Dominik Mikiewicz

Dominik Mikiewicz maps made easy,
www.cartomatic.pl ||
cartoninjas.net

Temat: Praca - specjalista GIS

A według mnie to ewidentne minimum... Tylko jakoś tak 'groźnie' brzmi ;-)

Temat: Praca - specjalista GIS

zagramaniczne ;-) źródła podają różne szczeble - od GIS Technician (wektoryzacja) po GIS Manager'a. Na rodzimym rynku niestety różnice się zatarły niemalże całkowicie.
Piotr T.

Piotr T. programista GIS,
analityk GIS,
(www.cgis.pl)

Temat: Praca - specjalista GIS

Jarosław Łęski:
Na rodzimym rynku niestety różnice się zatarły niemalże całkowicie.

Powiedzmy sobie szczerze: w Polsce rynek GIS trzeba oglądać pod dużą lupą aby go zobaczyć :) Potencjalny rynek jest duży ale do rzeczywistego ciągle potrzebna jest lupa. Trudno od takiego rynku oczekiwać dużej ilości pracy czy naprawdę ciekawych i innowacyjnych projektów.
Dominik Mikiewicz

Dominik Mikiewicz maps made easy,
www.cartomatic.pl ||
cartoninjas.net

Temat: Praca - specjalista GIS

Bo oni mają zazwyczaj inne podejście i wyraźnie rozróżniają między personelem technicznym i zarządzającym. który niekoniecznie musi mieć umiejętności techniczne. Do tego dochodzi ścieżka pozioma kariery :-)

Techie jest w sumie najniżej w hierarchii (ale raczej na poziomie z linka, niekoniecznie absolwent), potem często jest superwisior, manager, itd.

A niektórzy preferują specjalizowanie się w swoim fachu nad wspinanie się po drabinie - stąd na stanowisku Technicznego spotyka się często ludzi pracujących jako GIS DB Designer, Admin, GIS Analyst, GIS Developer, etc.

Innymi słowy nie do końca łatwo określić, co specjalista potrfić powienien ;-)
Bartłomiej Paluszkiewicz

Bartłomiej Paluszkiewicz Główny specjalista
GIS / Analizy /
Przetwarzanie /
Zarząd...

Temat: Praca - specjalista GIS

Witam :)

Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi, a raczej słowa krytyki w stronę Szymka odnośnie oferty pracy. Owszem na polskim rynku pracy większość wakatów nie precyzuje wysokości zarobków ale jest to podyktowane często polityką firmy i nie dziwcie się. Patrzycie na całą sprawę oczyma kandydata nie stawiając się kompletnie w sytuacji tej drugiej strony. Skoro oferta pracy wydaje się Wam ciekawa i dyskwalifikujecie ją tylko dlatego, że nie określa ona wysokości zarobków to już tylko Wasza strata.

To tylko i wyłącznie indywidualne podejście do sprawy, że szkoda czasu i wysiłku na rozmowę z potencjalnym pracodawcą, który na wstępnym etapie rekrutacji nie wspomina o zarobkach. Oczywistym jest, iż każda taka rozmowa to czas, który często można by spędzić w ciekawszy sposób. Nic samo nie przychodzi - nikt Wam w dzisiejszych czasach (mówię o polskich realiach) nie zaproponuje z góry kosmicznych pieniędzy na wstępie. Raz, z uwagi na jeszcze wąski rynek GIS-u, Dwa, jak już wspominaliście wielokrotnie specjalista specjaliście nie równy.

