Marcin Łukaszewski

Marcin Łukaszewski “You can bend it and
twist it... You can
misuse and abuse...

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Proszę powiedzcie mi, czemu tak trudno na dzisiejszym rynku o dobrego programistę Java? czy ten język jest za trudny...

W każdym razie potrzebna jest taka osoba do projektu, proszę o zgłoszenia. Może być na priv.

konto usunięte

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Mógłbyś określić co rozumiesz przez 'dobry'... ?
Marcin Łukaszewski

Marcin Łukaszewski “You can bend it and
twist it... You can
misuse and abuse...

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Marek Wójcik:
Mógłbyś określić co rozumiesz przez 'dobry'... ?

Masz rację Marek, dobry to dla każdego projektu może oznaczać coś innego. Zależ od skali trudności.

Według mnie dobry to taki programista Java, który potrafi wykonać zlecone mu zadanie. Ma do tego potrzebną wiedzę i jest kreatywny, gdy pojawią się jakieś "ale", znajdzie rozwiązanie. Do tego jest rzetelny i potrafi świetnie współgrać z kolegami z teamu, aby stworzyć produkt na poziomie. W paru słowach ktoś z wiedzą i charakterem.
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Taki który potrafi napisać soft rozwiązujący problem komiwojażera w czasie wielomianowym?
Marcin Łukaszewski

Marcin Łukaszewski “You can bend it and
twist it... You can
misuse and abuse...

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Jakub L.:
Taki który potrafi napisać soft rozwiązujący problem komiwojażera w czasie wielomianowym?

zapraszam na priv!
Szymon Perski

Szymon Perski Właściciel
PerskiMedia

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Jakub L.:
Taki który potrafi napisać soft rozwiązujący problem komiwojażera w czasie wielomianowym?

Dobre :) ale z tym to na topcodera :)
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Ja nie potrafię i nie jestem zainteresowany zmianą pracy. Tak tylko się pytałem, bo mnie zawsze dziwiło takie stawianie sprawy, jak bez jakichkolwiek testów ustalić czy ktoś jest dobry.Jakub L. edytował(a) ten post dnia 29.12.08 o godzinie 00:06

konto usunięte

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Sławek Bacik:

Według mnie dobry to taki programista Java, który potrafi wykonać zlecone mu zadanie. Ma do tego potrzebną wiedzę i jest kreatywny, gdy pojawią się jakieś "ale", znajdzie rozwiązanie. Do tego jest rzetelny i potrafi świetnie współgrać z kolegami z teamu, aby stworzyć produkt na poziomie. W paru słowach ktoś z wiedzą i charakterem.

to, o czym wspomniałeś raczej opisuje programistę w ogóle a nie konkretnie programistę Java
...oczywiste, że programista Java to również PROGRAMISTA, ale piszesz, że potrzebujesz kogoś do konkretnego projektu, więc może wymień jakieś szczególne kompetencje/umiejętności, jakimi powinien wyróżniać się ten "dobry programista Java"Marek Wójcik edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 11:13

konto usunięte

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Sławek Bacik:
Proszę powiedzcie mi, czemu tak trudno na dzisiejszym rynku o dobrego programistę Java? czy ten język jest za trudny...

W każdym razie potrzebna jest taka osoba do projektu, proszę o zgłoszenia. Może być na priv.


rozmawiajac z bardziej doswiadczonymi kolegami wnioskuje ze problem nie jest w braku programistow tylko w ofertach publikowanych pzrez szacowne firmy i firmy posredniczace. Pomyslmy, jest programista z 5 letnim dosw w dobrej firmie z dobrymi stabilnymi zarobkami i co ma na kazde ogloszenie wysylac swoje cv ? Problem jes taki ze nie publikuje sie widelek placowych co skutecznie zniecheca bo po co glowe sobie zawracac jak sie pozniej okazuje, ze jest jakas smieszna kwota. No i wlasnie kwota , czesto jest ona smieszna, najlepiej byloby miec swietnego fachowca z kilkuletnim dosw za 4k brutto :) i o takiego fakt moze byc trudno

generalnie, dobry fachowiec znajdzie dobra prace za dobre pieniadze. Jezeli firma X liczy ze taki fachowiec sie skusi to w ofercie powinna podawac widelki placowePaweł Pietrasz edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 18:11
Marcin Łukaszewski

Marcin Łukaszewski “You can bend it and
twist it... You can
misuse and abuse...

