Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Witam.

Podejdźmy do tematu czysto logicznie …

Na wartość pracy w głównej mierze składa się jej ilość wykonana w określonym czasie.

Popatrzmy na typowego urzędnika który w ciągu godziny rozpatruje 10 wniosków i zarabia np. 10 zł na godzinę (1760 miesięcznie). Jeśli mamy w firmie akcje „podnoszenie wydajności”, to oczekuje się od nas byśmy wykonali w ciągu godziny np. 12 wniosków, ale ciągle za 10 zł. Automatycznie wartość pracy (1 wniosek) z 1 zł zostaje zmniejszona do 0,83 zł.

Ale to nie koniec przebiegłości naszych pracodawców, przecież można dać pracownikowi podwyżkę z 10 zł za godzinę do 12 zł za godzinę i wymagać od niego odpowiedniego wzrostu wydajności np. o 20%, czyli, mamy w godzinę za 12 zł zrobić 12 wniosków (czyli ciągle 1 wniosek za 1zł a podobno dostaliśmy podwyżkę).

Ale co sprytniejszy pracodawca da nam podwyżki 10%, czyli np. 11 zł za godzinę a wymagać będzie od nas, skoro dostaliśmy podwyżkę byśmy w ciągu godziny, przerobili 12 wniosków. Koniec końców sprowadza się to do tego iż wartość pracy nad jednym wnioskiem została obniżona z 1zł do 90 groszy, a pracodawca twierdzi uśmiechnięty że dał nam podwyżkę.

Warto pamiętać też (o czym pamięta każdy menager sprzedając usługi) iż ta sama praca wykonana w krótszym czasie jest droższa czyli, nasza rzeczywista wartość pracy wynosi po rzekomej podwyżce (i skróceniu czasu jej wykonania) 1,1 zł , a my po tej „podwyżce” dostajemy za nią 0,90 zł.

Może to wyglądać troszkę skomplikowanie i nieprzejrzyście, ale koniec końców to zwykła elementarna matematyka i ekonomia. Pracodawcy świetnie potrafią wykorzystać naszą niewiedzę, by dać nam mniej, twierdząc bezczelnie że dają nam więcej. Tak wygląda handlowanie pracą z pracownikami, pamiętać należ też że nasz pracodawca sprzedaje naszą prace dalej, za odpowiednio większe kwoty (no ale to temat na osobny wątek:)


Liczę na wasze zdanie na ten temat, jak wyglądają wasze doświadczenia z pracodawcą w kwestii „podwyżek” …
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

W kwestii uzupełnienia żeby była jasność …

O podwyżce można mówić w sytuacji gdy wzrasta wartość pracy, każda inna sytuacja jest zwykłym krętactwem.

Takim samym krętactwem jak np. obniżeniem ceny schabu z 10 zł za kilogram do 1,1 zł za 100g … nagminnie spotykane np. w Hipermarketach
Tomasz Chomiuk

Tomasz Chomiuk dr n. med.
wykładowca WUM,
założyciel MOBILEMED
oraz Corp...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Najlepsi są tacy którzy nie dają żadnej podwyżki ale wymagają przerobienia większej ilości "wniosków" i straszą jeszcze redukcją zatrudnienia.

konto usunięte

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Damian K.:

O podwyżce można mówić w sytuacji gdy wzrasta wartość pracy, każda inna sytuacja jest zwykłym krętactwem.

wszystko ładnie napisane i jest to oczywiste...
nie rozumiem, co ma Pan na myśli natomiast w powyższej wypowiedzi - to kiedy wzrasta wartość pracy...?

konto usunięte

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Brzmi to tak "normalnie", że aż mnie nie dziwi.
Jeden z moich poprzednich pracodawców miał jeszcze jeden wspaniały pomysł na zwiększanie wydajności.
Otóż dawał propozycję, nie do odrzucenia, wykonania pracy w nadgodzinach.
Zgodnie z kodeksem powinien płacić +50% pensji godzinowej w dzień roboczy i +100% w święta.
I wszystko było zgodnie z kodeksem, płacił tą większą pensję, ale w sprytny sposób wyliczoną.
Umowa o pracę ustanawiała, że na pensję składała się pensja zasadnicza 70% i premia regulaminowa 30%.
Tak więc za 1 nadgodzinę w dzień roboczy nie dostawał pracownik 150% "godzinówki" ale tylko 105%, tak samo w święta nie otrzymywał 200% "godzinówki" a tylko 140%.
Ocywistym jest, że dla pracodawcy był to zysk znacznie większy, bo zamiast zatrudnić kolejnego pracownika i mieć dodatkowe koszty mógł wykorzystywać maksymalnie tych których już posiadał.
Wszystko niby zgodne z przepisami ale jako pracownik każdy z nas czuł się oszukiwany - musieliśmy pójść po rozum i pożegnać takiego pracodawcę.
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Stanisław Żuk .:
Damian K.:

