojej strony, że podważyłem autorytet osób rekrutujących [rozmowa f2f] za co przepraszam - ale poczułem się bardzo oszukany [że jadę zostać wtajemniczony w korporację] dlatego napisałem to co widzicie.
Krzysztof Telka edytował(a) ten post dnia 15.04.11 o godzinie 18:24