Marek Kozieradzki

Marek Kozieradzki Student, Akademia
Górniczo-Hutnicza
im. Stanisława
Staszi...

Temat: SCJP?

Czyli certy na moim etapie są zbyteczna?
Traktuję je jako fajne zwieńczenie przyswojonej wiedzy.
Przecież na jakiejś podstawie muszą mnie przyjąć na praktyki :)

Temat: SCJP?

Marek Kozieradzki:
Czyli lepiej pic i olac to wszystko szukając znajomości i układów? Piszesz, ze wybralem sobie bardzo trudna sciezke zyciowa. Przedstaw ta latwiejsza.
Szukaj pracy tam gdzie ona jest. Tutaj jej po prostu nie ma.
Co do usamodzielnienia. Ze stypendiów mam większa ilość pieniędzy niż inni pracując, ale i tak wszystko zamierzam wrzucić w certyfikacje. Myślę, ze jak wpieprzę 100 000PLN w certyfikacje to nie realne jest bym nie miał porządnej pracy :P.
Życzę powodzenia. 100tyś można lepiej zainwestować niż w "papierki". Za moich czasów najwyższe stypendia naukowe nie przekraczały 500PLN. Widzę że kolegom teraz dobrze się powodzi:D
Czy naprawdę takich jak ja są setki tysięcy? Czy kazdy ma taka wiedzę i tyle czasu poswieca na nauke? Szczerze wątpię. Z tego co widzę to mnostwo ludzi w CV wpisuje jak najwiecej technologii. Wydaje mi sie, ze maja gowniane pojecie o tych technologiach bo aby zglebic chociaz jedna z nich musieliby poswiecic spoooro czasu :)
Ale czy aby znaleźć pracę trzeba mieć "milion papierków" i wiedzę kosmity?. Na pewno sam znasz wielu ludzi którzy są przeciętni a pracują w małej bądź dużej firmie i zarabiają przyzwoicie.
A co z firmami takimi jak IBM, Motorola, Sabre - tez mnie nie docenia?
To zależy na jaki moment w koniunkturze gospodarki trafisz do takich firm. Jeśli w kryzysie to będziesz musiał się mocno napocić by "uchapać swoje". Praca w kryzysie w takich firmach może nie być przyjemna ani dobrze płatna.
Coś mi się wierzyć nie chce w śpiewkę, że nie warto się uczyć. Przecież są programiści J2EE w Polsce, którzy zgarniają po 12 koła.
Mało jest ludzi kompetentnych...
Mylisz się. Polska należy do czołówki eksporterów siły roboczej z zakresu IT. Jesteśmy gdzieś na 8 pozycji po Indiach.
Jest łatwiejszy sposób na wyszarpanie 10-12K. Znajdź zwykłą pracę w normalnej firmie która wyśle Cię w delegację za granicę. Na takich delegacjach można w rok na czysto odłożyć 100K PLN. Tak się zarabia pieniądze :) Nie potrzeba do tego certyfikatów ani wiedzy geniusza.
Jeśli Polska nie docenia ludzi z wiedzą, to który kraj docenia?
To zależy. Wszystko zmienia się z roku na rok razem z koniunkturą.
Przykładowo w tym momencie jest zapotrzebowanie na programistów "mobile" w Germany. Gdy skończysz studia może już być to nieaktualne:)
Planuję 5 lat ciągłego rozwoju w pracy a potem spieprzać stąd. Byle nie do Indii
5 lat to chyba za długo:]
Marek Kozieradzki

Marek Kozieradzki Student, Akademia
Górniczo-Hutnicza
im. Stanisława
Staszi...

Temat: SCJP?

Dzieki za wszelkie info.
Sam nigdy nie pracowalem i nie moge sie z takim zdecydowaniem, determinacja wypowiadac o sytuacji na rynku pracy.
Chcę się poprostu zabezpieczyć na wszystkie mozliwe fronty :).
Czyli uderzajac w sama nauke kokosow nie zbije, rozumiem, ale nie chodzi mi o kokosy, ale o normalne zycie. Do konca studiow nie zamierzam pracowac, tylko skupic sie na nauce. Przeciez taka jest kolej rzeczy. Material jest dosc spory i nie kazdy potrafi go zglebic - tym bardziej ludzie pracujacy, ktorzy ledwo 3.0 dostaja.
Ja akurat lepiej wyszedlem na nauce bo stypendia sa pokazne :). Lepsze to niz zarobic w pizzerii 1.5k nie majac szansy na rozwoj.
Piszesz o delegacjach. Dlaczego sa one az tak dobrze platne?