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Paweł Pietrasz:
Sławek Bacik:
Proszę powiedzcie mi, czemu tak trudno na dzisiejszym rynku o dobrego programistę Java? czy ten język jest za trudny...

W każdym razie potrzebna jest taka osoba do projektu, proszę o zgłoszenia. Może być na priv.


rozmawiajac z bardziej doswiadczonymi kolegami wnioskuje ze problem nie jest w braku programistow tylko w ofertach publikowanych pzrez szacowne firmy i firmy posredniczace. Pomyslmy, jest programista z 5 letnim dosw w dobrej firmie z dobrymi stabilnymi zarobkami i co ma na kazde ogloszenie wysylac swoje cv ? Problem jes taki ze nie publikuje sie widelek placowych co skutecznie zniecheca bo po co glowe sobie zawracac jak sie pozniej okazuje, ze jest jakas smieszna kwota. No i wlasnie kwota , czesto jest ona smieszna, najlepiej byloby miec swietnego fachowca z kilkuletnim dosw za 4k brutto :) i o takiego fakt moze byc trudno

generalnie, dobry fachowiec znajdzie dobra prace za dobre pieniadze. Jezeli firma X liczy ze taki fachowiec sie skusi to w ofercie powinna podawac widelki placowePaweł Pietrasz edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 18:11

Miałem podobny problem pracując jako handlowiec. I nie chodzi tu o staż, ale o to, ile faktycznie jesteś wart dla konkretnej w firmy.
W jednej lepiej sprawdzi się Janusz, a w innej Marek.

To jest sprawa relatywna. Myślę, że problem tkwi gdzie indziej.
Aby się dobrze sprzedać, nie wystarczy znać się na rzeczy, ale
trzeba również być dobrym biznesmenem.

Powtarzam, dla mnie dobry Java Developer to taki, który wykona projekt w sposób w pełni mnie satysfakcjonujący. Jeśli projekt jest złożony, będzie prawdopodobnie spełniał istotne funkcje, będzie obsługiwał dużą grupę ludzi lub grupę ludzi o wysokich wymaganiach. Im bardziej skomplikowany projekt, tym więcej potrzeba kasy, tym więcej kosztuje praca programisty, więc
logicznie reasumując zarobi więcej.

Nie interesuje mnie doświadczenie, a faktyczne umiejętności.
Człowiek to taki stwór, który często pracując na dobry stołku staje
się wygodny i przestaje się rozwijać. Zaczyna działać szablonowo.

Są plusy i minusy pracy 8 godzin dziennie w tej samej firmie.
Z jednej strony masz bezpieczeństwo i codziennie pełną siatkę
ryb złapanych w sieci, ale przegapiasz rzeki, gdzie możesz ale nie musisz złapać "grubą rybę".

Coś za coś.

konto usunięte

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Sławek Bacik:

Powtarzam, dla mnie dobry Java Developer to taki, który wykona projekt w sposób w pełni mnie satysfakcjonujący.

Są klienci, których nie zadowoli nawet najlepszy programista i projekt zrealizowany w możliwie najlepszy sposób :P
Nie interesuje mnie doświadczenie, a faktyczne umiejętności.

Sugerowałbym, żebyś jednak zaczął interesować się także doświadczeniem, bo z niego bardzo często wynika wiedza oraz umiejętności, których nie da się wyczytać w książkach albo nauczyć na studiach.
Są plusy i minusy pracy 8 godzin dziennie w tej samej firmie.
Z jednej strony masz bezpieczeństwo i codziennie pełną siatkę
ryb złapanych w sieci, ale przegapiasz rzeki, gdzie możesz ale nie > musisz złapać "grubą rybę".

Są firmy gdzie realizuje się ciekawe i wymagające projekty stanowiące wyzwanie nawet dla największych kozaków, także ja bym nie generalizował, że pracując cały/długi czas w jednej firmie nie można trafić na "rzeki" - określiłbym to jako coś w stylu dorzecza Amazonki :)
Twoja rzeka jest na razie mętna i nie zachęca do wejścia (czyt. nic nie napisałeś o swoim zleceniu), także nie oczekuj, że nagle napisze do Ciebie ktoś z górnej półki i będzie zainteresowany; ja bym przynajmniej nie napisał ...gdybym był z górnej półki.Marek Wójcik edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 22:05

konto usunięte

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Sławek Bacik:
Miałem podobny problem pracując jako handlowiec. I nie chodzi tu o staż, ale o to, ile faktycznie jesteś wart dla konkretnej w firmy.
W jednej lepiej sprawdzi się Janusz, a w innej Marek.