O podwyżce można mówić w sytuacji gdy wzrasta wartość pracy, każda inna sytuacja jest zwykłym krętactwem.

wszystko ładnie napisane i jest to oczywiste...
nie rozumiem, co ma Pan na myśli natomiast w powyższej wypowiedzi - to kiedy wzrasta wartość pracy...?


Kiedy wzrasta wartość pracy ? Tutaj można było by przeprowadzić długi wykład z podstaw ekonomi, koniec końców z perspektywy pracownika, wartość pracy wzrasta wtedy gdy np. za jeden wniosek (wykonany z tą samą starannością i w takim samym czasie) dostajemy 1,2 zł zamiast 1 zł .

Automatycznie wtedy (idąc przykładem z 1 posta) za godzinę tej samej pracy dostajemy 12 zł, czyli można powiedzieć że dostaliśmy podwyżkę.Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 10:08

konto usunięte

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Damian K.:
Stanisław Żuk .:
Damian K.:

O podwyżce można mówić w sytuacji gdy wzrasta wartość pracy, każda inna sytuacja jest zwykłym krętactwem.

wszystko ładnie napisane i jest to oczywiste...
nie rozumiem, co ma Pan na myśli natomiast w powyższej wypowiedzi - to kiedy wzrasta wartość pracy...?


Kiedy wzrasta wartość pracy ? Tutaj można było by przeprowadzić długi wykład z podstaw ekonomi, koniec końców z perspektywy pracownika, wartość pracy wzrasta wtedy gdy np. za jeden wniosek (wykonany z tą samą starannością i w takim samym czasie) dostajemy 1,2 zł zamiast 1 zł .

Automatycznie wtedy (idąc przykładem z 1 posta) za godzinę tej samej pracy dostajemy 12 zł, czyli można powiedzieć że dostaliśmy podwyżkę.
proszę mi nie robić wykładu z ekonomii, tym bardziej z podstaw...:)

W Pana twierdzeniu pobrzmiewają przekonania typowe dla obecnej sytuacji w kraju. Wszystkim nagle wzrosło, no właśnie co?
Żądania powszechne spowodują jedynie wzrost inflacji, ponad konieczną. Gdyby iść tym tropem rozumowania, to znacznie więcej powinni zarabiać zatrudnieni u naszego odbiorcy - to z pierwszej Pana wypowiedzi. Niby tacy sami ludzie ale pracują przy "droższym" produkcie, wcześniej przez nas wytworzonym...

Pokażę inny przykład "podwyżki" pracownika - wg ostatnich statystyk wynika, że za średnią pensję roczną można kupić nowy samochód...
Nie wszystko drożeje, dlaczego, bo wszędzie jest podobnie. Wynika to z konkurencyjności. Jest wybór, można przestać pracować...
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Stanisław Żuk .:
Damian K.:

Kiedy wzrasta wartość pracy ? Tutaj można było by przeprowadzić długi wykład z podstaw ekonomi, koniec końców z perspektywy pracownika, wartość pracy wzrasta wtedy gdy np. za jeden wniosek (wykonany z tą samą starannością i w takim samym czasie) dostajemy 1,2 zł zamiast 1 zł .

Automatycznie wtedy (idąc przykładem z 1 posta) za godzinę tej samej pracy dostajemy 12 zł, czyli można powiedzieć że dostaliśmy podwyżkę.
proszę mi nie robić wykładu z ekonomii, tym bardziej z podstaw...:)

W Pana twierdzeniu pobrzmiewają przekonania typowe dla obecnej sytuacji w kraju. Wszystkim nagle wzrosło, no właśnie co?
Żądania powszechne spowodują jedynie wzrost inflacji, ponad konieczną. Gdyby iść tym tropem rozumowania, to znacznie więcej powinni zarabiać zatrudnieni u naszego odbiorcy - to z pierwszej Pana wypowiedzi. Niby tacy sami ludzie ale pracują przy "droższym" produkcie, wcześniej przez nas wytworzonym...

