konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

pisząc o "ważniejszości" sprzedawców postawiłam na końcu znak ;-)

nie chodzi mi o to, żeby udowadniać cokolwiek, jedynie o to aby spojrzeć z szerszej perspektywy. Nie jestem ani z IT ani "poza" IT - szkolę informatyków z umiejętności miękkich więc znam temat współpracy/rywalizacji z obu stron. Nie zależy mi więc osobiście na trzymaniu racji którejkolwiek ze stron.

Tylko tak sobie myslę - jeśli firma pozbędzie się informatyków, będzie nadal mogła sprzedawać. Oczywiście będzie jej trudniej, wolniej, mniej wydajnie, ale nadal sprzedawcy będą wymieniać z klientami produkty za pieniądze. Co się natomiast stanie, jeśli firma pozbędzie się sprzedawców? Skąd weźmie pieniądze na pensje dla informatyków?

Myślę, że najważniejsza w tym wszystkim jest elastyczność, chęć osiągania kompromisu. Biznesu nie da się robić systemem 0 1
Procedury są ważne, bo tworzą porządek i reguły, bez których firma popada w chaos. I jednocześnie w biznesie trzeba umieć obejść procedurę i stworzyć plan B, dla zrealizowania wyższych racji.

Jak w przypadku wspomnianego przeze mnie sprzedawcy - można go odesłać z zażaleniem do zarządu, co z tego kiedy sprzedaż stoi i nie generuje zwrotu z poniesionych inwestycji ?
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
Tylko tak sobie myslę - jeśli firma pozbędzie się informatyków, będzie nadal mogła sprzedawać. Oczywiście będzie jej trudniej, wolniej, mniej wydajnie, ale nadal sprzedawcy będą wymieniać z klientami produkty za pieniądze.

To relacje pozostaną ale nie tylko one się liczą w biznesie. Ja mogę się lubić z naszymi dostawcami ale kupię tam gdzie mogę się zalogować do systemu, podejrzeć ceny, dostępność, sprawdzić status zamówień, etc. Więc wybiorę tego kto ma lepszy system a nie tego który zatrudnia sprzedawcę o bardziej przyjaznym tonie głosu. Ergo - sprzedawca dzisiaj ma nie popsuć tego co zrobili informatycy by klienci wybrali właśnie tę a nie inną firmę. I nadal ten sprzedawca taki ważny?

Krzysztof
Tomasz Górecki

Tomasz Górecki Project Management,
IT Interim
Management, Coaching

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
Tylko tak sobie myslę - jeśli firma pozbędzie się informatyków, będzie nadal mogła sprzedawać. Oczywiście będzie jej trudniej, wolniej, mniej wydajnie, ale nadal sprzedawcy będą wymieniać z klientami produkty za pieniądze. Co się natomiast stanie, jeśli firma pozbędzie się sprzedawców? Skąd weźmie pieniądze na pensje dla informatyków?

Pomyslało mi się :-)

Prespektywa z dzieciństwa -

“Murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania, ale gdzieżby co uszył, gdyby nie miał mieszkania? A i murarz by przecie do roboty nie ruszył, gdyby krawiec mu spodni i fartucha nie uszył”

O obecnie ?

- nadal jesteśmy sobie w różnych zawodach potrzebni (to miłe, fajne i dobre)
- zawody się trochę pozmieniały, powstało sporo nowych
- zależni od siebie jesteśmy w jeszcze większym stopniu niż murzarz i krawiec :-)
- powstały nowe biznesy tak silnie oparte na IT, że nie są w stanie bez niego funkcjonować zupełnie (portale, banki internetowe, giełdy..)
- tradycyjne biznesy często budują na IT przewagę konkurencyjną i nie są w stanie bez informatyków skutecznie konkurować na rynku

Przykładowemu sprzedawcy mogłoby się nie udać zrealizować sprzedaży z kilku przyczyn