Wracajac do tematu Indii. Wystarczu wejsc na JavaRanch do dzialu z certyfikacjami. Znakomita wiekszosc to Hindusi walczacy o certyfikat. Nie wierze, ze za 300PLN by cokolwiek kodowali :P. Woleliby krowy doic:). Jedno jest pewne - ped do nauki maja straszny.

Reasumując - praca programisty jest niepłacalna jeśli nie kochamy tego co robimy i nastawiamy się tylko na zysk. Z wypowiedzi tak wnoszę. Jeśli nastawiam się na kasę to idę do urzędu marszałkowskiego/miasta i tam po paru latach zarabiam 3 kola majac wszystko w nosie. Czyli urzad panstwowy lepszy od potentatow IT. Panie w urzedzie umiejetnosci maja porownywalne do... tylko wykonuja prace jak maszynki i siedza tam do smierci. Chore to wszystko, ide pic :PMarek Kozieradzki edytował(a) ten post dnia 14.11.09 o godzinie 17:36

konto usunięte

Temat: SCJP?

Daniel Mroczka:

Praktyki studenckie -> praca za "pińcset" -> porządniejsza praca -> doświadczenie -> certyfikaty -> porządna praca -> godziwe życie :)

To tak w dużym skrócie :P

Potwierdzam. To skuteczna i dobra ścieżka :)
Mariusz Ugoda

Mariusz Ugoda Starszy programista
Java

Temat: SCJP?

Marku z tym niepracowaniem do końca studiów, nie wiem czy to najlepszy pomysł. Studia często mają to do siebie, że są dość mocno oderwane (eufemizm) od zawodowej rzeczywistości.

Druga rzecz. Programista z rocznym doświadczeniem zawodowym, prawdopodobnie ma za sobą mnóstwo rozwiązanych problemów projektowych, z którymi Ty styczności mieć po prostu nie mogłeś.

Powodzenia i pozdrawiam,
Adam Woźniak

Adam Woźniak software architect
and developer

Temat: SCJP?

Mariusz Ugoda:
Studia często mają to do siebie, że są dość mocno oderwane (eufemizm) od zawodowej rzeczywistości.

Bzdura.
Studia informatyczne (przynajmniej te, które kończyłem na UW) uczą pryncypiów naszej dziedziny, takich jak algorytmika (!!!), rachunek złożoności obliczeniowej, świadomość, jak komputer wykonuje programy (projektowanie kompilatorów) i masę innych umiejętności.

To prawda, że studia nie uczą konkretnych technologii, które akurat w tym momencie mają wzięcie na rynku pracy. Ale tych wszystkich bieżących technologii można nauczyć się z internetu/kursów. Jednak pryncypia pozostają te same. A to czy ktoś te pryncypia zna czy nie zna - to jest właśnie ta różnica.

Aby zobrazować:
Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzi człowiek na stanowisko mniej więcej programista. Zadaję mu, wydawać się mogło, elementarne pytanie: czy zna jakiś algorytm sortowania. On, po paru minutach bełkotania, się poddaje. I o czym z takim pożal się boże "programistą" można rozmawiać? A to są właśnie wspomniane wcześniej pryncypia.

Pozdrawiam,
Adam Woźniak

konto usunięte

Temat: SCJP?

Adam Woźniak:
Aby zobrazować:
Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzi człowiek na stanowisko mniej więcej programista. Zadaję mu, wydawać się mogło, elementarne pytanie: czy zna jakiś algorytm sortowania. On, po paru minutach bełkotania, się poddaje. I o czym z takim pożal się boże "programistą" można rozmawiać? A to są właśnie wspomniane wcześniej pryncypia.


Cześć

Jeśli wspomniany człowiek odpowie na twoje pytanie ,że w 98% przypadków używa algorytmu sortowania :

Collections.sort(lista)


I zazwyczaj woli się skupiać na rozwiązywaniu zagadnień biznesowych niż wyważać otwarte drzwi to będzie oznaczało ,że znalazłeś dla ciebie ,że znalazłeś osobę która rozumie antywzorzec

http://en.wikipedia.org/wiki/Not_Invented_Here

czy też może ignoranta ,który zatracił poczucie podstaw?

Pytam jak najbardziej neutralnie.

pzdr
Marek Kozieradzki

Marek Kozieradzki Student, Akademia
Górniczo-Hutnicza
im. Stanisława
Staszi...

