Anna Grażyna Stawowska pracownik, Signella
konto usunięte
Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Dobrze, gdy samochody używane pochodzą ze sprawdzonego źródła. Niektórzy producenci i dealerzy oferują całe programy obejmujące selekcję, kontrolę techniczną, ubezpieczenie (oraz oczywiście sprzedaż detaliczną) używanych aut wybranej marki. Przykładem może być tutaj program BMW Premium Selection.Przy zakupie auta używanego nic nie zastąpi oczywiście indywidualnej oceny wozu, jazdy próbnej, szczegółowych oględzin. Dość dobrą okazją do tego są okolicznościowe imprezy motoryzacyjne, takie jak nadchodzące Premium Selction na torze kartingowym Mała Monza k. Wrocławia (szczegóły: http://www.facebook.com/login/setashome.php?ref=genlog... ).
Przyznam, że do niedawna nie wiedziałem o tego typu rozwiązaniach. Sam kupowałem auto używane, sprowadzając je z Niemiec. I okazało się, że u mechanika musiałem zostawić potem dodatkowe pieniądze. Nie był to co prawda samochód tej klasy co BMW, więc operacja koniec końców i tak okazała się korzystna. Jeśli miałbym jednak kupować auto marki premium, to myślę, że wolałbym nie ryzykować i rozważył skorzystanie z oferty aut używanych sprawdzonych dobrze przez któregoś z dealerów.Maciej Wołodko edytował(a) ten post dnia 25.03.11 o godzinie 10:34
Anna Grażyna Stawowska pracownik, Signella
Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
W 100 % się z Tobą zgadzam! Czasem nawet warto zapłacić trochę więcej (choć i to jest względne ponieważ również u dealerów można trafić na bardzo konkurencyjne okazje) a mieć pewność, że auto zakupione pochodzi z wiarygodnego źródła. W warszawskiej Signelli - autoryzowanym salonie marki Peugeot również prowadzimy tego typu działalność. Wszystkie ze sprzedawanych modeli mają znaną historię serwisową, znaną ilość poprzednich właścicieli (najczęściej jeden) itp... Zasadniczo mają przejechane niezbyt wygórowaną liczbę km (w każdym razie mamy 100 procent pewności, że licznik nie został przekręcony, a jak się okazuje to dość popularny temat podejmowany np w gazetach, czyli faktycznie to się zdarza). Czasem natomiast zdarzają się bardzo dobre okazje np teraz mamy pośród używanych model, który przejechał 3km!
Marek
Bucyk
Motoryzacja -
życiowa pasja
Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Odświeżę nieco temat, bo zapomniany jest od trzech lat... ;)Generalnie pierwsza zasada - nie napalać się. Nieważne, czy kupuje się w komisie, samemu sprowadza auto, czy kupuje w sprawdzonym źródle.
Poza tym nie kupuj auta oczami. Co z tego, że samochód pięknie się prezentuje, ma ładne felgi, fajne bajery w wyposażeniu i błyszczący lakier? Większość samochodów po dobrej myjni i polerce ma pięky lakier, felgi można dokupić, a z bajerów i tak rzadko się korzysta.
Liczy się stan techniczny, prawny i przeszłość auta. Im bardziej wiarygodna, tym lepiej. Na pewno bezpieczniej jest kupić auto, które ma 200.000 km udokumentowanego przebiegu (ale nie tylko książką serwisową, ale też wpisami w systemie danej marki, fakturami itp.), niż takie co ma dwukrotnie mniej i zero możliwości potwierdzenia tego przebiegu. Chyba, że kupujesz auto, które znasz, wiesz jak i ile właściciel nim jeździł itp.
Kolejna sprawa tak bardzo wałkowana u nas, to bezwypadkowość. Tutaj na początku od razu odróżnijmy auto powypadkowe od pokolizyjnego lub wręcz nawet bezkolizyjne, a tylko lakierowane.
W swojej praktyce zawodowej zauważyłem, że dla wielu Klientów auto z lakierowanym choćby jednym elementem (np. przedni błotnik), to auto powypadkowe. A ono nie jest nawet pokolizyjne. Zalakierowana rysa na błotniku to wszak nawet nie jest kolizja. Ale cóż... Zawsze jest to już element lakierowany powtórnie, więc auto jest rzekomo powypadkowe.
Z drugiej strony widywałem auta, które lakier mialy niby fabrycznej grubości (jedna warstwa), ale po bliższych oględzinach okazało się, że trzy elementy z jednej strony auta (jeden błotnik, oraz przednie i tylne drzwi) były wymieniane na fabrycznie nowe (stąd jedna warstwa lakieru), a słupek B był prostowany, ponieważ lakier na nim ma grubość kilkuset mikronów (normalnie jest kilkadziesiąt) i był szpachlowany.
Mamy więc tutaj dwa auta: auto z lakierowanym powtórnie błotnikiem oraz pozornie nielakierowane, ale po poważnym uderzeniu w bok (poduszki boczne oraz kurtyny na pewno były wystrzelone).
Nie wiem skąd ten irracjonalny strach przed samochodami z jakimiś elementami lakierowanymi powtórnie. Przecież to, czy bylo to tylko lakierowanie powierzchowne, czy nie jest bardzo łatwo sprawdzić, Tak samo, czy element ma lakier fabryczny, czy też był wymieniany na fabrycznie nowy i od nowa lakierowany. Niby grubość powłoki będzie bardzo podobna, ale sprawdzić co jest czym też jest łatwo.