no tak, ale oczekiwania moga sie rozmijac. NIe zawsze dana firma ejst sklonna dac stawke oczekiwana przez dana osobe i nie wazne czy dana osoba ma wygorowane oczekiwania czy nie. Np fachowiec pracuje w firmie X i ma np. :) 20k miesiecznie, moze zdecydowac sie zmienic prace za 25k a firma ktora szuka pracownika fachowca ma budzet np w przedziale od 10-15k wiec z perspektywy fachowca to nie istotne czy on sie faktycznie w tej firmie przyjmie jako Janusz czy jako Marek bo i tak czy dostanie dolne czy gorne widelki to go to nie bedzie interesowac a straci dzien urlopu zeby isc na rozmowe i dowiedziec sie ze zdecydowanie bardzo oczekiwania finansowe sa rozbiezne.
Oczywiscie jasne, ze raz moze byc Janusz a raz Marek, ale wlasnie po to sa widelki od - do. Wtedy potencjalny zainteresowany wie ze jak sie super sprawdzi na rozmoiwie to moze dostac prawa strone a jak gorzej to blizej lewej ale wtedy podejmuje to ryzyko i wysyla aplikacje. A bez widelek nie ma sensu bo moze sie okazac ze pomimo zaprezentowania sie bardzo dobrze, firma finansowo nie udzwignie takiej osoby bo ma ograniczony budzet i generalnie o to chodzi.

To nie problem tego czy ktos sie juz na miejscu zaprezentuje na 10 w skali 10 ale problem czy firma bedzie mogla dac tyle ile oczekuje fachowiec po takim dobrym zaprezentowaniu.

To jest sprawa relatywna. Myślę, że problem tkwi gdzie indziej.
Aby się dobrze sprzedać, nie wystarczy znać się na rzeczy, ale
trzeba również być dobrym biznesmenem.

Powtarzam, dla mnie dobry Java Developer to taki, który wykona projekt w sposób w pełni mnie satysfakcjonujący. Jeśli projekt jest złożony, będzie prawdopodobnie spełniał istotne funkcje, będzie obsługiwał dużą grupę ludzi lub grupę ludzi o wysokich wymaganiach. Im bardziej skomplikowany projekt, tym więcej potrzeba kasy, tym więcej kosztuje praca programisty, więc
logicznie reasumując zarobi więcej.

oczywiscie masz racje ale popatrz tez z drugiej strony, co z tego ze taka osoba sie dobrze zaprezentuje jak firma nie udzwignie oczekwan finansowych ?
To czy fachowiec sie zaprezentuje czy nie, czy ma szanse sie zaprezentowac to juz jego decyzja czy podejmie ryzyko isc na rozmowe ale po co ma ryzykowac jak nawei nie wie czy warto ?Paweł Pietrasz edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 22:50
Marcin Łukaszewski

Marcin Łukaszewski “You can bend it and
twist it... You can
misuse and abuse...

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!


Są firmy gdzie realizuje się ciekawe i wymagające projekty stanowiące wyzwanie nawet dla największych kozaków, także ja bym nie generalizował, że pracując cały/długi czas w jednej firmie nie można trafić na "rzeki" - określiłbym to jako coś w stylu dorzecza Amazonki :)
Twoja rzeka jest na razie mętna i nie zachęca do wejścia (czyt. nic nie napisałeś o swoim zleceniu), także nie oczekuj, że nagle napisze do Ciebie ktoś z górnej półki i będzie zainteresowany; ja bym przynajmniej nie napisał ...gdybym był z górnej półki.Marek Wójcik edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 22:05

W innym poście już napisałem, że mam wrażenie, że GL jest doskonałą platformą do wymiany poglądów, ale niekoniecznie do szukania zleceniobiorców. Chyba że narodzą się nowe przyjaźnie.

Napisałem - dobry programista Java wanted - znaczy poszukiwany...
Zależy mi na nawiązaniu kontaktu - nie chcę obiecywać gruszek na wierzbie, aby po prostu nie okazać się niesłownym.

Marek powiem Tobie tak : jak powiesz mi, że zrobisz stronę jak ja ją widzę, wtedy załatwię 100k. Kurde, albo dyskutujemy, albo ruszamy do roboty!!!
Marcin Łukaszewski

Marcin Łukaszewski “You can bend it and
twist it... You can
misuse and abuse...