Temat: SCJP?

Adamie - Twoje pytanie nie pozwoli określić czy ktoś jest dobrym programistą.
Dobry programista korzysta z dorobku innych - API Javy, Wzorców projektowych.
Newton niegdyś powiedział:
"Widzę dalej dlatego, że stoję na barkach gigantów."
Czy taka odpowiedz satysfakcjonowalaby Cie?

Znam oczywiście algorytmy sortujące babelkowe, scalanie, quicksort, heapsort, kubełkowe, ale po co mi to?
Znaczy, że na rozmowe kwalifikacyjną mam wykuć Cormena? Niedlugo to o Assemblera beda pytac i karty perforowane :P
Prymitywne to troszkę. Paweł ma racje - po co wyważać zamknięte drzwi :P. Przeciez teraz idzie sie w kierunku wyzszego poziomu abstrakcji. Mozna jeszcze dopowiedzieć o interfejsach Comparable i Comparator, w ktorych okresla sie porzadek sortowania, metodach compare i compareTo i voilleau. A mowicie, ze SCJP to lipa :P

Swoją drogą już bardziej inteligentne (nie uwłaczając Tobie) byłoby zadanie pytania: co oznacza porządek naturalny :)

Heh, ja to chyba rekruterem bede a nie programista :PMarek Kozieradzki edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 13:21
Mariusz Ugoda

Mariusz Ugoda Starszy programista
Java

Temat: SCJP?

Adam Woźniak:

Bzdura.

Ja w takiej sytuacji mówię raczej, że mam inne zdanie. Poprawiłeś mi humor, bo przypomniał mi się tekst z pewnej komedii: "moja racja jest racja najmojsza".
Studia informatyczne (przynajmniej te, które kończyłem na UW) uczą pryncypiów naszej dziedziny, takich jak algorytmika (!!!), rachunek złożoności obliczeniowej, świadomość, jak komputer wykonuje programy (projektowanie kompilatorów) i masę innych umiejętności.

Tu Cię pewnie rozczaruję, bo ja na swoich również z tymi pryncypiami miałem przyjemność obcować. Jak widzisz niektórzy oczekują od studiów więcej.
To prawda, że studia nie uczą konkretnych technologii, które akurat w tym momencie mają wzięcie na rynku pracy. Ale tych wszystkich bieżących technologii można nauczyć się z internetu/kursów. Jednak pryncypia pozostają te same. A to czy ktoś te pryncypia zna czy nie zna - to jest właśnie ta różnica.

Doszliśmy do sedna. Z jednej strony witasz mnie słowem bzdura, a z drugiej potwierdzasz, to co sam myślę. Tak, wiem, są święte pryncypia, ale jak dla mnie to nie jest dostateczna wymówka dla koszmarnego zapóźnienia technologicznego. To nie nazwa uczelni uczy, a ludzie. A niektórzy ludzie zatrzymali się technologicznie wiele, wiele lat temu. Studia uczą technologii, tylko czasem tak starych, że włosy stają dęba.

Od razu uprzedzam, że pisząc opieram się o doświadczenia wielu osób, z różnych uczelni, nie tylko o swoje.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: SCJP?

Adam Woźniak:

Bzdura.
Studia informatyczne (przynajmniej te, które kończyłem na UW) uczą pryncypiów naszej dziedziny, takich jak algorytmika (!!!), rachunek złożoności obliczeniowej, świadomość, jak komputer wykonuje programy (projektowanie kompilatorów) i masę innych umiejętności.

I na co Ci to chłopie? Zaprojektowałeś w swoim życiu chociaż jeden kompilator?Błażej Kępa edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 14:31
Paweł Grzegorz Kwiatkowski

Paweł Grzegorz Kwiatkowski Architekt
oprogramowania,
Ericsson

Temat: SCJP?

Wyadaje mi się, że wątek zmierza w bliżej nieokreślonym kierunku. A jak już przy wątkach jesteśmy i Javie, to dla odwrócenia uwagi, pytanie teoretyczno-praktyczne ;-p

Ile wątków max. może uruchomić virtualna maszyna Javy i dlaczego?

pozdrawiam,
Paweł

konto usunięte

Temat: SCJP?

