Temat: HTC Desire Z
Odświeżam wątek z myślą, że dodatkowa opinia komuś się przyda.
Jestem zadowolonym posiadaczem Desire Z i nie ukrywam, że mnie również przed jego zakupem niepokoił rozdmuchiwany dookoła "problem z rozsuwaną klawiaturą".
W końcu się zdecydowałem i...
Pamiętacie niedawną aferę z "uściskiem śmierci" w iPhone'ach? Do niej można porównać "problem z rozsuwaną klawiaturą" w Desire Z. Moim zdaniem jest wyssany z palca i trzeba cholernie się natrudzić - trzymać / używać telefonu w jakiś zupełnie nienaturalny (przynajmniej dla mnie) sposób, aby zmusić mechanizm klawiatury do nieprawidłowej pracy. Wydaje mi się, że "problem" wziął się stąd, iż klawiatura podczas pierwszej z nią styczności po prostu zaskakuje płynnością wysuwania się. W przeciwieństwie do większości telefonów z wysuwaną klawiaturą nie trzeba od początku do końca prowadzić jej palcami podczas czynności wysuwania. Ma się wrażenie, że mechanizm robi to za użytkownika i ta precyzyjna płynność jest moim zdaniem wielkim plusem i należałoby za nią pochwalić inżynierów HTC, a nie doszukiwać się problemów z wytrzymałością. Nie jestem testerem. Nie próbowałem trzymać czy wysuwać klawiatury telefonu na wszystkie sposoby przedstawione w rzeczonych filmach. Jestem za to wymagającym użytkownikiem. Używam telefonu intensywnie, jednak tylko tak, jak potrzebuję i ZŁEGO SŁOWA NIE POWIEDZIAŁBYM O TYM MECHANIZMIE.
Jeśli chodzi o minusy aparatu to do tej pory zwróciłem uwagę na jeden: na klawiaturze w polskiej dystrybucji telefonu nie ma polskich znaków. Wprowadzanie "ogonków" odbywa się przez przytrzymanie klawisza i wybranie znaku specjalnego lub po wpisaniu całego słowa przez dotknięcie wyrazu ze słownika wyświetlonego na ekranie. Moim zdaniem to znacznie ogranicza szybkość pisania. Ponoć można wgrać oprogramowanie imitujące klawiaturę z polskimi znakami, ale jeszcze się za to nie zabrałem.
W telefonie znalazłem jeszcze kilka niewielkich minusów, ale nie dotyczą one wyłącznie Desire Z, a raczej ogólnie Androida, zatem tu ich już nie będę przytaczał.