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Paweł Pietrasz:

no tak, ale oczekiwania moga sie rozmijac. NIe zawsze dana firma ejst sklonna dac stawke oczekiwana przez dana osobe i nie wazne czy dana osoba ma wygorowane oczekiwania czy nie. Np fachowiec pracuje w firmie X i ma np. :) 20k miesiecznie, moze zdecydowac sie zmienic prace za 25k a firma ktora szuka pracownika fachowca ma budzet np w przedziale od 10-15k wiec z perspektywy fachowca to nie istotne czy on sie faktycznie w tej firmie przyjmie jako Janusz czy jako Marek bo i tak czy dostanie dolne czy gorne widelki to go to nie bedzie interesowac a straci dzien urlopu zeby isc na rozmowe i dowiedziec sie ze zdecydowanie bardzo oczekiwania finansowe sa rozbiezne.
Oczywiscie jasne, ze raz moze byc Janusz a raz Marek, ale wlasnie po to sa widelki od - do. Wtedy potencjalny zainteresowany wie ze jak sie super sprawdzi na rozmoiwie to moze dostac prawa strone a jak gorzej to blizej lewej ale wtedy podejmuje to ryzyko i wysyla aplikacje. A bez widelek nie ma sensu bo moze sie okazac ze pomimo zaprezentowania sie bardzo dobrze, firma finansowo nie udzwignie takiej osoby bo ma ograniczony budzet i generalnie o to chodzi.

To nie problem tego czy ktos sie juz na miejscu zaprezentuje na 10 w skali 10 ale problem czy firma bedzie mogla dac tyle ile oczekuje fachowiec po takim dobrym zaprezentowaniu.

oczywiscie masz racje ale popatrz tez z drugiej strony, co z tego ze taka osoba sie dobrze zaprezentuje jak firma nie udzwignie oczekwan finansowych ?
To czy fachowiec sie zaprezentuje czy nie, czy ma szanse sie zaprezentowac to juz jego decyzja czy podejmie ryzyko isc na rozmowe ale po co ma ryzykowac jak nawei nie wie czy warto ?Paweł Pietrasz edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 22:50

No tak, jeśli chodzi o pracę w firmie, dochodzi ryzyko 3miesięcznego okresu próbnego, bo jak się osoba nie sprawdzi, czas i kasa w błoto. W ogóle firmy rządzą się swoimi sprawami, i generują ogromne straty, a ponieważ są duże zyski, to się kalkuluje.

Mi chodzi o konkretny projekt, w tej sytuacji zasady są trochę inne. Jeśli fachowiec zna się też na biznesie, potrafi ocenić, czy na danym projekcie może zarobić w dłuższej perspektywie, czy tylko w czasie tworzenia projektu. Co innego sklep: robisz i gotowe. Co innego serwis: robisz i obserwujesz, sprawa jest otwarta. ( Swoją drogą to jest radość tworzenia serwisu.) Jeśli uzna, że projekt jest ryzykowny ( serwis stowarzyszenia komiwojażerów , niczego nie ujmując komiwojażerom) lub mniej ryzykowny ( NK), może uznać, że wykonanie danego projektu ma inne wartości poza finansowymi, ba, może wręcz zachęcić do przejawienia większej inicjatywy.

Nic tak nie daje motywacji, jak poczucie głębokiego sensu tego , co robimy. Szczególnie w tej krainie bezsensu.
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Sławek Bacik:
Nic tak nie daje motywacji, jak poczucie głębokiego sensu tego , co robimy. Szczególnie w tej krainie bezsensu.

Eee, ja przez czas jakiś mogę być spokojnie motywowany czymś innym.
Na przykład pieniędzmi. Albo: Jak to nie będzie działało, to jak wrócimy z tej zagranicznej delegacji to polecisz na następną.
Ostatecznie wszystko można oczywiście sprowadzić do sensu ale takie motywacje trzeba dość do tego naciągać.

A co do 'dobrości' developera - tę będziesz mógł poznać dopiero po tym, jak dostaniesz końcowy produkt, prawda?
Krzysztof T.

Krzysztof T. Software maker

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Sławek Bacik:

No tak, jeśli chodzi o pracę w firmie, dochodzi ryzyko 3miesięcznego okresu próbnego, bo jak się osoba nie sprawdzi, czas i kasa w błoto. W ogóle firmy rządzą się swoimi sprawami, i generują ogromne straty, a ponieważ są duże zyski, to się kalkuluje.

