Tomasz
Dłużniewski
starszy specjalista,
PZU S.A.
Temat: Nie bądźmy naiwni
WitamJa ostatnio chciałem sobie sprawić komputerek (laptop). Zachęcony reklamą 30x0% postanowiłem, że może to jest dobry pomysł. Nie wydam na raz tylko po kawałku, a w dodatku nic do tego nie dopłacę. Patrzę na stronę jednej z firm (nazwijmy ją EAR) i widzę podpis pod modelem, który mnie interesuje 30 x 0%. Obok wyliczone raty - piękne, ładne - będące dokładnie odzwierciedleniem ceny podzielonej na 30. Myślę sobie: czas na łowy - i wyruszyłem do sklepu z myślą "jesteś już mój". Jak można się domyśleć nie było happy end'u. Pani w informacji kredytowej poinformowała mnie, że ubezpieczenie musi być (bo bez ubezpieczenia to tylko te komputery które są - o widzi pan na stronie tu jest taki link, pod nim lista i jak nie ma na liście to musi być). Ubezpieczenie mieszkania wartego kilkaset tysięcy = kilkaset złotych, ubezpieczenie komputera wartego kilka tysięcy = kilkaset złotych :). Ile z tego bierze ubezpieczyciel = kilkadziesiąt złotych. Ogólnie podsumowując ubezpieczenie = 30% wartości komputera.
No i teraz puenta - ludzie nie dajcie się naciągać bo to ubezpieczenie to nic innego jak oprocentowanie kredytu ukryte pod inna nazwą. Jeśli chcecie coś wziąć pod choinkę dla rodziny to albo za gotówkę, albo wcześniej zadzwońcie, dowiedzcie się - nie będzie rozczarowń ;)
Czy ktoś jeszcze miał podobne fajne wspomnienia z zakupu ulubionego sprzętu ??? Np. nowy / używany sprzęt ?? Sprzęt z wadami. Itp .. itd .. otwieram wątek ..