- nie wiedziałby "za ile może sprzedać" - bo ceny i rentowność ma w systemie
- nie wiedziałby "czy może sprzedać" - bo stany magazynowe ma w systemie
- nie wiedziałby "na kiedy może obiecać dostawę"
- ...
- ...Tomasz Górecki edytował(a) ten post dnia 17.10.08 o godzinie 15:20

konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Tomasz Górecki:
Przykładowemu sprzedawcy mogłoby się nie udać zrealizować sprzedaży z kilku przyczyn

- nie wiedziałby "za ile może sprzedać" - bo ceny i rentowność ma w systemie
- nie wiedziałby "czy może sprzedać" - bo stany magazynowe ma w systemie
- nie wiedziałby "na kiedy może obiecać dostawę"
jakby nie wiedział, to poszedłby do Pani Zosi z finansów i by się dowiedział. Albo do Pana Jacka z magazynu, który odnalazłby towar na półce i pokazał palcem, że jest.

Panowie nie gloryfikujmy IT. Jakby nie patrzeć w firmach handlowych podstawowym działem są handlowcy. A podejście, jakie reprezentują informatycy, wypowiadający się, że jest inaczej sprawia, że są postrzegani, jako grupa niekomunikatywna i niechętna UDZIELANIU POMOCY (do czego tak na marginesie została powołana).

Obrażanie się na taki stan rzeczy nie ma najmniejszego sensu - to tak, jakby pielęgniarka przy operacji obraziła się, że płełni funkcję podrzędną wobec chirurga. Oczywiście oboje są sobie potrzebni przy stole operacyjnym i obole są ważni w tym procesie, ale to chirurg operuje ;-)
Tomasz Górecki

Tomasz Górecki Project Management,
IT Interim
Management, Coaching

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
Tomasz Górecki:
Przykładowemu sprzedawcy mogłoby się nie udać zrealizować sprzedaży z kilku przyczyn

- nie wiedziałby "za ile może sprzedać" - bo ceny i rentowność ma w systemie
- nie wiedziałby "czy może sprzedać" - bo stany magazynowe ma w systemie
- nie wiedziałby "na kiedy może obiecać dostawę"
jakby nie wiedział, to poszedłby do Pani Zosi z finansów i by się dowiedział. Albo do Pana Jacka z magazynu, który odnalazłby towar na półce i pokazał palcem, że jest.

Przy pewnej skali to możliwe np. gdy firma ma kilkuosobowe biuro a magazyn znajduje się za ścianą tuż obok salonu sprzedaży.

Dla kontrastu - przy kilkudziesięciu czy kikuset magazynach, tysiącach indeksów i biurach rozproszonych po całym kraju tak się nie da.

Jak trudno organizować pracę bez systemu informatycznego z pewnościa potwierdzi każdy, kto przygotowywał procedury awaryjne lub koordynował akcją usuwania awarii.Tomasz Górecki edytował(a) ten post dnia 18.10.08 o godzinie 15:30
Tomasz Górecki

Tomasz Górecki Project Management,
IT Interim
Management, Coaching

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
Panowie nie gloryfikujmy IT.

Dlaczego? :-)

My przecież lubimy IT i chcemy być z niego dumni :-)

Nie uważam, aby było to sprzeczne z postawą służby, chęci pomocy innym departamentom czy dobrą komunikacją.

Tak na poważnie - nieuzasadnione przypisywanie IT nadmiernej roli(gloryfikacja, w szczególności nieuzasadniona) jest oczywiscie błędem.
Uważam również że, takim samym błędem jest niedocenianie lub niewłaściwe ocenianie roli IT w przedsiebiorstwie.
Tomasz Górecki

Tomasz Górecki Project Management,
IT Interim
Management, Coaching

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
Panowie nie gloryfikujmy IT. Jakby nie patrzeć w firmach handlowych podstawowym działem są handlowcy.


Bywają duże firmy handlowe, w których te proporcje nie są tak oczywiste - dla przykładu amazon.com :-)Tomasz Górecki edytował(a) ten post dnia 18.10.08 o godzinie 21:51
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:

Panowie nie gloryfikujmy IT.
to nie jest gloryfikacja a podkreślenie należnego miejsca. zasługują na to. i nikt tym sposobem nie odbiera szacunku innym.
Jakby nie patrzeć w firmach handlowych podstawowym działem są handlowcy.
ale chyba nie poszaleliby z kartka papieru i długopisem?
są postrzegani, jako grupa niekomunikatywna i niechętna UDZIELANIU POMOCY (do czego tak na marginesie została powołana)

nieeeee. po prostu kiedy user ma problem, jest zirytowany i uważa, że każdy powinien telepatycznie wiedzieć na czym on polega, zwraca wreszcie uwagę na istnienie IT! póki trybiki działają nikt nie pyta, kto za tym stoi.