Mi chodzi o konkretny projekt, w tej sytuacji zasady są trochę inne. Jeśli fachowiec zna się też na biznesie, potrafi ocenić, czy na danym projekcie może zarobić w dłuższej perspektywie, czy tylko w czasie tworzenia projektu. Co innego sklep: robisz i gotowe. Co innego serwis: robisz i obserwujesz, sprawa jest otwarta. ( Swoją drogą to jest radość tworzenia serwisu.) Jeśli uzna, że projekt jest ryzykowny ( serwis stowarzyszenia komiwojażerów , niczego nie ujmując komiwojażerom) lub mniej ryzykowny ( NK), może uznać, że wykonanie danego projektu ma inne wartości poza finansowymi, ba, może wręcz zachęcić do przejawienia większej inicjatywy.

Nic tak nie daje motywacji, jak poczucie głębokiego sensu tego , co robimy. Szczególnie w tej krainie bezsensu.

Tak czytam co piszesz... i nie rozumiem czego nie rozumiesz.
1) Żaden ciężki siepacz nie przejdzie do garażowej firemki - to oczywiste (no, chyba że ma tu swój cel - np. lokalizacja firmy jest zbieżna z planami prywatnymi a rynek tak cienki lub możliwy czas reakcji tak krótki iż rezygnuje się z profitów finansowych na rzecz niepoliczalnego zysku lokalizacji - wyjątki istnieją lecz łatwiej trafić w totolotka niż ustrzelić siepacza podlegającego sytuacji wyjątkowej).
2) Twój pogląd na to co robia programiści z dużą wiedzą jest błędny - robią oni cuda wianki, a wygodne stanowiska biorą gdy się żegnają z ostrą informą i idą w ścieżkę menadżerską.
3) Twój pogląd co do okresu próbnego też jest cudaczny - zwykła umowa gwarantuje możliwość wycofanie się dowolnej ze stron w wyznaczonym umową czasie bez konieczności zakładania 3-miesięcznego małżeństwa.
4) Wnioski Pawła co do wideł są jak najbardziej prawidłowe - istnieja wakaty a każdy ma swój budżet i tyle, szacuje się czy człowiek ma dość wiedzy i doświadczenia by dany wakat objąć czy też nie. Każdy kto ma juz tyle wiedzy i doświadczenia by robić za większe pieniążki nie traci czasu na rozmowy które nie rokują właściych profitów - bo zwykle czas tak zainwestowany jest czasem bezpowrotnie straconym. Jeżeli jest szansa na właściwe profity to rozmowę zaczyna się od ustalenia dolnych warunków finansowych - by odsiac gamoni szukających jelenia co będzie rył za michę kaszy.
5) Twoje wnioski co do tego że umiejętności mają się nijak do doświadczenia są błędne. Koduję 10 lat, w swoich początkach sądziłem że wiem niewiele, póżniej że moja wiedza jest niezła, późnie że jestem expertem, a od jakiegoś czasu uważam że wiem cholernie niewiele ale przez 10 lat udowodniłem że mimo potężnego braku wszechwiedzy rozkminiam kazdy napotkany problem - zawsze rozwiązanie jest jedynie kwestią czasu i nie bez znaczenia jest zdobyte doświadczenie (tak w części architektonicznej, projektanckiej, analitycznej jak i w zwykłym supporcie releasea)
6) Mniemanie, jakoby programiści mieli być ideowymi fanatykami słuszności tworzonych rozwiązań i w ten sposób motytowani w kółku wzajemnej adoracji - to jakaś horendalna bzdura. Ani Twoja firma ani Twoj projekt nie będzie dla żadnego kodera znaczył tyle co dla Ciebie. Dla programisty jest to tylko jeszcze jeden epizod - nic ponadto.
7) Zapewniam Cię, że jako programiście - jest mi zupełnie obojętne czy mój zleceniodawca zarobi na projekcie czy tez nie. To jakoby nie moja brocha - zatem nie bawię się w szacunki ile projekt przyniesie kasy (tymbardziej że nie posiadam kompletu danych biznesowych - nawet szacunek kosztów projektu do przetargu wyceniam w punktach funkcyjnych [to takie jednostki przeliczalne na roboczogodziny lub roboczodni czy roboczomiesiące - w zalezności od zapotrzebowania] bez znajomości stawki godzinowej dla końcowego odbiorcy). Jedyne co mnie interesuje to czy zleceniodawca jest wypłacalny, zaś to co zamówił - to dla mnie może włożyć do szuflady czy wywalić do śmietnika - nie moja sprawa jaki kaprys zleceniodawca ma fantazję zrealizować.Krzysztof Torenc edytował(a) ten post dnia 29.12.08 o godzinie 20:12
Krzysztof T.