Pracodawca nie precyzujący wysokości pensji robi to w pełni świadomie - dostaje szereg CV wielu w różnym stopniu doświadczonych/wykształconych/zdolnych ludzi i prowadzi z każdym z nich rozmowę weryfikując tym samym ich kwalifikacje. Fakt, iż etapów rekrutacji jest kilka świadczy (przeważnie) o profesjonalizmie podejścia firmy do procesu rekrutacji, wystrzegając się równocześnie sytuacji tzw. łapanki. W większości przypadków to właśnie kandydat określa stawkę, za którą jest skłonny podjąć się konkretnej pracy. Pracodawca mając rzetelną informację nt. każdego z kandydatów oraz oczekiwania finansowe wybiera najlepszą merytorycznie i zarazem najtańszą opcję i TO JEST NORMALNE!!! Im taniej tym lepiej mając do wyboru podobne/identyczne kwalifikacje. Postawcie się na miejscu Szymona - macie np. kilkuosobową firmę (jesteście właścicielem) i poszukujecie kandydata. Nie podajecie wysokości zarobków w ofercie pracy i aplikują 2 osoby powiedzmy z identycznymi umiejętnościami. Pytacie się: "jakie są Pana/Pani oczekiwania finansowe???" i wybieracie "tańszą" opcję... (określając na wstępie "widełki" z góry zakładasz, że za niższą stawkę nikt nie będzie chciał pracować - nie precyzując stawki trafić się może odpowiednia osoba, która zażąda o wiele mniej niż jesteś w stanie zaoferować)

To, że Waszym zdaniem oferta Szymona jest nieatrakcyjna jest każdego indywidualną sprawą, a negatywne (często agresywne) opinie po Jego adresem są trochę nieeleganckie. Skoro jest to wg. Was dziadostwo, a nie oferta pracy olejcie ją. Jest wiele osób, które skłonne są "zaryzykować" stratę swojego czasu i pójść na taką rozmowę. Często okazuje się, że to jedna wielka Qpa - czasem jednak WARTO!!!! Sami znamy naszą cenę.

Tak na marginesie za niedługo tu wrócę - jedna z Krakowskich firm będzie poszukiwała znienawidzonego przez Was określenia "SPECJALISTY GIS" napewno nie wklepywacza :):):)

Zainteresowanych i chcących jednak poświęcić kapkę swojego czasu zapraszam na priv.

Pozdrawiam

Barteczek
Izabela Górecka

Izabela Górecka fotogrametria,
teledetekcja,
kartografia

Temat: Praca - specjalista GIS

Pracodawca mając rzetelną informację nt. każdego z kandydatów oraz oczekiwania finansowe wybiera najlepszą merytorycznie i zarazem najtańszą opcję i TO JEST NORMALNE!!! Im taniej tym lepiej mając do wyboru podobne/identyczne kwalifikacje.(...)
(określając na wstępie "widełki" z góry zakładasz, że za niższą >stawkę nikt nie będzie chciał pracować - nie precyzując stawki >trafić się może odpowiednia osoba, która zażąda o wiele mniej niż >jesteś w stanie zaoferować)

Nie podoba mi się takie podejście. Działanie tylko na krótką metę dobre dla pracodawcy.
Jakub Kujawa

Jakub Kujawa Geoventis GmbH

Temat: Praca - specjalista GIS

ja wlasnie jestem w trakcie szukania pracy i na jednej z rozmow w nieweilkiej firmie zajmujacej sie GISem,

1.szef powiedzial mi jasno ile sie zarabia w tej firmie. Koles mial swoj budzet przeznaczony na pracownika i probowal z tym budzetem znalezc jak najbardziej wykwalifikowanego pracownika.
Mysle ze takie podejscie pracodawcy jest najkorzystniejsze. Bo osoba ubiegajaca sie o prace po uslyszeniu kwoty decydduje sie na nia albo nie i nie ma znaczenia jak jest wykwalifikowana. Natomiast pracodawca ktory jasno okreslil warunki moze wybrac najlepszego wedlug niego kandydata.

2. inna rozmowa - wszystko fajnie pieknie zajmuja sie ciekawymi tematami, pole do pracy ogromne, bylem calkowicie zadowolony z tej oferty......na koniec facet wystrzelil z kwota.
Uwierzcie mi.....nie wiedzialem czy on sobie ze mnie zartuje czy na powaznie. Po tej akcji bylem tak zdenerwowany ze nie chcialo mi sie nic....i ciagle te nekajace pytanie!! po co ja tam poszedlem!! moglem sobie zaoszczedzic tego.

