Marcin B.

Marcin B. User Experience
Designer |
Researcher at TU/e

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

w opisie grupy jest "metody Projektowania Interakcji".
Moim zdaniem jest to raczej dziedzina niz metoda.

pzdr
Mariusz Rafał K.

Mariusz Rafał K. Social Network
Analysis Geek

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

Marcin B.:
w opisie grupy jest "metody Projektowania Interakcji".
Moim zdaniem jest to raczej dziedzina niz metoda.

pzdr
Słuszna uwaga Michale :) już zmieniam
W zasadzie opis jest kompletnie nie przemyślany bo założyłem ta grupę jakiś czas przed wyjściem z pracy więc może podsuniecie jakieś pomysły :) .
Małgorzata Urbańska

Małgorzata Urbańska Mama Aktywistka ;)

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

No to, skoro nie metoda, to co? Jak rozumiecie pojęcie "projektowania interakcji"?

Dla mnie łączy się ono w dużej mierze z wygodą, funkcjonalnością i lekkością kontaktu człowiek-maszyna (ogólnie rzecz ujmując :) ). Mam na myśli wygodę w tworzeniu, funkcjonalność - wiadomo, w działaniu i lekkość w odbiorze przez ludzkiego czytelnika, słuchacza itp. To tak w telegraficznym skrócie.

Czekam na Wasze przemyślenia...

konto usunięte

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

Małgorzata W.:
No to, skoro nie metoda, to co? Jak rozumiecie pojęcie "projektowania interakcji"?

Dla mnie łączy się ono w dużej mierze z wygodą, funkcjonalnością i lekkością kontaktu człowiek-maszyna (ogólnie rzecz ujmując :) ). Mam na myśli wygodę w tworzeniu, funkcjonalność - wiadomo, w działaniu i lekkość w odbiorze przez ludzkiego czytelnika, słuchacza itp. To tak w telegraficznym skrócie.

A ja myślę, że nie ma co bić piany. I tak wszyscy jesteśmy dla laików "tymi od usability" ;-)

A swoją drogą, projektowanie interakcji jest tak strasznie szeroko rozumiane, że trudno nazwać to metodą. Czy to dziedzina, nie wiem. Dla mnie to bardziej podejście do wytwarzania tego, z czym interakcja człowieka zachodzi.
Paweł H.

Paweł H. Innovation Director

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

Małgorzata W.:
No to, skoro nie metoda, to co? Jak rozumiecie pojęcie "projektowania interakcji"?

Dla mnie łączy się ono w dużej mierze z wygodą, funkcjonalnością i lekkością kontaktu człowiek-maszyna (ogólnie rzecz ujmując :) ). Mam na myśli wygodę w tworzeniu, funkcjonalność - wiadomo, w działaniu i lekkość w odbiorze przez ludzkiego czytelnika, słuchacza itp. To tak w telegraficznym skrócie.

Czekam na Wasze przemyślenia...

Pomimo że interakcja z użytecznościa ma bardzo wiele wspólnego, to projektant interakcji to z załozenia ktoś kto tworzy rozwiazania
dla pewnej grupy osób które wchodzą w proces kontaktu z np człowiek-maszyna.

W odróznieniu od użyteczności, projektant interakcji kładzie nacisk na skuteczny "proces" interakcji dla swoich person. Skupia
się na mechanizmach interakcji poprzez interfejsy (np wizualnych). Uzytecznościowec poza interfejsem widzi potrzbę niezerowych wrażeń z korzystania z tego interfejsu - np fundując im śmieszne kawały co każdy krok interfejsu.

Facet z działu użyteczności zarzuci mu, że ten przedkłada cele procesu interakcji z wybranymi personami (np skutecznosc, jakość
interakcji) nad psychologiczne dobra użytkowania (tj uczucie spełnienia, euforia dokonania, uwielbienie interfejsu czy proces
zachwytu). W sumie przeciez psychologiczne dobra nie slużą bezpośrednio interakcji, jedynie posrednio na nią wpływają. No bo dlaczego coś ma być skuteczne, jesli może być piękne, a może na odwrót - piekne, jesli skuteczne??

..w sumie interakcje w świecie społecznym są wrażeniem użytecznym...

...użyteczność istnieje się poprzez interakcje...

Problem w tym, że w przypadku badań WWW proj.interakcji = proj.użytecznosci, gdyz funkcją interakcji jest interfejs a ten w
swoich formach graficznych niesie w sobie cechy uzyteczności. Tak
wiec kołko się zamyka.

czyli interakcja/uzytecznosc to *dostosowany* proces kreowania, dla pewnych ludzi, w pewnych warunkach i przy pewnych zalozeniach... a punkt widzenia tego dostosowania wpływa na to czy jesteśmy projektantami interakcji czy uzyteczności!Paweł H. edytował(a) ten post dnia 20.08.07 o godzinie 23:31

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

hej,

pozwolę sobie nie zgodzić się z tym co pisze Paweł. IxDesigner, dbając o ogolne doswiadczenie uzytkownika, zajmuje sie duzo szerszym zakresem zagadnien niz specjalista od usability, ktore samo w sobie jest dosc wąskim zagadnieniem.

Niedawno ktos na moim blogu napisal w komentarzu dowcip, ze pewnie J.Nielsen ma za domem zamiast pieknego trawnika i kwiatkow wylany asfalt bo jest bardziej uzyteczny i latwiejszy w utrzymaniu :) Sadze, ze taki Dan Saffer z Adaptive Path ma piekny ogród :)
Paweł H.

Paweł H. Innovation Director

Temat: projektowanie interakcji to nie metoda;>

Marcin Ekiert:

pozwolę sobie nie zgodzić się z tym co pisze Paweł. IxDesigner, dbając o ogolne doswiadczenie uzytkownika, zajmuje
sie duzo szerszym zakresem zagadnien niz specjalista od usability, ktore samo w sobie jest dosc wąskim zagadnieniem.

A to dlaczego niby IxD miałby być szerszy niż usability? Pisałem że raczej problem w tym, że ponieważ oba są blisko i się pokrywają to oba są o podbnej szerokości... różnicą może być chyba szerokość branży, zalezy o jaką szerokość zakresu Ci chodziło?
Branżową, rozwojową, kreatywną, potencjalną??

Jeszcze raz: projektowanie interakcji to projektowanie zachowań systemu pod użytkowników, korzystając z metod użyteczności w tych procesach projektowania. Uzyteczność to przedewszystkim ewaluacja i testowanie, czyli funkcją ewaluacyjną interakcji jest użyteczność. Użyteczność kładzie nacisk na wszystkie niefunkcjonalne aspekty takie jak np: satysfakcja użytkownika lub łatwość użycia.

Jeśli spojrzysz na to że użyteczność to ewaluacja, czyli coś co można nazwać psychologią zobaczysz jak to głębokie i szerokie - od metody strukturalizacji wywiadów, dynamiki społeczniej, systemów atraktorowych, złożoności i jej dynamice, ewaluacji realnych ludzi... okazuje się że temat jest tak szeroki jak nigdy.

Oczywiście w internecie, w prasie, użyteczność jest sprowadzona do łatwości uzycia, a interacka do całego procesu projektowania, stąd w potocznym rozumieniu jest szeroka.

To nie całkiem prawda. Obie dziedziny są podobnie szerokie i nawzajem się wykorzystują.

A co do Nilsena to pewnie jednak ma trawę - w kawałe ktoś zapomanił o kontekście użycia;)



Wyślij zaproszenie do