IT ma wspierać biznes, umożliwić rozwój i ekspansję a udzielanie pomocy to incydentalne zdarzenia - to nie to samo.

konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Tomasz Górecki:
Co sądzicie o zacytowanej poniżej opini:

"Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie, ich przełożeni również, z natury są zaganiani, skupiają się na swojej pracy zbyt wąsko rozumianej, zaniedbując właściwą komunikację z otoczeniem"

Oczywiście bzdura - jestem informatykiem z doświadczenia i wykształcenia i absolutnie się nie zgadzam :-))

Pozdr,
AJ

konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Andrzej Jaromin:

Oczywiście bzdura - jestem informatykiem z doświadczenia i wykształcenia i absolutnie się nie zgadzam :-))
sam cymes ;-))
pozdrawiam również
Mikołaj W.

Mikołaj W. Pomagam rozwiązywać
problemy- nie tylko
IT

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:

jakby nie wiedział, to poszedłby do Pani Zosi z finansów i by się dowiedział. Albo do Pana Jacka z magazynu, który odnalazłby towar na półce i pokazał palcem, że jest.

Panowie nie gloryfikujmy IT. Jakby nie patrzeć w firmach handlowych podstawowym działem są handlowcy. A podejście, jakie reprezentują informatycy, wypowiadający się, że jest inaczej sprawia, że są postrzegani, jako grupa niekomunikatywna i niechętna UDZIELANIU POMOCY (do czego tak na marginesie została powołana).

Obrażanie się na taki stan rzeczy nie ma najmniejszego sensu - to tak, jakby pielęgniarka przy operacji obraziła się, że płełni funkcję podrzędną wobec chirurga. Oczywiście oboje są sobie potrzebni przy stole operacyjnym i obole są ważni w tym procesie, ale to chirurg operuje ;-)

Nie. To nie tak. Każda organizacja jest inna. Ma własną specyfikę. Ale w Twoim rozumowaniu wyczuwam drobny błąd - wynikający jak mi się wydaje z niezrozumienia specyfiki pracy IT.
1). Zgadzam się że w większości (za wyłączeniem amazon.com, itp) IT ma WSPIERAĆ (ale już nie służyć) użytkownikom.
2). Jak sprzedawca powie prezesowi "sprzedałem za 1mln PLN" to prezes powie "premia 3x, Panie Wojtku". Jak szef IT powie "zwięszyłem wydajność serwerów 2x to odpowiedź brzmi "bardzo dobrze, ale niestety Wasz budżet jest nienegocjowalny". Inaczej mówiąc Twoje podejście sugeruje służebność IT bez chęci dostrzeżenia wartości dodanej zbudowanej równie ciężką pracą jak tego sprzedawcy.
3). Bez IT obecne przedsiębiorstwa nie działają. Po prostu. Tzn działają do czasu 3 osobowej firmy. A jeżeli uznamy outsorcing za IT tylko bardzo zewnętrzno-usługowe to też 3 osobowa firma ma stronę - więc ma IT. Tak samo nie działają jak bez SPRZEDAWCY.
4). Argument z pójściem do magazynu jest abstrakcyjny. Czasami docierają do mnie opowieści o księgowych, które mówiły że najlepiej widzą wyniki w klasycznych papierowych księgach. Wiesz co ? Nie pracują już jako główne księgowe. Ani w ogóle jako księgowe.
5). Na koniec wisieńka. Wiesz może jak wygląda firma z pkt widzenia działu IT ? Najbardziej spójnie. To do nas przychodzą z różnych działów z pytaniami: "dlaczego to nie działa" - "bo magazyn nie wydał". Przy dużych systemach dział IT jest jedynym który tak dokładnie MUSI rozumieć procesy w firmie (bo je implementuje w systemie) i je WSPIERAĆ. Stąd czasami odsyłanie do innych działów odbierane przez sprzedawcę jako "spadaj na drzewo".