3. nastepna rozmowa - no i odrazu do rzeczy facet sie mnie pyta ile chce zarabiac. No to ja mu mowie:
- za mieszkanie
- za jedzenie
- za dojazdy
- oplaty, raty i inne
czyli razem: xxxx miesiecznie *12 + premia = XXXXX rocznie
a ile jest w stanie mi pan zaoferowac??
powiedzial mi tyle ze na mieszkanie i jedzenie starczylo......ale nic nie powiedzial na temat ze za duzo od niego chce. poprostu nie mogl mi tego powiedziec po tym jak mu to wszystko wyliczylem.

strasznie nie lubie 3 i 2 wersji rozmowy kwalifikacyjnej, kiedy ktos mnie sie pyta o kase albo kasa jest ukrywana za pieknymi epitetami. A wiecie dlaczego?? Bo czlowiek ma tendencje do zanizania lub zawyzania swojej wartosci.
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Praca - specjalista GIS

Tak na marginesie za niedługo tu wrócę - jedna z Krakowskich firm będzie poszukiwała znienawidzonego przez Was określenia "SPECJALISTY GIS" napewno nie wklepywacza :):):)

Bartku, czy masz na mysli MGGP - oddział w Krakowie na ul. Lea?

Było kiedyś takie ogłoszenie dotyczące "SPECJALISTY GIS" - w okolicach pazdziernika, jednak do tej pory nie mam od nich wieści, mimo że wysłałem CV+LM i dodatkowo rozmawiałem z nimi przez telefon.

Nie wiem które wersje rozmów kwalifikacyjnych są gorsze - takie które się odbywają i ich żałujemy chociażby ze względów wymienionych przez Jakuba czy takie na które liczymy że mogą być ciekawe, a docelowo nigdy się nieodbywają:/
Jarek D.

Jarek D. mój profesjonalny
opis

Temat: Praca - specjalista GIS

Bartłomiej Paluszkiewicz:
Pracodawca nie precyzujący wysokości pensji robi to w pełni świadomie - dostaje szereg CV wielu w różnym stopniu doświadczonych/wykształconych/zdolnych ludzi i prowadzi z każdym z nich rozmowę weryfikując tym samym ich kwalifikacje. Fakt, iż etapów rekrutacji jest kilka świadczy (przeważnie) o profesjonalizmie podejścia firmy do procesu rekrutacji, wystrzegając się równocześnie sytuacji tzw. łapanki. W większości przypadków to właśnie kandydat określa stawkę, za którą jest skłonny podjąć się konkretnej pracy. Pracodawca mając rzetelną informację nt. każdego z kandydatów oraz oczekiwania finansowe wybiera najlepszą merytorycznie i zarazem najtańszą opcję i TO JEST NORMALNE!!! Im taniej tym lepiej mając do wyboru podobne/identyczne kwalifikacje. Postawcie się na miejscu Szymona - macie np. kilkuosobową firmę (jesteście właścicielem) i poszukujecie kandydata. Nie podajecie wysokości zarobków w ofercie pracy i aplikują 2 osoby powiedzmy z identycznymi umiejętnościami. Pytacie się: "jakie są Pana/Pani oczekiwania finansowe???" i wybieracie "tańszą" opcję... (określając na wstępie "widełki" z góry zakładasz, że za niższą stawkę nikt nie będzie chciał pracować - nie precyzując stawki trafić się może odpowiednia osoba, która zażąda o wiele mniej niż jesteś w stanie zaoferować)
Nie robi tego ze świadomości wad, czy też zalet takiego modelu rekrutacji, tylko z pozornie czystej oszczędności, często zwanej skąpstwem. W dodatku jest to perspektywa dość krótkowzroczna, bo się człowiek namorduje, czasu natraci przeprowadzając dziesiątki rozmów z kandydatami, zatrudni o kilkaset zł tańszego pracownika, który jak tylko zdobędzie nieco doświadczenia to nam pryśnie z firmy do lepszego pracodawcy i znów cały proces rekrutacji powtarzamy (w międzyczasie piętrzy się praca, której nie wykona pracownik, bo już dawno jest gdzie indziej), potem jeszcze trzeba nowego pracownika wdrożyć. Dolicz jeszcze do tego, że pracownik, który nie czuje się doceniany w pracy szybko przestanie pracować efektywnie. I tak zamiast mieć fajny zespół ludzi, co ci projekt nie dość, że dopieszczą to i skończą tydzień przed terminem (no dobra, prawdziwy projekt nie kończy się terminowo ;p, ale jest różnica między tydzień po terminie, a miesiąc po terminie), to masz kilka osób, co od poniedziałku odliczają godziny do weekendu.
I nie oszukujmy się, że pracodawca, który tak podchodzi do rekrutacji wybierze "najlepszą merytorycznie i zarazem najtańszą opcję" - wybierze najtańszego pracownika, który będzie spełniał kluczowe wymagania, a reszty się go/on szybko nauczy.
No i jeszcze jeden tzw. strzał w stopę, na wszystkie rozmowy chodzi się szukając pierwszej pracy, z każda następną (a co za tym idzie z większą wiedzą i doświadczeniem zawodowym) dokonuje się coraz większej selekcji ofert pracy, w tym i pracodawców, bo selekcji dokonuje się i w oparciu o opinie o danym pracodawcy. Poszukaj dobrego specjalisty mając złą opinię, szczególnie tym morzu firm z sektora GIS- życzę powodzenia.

