Michał
Stopka
Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl
Temat: ANALIZA PORTFELOWA
Witam(Artykuł ten to kontynuacja poprzednich artykułów o analizie fundamentalnej, link:http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
i technicznej, link: http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
Dzisiaj napiszę parę słów na temat analizy portfelowej. Zanim to zrobię, opiszę krótko trzy hipotezy o efektywności rynków kapitałowych. Kwestia dotyczy pytania: Kiedy i czy w ogóle można osiągać wyniki lepsze od przeciętnych rynkowych?
1) Słaba hipoteza rynku efektywnego:
Zgodnie z nią inwestorzy nie mogą osiągać ponadprzeciętnych zysków stosując analizę techniczną.
Mogą natomiast uzyskiwać lepsze wyniki stosując analizę fundamentalną (informacje publiczne) lub wykorzystując informacje niepubliczne, (czyli informacje poufne).
Moje przemyślenia związane z analizą techniczną opisałem w artykule: „ANALIZA TECHNICZNA”, link poniżej:
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
2) Półsilna hipoteza rynku efektywnego:
Inwestorzy nie mogą osiągać ponadprzeciętnych zysków stosująca analizę techniczną lub fundamentalną (informacje publiczne), skuteczne są tylko informacje niepubliczne, czyli poufne.
O analizie fundamentalnej pisałem w artykule: ANALIZA FUNDAMENTALNA, link poniżej:
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
3) Silna hipoteza rynku efektywnego:
Nikt nie jest w stanie osiągać lepszych wyników niż przeciętne. Nie ważna jest analiza techniczna, fundamentalna czy poufne informacje.
Analiza portfelowa wiąże się z punktem numer trzy. Jej zwolennicy wychodzą z założenia, że rynki są efektywne i nie można stale osiągać lepszych wyników niż pozostali inwestorzy. Według nich nie można po prostu stale lepiej przewidywać rozwoju przyszłości. Dlatego też należy zbudować portfel z wielu spółek. I tutaj pojawia się to sławne pojęcie „dywersyfikacji portfela”.
Posiadanie wielu spółek powoduje, że ogranicza się ryzyko związane z inwestycją w pojedynczą spółkę, a zyskuje dzięki temu na rozwoju całej gospodarki.
I tyle teoria:-)
Moje przemyślenia są następujące:
1) Twórcy teorii „dywersyfikacji” portfela dostali w 1990 roku Nagrodę Nobla (William Sharpe, Harry Markowitz oraz Merton Miller). I tutaj jest ciekawostka:-)
Podobno zapytano Sharpa, dlaczego zainwestował swoje oszczędności w fundusz Warrena Buffeta (jeszcze do niedawna drugi najbogatszy człowiek na świecie, dzięki systematycznemu stosowaniu analizy fundamentalnej), a nie zgodnie z teorią, za którą uzyskał nagrodę Nobla. Podobno odpowiedział: „Może i umrę w niesławie, bo ktoś udowodni, że ta teoria się nie sprawdza, ale przynajmniej umrę bogaty”:-)
2) Teoria dywersyfikacji jest generalnie dobra dla znacznej większości inwestorów, gdyż:
- trzeba mieć naprawdę dużą wiedzę, doświadczenie i umiejętności, aby regularnie „pobijać rynek” stosując
analizę fundamentalną czy też techniczną.
- wielu rzeczy po prostu nie jest się w stanie przewidzieć.
Na przykładzie:
Jest spółka, która większą część produktów eksportuje do strefy Euro. Analityk obecnie ją wyceniający przyjmuje kurs euro na poziomie obecnym, czyli np. 3,8. Załóżmy, że nie kupi tej spółki, bo wyda się „za droga”. Jeżeli jednak kurs euro „pójdzie” na np. 5 zł to mogłaby to być dobra inwestycja. Stosując teorię dywersyfikacji, z zasady będzie się miało taką spółkę w portfelu. Przykład ten można rozszerzyć na inne rzeczy, jak np. jeszcze kilka lat temu, mało kto miał w portfelu spółki surowcowe. Dzięki teorii „dywersyfikacji’ po prostu należało je mieć „dla zasady”.
3) Dzięki teorii dywersyfikacji otrzymuje się „średnią” rozwoju gospodarki. I tyle. Nie można się tutaj spodziewać ani bardzo dużych zysków ani z kolei dużych strat (oczywiście w dłuższym okresie czasu). Wynika to z faktu ciągłego rozwoju gospodarki i wzrostu PKB. Jak szybko będzie rozwijała się „średnio” gospodarka, tak „średnio” wzrośnie portfel „zdywersyfikowany”
Jak to ktoś kiedyś powiedział:
Są dwa sposoby iwestowania:
-Jedni mówią: „Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka”. To wynika z teorii dywersyfikacji. Otrzymuje się dzięki temu „średnią” stopę zwrotu, te kilka procent, o których pisałem w artykule: Prawo „Czego realnie można oczekiwać?”
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...
Dzięki temu zwiększa się wartość swojego majątku lub nie pozwala, aby jego „siła nabywcza” zmalała. I to jest moim zdaniem dobre rozwiązanie dla większości ludzi. Może dzięki niemu nie zarabia się kokosów, ale z drugiej strony nie traci się też swojego kapitału.
- drugi sposób, który reprezentuje Buffet: „Włóż wszystkie jajka do jednego koszyka i uważnie obserwuj, co się z nim dzieje”. Tutaj można osiągać ponadprzeciętne wyniki, ale trzeba być w tym naprawdę dobrym.
W celu zgłębiania wiedzy o inwestowaniu założyłem bloga o analizie fundamentalnej: http://michalstopka.pl
Pozdrawia Michał StopkaMichał Stopka edytował(a) ten post dnia 06.01.08 o godzinie 21:01