Temat: Czy chciałbyś pracować w Niemczech?
Krzysztof Skrzypczak:
A Ty chciałbyś prowadzić badania naukowe, na które dostałbyś stypendium w wysokości 2000 PLN miesięcznie ?? Poza tym mamy świetnych specjalistów z dziedziny medycyny, konkretnie chirurgii. Co chwilę wykonujemy jakieś skomplikowane operacje, których nie podejmują się na zachodzie i lubimy się tym chwalić.
Właśnie, lubimy się chwalić - a takie doniesienia trafiają głównie do naszych mediów. Przykłady, że "gdzieś tam" za granicą komuś przeszczepili twarz, pojawiają się w mediach rzadziej. To całkiem normalne, że media donoszą głównie o wydarzeniach krajowych. I ten kij ma dwa końce - z tego powodu wydaje nam się, że taki bajzel w polityce i gospodarce jest tylko u nas, że kumoterstwo i układy są tylko u nas, itp. itd.
Jeszcze na każdym kroku przytacza się wyświechtany do granic możliwości przykład doskonałych polskich pilotów, najlepszych oczywiście na świecie pomimo małych nalotów.
Jak to nie rozwijają skrzydeł ?? Niekoniecznie mówię tutaj o branży IT, bo nawet nie ma jak tego zmierzyć, ale i historia i czasy współczesne znają od cholery przypadków, gdzie polak za granicą zrobił, stworzył, wynalazł cośtam, do czego patent należy teraz do państwa, które wyłożyło kasę.
Konkretne przykłady poproszę, a nie wynaleźenie "czegośtam". Za granicą wymyślają "cośtam" również co chwilę.
Co zaś do branży IT to podłączę się pod pytanie Mirosława - jakie Polacy stworzyli znane i lubiane frameworki? Jakie znane projekty open source? Argumenty o zapóźnieniu cywilizacyjnym, braku środków na badania/sprzęt akurat w branży IT są całkowicie nie na miejscu, bo tu żadnych zasobów poza głową na karku i komputerem choćby z promocji z Auchan nie potrzeba.
Jakie konkursy zawsze wygrywają? Owszem, słyszymy w mediach, jak ktoś wygra jakiś konkurs, ale o ilu wygranych ludzi innych narodowości nie słyszymy? Weźmy wyniki ImagineCup 2010 - zwycięzcy pochodzą m.in. z Tajlandii, Serbii, Nowej Zelandii, Rosji, Francji, Tajwanu, Chin, Boliwii, Singapuru, Belgii - wg mnie pełen przekrój (Polacy nie zajęli miejsc 1-3 w żadnej kategorii). Top Coder - pierwsza piątka: Rosja, Chiny, Białoruś, Japonia, RPA.
Co zaś się tyczy samych programistów - do tworzenia aplikacji korporacyjnych (a do tego służy JavaEE), to ja bym wolał mieć zespół solidnych rzemieślników niż artystów programowania. Tutaj Niemiecka precyzja i styl pracy jest godny naśladowania.
Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę tu pluć i lekceważyć wszystkiego co polskie, ale spójrzmy obiektywnie - jesteśmy tacy sami jak inni - ani lepsi, ani gorsi.