To chyba zależy od platformy na jakiej uruchamiasz aplikacje (32-bit/64-bit) oraz systemu operacyjnego. Nie wiem czy da się to tak jednoznacznie określić. Podejrzewam, że wielkość ta zależy od wielkości stosu dostępnego dla pojedynczego wątku. Im mniejszy stos ustawi się dla wątku tym więcej można ich utworzyć.
Paweł Grzegorz Kwiatkowski

Paweł Grzegorz Kwiatkowski Architekt
oprogramowania,
Ericsson

Temat: SCJP?

Wielkość stosu dla pojedyńczego wątku jest chyba tylko jednym z czynników ograniczających. Myślę, że zależy to też od implementacji koknkretnej VM i tego jak wątki VM mapowane są na wątki OS.

Czyli ograniczenia jak dotąd:
1) < OS threads
2) < OS stack size limit / Thrad stack Size

Na Solarisie zauważyłem, że przy 8mb limicie na OS stack size, 512kb na watek VM, a wątków > 80. Z tego wynikałoby, że nie każdy wątek dostaje jednakowy rozmiar stosu, tylko jakby dynamicznie się to dzieje.
Marek Kozieradzki

Marek Kozieradzki Student, Akademia
Górniczo-Hutnicza
im. Stanisława
Staszi...

Temat: SCJP?

Czy specyfikacja JVM odstrasza? Wystarczy tam popatrzec :P
Błażej wątki JVM nie koniecznie muszą być mapowane do natywnych wątków systemowych, aczkolwiek tak najczęściej jest :PMarek Kozieradzki edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 16:51
Paweł Grzegorz Kwiatkowski

Paweł Grzegorz Kwiatkowski Architekt
oprogramowania,
Ericsson

Temat: SCJP?

Marek Kozieradzki:
Czy specyfikacja JVM odstrasza? Wystarczy tam popatrzec :P

Przyznam się, że nie raz korzystałem z "Second Edition", ale jakoś nie mogę się doszukać interesującego mnie fragmentu. Może zwykłe przemęczenie..

Jeśli chodzi o mapowanie wątków VM na wątki OS, to nie spodziewałbym się tam tego znaleźć, zaś punkty dotyczące ilości wątków byłyby dla mnie interesujące.

Który punkt owej specyfikacji masz na myśli Marku ?

--
Edited:

Wygląda na to, że jest to jednak zależne od implementacji VM i o ile w samej specyfikacji nie doszukałem się niczego konkretnego, o tyle w API jest wzmianka, że parametr stackSize (kontruktora Thread), może nie mieć żadnego wpływu na faktyczny rozmiar stosu wątku. Ot, tyle.

Zatem max. ilość wątków uruchamianych w obrębie VM byłaby limitowana przez:

OS StackSizeLimit / min. JVM Thread Stack Size

pozdr,
PawełPaweł Grzegorz Kwiatkowski edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 18:23

konto usunięte

Temat: SCJP?

Marek Kozieradzki:
Czy specyfikacja JVM odstrasza? Wystarczy tam popatrzec :P

Nie wiem czemu do mnie pijesz. Odpowiadałem z głowy, nie ze specyfikacji, potraktowałem to pytanie bardziej jako quizowe :).
Adam Woźniak

Adam Woźniak software architect
and developer

Temat: SCJP?

Cześć
Paweł W.:
Adam Woźniak:
Aby zobrazować:
Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzi człowiek na stanowisko mniej więcej programista. Zadaję mu, wydawać się mogło, elementarne pytanie: czy zna jakiś algorytm sortowania. On, po paru minutach bełkotania, się poddaje. I o czym z takim pożal się boże "programistą" można rozmawiać? A to są właśnie wspomniane wcześniej pryncypia.


Cześć

Jeśli wspomniany człowiek odpowie na twoje pytanie ,że w 98% przypadków używa algorytmu sortowania :

Collections.sort(lista)


I zazwyczaj woli się skupiać na rozwiązywaniu zagadnień biznesowych niż wyważać otwarte drzwi to będzie oznaczało ,że znalazłeś dla ciebie ,że znalazłeś osobę która rozumie antywzorzec

http://en.wikipedia.org/wiki/Not_Invented_Here

czy też może ignoranta ,który zatracił poczucie podstaw?

Pytam jak najbardziej neutralnie.

O masz ;]
Ale ja też jestem zagorzałym przeciwnikiem wyważania dawno otwartych drzwi. Również nie pamiętam ile lat temu ostatni raz implementowałem jakiś algorytm sortowania.
Chodziło mi jedynie o to, że dobrze jest, aby programista był świadom złożoności obliczeniowej i złożoności pamięciowej rozwiązań które implementuje. A temat sortowania jest przykładowym tematem, czy ktoś o tych złożonościach kiedyś w życiu chociaż słyszał.

