Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk hotelarz pasjonat

Temat: Dowcipy hotelowe

Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko jak i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta.
Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... odpowiada kelner.
- A wczoraj, k..., potrafili!
Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk hotelarz pasjonat

Temat: Dowcipy hotelowe

Słynna epopeja mydlana:

Szanowna Pani Pokojówko,
Proszę nie zostawiać w mojej łazience tych małych hotelowych mydełek, ponieważ przywiozłem ze sobą własne duże mydło kąpielowe dial.
Proszę też zabrać 6 nieotwartych mydełek z półki pod apteczką i 3 z mydelniczki pod prysznicem, ponieważ mi zawadzają. Dziękuję.
S. Berman

Szanowny Gościu z pokoju 635,
Nie jestem tą pokojówką, która zwykle sprząta Pański pokój. Ona ma wolne i wróci jutro, czyli w czwartek. Tak jak Pan prosił, zabrałam 3 mydełka spod prysznica. Zdjęłam 6 mydełek z półki i położyłam na pudełku z chusteczkami, na wypadek gdyby Pan zmienił zdanie. Na półce leżą teraz tylko 3 mydełka, które zostawiłam dzisiaj, bo mam polecenie, by zostawiać codziennie 3 sztuki w każdym pokoju. Mam nadzieję, że jest Pan zadowolony.
Dotty

Szanowna Pani Pokojówko,
Mam nadzieję, że tym razem zwracam się do Pani, która zwykle sprząta mój pokój. Najwidoczniej Dotty nie powiedziała Pani o moim liściku dotyczącym mydełek. Kiedy dziś wieczorem wróciłem do pokoju, zobaczyłem, że położyła Pani 3 kolejne małe camay na półce pod apteczką.
Zamierzam pozostać w tym hotelu jeszcze przez dwa tygodnie i zabrałem ze sobą własne kąpielowe mydło dial, nie będę zatem potrzebował tych 6 małych camay, które leżą na wspomnianej półce i przeszkadzają mi przy goleniu, myciu zębów i tak dalej. Proszę je zabrać.
S. Berman

Szanowny Panie,
W ostatnią środę miałam wolny dzień i zastępująca mnie pokojówka zostawiła u Pana 3 hotelowe mydełka, bo mamy polecenie od kierownika, by tak zawsze robić. Zabrałam 6 mydełek, które zawadzały Panu na półce, i przełożyłam je do mydelniczki, gdzie trzymał Pan swoje mydło dial, a dial położyłam w apteczce, aby było Panu wygodniej. Nie ruszałam 3 mydełek, które zawsze wkładamy do apteczki dla nowych gości i co do których nie zgłaszał Pan obiekcji, kiedy wprowadzał się Pan w poniedziałek. Jeśli mogę jeszcze czymś Panu służyć, proszę dać mi znać.
Pańska pokojówka Kathy

Szanowny Panie,
Zastępca dyrektora, pan Kensedder, poinformował mnie dziś rano, że dzwonił Pan do niego wieczorem i skarżył się na pracę pokojówki. Przydzieliłam Panu inną osobę. Mam nadzieję, że przyjmie Pan moje przeprosiny za wszelkie kłopoty. Gdyby miał Pan jeszcze jakieś uwagi, bardzo proszę skontaktować się ze mną, bym mogła sama poczynić odpowiednie kroki. Będę wdzięczna, jeśli zadzwoni Pan wprost do mnie między godziną 8 a 17, numer wewnętrzny 1108.
Elaine Carmen,
administrator

Szanowna Pani Administrator,
Nie mogę się z Panią skontaktować telefonicznie, ponieważ opuszczam hotel o 7.45 i wracam dopiero o 17.30 lub 18.00. Właśnie dlatego wczoraj wieczorem dzwoniłem do pana Kenseddera. Pani już wtedy nie było. Prosiłem pana Kenseddera tylko o to, żeby zrobił coś z tymi mydełkami. Nowa pokojówka przydzielona mi przez Panią myślała chyba, że dopiero się wprowadziłem, bo zostawiła u mnie kolejne 3 mydełka w apteczce, poza tymi 3, które zawsze kładzie na półce. W ciągu ostatnich 5 dni zebrałem już 24 mydełka. Czy to się kiedyś skończy?
S. Berman