Generalnie to co ładnie wygląda w teorii (tani pracownik) niekoniecznie przekłada się na praktykę (efektywność), także wszelkim pracodawcom polecam miast szukania dziadowych oszczędności polecam skupienie energii na zarabianiu kasy.
Bartłomiej Paluszkiewicz:
Jest wiele osób, które skłonne są "zaryzykować" stratę swojego czasu i pójść na taką rozmowę. Często okazuje się, że to jedna wielka Qpa - czasem jednak WARTO!
Znaczna większość z tych osób to studenci lub absolwenci, którzy w trakcie studiów nie zdążyli załapać się do jakiejś pracy poza odbyciem obowiązkowych praktyk. Jeśli pracodawca szuka takiego pracownika - to wszystko jest ok, jeśli szuka specjalisty - jego strata.
Bartłomiej Paluszkiewicz

Bartłomiej Paluszkiewicz Główny specjalista
GIS / Analizy /
Przetwarzanie /
Zarząd...

Temat: Praca - specjalista GIS

Jarku, widzę, że źle odebrałeś moją wypowiedź.
Jak wiesz w każdym komercyjnym przedsiębiorstwie podstawą jest rozwój i zysk. Jeszcze raz powtarzam postaw się w sytuacji pracodawcy. W początkowej fazie rekrutacji każdy potencjalny pracownik jest traktowany indywidualnie i nie można od razu stwierdzić jaki jest naprawdę - to początkowa faza pracy weryfikuje rzeczywistość. A to co napisała Iza:
Izabela G.:

Nie podoba mi się takie podejście. Działanie tylko na krótką metę dobre dla pracodawcy.

Izabelo, a pod jakim kątem pracodawca ma patrzeć na początku?

Wierz mi, że to pracownik jest najważniejszy bo to on jest trzonem firmy i to inwestycje w jego osobę przynoszą wymierne efekty. Żaden pracodawca mający w swoim składzie cennych specjalistów nie będzie żałował pieniędzy na jego rozwój i odpowiednie wynagrodzenie.

Może niektórzy zapomnieli o temacie tej dyskusji - chodzi o oferty pracy i poszczególne etapy rekrutacji, a nie fakt czy firma żałuje pieniędzy czy nie. To jest sprawa inwestycji w już zatrudniony personel - dwie różne rzeczy.

A komentarz Jarka, że to "czyste skąpstwo", oczywiście szanuję takie podejście ale proponuję założyć własną firmę...
Wierz mi Jarku, firma widząc, że ma cennego pracownika zrobi WSZYSTKO aby go zatrzymać. Jeżeli tak się nie dzieje (a często tak jest) to już nieudolność managerów i doskonale sobie z tego zdaję sprawę.
Jarek D.