IT jest równie ważne jak sprzedaż. Z lekkim przechyłem w zależności od specyfiki firmy - jeżeli firma sprzedaje cokolwiek, to rzeczywiście bez sprzedawcy wypłat nie będzie. Ale bez IT bedą na poziomie 10%.

Pozdrawiam,
MWW

konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

można wynająć firmę zewnętrzna, żeby świadczyła dla nas usługi informatyczne, nie można wynająć firmy zewnętrznej, żeby świadczyła nam usługi sprzedażowe ;-)

Nie polemizujmy kto jest ważniejszy, bo punkt widzenia zawsze będzie zależał od punktu siedzenia. Zastanówmy się raczej, dlaczego nadal zdarza się, że informatycy są postrzegani w niekorzystnym świetke i jak to zmienić?
Krzysztof Kania

Krzysztof Kania Inżynier systemowy
Cisco (CCNA R&S,
Voice, Security)

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
można wynająć firmę zewnętrzna, żeby świadczyła dla nas usługi informatyczne, nie można wynająć firmy zewnętrznej, żeby świadczyła nam usługi sprzedażowe ;-)

No popatrz, to ja widać w innym wymiarze żyję. Jak zresztą wielu producentów (poczynając od rolnika którego płody rolne kupujesz w osiedlowym warzywniaku, przez producentów samochodów który sprzedaje w sieci dealerów po naprawdę "duże" tematy).
Nie polemizujmy kto jest ważniejszy, bo punkt widzenia zawsze będzie zależał od punktu siedzenia. Zastanówmy się raczej, dlaczego nadal zdarza się, że informatycy są postrzegani w niekorzystnym świetke i jak to zmienić?

Zmienić użyszkodników (nierealne). Kształcić użyszkodników (tylko jak kształcić kogoś przekonanego że zjadł wszystkie rozumy). Izolować użyszkodników od technologii (da się tylko w bardzo ograniczonym zakresie). I tak dalej.

A dlaczego informatycy są tak postrzegani i w nich postrzega sie przyczyny? To tak samo jak kiedyś z czarownicami. Jak jakaś babuszka posiadła na bazie życiowych doświadczeń wiedzę na temat leczenia ziołami to zostawała czarownicą. Bo ciemny ludek zamiast przyznać, że po prostu posiadła widzę i doświadczenie, to wolał uznać że to magia i czary niedostępne dla śmiertelnika i jedynie paktując z diabłem można posiąść "wiedzę magiczną". Tak samo jest teraz z informatykami. To tacy współcześni magowie. Zaklinają jakieś czary nad komputerem i on nagle działa. Bo przecież przyznać że to zwykła wiedza którą można posiąść nakazywałaby przyznać się do lenistwa czy zwyczajnej głupoty. Dodajmy do tego wrodzony i zaprogramowany genetycznie strach przed nowym, nieznanym i przed zmianami i mamy komplet. Taki informatyk to po prostu wcielenie zła. Co rusz (co pięć lat) coś zmienia (Winodws,a pakiet Office, system ERP), co rusz każe się czegoś uczyć (nowe ikonki w nowych miejscach), zaklina komputery żeby się psuły w każdy wtorek (łatkowe wtorki Microsoftu), etc.

Krzysztof
Mikołaj W.

Mikołaj W. Pomagam rozwiązywać
problemy- nie tylko
IT

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
można wynająć firmę zewnętrzna, żeby świadczyła dla nas usługi informatyczne, nie można wynająć firmy zewnętrznej, żeby świadczyła nam usługi sprzedażowe ;-)

A franczyza to co ?? Sprzedaż bezpośrednia ?
Nie polemizujmy kto jest ważniejszy, bo punkt widzenia zawsze będzie zależał od punktu siedzenia. Zastanówmy się raczej, dlaczego nadal zdarza się, że informatycy są postrzegani w niekorzystnym świetke i jak to zmienić?

Tzn. Możecie sobie mówić o tym że IT jest ważniejsze, ale i tak dogmat stwierdza że IT jest niekomunikatywny i koniec kropka.

Jeżeli IT wypełnia swoje obowiązki, stara się tłumaczyć użytkownikowi (a nie użyszkodnikowi) dlaczego coś nie działa lub działa tak jak działa i stara się robić to przyjaźnie to problem jest nie w IT ale w odbiorcy informacji. I to nie IT jest niekomunikatywne, ale odbiorca.

Jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś kto będzie tłumaczył sprzedawcy jak działa system na pszczółkach, muszkach i kwiatkach. Ale to oznacza że IT traktuje tego sprzedawcę jak debila (co jest jeszcze gorsze niż zła opinia o IT). A jeżeli sprzedawca nie chce zrozumieć że dany proces wygląda tak jak wygląda i nie ma na to wpływu IT to nie jest problem IT.

Pozdrawiam,
MWW
Tomasz Górecki

Tomasz Górecki Project Management,
IT Interim
Management, Coaching

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
(...) Zastanówmy się raczej, dlaczego nadal zdarza się, że informatycy są postrzegani w niekorzystnym świetke i jak to zmienić?

Zdecydowanie popieram skierownie dyskusji na taką ścieżkę.Tomasz Górecki edytował(a) ten post dnia 03.11.08 o godzinie 17:05

konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

O jakości komunikatu świadczy, ile z niego zrozumie odbiorca.

Na wysokim poziomie ogólności IT powinno mieć świadomość swojej misji "jestem dla klienta" - nie dla procedur, rozwiązań technologicznych samych dla siebie itp.

Na poziomie średnioszczegółowym:
- budować relacje z klientami, nawiązywać więzi

Na poziomie szczegółowym:
- dopasować język do rozmówcy. Jeśli rozmówca jest "nietechniczny" mówić prostym, obrazowym językiem. Nie ma to nic wspólnego z traktowaniem sprzedawcy jak kretyna (no chyba, że nim jest ;-)
- okazywać więcej empatii, mówi się "wejdź w moje buty". Poczuć się przez chwilę na miejscu klienta i zrozumieć jego punkt widzenia - co nie znaczy zgodzić się z jego punktem widzenia
- jeśli chcesz, aby użytkownik wykonał jakieś działanie, powiedz mu, jaki ma w tym interes. Jeśli usłyszy na własne uszy, że to co ma zrobić sprawi, że jego komputer będzie pracował szybciej, chętniej zgodzi się na współpracę
- wyeliminować z własnego słownika słowa "nie, niemożliwe, nie da się, niestety"
- mówić o rozwiązaniach a nie o problemach

i wiele, wiele innych rzeczy można zrobić, o ile oczywiście się chce poprawić wizerunek IT ;-)

konto usunięte

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Mikołaj W.:
A franczyza to co ?? Sprzedaż bezpośrednia ?
rzeczywiście masz rację. Franczyza to rodzaj outsourcingu.
Maciej Hedrych-Ozimina

Maciej Hedrych-Ozimina IT - problem ? jaki
problem ? nowe
wyzwanie
+48_503_970_286

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

ale IT trza podzielic na kierunkowych IT po fach-szkole i tych co pracuja jako IT ale z wyksztalcenia sa np ekonomistami, politologami albo chemikami...pierwsza grupa to faktycznie osoby, ktore nie sa w stanie normalnie egzystowac..a druga czesc to prawie normalne osoby..z tym ze maja nalogi. c2-h5-O2, imorezki, kobiety, szyba jazda autem sluzbowym i inne uciechy zycia...praca odwalaja z pasja a potem zyja nawetniezdrowo
Mikołaj W.

Mikołaj W. Pomagam rozwiązywać
problemy- nie tylko
IT

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Tomasz Górecki:

Zdecydowanie popieram skierownie dyskusji na taką ścieżkę.

Jak zmienić wizerunek ? Działać, starać się rozumieć klienta, dostarczać wysokiej jakości usługi. Normalnie jak w każdych usługach.

