Temat: symulacja powodzi
http://www.mggpaero.com/?m=page&id=41&item=13
Zrobili też mapę (nie wiem na ile kompletną)terenów zalanych na podstawie barwy "uśmierconej" roślinności ze wsparciem NMT ze skaningu.
Co zabawniejsze PIG swego czasu rozsyłał do samorządów mapę obszarów w dolinach rzecznych zagrożonych wystąpieniem podtopień 1:50 000 gdzie wzięto pod uwagę Q osady rzeczne, jeziorne, organikę, morfologię i hydrografię ze zwykłej topo 25 i 50, dane o pierwszym poziomie wodonośnym, wodę 1% lub mniejszą, zasięg powodzi z '97 oraz stany max z profili wodowskazowych IMGW.W dużym stopniu ich, toporną metodą wyznaczone zasięgi się sprawdziły. Jak widać nie był to dokument wiążący dla planistów (zresztą większość i tak nie ma MPZP tylko studium). Jak w tej sytuacji model, choćby najdokładniejszy ma pomóc skoro i tak jego wyniki nie mają się jak przełożyć na wydawane warunki zabudowy!? Na wykup tych terenów nas i tak nie stać.
O ile się nie przesłyszałam to woda 1% wyznaczona przez IMGW okazała się o 2m! za niska, a powódź była efektem przelewania się wody ponad wałami i dopiero ich rozmywania, niszczenia. Takie stany wód odnotowano ostano w roku 1813.
Do tego obszary NATURA 2000 w dolinach rzecznych np. Sandomierz padł ich ofiarą przez zadrzewione międzywale.
Splot niefortunnych zdarzeń, ot co:)! Cała masa dodatkowych czynników lecz nie związanych z tematyką forum i w trakcie wyjaśniania.
Informacje pochodzą z FORUM - POWÓDŹ 2010 zorganizowanego przez IMGW pod koniec czerwca.