Jarek D. mój profesjonalny
opis

Temat: Praca - specjalista GIS

Bartłomiej Paluszkiewicz:
A komentarz Jarka, że to "czyste skąpstwo", oczywiście szanuję takie podejście ale proponuję założyć własną firmę...
Wierz mi Jarku, firma widząc, że ma cennego pracownika zrobi WSZYSTKO aby go zatrzymać.
Co do twojego powyższego posta, z którym się zgadzam (natomiast z poprzednim niekoniecznie) dodam tylko, że poza utrzymaniem pracownika, to trzeba go jeszcze pozyskać, a takimi ogłoszeniami sami zniechęcamy najwartościowsze jednostki do szukania u nas pracy.
Akurat jestem współwłaścicielem i tworzenie zespołu oraz zatrudnianie osób na czas projektu spoczywa na moich barkach.
Może moje doświadczenia i poglądy nie w pełni pasują do rynku GISowego (ale sądzę, że nie są z nim sprzeczne), bo od lat związany jestem głównie z sektorem IT, gdzie proporcje pomiędzy ilością wartościowych pracowników i skłonnych ich zatrudnić pracodawców są zupełnie inne i jak dla mnie normą pod koniec kariery jako pracownik było, że przed rozmową wiem jaki jest minimalny pułap wynagrodzenia lub jakie są widełki, a i zdarzały się rozmowy, gdzie za poświęcony własny czas dostawało się rekompensatę finansową. Zatrudnienie u nas firmie specjalistów też było łatwiejsze, bo udało nam się uzyskać dotacje unijne w ramach tworzenia nowych miejsc pracy, co pozwoliło nam na wygospodarowanie w budżecie większej kwoty na początek na ich wynagrodzenia.
Izabela Górecka

Izabela Górecka fotogrametria,
teledetekcja,
kartografia

Temat: Praca - specjalista GIS

Nie podoba mi się takie podejście. Działanie tylko na krótką metę dobre dla pracodawcy.


W sumie Jarek wszystko wyjasnil w bardzo ladny sposob :)))

Izabelo, a pod jakim kątem pracodawca ma patrzeć na początku?

Przeanalizowac, co kandydat robil wczesniej, jakie ma doswiadczenie, zasiegnac opinii u poprzedniego pracodawcy, zobaczyc jakim jest czlowiekiem na rozmowie (choc nie zawsze sie uda zobaczyc to co prawdziwe) i zaryzykowac, bo i tak najczesciej zatrudnienie jest na okres probny. (Dla dobrego pracownika to tez jest okres proby, czy pracodawca mu sie podoba;))
Patrzenie na poczatku tylko pod katem pieniedzy jest krotkowzroczne. A zatrudnianie za smieszne pieniadze, tak smieszne, ze wzbudzaja smiech u pracodawcy (ludzie maja, tak jak ktos wczesniej powiedzial, tendencja do zanizania swojej wartosci, jak i w druga strone, do przeceniania) jest dla mnie bez sensu. I tak sie wkrotce taki pracownik dowie ile zarabiaja inni i bedzie sie czul oszukany.

Wierz mi, że to pracownik jest najważniejszy bo to on jest trzonem firmy i to inwestycje w jego osobę przynoszą wymierne efekty. Żaden pracodawca mający w swoim składzie cennych specjalistów nie będzie żałował pieniędzy na jego rozwój i odpowiednie wynagrodzenie.


To wszystko nie jest takie proste. Bo pracodawca, ktory byl pazerny na poczatku (wybieral najtansze opcje), w dalszym ciagu nie bedzie sklonny do duzej podwyzki. Tak mi sie wydaje. I jest to generalizacja.