Krzysztof T. Software maker

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Jakub L.:
[...CIACH...]
A co do 'dobrości' developera - tę będziesz mógł poznać dopiero po tym, jak dostaniesz końcowy produkt, prawda?

otóż nie prawda :))))))))))
nawet artście możesz stworzyć takie warunki wykonania projektu że docelowo otrzymasz produkt miernej jakości.
Np. wystarczy pozostawić garść decyzji strategicznych w łapkach amatora przekonanego o nieomylności swoich "widzimisię" który skutecznie sparaliżuje dobre praktyki prowadzenia prac :)))))))Krzysztof Torenc edytował(a) ten post dnia 29.12.08 o godzinie 17:40
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

No niby racja. Ale wtedy prostuje się palec, wskasujący, i pokazuje - to nie ja wymyśliłem, to też nie i to też.
Widziałem w działaniu. :)
Amator/zamawiający nie jest zadowolony, ale ma się dziką satysfakcję.
Piotr Solarz-Wnęk

Piotr Solarz-Wnęk Inzynier
Oprogramowania w
Research &
Engineering Center

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

otóż nie prawda :))))))))))
nawet artście możesz stworzyć takie warunki wykonania projektu że docelowo otrzymasz produkt miernej jakości.
Np. wystarczy pozostawić garść decyzji strategicznych w łapkach amatora przekonanego o nieomylności swoich "widzimisię" który skutecznie sparaliżuje dobre praktyki prowadzenia prac :)))))))Krzysztof Torenc edytował(a) ten post dnia 29.12.08 o godzinie 17:40

Zgadza się i znam to z autopsji :)
Łukasz Żuchowski

Łukasz Żuchowski Software Wizard

Temat: Dobry programista JAVA - wanted!

Przyglądam się tej dyskusji i mam pare wniosków:

1. Bardzo byśmy wszyscy chcieli żeby ilość posiadanej wiedzy/doświadczenia szła w parze z wynagrodzeniem. Ja mam na to trochę inny pogląd.
Są firmy które dobrze płacą, są takie co płacą średnio i są takie co płacą mało. Im lepiej płaci firma tym trudniej z reguły się tam dostać (no chyba że ma się znajomości itd.) bo kandydatów jest więcej i trzeba się sprzedać lepiej niż inni.
To ile się w jakiej firmie zarabia na pewno nie jest spowodowane "uciążliwością" danej pracy. Tutaj bym nawet zauważył tendencje odwrotną.
Tak więc to kto ile zarabia, zależy głównie od tego dla jakiej firmy pracuje i jak negocjował kase z szefem.

2. Sławek pisze że szuka programistów dobrych. Ok, niech napisze ile można na tym zarobić. Wiadomo że to nie etat więc niech poda stawki godzinowe/za linie kodu/za moduł czy jak on chce tę pracę wynagradzać.
Rozumiem że chodzi o projekt "na którym można zarobić". Można ale nie trzeba, jeżeli więc oferuje udział w zyskach, niech napisze to wprost.
Programiści nie pracują dla idei ale jeżeli projekt ma szanse się powieć być może dla kogoś taki udział w zyskach może stanowić zachętę.

3. Sławek to czy jakiś projekt jest ryzykowny czy nie, to o wiele bardziej skomplikowane niż ci się wydaje. Piszesz że N-K to był projekt o małym ryzyku ? Ja się niezgodzę, myślę że ryzyko było duże. Była też spora szansa że się powiedzie, ale myślę że ryzyko było i tak dużo większe.
Popatrz na grupy ze start-upami i popatrz ile procent z nich wogóle się przebija. A często pomysły ludzi są naprawdę super, a sukcesu nie odnoszą.

4. To czy kogoś znajdziesz czy nie... Jeżeli podasz jakąś kwotę i będzie to kasa na tyle dobra, że kogoś zadowoli (różnie programiści zarabiają i Ci dobrzy i Ci źli) to pewnie tak. Pamiętaj że jeżeli to praca zdalna to w kraju są różne stawki i to co dla kogoś z Wawy/Krakowa będzie kiepską kasą dla kogoś z innej części kraju może być ok.

Życzę powodzenia!

ps. ja nie wiem czy jestem "dobrym" programistą, ale robie już coś w wolnym czasie i raczej to tej "mętnej rzeki" wchodzić nie będę.

Następna dyskusja:

Programista JAVA pilnie pos...




Wyślij zaproszenie do