konto usunięte

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

troche prywaty ;)

http://www.gadzinowski.pl/index.php/2009/03/08/space-i...

tylko nie bijcie mnie...
Konrad J.

Konrad J. Designer

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

grałem na automatach i ta gra najlepiej sie tam sprawdza...te wersje,podrobki na pc nie maja klimatu.

Jednakze gralem rowniez u kuzyna na DSie wersje Extreme i tak troche kapcie mi spadły.

http://www.youtube.com/watch?v=5UfB1_Jznvg

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

Świetna jest ta wersja Extreme ;D

konto usunięte

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

to dopiero ekstrema ;))

konto usunięte

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

Jacek Gadzinowski:
troche prywaty ;)

http://www.gadzinowski.pl/index.php/2009/03/08/space-i...

tylko nie bijcie mnie...

Kurde, trzy razy musiałem przeczytać zanim skapowałem się o co chodzi. Trochę bez ładu i składu :/

konto usunięte

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

i takie było założenie ;))

konto usunięte

Temat: Space Invaders i pokolenia Y

Ooo, Space Invaders... Wersja Extreme rzeczywiście kopie zadki - dosyć często zdarza mi się partyjkę trzasnąć, choćby dla muzyki. Gierka niezła, aczkolwiek momentami potrafi być bardzo chaotyczna. Nie jest to jakiś tam japoński "bullet hell" co prawda, ale zdarza się kilka żyć stracić przez króciuteńkie chwile nieuwagi. :)

Myślę właśnie... Tak mi teraz trochę przykro, dziwnie staro się poczułem jak na przedstawiciela generacji Y - a z definicji się łapię. Co będzie następne, mutacja?! Chryste...

No a że ktoś nosi koszulki ze Space Invaders? Trudno, takie życie. Che Guevara też od lat na nich gości. Co subkultura to inna moda, a że teraz emo wchodzi i na polski rynek, to się będzie pełno takich pseudo-geek'ów w trampkach Atari kręcić.

Bo teraz bycie no-life'em z połamanymi okularami na nosie jest modne. :)

4chana jako źródła wszechwiedzy raczej nie polecam, bo tyle tam geniuszu, co i kretynizmu.

No chyba że /b/, bo to jest rzeczywiście ostatnia ostoja inteligencji. ;)

PS. To że ktoś Royskoppa nie zna, to tylko i wyłącznie jego sprawa - zresztą nie każdy za taką muzą przepada. To tak jakby spotkało się dwóch kolesi i zaczęło przekomarzać co jest tak naprawdę lepsze - Candlemass czy Dj Hazel. Nigga please...

Następna dyskusja:

"Invaders Must Die"




Wyślij zaproszenie do