konto usunięte
Temat: Java - umiejętności na pierwszą prace w Javie.
Paweł Włodarski:
Temat rzeka. To co mogę polecić osobom zaczynającym pracę w Javie(i nie tylko) to aby uwolniły się jak najszybciej od logicznego, z punktu widzenia programisty, interpretowania zasad funkcjonowania korporacji:)
pzdr
Lol, to mi się podoba. Z takimi mądrościami życiowymi przebijasz starych chińskich mędrców z siwymi brodami :) Podoba mi się.
Krzysiek, prawda jest taka, że gdzie jest duży zespół tam łatwo o burdel. Jak chcesz mieć porządek w dużym zespole to trzeba w to dużo wysiłku włożyć. Wynika to choćby z aspektu komunikacyjnego, o którym pisał już Brooks - ilość kanałów komunikacji rośnie wykładniczo do ilości członków zespołu.
Tak więc w tej Twojej korporacji masz duże projekty (w korporacjach małych rzeczy się nie robi bo narzut kosztowy związany ze wszystkim jest ogromny) - to jest pewnie pozytywny aspekt - na dużym projekcie wiele się nauczysz. Masz też dostęp do różnych skomplikowanych technologii (urządzenia/software do security, serwery, wirtualizacje, etc). Plus najczęściej integracja ze wszystkim co możliwe.
Co do samego robienia software-u to najczęściej możesz zapomnieć o nowych technologiach (języki programowania, biblioteki, etc) - przejście na coś nowego jest opóźnione w stosunku do rynku o lata (myślę, że w pewnej firmie z trzema literkami w nazwie ciągle niektóre teamy zazdroszczą innym, że ci pierwsi mogą już używać w swoim projekcie Javy 5). Narzut organizacyjno-komunikacyjny jest ogromny - wspominałem o tym wcześniej. Naprawdę możesz zdać sobie sprawę, że samo kodowanie może zajmować ułamek czasu tworzenia software-u (i nie mówię tu o 1/2 czy 1/4 - mianownik będzie bliżej dwucyfrowego).
Te powyższe wady nie mają dużego znaczenia jak chcesz się zajmować software engineeringiem jako takim. Jeżeli natomiast marzy Ci się kodowanie to.... hmmm... możesz się trochę zawieść trafiając kiedyś do jednej z tych Twoich korporacji.
A wszystko to powyżej napisałem dlatego, że ja naprawdę uważam, że wielkość firmy ma marginalne znaczenie w kontekście możliwości rozwoju. Trafisz na dobrego team lead-a / szefa w małej firmie i możesz się więcej nauczyć niż w niejednej korporacji.
Tomasz A.:>
No właśnie. Jak w domu załapać troche doświadczenia? Podpiąc sie pod jakis projekt -
gdzie, jak? Bo klepanie w domu jest żmudne gdy nie ma sie przedstawionych zadań. A
freelancing w javie nie istnieje, niestety yo nie php.
Co do samego tematu (co by nie było offtopa) - wybaczcie ale na prawdę nie jestem sobie tego w stanie uzmysłowić, że w jakimkolwiek mieście studenckim jest problem z pracą dla programistów. Ja studiowałem dziennie i od 3 roku studiów pracowałem ciągiem do samego końca (nie mówię, że zawsze na cały etat). Ciekawe było to, że nie byłem wyjątkiem - większość ludzi na 4 i 5 roku miała jakąś pracę (niektórzy też freelance-owali). Ja na prawdę zawsze miałem wrażenie, że w Javie jest wyjątkowo prosto znaleźć pracę (stawki to sprawa na osobny wątek; wiem, że dzisiaj studenci na piątym roku chcieliby zarabiać 5k brutto - gorzej, że czasami faktycznie tyle dostają).
Jak ktoś mi mówi, że nie może znaleźć pracy w Javie to bym się zapytał na ilu rozmowach kwalifikacyjnych już był i jaką sobie śpiewa stawkę. Jakbyś był z Krakowa to nawet byśmy mogli pogadać o jakiejś pracy :)