Szanowny Panie,
Pańska pokojówka Kathy została pouczona, by nie zostawiać mydełek w Pańskim pokoju. Kazałam jej też usunąć te, które już tam były.
Jeśli jeszcze mogę czymś Panu służyć, proszę do mnie zadzwonić: numer wewnętrzny 1108, od 8 do 17.
Elaine Carmen,
administrator

Szanowny Panie Dyrektorze,
Znikło moje duże mydło dial. Z mojego pokoju zabrano wszystkie mydła, łącznie z moim własnym. Wczoraj wróciłem późno i musiałem wezwać posłańca, żeby mi przyniósł 4 małe kostki cashmere bouquet.
S. Berman

Szanowny Panie,
Poinformowałem naszą administratorkę, panią Elaine Carmen, o Pańskim problemie z mydłami. Nie rozumiem, dlaczego w Pańskim pokoju nie było mydła, wydałem przecież wyraźne polecenie, by każda pokojówka przy każdym sprzątaniu zostawiała w każdym pokoju 3 kostki mydła.
Natychmiast poczynimy w tej sprawie odpowiednie kroki. Proszę przyjąć moje przeprosiny za kłopoty, które sprawiliśmy.
Martin L. Kensedder,
zastępca dyrektora

Szanowna Pani Administrator,
Kto, do diabła, zostawił w moim pokoju 54 mydełka camay? Wróciłem wczoraj wieczorem i leżały u mnie 54 sztuki. Nie chcę 54 małych kostek camay. Chcę moje jedno jedyne, cholerne, wielkie mydło dial. Czy Pani rozumie, że mam tu 54 kostki mydła? Chcę tylko moje duże dial. Proszę mi zwrócić moje kąpielowe mydło dial.
S. Berman

Szanowny Panie,
Skarżył się Pan, że ma Pan w pokoju za dużo mydła, więc poleciłam je sprzątnąć. Następnie poskarżył się Pan panu Kensedderowi, że mydło znikło, więc osobiście przyniosłam je z powrotem - 24 kostki camay plus jeszcze 3, które powinien Pan otrzymywać codziennie (sic!). Nic nie wiem o 4 kostkach cashmere bouquet.
Najwyraźniej Pańska pokojówka Kathy nie wiedziała, że przyniosłam te mydła, więc także zostawiła 24 sztuki camay plus standardowe 3.
Nie wiem, skąd się Pan dowiedział, że goście tego hotelu otrzymują duże kąpielowe mydła dial. Udało mi się znaleźć duże ivory, które położyłam w Pańskim pokoju.
Elaine Carmen,
administrator

Szanowna Pani Administrator,
Dziś tylko krótka notatka o stanie mydełek w moim pokoju.
Obecnie mam:
- na półce pod apteczką 18 kostek camay w 4 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 2 sztukami,
- na pojemniku na chusteczki 11 kostek camay w słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 3 sztukami,
- na toaletce w sypialni 1 słupek z 3 kostkami cashmere bouquet, 1 słupek z 4 dużymi kostkami ivory, do tego 8 kostek camay w 2 słupkach po 4 sztuki,
- w apteczce w łazience 14 kostek camay w 3 słupkach po 4 sztuki plus 1 słupek z 2 sztukami,
- w mydelniczce pod prysznicem 6 kostek camay, bardzo rozmiękłych,
- na północno-wschodnim rogu wanny: 1 kostka cashmere bouquet, mało używana,
- na północno-zachodnim rogu wanny: 6 kostek camay w 2 słupkach po 3 sztuki.
Proszę poprosić Kathy, by przy każdym sprzątaniu dopilnowała, żeby słupki były równo ułożone i odkurzone. Proszę ją także poinformować, słupki, w których jest więcej niż 4 kostki, mają tendencję do przewracania się.
Pozwolę sobie zasugerować, że parapet w mojej łazience nie jest wykorzystywany i że znakomicie nadaje się do składowania kolejnych dostaw. I jeszcze jedno: kupiłem sobie kostkę kąpielowego mydła dial, którą będę przechowywał w hotelowym sejfie, by uniknąć dalszych nieporozumień.
S. BermanJerzy W. edytował(a) ten post dnia 03.12.09 o godzinie 23:30
Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk hotelarz pasjonat