Kolejna sprawa to przebieg. Jeśli auto jest niemłode i ma niski przebieg, a przy tym nie ma udokumentowanej przeszłości to można z góry założyć, że podany przebieg nie jest prawdziwy. Zwłaszcza jak auto jest sprowadzane. Wystarczy zajrzeć na zachodnie serwisy z ogłoszeniami samochodów i zobaczyć ile tak naprawdę się tam jeździ... Auta 3 letnie z przebiegami rzędu 150-200 tys. nie powinny dziwić.
A teraz przykład: zakładając, że kupujemy auto używane, kupione jako nowe w polskim salonie, a sprzedaje je obecnie firma, która nie jest komisem tylko dealerem aut używanych. Firma ta nie zgadza się na wpisanie na fakturze formułki "Zaświadczam, że przebieg auta jest prawdziwy" lub coś w tym rodzaju. Dowodzi to jej krętactwa, czy wprost przeciwnie? Odpowiedź może być zaskakująca.
Dowodzi to uczciwości i grania w otwarte karty.
Jaka firma przy zdrowych zmysłach podpisze się pod tym, że auto ma na 100% prawdziwy przebieg, jeśli jest to tylko towar handlowy, a firma ta nie użytkowała wcześniej tego auta? W takiej sytuacji NIE MOŻE mieć 100% pewności co do przebiegu. Da się oczywiście z dużą dozą prawdopodobieństwa określić po stanie auta, silnika itp. czy przebieg z grubsza odpowiada temu, co widać na desce rozdzielczej, ale w 100% nigdy.
Chyba, że firma taka jest właścielem auta od nowości. Wtedy to zupełnie inna rozmowa...
Rozpisałem się nieco, ale w moim zawodzie dużo mówię, a więc siłą rzeczy dużo też piszę. Dodam jeszcze tylko jedną rzecz - trzeba uzmysłowić sobie, że na rynku aut używanych, jak mało gdzie, nie ma cudów i wyjątkowych okazji. Są auta gorsze i lepsze, ale cudów nie ma.
Jeśli samochód ładnie wygląda, ma fajne wyposażenie, niski przebieg, jest młody i do tego ma bardzo atrakcyjną cenę, to jedyne co mi przychodzi na myśl, to że właściclel potrzebuje natychmiast gotówki na coś Może wyjeżdża, może ma dług do spłacenia natychmiast itp.
Ale ile takich samochodów może być na rynku? Kilka sztuk na kilkadziesiąt tysięcy. Poza tymi wyjątkami z daleka widać, że z taki autem MUSI być coś nie tak. Albo przebieg, albo przeszłość blacharsko-lakiernicza, albo stan prawny albo coś jeszcze innego.
Dobre, sprawdzone auto używane musi mieć swoją cenę. A już na pewno lepiej zapłacić więcej nawet za minimum pewności co do stanu auta, niż kierować się tylko ceną.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.09.14 o godzinie 11:13
Kinga Barska fitness
Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Mysle ze zawsze jest lepiej kupić nowe auto. Ale wiadomo też ze nie kazdy moze sobie pozwolić na wydanie takiej gotówki. Więc tutaj z pomocą na pewno przychodza wyprzedaże roczników - http://switon-paczkowski.zgora.seat-auto.pl/Czasami zapłacimy naprawde dużo, dużo mniej.
Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Może zerknij na auta polesingowe? Taki idealny złoty środek. Cena będzie znacznie niższa niż w przypadku nowego, a stan często jest na 5 z plusem. Zresztą sama takowe posiadam i póki co jestem zachwycona. Zero inwestycji z mojej strony - jeździ i tyle. Kupowałam je od firmy https://hajmig.pl/Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Myślę, że najlepiej kupować samochody używane ale takie jak nowe. Takie auta mają wystawione na sprzedaż w Zabrzu w http://www.pewnyautomobil.pl/ . Tam każde auto zanim zostanie wycenione i wystawione na sprzedaż jest szczegółowo sprawdzone w stacji diagnostycznej przez najlepszych mechaników. I musi przejść pozytywnie taką diagnostykę. Auta większości są młode, 3-4 letnie. Modele nie tylko marki Toyota (ten salon to autoryzowany serwis aut tej marki). Istnieje możliwość by przy zakupie otrzymać nawet 24 miesiące gwarancji. Salon umożliwia także zakup samochodu na kredyt bądź wzięcie w korzystny leasing. Chyba ciężko o lepszą ofertę.Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Po długim namyśle zdecydowałem się na zakup samochodu używanego. Wybór padł na kilkuletnią Skodę Octavie z komisu http://komislux.pl. Pojazd jest wyposażony m.in. w klimatyzację, Navi, ABS, ASR, radio oraz elektrycznie otwierane szyby. Jestem zadowolony także z jego stanu technicznego i wizualnego.Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.06.20 o godzinie 08:57
Jacek
Kwiatkowski
Specjalist ds.
sprzedaży, P&G
Gillette
Temat: nowe czy używane - dylematy przed zakupem samochodu
Ja stawiam na samochody używane. Moim zdaniem to o wiele lepsze rozwiązanie, w ten sposób co kilka lat mogę mieć nowe auto. Poza tym, zawsze wybieram komis, w którym oferują gwarancję na swoje używki.Następna dyskusja: