Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Moją pierwszą transakcję „na własny rachunek” będę pamiętał do końca życia.

Całkowicie zielony, oszołomiony „papierowymi zyskami” znajomych postanowiłem szybko zarobić na studenckie wydatki.
Na pierwszym roku studiów, w połowie marca 2000 Postanowiłem kupić Agorę, jednego z liderów hossy internetowej. Transakcję dokonałem po 153,5, tuż po historycznym maksimum ( niecałe 200 zł). A potem …. Przez cały miesiąc patrzyłem jak każdego dnia spada. W końcu w połowie kwietnia 2000 nie wytrzymałem i sprzedałem ją po 92 zł. Wyjeżdżałem właśnie do domu na święta i bałem się, że nie będę miał dostępu do notowań.
Nie muszę pisać, co się potem działo. Było to praktycznie w samym dołku, przed lokalną korektą:-). W ciągu następnych 3 tygodni kurs odbił się na 130 zł. No i znowu zaczęło spadać aż do poziomu 40 zł w październiku 2001.

Strata 40% na kapitale w jeden miesiąc!!! Oczywiście nie podzieliłem kapitału na kilka spółek, bo nie wierzyłem, że mogę stracić. Dodatkowo prowizja była niższa za wyższe kwoty w jednej transakcji. ( były to czasy, gdy za transakcje do 5 tys. płaciło się chyba ze 3% w jedną stronę).
Dobrze, że było to tylko kilka tysięcy złotych.
Nauczka ta dała mi do myślenia (szczególnie fakt, że sprzedałem akcje przed samym odbiciem). I tak zaczęła się moja pasja – Inwestowanie.

A wnioski? Oczywiście bardzo proste:
Jeżeli nie ma się wystarczającej wiedzy, to nie powinno się zabierać za inwestowanie.
Oczywiście jest możliwy okres, że jak się wstrzeli w hossę to nawet przez dłuższy czas jest się na plusie. Ale wynik ten nie ma nic wspólnego z wiedzą i rozsądnym inwestowaniem. Po prostu czysty przypadek.
Zresztą ja miałem to szczęście, że od razu straciłem i nie zdążyłem zaangażować znacznej części oszczędności. Po prostu nie było czasu na zdobycie poczucia, jaki to ja niby jestem mądry i jakim to jestem wyśmienitym inwestorem:-)

Dlatego też założyłem bloga, gdzie staram się zgłębiać wiedzę o inwestowaniu w zakresie analizy fundamentalnej: http://michalstopka.plMichał Stopka edytował(a) ten post dnia 05.01.08 o godzinie 21:08

konto usunięte

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

.Jarek Rożyński edytował(a) ten post dnia 30.11.07 o godzinie 12:52
Anna Kułak

Anna Kułak BOŚ SA Departament
Produktów
Korporacyjnych

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Od niedawna tj. od mniej więcej roku jestem inwestorką. Gdy zaczynałam nie miałam doświadczenia w inwestowaniu "na sucho" ale wiedzę teoretyczną w jakimś stopniu tak. (Ciągle mi zresztą brakuje tej wiedzy ale ten brak czasu ...)
"Uzbrojona" teoretycznie wiedziałam że nie wolno inwestować na giełdzie wszystkich pieniędzy. Dlatego też zaryzykowałam taką kwotę, z której stratą mogłabym się uporać. Przez ten rok przekonałam się że dobrze zrobiałam i miałam o kilka nieprzespanych nocy mniej.
Nauczyłam się też nie cieszyć z "papierowych zysków". Póki nie zamienię akcji na pieniądze na rachunku tzn. że jeszcze nie zarobiłam. Wiadomo to giełda. Za to radość jest podwójna jak już zrealizuje się zlecenie sprzedaży po odpowiedniej cenie.Anna Kułak edytował(a) ten post dnia 26.03.07 o godzinie 20:27
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Anna K.:
Od niedawna tj. od mniej więcej roku jestem inwestorką. Gdy zaczynałam nie miałam doświadczenia w inwestowaniu "na sucho" ale wiedzę teoretyczną w jakimś stopniu tak. (Ciągle mi zresztą brakuje tej wiedzy ale ten brak czasu ...)
"Uzbrojona" teoretycznie wiedziałam że nie wolno inwestować na giełdzie wszystkich pieniędzy. Dlatego też zaryzykowałam taką kwotę, z której stratą mogłabym się uporać. Przez ten rok przekonałam się że dobrze zrobiałam i miałam o kilka nieprzespanych nocy mniej.
Nauczyłam się też nie cieszyć z "papierowych zysków". Póki nie zamienię akcji na pieniądze na rachunku tzn. że jeszcze nie zarobiłam. Wiadomo to giełda. Za to radość jest podwójna jak już zrealizuje się zlecenie sprzedaży po odpowiedniej cenie.

Witam:-)

Jak najbardziej słuszne uwagi.

W jednej książce przeczytałem, że jeżeli inwestor "nie może spać w nocy" ponieważ nie jest pewny co się stanie z jego inwestycją, to powinien zmniejszyć zaangażowanie. I powinien tak robić aż do mometnu, gdy będzie mógł spokojnie spać w nocy,nie martwiąc się o inwestycje.
Coś w tym jest

Michał Stopka
Łukasz T.

Łukasz T. Private Banker,
Menager,
Przedsiębiorca

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Hej.
Czytam wasze wypowiedzi i postanowilem wtrącić swoje dwa grosze...:)
Podobnie jak ty Michal i wielu innych inwestorow oczarowny papierkowymi zyskami zapomnialem o ryzyku i zaczolem inwestowac bardzo duze kwoty jak na moje mozliwosci. Pamietam moja pierwsza inwestycje w Getin ktory dal mi sporo zarobic ale po chwili stracilem wszytko na bezmyslnych inwestycjach w akcje gdy Wig bił rekordy - Maj zeszłego roku... tego miesiaca nie zapomne przez dlugie lata.. niestety.. nieprzespane noce.. totalny dół:).. tego uczucia nie da sie tak poprostu wymazac z pamieci:) Naszczescie wyciagnelem odpowiednie wnioski ze sowich bledow.. a mianowicie nie "wkładam wszytkich jajek do jednego koszyka" oraz nie wchodze w zadne akcje w momencie gdy wig bije kolejne rekordy zgodnie z powiedzeniem "kupuj tanio sprzedawaj drogo"
Odnosnie nauki to ja wlasnie rozpoczełem studia podyplomowe dla doradcow inwestycyjnych i analitykow papierow wartosciowych - po pierwszych zajeciach z rachunkowosci finansowej moge powiedziec ze to nie bedzie zdobywanie ogolnej wiedzy:):)
pozrawiam
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Lukasz T.:
Hej.
Czytam wasze wypowiedzi i postanowilem wtrącić swoje dwa grosze...:)
Podobnie jak ty Michal i wielu innych inwestorow oczarowny papierkowymi zyskami zapomnialem o ryzyku i zaczolem inwestowac bardzo duze kwoty jak na moje mozliwosci. Pamietam moja pierwsza inwestycje w Getin ktory dal mi sporo zarobic ale po chwili stracilem wszytko na bezmyslnych inwestycjach w akcje gdy Wig bił rekordy - Maj zeszłego roku... tego miesiaca nie zapomne przez dlugie lata.. niestety.. nieprzespane noce.. totalny dół:).. tego uczucia nie da sie tak poprostu wymazac z pamieci:) Naszczescie wyciagnelem odpowiednie wnioski ze sowich bledow.. a mianowicie nie "wkładam wszytkich jajek do jednego koszyka" oraz nie wchodze w zadne akcje w momencie gdy wig bije kolejne rekordy zgodnie z powiedzeniem "kupuj tanio sprzedawaj drogo"
Odnosnie nauki to ja wlasnie rozpoczełem studia podyplomowe dla doradcow inwestycyjnych i analitykow papierow wartosciowych - po pierwszych zajeciach z rachunkowosci finansowej moge powiedziec ze to nie bedzie zdobywanie ogolnej wiedzy:):)
pozrawiam

A już myślałem, że jestem jedyny, który kiedykolwiek coś starcił na gpw:-)
Mogę się tylko domyślać, co czułesz w 2006 roku.
Ja też przez to przechodziłem parę razy w "mojej historii":-) No cóż, jak to ktoś powiedział: "Co nas nie zabije to nas wzmocni" -:)

Fajnie, że zacząłeś te studia. Jeżeli będzie coś ciekawego, co według Ciebie warto umiesćić na tej grupie, to daj znać

Michał
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Witam. Ja zaczalem inwestowanie na gieldzie w lutym zeszlego roku. Nie mialem praktycznie zadnej wiedzy o inwestowaniu. Tak samo jak Michal pierwsza moja inwestycja byl zakup Agory, na ktorej stracilem bodajze 500 zl. A pozniej juz bylo tylko lepiej (podwoilem w ciagu roku swoj dosc spory kapital). Ale szczescie dopisywalo do czasu (do polowy kwietnia tego roku), kiedy to zabraklo i szczescia i wiedzy (stracilem polowe zyskow tego roku). No ale nadal jestem na dosc sporym plusie, wiec nie ma co narzekac tylko wyciagnac wnioski. Teraz jestem madrzejszy i nabralem juz doswiadczenia, wiec niektorych bledow popelniac nie bede. Przede wszystkim wzialem sie za porzadna nauke, bo jak do tej pory moje zarobki wynikaly raczej ze szczescia niz z wiedzy. Teraz doksztalcam sie w dziedzinie kontraktow terminowych, poniewaz zamierzam wkrotce w nie inwestowac (polecam szkolenie http://inwestorgieldowy.com ).
Pozdrawiam wszystkich inwestorow :DJózef R. edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 21:03
Marcin L.

Marcin L. Trade Finance RM

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

kilka rad w oparciu o moje doświadczenia:
1. pokora i jeszcze raz pokora - po 5 udanych transakcjach, kiedy wydaje się Wam, że wiecie już o rynku wszystko, przyjdzie taka wtopa, że będziecie potrzebowali następnych 10 udanych transakcji, żeby wyjść na zero (wiem coś o tym hehe)
2. dobrze mieć kilka koszyków na swoje jajka ;)
3. najlepiej z inwestowaniem rozkręcać się powoli - najpierw fundy, potem blue chipy na GPW, później mniejsze spółki, potem futuresy czy forex
4. ostrożnie z małymi spółkami - jest to płytki rynek i niewielki kapitał może wstrząsnąć kursem
5. na błędach inwestor się uczy, więc nie zrażajcie się jak na początku trzeba będzie dopłacać do interesu
6. pewną trudnością jest przełamanie psychologicznej bariery sprzedaży papieru ze stratą - w praktyce lepiej jest ciąć stratę i pozwalać kapitałowi odrobić na innym papierze, niż czekać w nieskończoność aż kurs wróci do ceny zakupu
7. kurs nigdy nie jest tak niski, żeby nie mógł być niższy
8. na rynku kontraktów terminowych dobrą praktyką są zlecenia z opcją stop loss - w przeciwnym razie jak zrobi się gorąco to nawet jak pęcherz Wam będzie rozsadzało, oczu z monitora spuścić nie można
9. nigdy, ale to nigdy nie zostawiajcie na forexie na noc otwartych pozycji bez stop lossa ;)))

konto usunięte

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Kilka lat temu też grałem tzw. "na sucho", sensu dłuższego nie było, to jest jak z gra w piłkę, pomiędzy graniem na podwórku a kopaniem przed 80 tys. ludzi wrzeszczących na ciebie jak to fatalnie grasz...zupełnie inaczej...bo inne są emocje.

Grając na sucho wiesz po prostu ze to wirtualne pieniądze, a na żywo jest zupełnie inaczej, emocje biorą gore kiedy czerwone kolory wypełniają twój portfel...

Jednak kocham giełdę za jedną rzecz...jest cholernie surowym nauczycielem, i sam musisz wyciągnąć wnioski z porażek, pokazuje wszystkie słabośći twojego charakteru, od odwagi po strach na chciwośći kończąc.

Zgadzam sie z Marcinem co do tych zasad, są to podstawy wszystkiego, ale wiadomo o błędach można pisać nieskończenie. Można przejść i tysiące kursów gr na giełdzie, ale zawsze podstawową rzecz jest doświadczenie zdobywane latami, to jest najlepszy kurs jaki można mieć...

Giełdę dobrze opisał pan Andre Kostolany;-)

" Giełda to jedyne takie miejsce na świecie gdzie na jeden metr kwadratowy przypada tylu idiotów"

konto usunięte

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Pan Michał S. poruszył bardzo ciekawy temat i z pewnością jego uwagi jak również Wasze dotyczące inwestowania oraz doświadczeń przydadzą się każdemu początkującemu i "zawodowcom" takim jak ten dziwny człowiek od Subaru ... :)

Szanuję ludzi, którzy potrafią przyznać się do błędu i poruszają trudne tematy, bo niełatwo jest zarobić bez zaangażowania kapitału i poniesienia drobnych strat na początku gry na giełdzie. Gdy już się przyznajesz do błędu i potrafisz to wykorzystać na przyszłość już jesteś mądrzejszy i mocniejszy. Wiesz jakiej strategii nie powtarzać, a jaką zastosować w celu pomnożenia kapitału.

Rzeczywiście inwestowanie w cokolwiek (akcje, obligacje, nieruchomości, działalność gospodarcza) wymaga silnych nerwów i szacunku. Przede wszystkim szacunku do siebie... do innych i do ryzyka jakie ponosimy agażując kapitał...

Złota zasada: Nigdy nie przyzwyczajaj się do akcji - analizuj trend, kupuj w dołku i sprzedawaj w górce w perspektywie trzymiesięcznej...odczekaj na spadek...

