Temat: moze tu ktos wie, jak sortowac pliki w folderze wedle...
Tomku? A po co zmieniasz na CMYK fotki?
10 lat temu bym to rozumiał. 15 lat temu usłyszał nawet branżowe powiedzenie "Jak się pracuje w ergiebie to wszystko się... "psuje"!" ;-)
InDesign ma dokładnie ten sam mechanizm konwersji na wskazany profil co Photoshop.
Stosuje go w dwu przypadkach:
- do podglądu ekranowego (by zasymulować jak to będzie po wydrukowaniu),
- do wyjścia materiału na zewnątrz (druk, eksport PDF/X, PDF, EPS).
Umieszczając fotki RGB w ID masz kilka plusów:
- nie tracisz czasu na konwersję,
- wszystkie fotki RGB hurtem zostaną przekonwertowane na wskazany profil CMYK przy wyjściu na zewnątrz,
- zostaną dopasowane do wymaganego limitu nafarbienia (Total Ink Limit),
- nie musisz trzymać fotki w dwu instancjach (np. źródłowy plik RGB i przekonwertowany CMYK),
- możesz zapisać PDF z żywymi, naturalnymi niezgaszonymi kolorami do celów ekranowych fotki CMYK nie odzyskają wtedy kolorystyki bo nie mają jak, ale zostają skonwertowane do RGB by zmniejszczyć plik wyjściowy,
- możesz jednej fotki RGB użyć do kilku rożnych wyjść CMYK dla odmiennych technik druku i rodzajów podłoży uzyskując za każdym razem najlepszą możliwą jakość,
- fotka w CMYK jest wstawiana do plików wyjściowych z zachowaniem wartości kolorystycznych, ale bez dopasowania do wyjściowego profilu barwnego co najczęściej skutkuje przekroczeniem TIL,
- każda kolejna konwersja pomiędzy profilami CMYK skutkuje utrata jakości i ograniczeniem przestrzeni barwnej fotki.
Jeśli jeszcze masz wątpliwości to w dokumencie ID umieść fotkę RGB i CMYK a potem wybierz polecenie z menu:
Window->Output->separation preview
Okno->Wyjście-> Podgląd separacji
Jak zrobisz PDF/X do druku to wyjdzie Ci tak samo. Fotka RGB zostanie przekonwertowana domyślnie na progil cmyk ustawiony w Color setup (chyba, ze w oknie eksportu wybierzemy inny i to zostanie także zaakceptowane).
Dodatkowe uzasadnienie masz bardzo obrazowe. Mam serię reklam do kilkudziesięciu tytułów prasowych zawierających daną fotkę.
Jeśli przerobię ją na CMYK i poślę wszędzie taką samą (co do wartości kolorystycznych) to dostanę kilkadziesiąt rożnych wyników. Jeśli będę konwertował kolejne CMYK-i ze źródłowego obrazka CMYK to za każdym razem strata będzie coraz większa a na dysku pojawi mi się kilkadziesiąt wariantów fotki.
Jeśli moja fotka źródłowa jest RGB to nie muszę tworzyć kilkudziesięciu jej kopii przy tworzeniu kolejnych mutacji reklamy.
Konwersja zostaje wykonana każdorazowo przy eksporcie plików wyjściowych. Ograniczam utratę jakości fotki. Maksymalizuję powtarzalność/podobieństwo reklam po wydrukowaniu.