Temat: Dowcipy hotelowe

Gość hotelowy schodzi do recepcji i mówi:
- Zasłałem łóżko.
- W porządku - odpowiada recepcjonistka.
A gość:
- Nie bałdzo.

konto usunięte

Temat: Dowcipy hotelowe

The Manager
Y.M.C.A. Hotel
London, England

Dear Signor Diretorre,
Now I am tella you the story how I was treated at your hotella. I am comma from Palermo as tourist to London and stay as younga man at your
hotella. When I comma in my room I see is no shit in my bed. How can I
sleep
with no shit in my bed? I calla down the recepcione and tella: "I wanna
shit". They tell me: "Go to the toillett". I say: "No, no, I wanna shit
in my
bed". They say: "You betta not shit in your bed, you sonnawabitch". I go
down for ristorante for breakfast. I order bacon and eggs and two pisses
of
toast. I getta only one piss of toast. I tella waitress and pointa of
toast:
"I wanna piss". She tella me: "Go to the toillett". I say: "No, no, I
wanna piss on my
plate". She then say to me: "You bloody fella not piss on the plate, you
sonnawabitch". Second person who do not even know me and calla me
sonnawabitch! What
is sonnawabitch! Later I go for dinner into ristorante. Spoon and knife
is laid out but
no fock. I tella waitress: "I wanna fock"and she tella me: "Sure
everybody wanna fock".
I tella her: "No, no, you don't understand me. I wanna fock on the
table". She then tella me: "So you sonnawabitch, wanna fock on the table?
Get
your ass out of here". So I go to the recepcione and ask for the billa.
I no wanna stay in
this hotella no more. When I have pay the billa, the porter say to me:
"Thank you, and peace on you". I say: "Piss on you too, you
sonnawabitch". I
go back to Italy! I never more comma stay in your hotella, you
sonnawabitch.
Sincerely,

Enrico Morelli
Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk hotelarz pasjonat

Paulina Trygar

Paulina Trygar Pasja tworzy
profesjonalizm

Temat: Dowcipy hotelowe

:)))

Młode małżeństwo w hotelu:
- Pokój na dobę - mówi młody mąż.
- Ma pani szczęście - mruga recepcjonista do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.

:))))
Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk hotelarz pasjonat

Temat: Dowcipy hotelowe

Autentyk!!!:
Stoję na froncie, poranek po całonocnej imprezie jednej z firm.
Podchodzi do mnie gość do check-outu.
- "Dzień dobry Panu, chce się pan wymeldować?, mogę prosić Pana godność?"
- "Kołalski" (przepitym głosem)
- "Czy korzystał pan z mini-barku?"
- "Panie, ja nawet z łóżka nie korzystałem ...!"
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Dowcipy hotelowe

Również autentyk !!!

Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku :
"Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko?"
Otrzymał odpowiedź: " Jestem właścicielem hotelu od wielu lat i nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego,że jakiś pies się upił i zaczął awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się, żeby pies nie zapłacił rachunku.
Dlatego też chętnie powitam psa, a jeśli poręczy za Pana - Pan też może przyjechać".
Joanna R.