Pozdrowienia,
Adam

PS.
I w ramach podsumowania:
Będę upierał się, że do zaimplementowania wydajnych struktur danych, jakieś elementarne pojęcie o algorytmice jest jednak wymagane.
Nie szukając daleko - jedna z aplikacji rozwijana przez nas ma struktury wielkości kilku gigabajtów, trzymającą miliony (nietrywialnych) rekordów. I łazi po tej strukturze wiele mniej lub bardziej sprytnych algorytmów, które są bardziej złożone niż wspomniany:
Collections.sort(lista)
Adam Woźniak edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 18:07
Adam Woźniak

Adam Woźniak software architect
and developer

Temat: SCJP?

Cześć
Marek Kozieradzki:
Dobry programista korzysta z dorobku innych - API Javy, Wzorców projektowych.

Ale dlaczego moja wzmianka, że algorytmika jest (powinna być) elementarzem programistów, interpretowana jest przez Ciebie, że jednocześnie jestem przeciwnikiem stosowania gotowych rozwiązań i gotowych wzorców? Absolutnie tak nie jest i jedno z drugim nie stoi ze sobą w żadnej sprzeczności.
Znam oczywiście algorytmy sortujące babelkowe, scalanie, quicksort, heapsort, kubełkowe, ale po co mi to?
Znaczy, że na rozmowe kwalifikacyjną mam wykuć Cormena? Niedlugo to o Assemblera beda pytac i karty perforowane :P

Tu klasycznie (z premedytacją?) mieszasz rozłączne tematy, czyli algorytmikę i assembler+karty perforowane ;]
Assembler (i karty perforowane) to zaszłość i wiedza o tym większości w życiu nie będzie potrzebna. Za to algorytmika zawsze będzie elementarzem programisty.

A propos Cormena: aż zdjąłem sobie tę książkę z półki, co by sobie ją przejrzeć ponownie :)

Pozdrowienia,
Adam
Adam Woźniak

Adam Woźniak software architect
and developer

Temat: SCJP?

Cześć
Mariusz Ugoda:
Adam Woźniak:

Bzdura.

Ja w takiej sytuacji mówię raczej, że mam inne zdanie. Poprawiłeś mi humor, bo przypomniał mi się tekst z pewnej komedii: "moja racja jest racja najmojsza".

Znam - to świetny film ;]
Studia informatyczne (przynajmniej te, które kończyłem na UW) uczą pryncypiów naszej dziedziny, takich jak algorytmika (!!!), rachunek złożoności obliczeniowej, świadomość, jak komputer wykonuje programy (projektowanie kompilatorów) i masę innych umiejętności.

Tu Cię pewnie rozczaruję, bo ja na swoich również z tymi pryncypiami miałem przyjemność obcować. Jak widzisz niektórzy oczekują od studiów więcej.

Ehhh...
Ale ja nie powiedziałem, że jedno (np. rzeczona algorytmika) ma wykluczać drugie (poznawanie konkretnych frameworków / jeżyków / itp.).
To prawda, że studia nie uczą konkretnych technologii, które akurat w tym momencie mają wzięcie na rynku pracy. Ale tych wszystkich bieżących technologii można nauczyć się z internetu/kursów. Jednak pryncypia pozostają te same. A to czy ktoś te pryncypia zna czy nie zna - to jest właśnie ta różnica.

Doszliśmy do sedna. Z jednej strony witasz mnie słowem bzdura, a z drugiej potwierdzasz, to co sam myślę. Tak, wiem, są święte pryncypia, ale jak dla mnie to nie jest dostateczna wymówka dla koszmarnego zapóźnienia technologicznego. To nie nazwa uczelni uczy, a ludzie. A niektórzy ludzie zatrzymali się technologicznie wiele, wiele lat temu. Studia uczą technologii, tylko czasem tak starych, że włosy stają dęba.

Temat ewentualnego zapóźnienia niektórych uczelni w niektórych obszarach to jest już inny temat.

Pozdrawiam,
Adam
Adam Woźniak

Adam Woźniak software architect
and developer

Temat: SCJP?

Błażej Kępa:
I na co Ci to chłopie? Zaprojektowałeś w swoim życiu chociaż jeden kompilator?

Tak. Dokładnie 2 kompilatory zaimplementowałem (na uczelni, były warunkiem zaliczenia jednego z przedmiotów).



Wyślij zaproszenie do