... gdy już tak się przechwalasz Błażeju Uznański oznacza to że jesteś bardzo zakompleksionym człowiekiem, bez honoru. Za wcześnie odkrywasz karty w grze... nie wierzę w twoje wypowiedzi...
Piotr Łupiński

Piotr Łupiński Specjalista ds.
szkoleń

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

myślę Karol, że to co pokazałeś kończy jakąkolwiek dyskusję z tym osobnikiem. Swoją drogą dziwię się, że tego typu wypowiedzi pojawiają się już nie tylko na forach portali typu wp, onet i interia:(

Czy ktoś może polecić jakieś dobre (znaczy uczące konkrentych umiejętności lub dające konkretną wiedzę, a nie papierek:) podyplomówki odnośnie giełdy i inwestowania??

Pozdro

konto usunięte

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Michał Stopka:
Moją pierwszą transakcję „na własny rachunek” będę pamiętał do końca życia.

Całkowicie zielony, oszołomiony „papierowymi zyskami” znajomych postanowiłem szybko zarobić na studenckie wydatki.
Na pierwszym roku studiów, w połowie marca 2000 Postanowiłem kupić Agorę, jednego z liderów hossy internetowej. Transakcję dokonałem po 153,5, tuż po historycznym maksimum ( niecałe 200 zł). A potem …. Przez cały miesiąc patrzyłem jak każdego dnia spada. W końcu w połowie kwietnia 2000 nie wytrzymałem i sprzedałem ją po 92 zł. Wyjeżdżałem właśnie do domu na święta i bałem się, że nie będę miał dostępu do notowań.
Nie muszę pisać, co się potem działo. Było to praktycznie w samym dołku, przed lokalną korektą:-). W ciągu następnych 3 tygodni kurs odbił się na 130 zł. No i znowu zaczęło spadać aż do poziomu 40 zł w październiku 2001.

Strata 40% na kapitale w jeden miesiąc!!! Oczywiście nie podzieliłem kapitału na kilka spółek, bo nie wierzyłem, że mogę stracić. Dodatkowo prowizja była niższa za wyższe kwoty w jednej transakcji. ( były to czasy, gdy za transakcje do 5 tys. płaciło się chyba ze 3% w jedną stronę).
Dobrze, że było to tylko kilka tysięcy złotych.
Nauczka ta dała mi do myślenia (szczególnie fakt, że sprzedałem akcje przed samym odbiciem). I tak zaczęła się moja pasja – Inwestowanie.

A wnioski? Oczywiście bardzo proste:
Jeżeli nie ma się wystarczającej wiedzy, to nie powinno się zabierać za inwestowanie.
Oczywiście jest możliwy okres, że jak się wstrzeli w hossę to nawet przez dłuższy czas jest się na plusie. Ale wynik ten nie ma nic wspólnego z wiedzą i rozsądnym inwestowaniem. Po prostu czysty przypadek.
Zresztą ja miałem to szczęście, że od razu straciłem i nie zdążyłem zaangażować znacznej części oszczędności. Po prostu nie było czasu na zdobycie poczucia, jaki to ja niby jestem mądry i jakim to jestem wyśmienitym inwestorem:-)
No ale są i plusy Twoich doświadczeń :) co sam zauważyłeś, myślę ,że osoby inwestujące i zainteresowane osiaganiem zysków bez konieczności zajmowania sobie tym głowy przez 24 godziny non stop,biora pod uwagę posiadanie doradcy w tym względzie i nie traktują konieczności płacenia mu prowizji za jego pracę jako osobistej klęski życiowej.Z własnego doświadczenia serdecznie polecam,lubię mojego doradcę biznesowego ,bo wspólnie z nim ustalam kierunki inwestowania, analizuję wyniki,proponiję ryzykowne posunięcia,które jego doświadczenie studzi lub ...realizuje.Ja mogę zajmować się swoją pracą ,a jego prowizja nie oznacza dla mnie końca świata, przy zyskach jakie odnoszę jest to naprawdę nikły wydatek ,a o ile spokojniejsza głowa. Polecam !!
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Jeżeli nie masz podstawowej wiedzy o inwestowaniu, to...

Ja zaczęłam grę całkiem niedawno, opierając się wyłącznie na artykułach z prasy ("puls biznesu") i portalach finansowych. Kieruję się głównie przeczuciem i trochę rekomendacjami. Patrzę też na historyczne wykresy i na ich podstawie staram się przewidzieć, co będzie dalej. Zawsze kupowałam dużo spółek za stosunkowo nieduże kwoty. Wybieram głównie młode i tanie spółki. Oczywiśćie zaliczyłam kilka wpadek, ale inne transakcje mi je wyrównały. Jeden z moich wniosków - raczej nie kupować, kiedy wig20 bije rekordy, bo istnieje duże ryzyko korekty.
Najwięcej zarobiłam na tzw. śmieciach takich jak hawe, fon czy mewa.
Staram się grać krótkoterminowo, poza pewnymi wyjątkami...



Wyślij zaproszenie do