Pokażę inny przykład "podwyżki" pracownika - wg ostatnich statystyk wynika, że za średnią pensję roczną można kupić nowy samochód...
Nie wszystko drożeje, dlaczego, bo wszędzie jest podobnie. Wynika to z konkurencyjności. Jest wybór, można przestać pracować...


OK. Ale czy można wzrost wartości nabywczej pieniądza nazwać podwyżką albo nawet „podwyżką” ?

Zamysł pierwszego posta był taki, by pokazać/wytknąć co robią pracodawcy, by wymagać więcej i twierdzić bezczelnie że dają nam więcej. Mówienie że jest nam lepiej bo za te same pieniądze możemy kupić więcej, też jest jednym z takich zachowań.

A co do kwot, można polemizować, na temat ich wysokości, i tego czy pracodawca może dać więcej, itd. Przykładów nie trzeba szukać daleko, dzień mojej pracy sprzedawany jest za 2500 z czego ja dostaje 100 zł, więc jest z czego dać nawet 50 zł, ale mówi mi się że to jest nierealne !

… w końcu ktoś musi wypracować coroczną premie dla zarządu, rzędu 100 mln zł (do podziału na 6 osób)Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 10:39

konto usunięte

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Damian K.:
A co do kwot, można polemizować, na temat ich wysokości, i tego czy pracodawca może dać więcej, itd. Przykładów nie trzeba szukać daleko, dzień mojej pracy sprzedawany jest za 2500 z czego ja dostaje 100 zł, więc jest z czego dać nawet 50 zł, ale mówi mi się że to jest nierealne !

… w końcu ktoś musi wypracować coroczną premie dla zarządu, rzędu 100 mln zł (do podziału na 6 osób)Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 10:39

proszę pamiętać o innych składnikach dochodu a nie tylko o tych 100 złotych. O tym się często zapomina...
Najłatwiej to sprawdzić zakładając własną działalność. Ciekawi mnie za ile "sprzeda" Pan swoją pracę wartą 2.500/dzień i komu? Tu pojawiają się, często nieoczekiwane, wydatki. Dzień pracy w godzinach zasadniczo przekracza ten na etacie.
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Stanisław Żuk ..:

proszę pamiętać o innych składnikach dochodu a nie tylko o tych 100 złotych. O tym się często zapomina...
Najłatwiej to sprawdzić zakładając własną działalność. Ciekawi mnie za ile "sprzeda" Pan swoją pracę wartą 2.500/dzień i komu? Tu pojawiają się, często nieoczekiwane, wydatki. Dzień pracy w godzinach zasadniczo przekracza ten na etacie.

Zgadzam się, ale nikt mi nie wmówi że 2000 (po odliczeniu 400 zł na dzień utrzymania stanowiska pracy) to koszt jaki ponosi firma by sprzedać coś o wartości 100 zł.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Myślę,że warto założyc swoją firmę, zatrudnić ludzi by poznać dogłębnie ten temat :)
W końcu to gdzie i za ile pracujemy to nasz wybór...

konto usunięte

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Damian K.:
Stanisław Żuk ..:

proszę pamiętać o innych składnikach dochodu a nie tylko o tych 100 złotych. O tym się często zapomina...
Najłatwiej to sprawdzić zakładając własną działalność. Ciekawi mnie za ile "sprzeda" Pan swoją pracę wartą 2.500/dzień i komu? Tu pojawiają się, często nieoczekiwane, wydatki. Dzień pracy w godzinach zasadniczo przekracza ten na etacie.

Zgadzam się, ale nikt mi nie wmówi że 2000 (po odliczeniu 400 zł na dzień utrzymania stanowiska pracy) to koszt jaki ponosi firma by sprzedać coś o wartości 100 zł.
Panie Damianie,
albo zaczął Pan przekornie ten temat, albo faktycznie mało zarabia...:)
Był tu kiedyś (na ogólnym) wątek o nakręcaniu wynagrodzeń w Pana branży, proszę zobaczyć:
http://www.goldenline.pl/forum/gl-ogolne/91986
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Heh :) najbardziej „lubię” jak całe to (cross-firmowe) zarządzające kółeczko wspólnej adoracji i dramatyzowania (jakie to ciężkie i niewdzięczne jest życie menagera) daje pracownikom do zrozumienia że powinni się cieszyć że za zrobienie rzeczy N dostają AŻ 100 zł choć warta jest co najwyżej zł 50 po czym idą do klienta i mówią że powinien umierać ze szczęścia płacąc tylko 2500 bo to warte jest co najmniej 5000.