Problem polega na tym że jak użytkownik nie chce wykazać woli współpracy "bo IT jest od tego żeby działało, i to natychmiast" to nawet wejście w buty nie pomoże. Głównie chodzi mi o takie przypadki (a miałem parę takich w karierze). I wtedy stawanie na uszach nie pomoże bo jak stanę na uszach to następnym razem usłyszę że się nie staram.

Pozdrawiam,
MWW

Temat: Informatycy to zamknięci i niekomunikatywni ludzie....

Marzena Pietrusińska:
O jakości komunikatu świadczy, ile z niego zrozumie odbiorca.

To właśnie użytkownik rozpoczyna komunikację (kierując do działu IT pytanie prośbę zadanie itp.) wiec to od jego komunikatywności zależy ile zrozumie pracownik IT, a użytkownik powinien kierować swoje pytania tak aby uzyskać zadowalające dla niego odpowiedzi a nie odwrotnie.

Do komunikacji powinny być przygotowane obie strony, bo komunikacja nigdy nie jest jednostronna (chyba ze mówimy o monologu). Przygotowanie się do rozmowy jest wyrazem szacunku dla drugiej strony która w danej rozmowie uczestniczy. Planując kupno czegokolwiek sprawdzam co chcę kupić z jakimi parametrami/osiągami itp. także po to by ostatecznie dokonać odpowiedniego wyboru.

Z mojego dotychczasowego doświadczenia w współpracy z użytkownikami muszę stwierdzić że mało który użytkownik choćby przemyśli to co chce napisać/powiedzieć, i mimo iż jesteśmy aktywnym supportem (zawsze dopytujemy o potrzebne nam informacje, doradzamy itp.) to czasem ręce opadają jak dostajemy opis problemu jednym zdaniem (a potem jest wymiana 10 e-maili lub telefonów bo użytkownik nie wie i musi się gdzie indziej dopytać co i jak).

Proponuje także żeby czasem klient wszedł w nasze buty, bo jeśli mówimy nie da się to faktycznie się nie da (najlepiej się na tym znamy więc najlepiej potrafimy ocenić co i jak), proponuje także dokładne opisywanie problemu, jedno zdanie w stylu "konto mi nie działa" jest mało obrazowe jeśli administrujemy więcej niż 60 maszynami SAP oraz jeszcze kilkoma innymi systemami.

Przepraszam ale stwierdzenie "jestem dla klienta" mnie po prostu jakoś dziwnie śmieszy. Jestem bo biznes chciał aby dane usługi były świadczone na odpowiednim poziomie przy przestrzeganiu obowiązujących procedur i reguł (na które każdy pracownik podpisując regulamin pracy zgodził się). Świadczę usługi dla klienta ale dla niego nie jestem tak samo jak on nie jest dla mnie, oboje jesteśmy bo biznes tego potrzebował - konkretnie potrzebował naszej pracy aby działać, rozwijać się (niepotrzebne skreślić).

Moim zdaniem problem w komunikacji istnieje po stronie użytkowników a nie IT. Ci właśnie użytkownicy nie potrafią przekazać co chcą od nas uzyskać (nie raz trzeba ich ciągnąc za język) by uzyskać jakieś informacje i nie mówię tu o jakimś języku technicznym a o zwykłych informacjach co gdzie kiedy ile itp.

W sklepie sprzedawcy przed ladą z serami mówię że chcę kupić 30 dkg sera żółtego Gouda (zakładając że jest tylko jeden taki gatunek) a nie że chcę ser żółty. Dziwne jest to że ludzie rozumieją tą sytuację (i stosują w życiu) ale już w rozmowie z działem IT całkiem o niej zapominają.

Zapomniałem dodać, że rozwiązaniem jest szkolenie zwykłych pracowników ale na to biznes nie ma pieniędzy prościej i mniej kosztowniej jest zostawienie problemu samemu sobie.
Użytkownik nie umiejąc się porozumieć z działem IT przekłada swoją irytację/frustracje na ocenę pracy tego działu.Łukasz Andrzej P. edytował(a) ten post dnia 04.11.08 o godzinie 02:39

Następna dyskusja:

Ludzie.IT - START!!!




Wyślij zaproszenie do