Joanna R. Hotel Monopol*****
Katowice

Temat: Dowcipy hotelowe

http://www.youtube.com/watch?v=m1TnzCiUSI0

Hmmm a może tu o hotel Malta chodzi?:)
Pozdrawiam z Hotelu Malta w Dąbrowie Górniczej:)
Joanna R.

Joanna R. Hotel Monopol*****
Katowice

Temat: Dowcipy hotelowe

W hotelu w afryce małżeństwo na wakacjach. Żona wchodzi do łazienki, a tam mysz. Rwetes straszny zrobiła mężowi i mówi, zadzwoń do recepcji, ty lepiej znasz angielski. Mąż bierze telefon:
- heloł?
- hello sir.
- do ju now Tom and Jery?
- Yes sir.
- Jery is hier
Joanna R.

Joanna R. Hotel Monopol*****
Katowice

Temat: Dowcipy hotelowe

Zachodzi facet do restauracji hotelowej. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych "smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: "Żryj k*rwa!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia co do joty polecenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...
Joanna R.

Joanna R. Hotel Monopol*****
Katowice

Temat: Dowcipy hotelowe

- Dlaczego hotelarze lubią chodzić na msze święte?
- Bo dobrze im brzmi "Pokój nam wszystkim"
Małgorzata W.

Małgorzata W. nowe porządki

Temat: Dowcipy hotelowe

autentyk, dawno temu przyuczalam sie na recepcje. Goścmi w hotelu w pokoj 22 byli chyba Arabowie/Hindusi - kojarze taka karnacje
Recepcjonistka odbiera tel i slucha robi mine jakby nie mogla zrozumiec co ktos mowi, podaje mi sluchawke - twierdzisz, ze umiesz po angielsku- i slysze
- dututiturumtutu - jakos tak z akcetem
Gosc powtarzal chyba z cztery razu zanim zaczailam z recepcjonistka o co pyta, wtedy trzeba bylo sie opanowac - placz ze smiechu - by podac dalej co goscie chca :-))
Joanna R.

Joanna R. Hotel Monopol*****
Katowice

Temat: Dowcipy hotelowe

Ja też chciałabym opowiedzieć moje hinduskie wspomnienia. Niestety akurat Ci moi Goście niezbyt się posługiwali językiem angielskim i używali przede wszystkim makaronizmu polsko- angielskiego. Pewnego razu zamawiali posiłek- zacytuję: "beer, frytki, pronk". W tym momencie zaczęliśmy się zastanawiać nad znaczeniem słowa "pronk" i w jakim jest języku. Po próbie porozumienia, zrozumieliśmy, iż Goście oczekują pstrąga, jednakże mają problem z wymówieniem po polsku. Kiedy zamówione pstrągi pojawiły się na ich stole, Goście zaczęli robić im zdjęcia. Trochę się zdziwiliśmy, lecz wiele jest dziwnych sytuacji w hotelu i to jest po prostu kolejna z nich. Cała historia na tym się jednak nie kończy. Następnego dnia ci sami Goście przyszli zamówić, jednakże był z nimi już Hindus, mówiący bardzo dobrze po angielsku i pomagał swoim kolegom w zamówieniu, kolejno " beer"- rozumiemy, "frytki"- jak najbardziej, "pronk"- kolejny raz zwątpienie- wybawia nas znający angielski Hindus, poprawiając wymowę na: "prawns"...
Morał z tego taki, że hinduscy goście wyjechali ze wspomnieniem polskich ogromnych krewetek :)
Lech F.

Lech F. Front Office Manager
- Galaxy Hotel ****
Kraków - Jordan ...

Temat: Dowcipy hotelowe

Gość dzwoni na recepcję w małym obiekcie i mówi:
- Tu-ti-tu-rum-tu-tu...
Na to recepcjonista odpowiada:
- Sru-tu-tu-tu-ta-ta-ra-ta
Następnego dnia recepcjonista wylatuje z hotelu...

Następna dyskusja:

Śmieszności hotelowe




Wyślij zaproszenie do