Najlepiej zasłonić się tym że to ciężki kawał chleba te menagerowanie (wiem że uogólniam w tym momencie, ale mówię o większości a nie o wszystkich) i że przeciętny pracownik nie jest wstanie zrozumieć tego co się dzieje i jak to się dzieje. Po czym zrobić mu zwyczajnie wodę z mózgu i cieszyć się kolejnymi miesiącami taniej siły roboczej.

Każdy doskonale wie co składa się na cenę końcową danej usługi/produktu, rachunek koniec końców jest prosty, dam więcej pracownikowi będę miał mniej dla siebie … i tyle.Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 11:10

konto usunięte

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Łuuuuu...to w Comarchu nie tak słodko jak by się mogło wydawać.

A niby taka porządna firma :)

Damian K.:
Stanisław Żuk .:
Damian K.:

Kiedy wzrasta wartość pracy ? Tutaj można było by przeprowadzić długi wykład z podstaw ekonomi, koniec końców z perspektywy pracownika, wartość pracy wzrasta wtedy gdy np. za jeden wniosek (wykonany z tą samą starannością i w takim samym czasie) dostajemy 1,2 zł zamiast 1 zł .

Automatycznie wtedy (idąc przykładem z 1 posta) za godzinę tej samej pracy dostajemy 12 zł, czyli można powiedzieć że dostaliśmy podwyżkę.
proszę mi nie robić wykładu z ekonomii, tym bardziej z podstaw...:)

W Pana twierdzeniu pobrzmiewają przekonania typowe dla obecnej sytuacji w kraju. Wszystkim nagle wzrosło, no właśnie co?
Żądania powszechne spowodują jedynie wzrost inflacji, ponad konieczną. Gdyby iść tym tropem rozumowania, to znacznie więcej powinni zarabiać zatrudnieni u naszego odbiorcy - to z pierwszej Pana wypowiedzi. Niby tacy sami ludzie ale pracują przy "droższym" produkcie, wcześniej przez nas wytworzonym...

Pokażę inny przykład "podwyżki" pracownika - wg ostatnich statystyk wynika, że za średnią pensję roczną można kupić nowy samochód...
Nie wszystko drożeje, dlaczego, bo wszędzie jest podobnie. Wynika to z konkurencyjności. Jest wybór, można przestać pracować...


OK. Ale czy można wzrost wartości nabywczej pieniądza nazwać podwyżką albo nawet „podwyżką” ?

Zamysł pierwszego posta był taki, by pokazać/wytknąć co robią pracodawcy, by wymagać więcej i twierdzić bezczelnie że dają nam więcej. Mówienie że jest nam lepiej bo za te same pieniądze możemy kupić więcej, też jest jednym z takich zachowań.

A co do kwot, można polemizować, na temat ich wysokości, i tego czy pracodawca może dać więcej, itd. Przykładów nie trzeba szukać daleko, dzień mojej pracy sprzedawany jest za 2500 z czego ja dostaje 100 zł, więc jest z czego dać nawet 50 zł, ale mówi mi się że to jest nierealne !

… w końcu ktoś musi wypracować coroczną premie dla zarządu, rzędu 100 mln zł (do podziału na 6 osób)
Łukasz Jeziorski edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 11:04
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Stanisław Żuk .:

Panie Damianie,
albo zaczął Pan przekornie ten temat, albo faktycznie mało zarabia...:)
>

Nie bardzo rozumiem, to jeśli człowiek zarabia w miarę normalnie, to już nie może wdawać się w polemikę z absurdem i obłudą ?
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Widzisz punkt patrzenia zależy od punktu leżenia.

Ale opowiem Wam przypadek z podobnej dziedziny.

Jak miałem lat jeszcze naście pracowałem w dość dużej firmie za dość żałosne pieniądze ale nie one były najważniejsze w tym czasie a doświadczenie. Wpadłem kiedyś na pomysł żeby uderzyć o podwyżkę do wiceprezesa.

Rozmowa wyglądała tak ja, że chce 20% podwyżki a wiceprezes, że on nie rozumie dlaczego jeśli ja ich TYLE kosztuje więc ja pytam ile? a on, że 20k miesięcznie. Po chwili zastanowienia zapytałem jakim cudem doszli do takich wyników. I dostałem prostą tabelkę koszty pensji pracowników wszystkich szczebli + koszty ogólnozakładowe + inne / ilość pracowników. Jak nic prawie 20k na głowę.
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Damian K.:
Heh :) najbardziej „lubię” jak całe to (cross-firmowe) zarządzające kółeczko wspólnej adoracji i dramatyzowania (jakie to ciężkie i niewdzięczne jest życie menagera) dają oni pracownikom do zrozumienia że powinni się cieszyć że za zrobienie rzeczy N dostają AŻ 100 zł choć warta jest co najwyżej zł 50 poczym idą do klienta i mówią że powinien umierać ze szczęścia płacąc tylko 2500 bo to warte jest co najmniej 5000.

Najlepiej zasłonić się tym że to ciężki kawał chleba te menagerowanie (wiem że uogólniam w tym momencie, ale mówię o większości a nie o wszystkich) i że przeciętny pracownik nie jest wstanie zrozumieć tego co się dzieje i jak to się dzieje. Po czym zrobić mu zwyczajnie wodę z mózgu i cieszyć się kolejnymi miesiącami taniej siły roboczej.

Gratuluję czarno- białego widzenia świata, bo tak łatwiej : dobrzy, uczciwie pracujący, kryształowi i wykorzystywani pracownicy contra źli, oszukujący, wykorzystujący krwiopijcy. Mam wrażenie, że pańska osobista frustracja tak jakoś wpłynęła na zgeneralizowany subiektywny obraz rzeczywistości, który próbuje pan przedstawić jako obowiązujący obiektywnie. Współczuję ( naprawdę), kiepskich doświadczeń, ale proszę nie uogólniać:)
Każdy doskonale wie co składa się na cenę końcową danej usługi/produktu,
Ja nie wiem

rachunek koniec końców jest prosty, dam
więcej pracownikowi będę miał mniej dla siebie … i tyle.Damian Kamiński edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 11:03
Naprawdę pan sądzi, że KAŻDY pracodawca tak myśli? ...
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Grzegorz O.:
Widzisz punkt patrzenia zależy od punktu leżenia.

Ale opowiem Wam przypadek z podobnej dziedziny.

Jak miałem lat jeszcze naście pracowałem w dość dużej firmie za dość żałosne pieniądze ale nie one były najważniejsze w tym czasie a doświadczenie. Wpadłem kiedyś na pomysł żeby uderzyć o podwyżkę do wiceprezesa.

Rozmowa wyglądała tak ja, że chce 20% podwyżki a wiceprezes, że on nie rozumie dlaczego jeśli ja ich TYLE kosztuje więc ja pytam ile? a on, że 20k miesięcznie. Po chwili zastanowienia zapytałem jakim cudem doszli do takich wyników. I dostałem prostą tabelkę koszty pensji pracowników wszystkich szczebli + koszty ogólnozakładowe + inne / ilość pracowników. Jak nic prawie 20k na głowę.

Nowy wymiar „kreatywnej księgowości” :) Idąc takim tokiem rozumowania to taki prezes nie kosztuje firmy nic, bo jego utrzymanie wliczone jest w pensje wszystkich poniżej. A więc skoro nie kosztuje nic … to pewno pracuje za darmo ;) świetna logika :)
Damian Kamiński

Damian Kamiński Zamieniam informacje
w wiedzę ...

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Tusia J.:

Naprawdę pan sądzi, że KAŻDY pracodawca tak myśli? ...

Nie, myślę że na pewno są wyjątki, ale jak to z wyjątkami bywa są raczej rzadko spotykane.
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Kłamstwa kierowników – czyli jak obniżyć wartość pracy,...

Swoją drogą jestem za wdrażaniem świadomości pracownika na temat kosztu utrzymania stanowiska jego pracy. (ale bez kreatywnej księgowości)

Następna dyskusja:

Jak teraz zwalniają z pracy




Wyślij zaproszenie do