Rozmowa o pieniadzach na rozmowie wstepnej jest dla mnie najtrudniejsza! Nie mam doswiadczenia w negocjacjach, a pracodawca najczesciej ma i od razu jest na lepszej pozycji :(
Jerzy Kisiel

Jerzy Kisiel Analityk
biznesowy/systemowy
konsultant GIS,
przedsiębiorca

Temat: Praca - specjalista GIS

W 100% zgadzam się z Bartłomiejem Paluszkiewiczem z MGGP Aero, w skrócie:

• Wszyscy, którzy krytykują ofertę pracy patrzą z punku widzenia potencjalnego pracownika a nie pracodawcy i jak widać nie mają pojęcia jak sytuacja wygląda po drugiej stronie. Jeśli uważacie że wiecie to polecam założenie własnej firmy.
• Nie rozumienie założeń procesu rekrutacyjnego. My jako firma nie musimy tutaj ani prostować pewnych kwestii ani się tłumaczyć z naszego podejścia. Ten wątek w zasadzie ułatwia nam zadanie bo wskazuje ludzi, których na pewno nie chcielibyśmy mieć w naszym zespole ze względu na podejście do kwestii pracy (które również zwykle są oceniane w procesie).
• Dyskwalifikowanie oferty pracy za to że nie ma podanych zarobków jest co najmniej dziwne. To nie jest posada w urzędzie i takie rzeczy muszą zostać ustalone indywidualnie chociażby dlatego że (tak jak większość z Was pisze) na tym samym stawisku osoba może zarabiać bardzo różnie w zależności od tego jego szczegółowych kompetencji, umiejętności i cech którymi jest w stanie wykazać się na rozmowie kwalifikacyjnej, odpowiedzialności za wykonywana pracę, zaangażowania (jeśli ktoś uważa to za frazesy to również polecam założenie własnej firmy). Tak jak pisał Bartek dobry pracownik (nie tylko pod względem kwalifikacji zawodowych ale i nastawienia do firmy i pracy) jest nieoceniony i pracodawca jest w stanie dać duże pieniądze żeby zatrzymać go u siebie
Dodam że w USA na rozmowę kwalifikacyjną niekiedy czeka się w kolejce po kilka godzin, ale rozumiem że Państwo oczekujecie, że pracodawca sam zapuka do drzwi i poprosi o współpracę.

Ponadto:

• Krytykując ofertę nie patrzcie na innych przez swój pryzmat - jeśli pierwsze co przychodzi Wam do głowy to kasa, wyzysk i "szukanie jelenia" to bardzo współczujemy i życzymy powodzenia w karierze zawodowej... I mam nadzieję że nigdy nie otworzycie własnych firm, bo ludzie z takim podejściem psują opinie o firmie jako takiej i podejściu pracodawcy do pracownika.

• Uważacie że pójście na rozmowę kwalifikacyjną jest stratą czasu a wylewanie frustracji i narzekanie na forum jest konstruktywne???

• Jestem przekonany że jeśli ktoś jest dobry w tym co robi, to nie będzie miał kłopotu ze znalezieniem pracy. Owszem rynek pracy GIS w Polsce jest mały, ale z doświadczenia wiem, że właściwego człowieka bardzo trudno znaleźć.

• Radzę zmienić roszczeniową postawę. Mamy gospodarkę rynkową i jak czytam co tu piszą co po niektórzy to mam przed oczami protestujących stoczniowców, kolejarzy czy górników którzy żądają szeregu świadczeń, dużej kasy i krzyczą że to nie ich kryzys… Przykro mi ale prawda jest taka że trzeba się brać do roboty a za swoją sytuację można winić tylko siebie.

• Porównujecie Polskę z krajami Europy Zachodniej - czemu jeszcze tutaj jesteście? Widzę że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie uważał że gdzieś jest lepiej bo… Droga wolna - sprawdźcie jak jest naprawdę, potem może powstanie jakiś ciekawy wątek na temat systemu pracy, konkurencji zawodowej czy kosztów utrzymania w innych krajach

• Ktoś odniósł się do wymagań odnoście doświadczenia. Doświadczenie i praktyczne wykorzystywanie wiedzy jest głównym wyznacznikiem umiejętności. Za to co wiesz nikt nikomu nie zapłaci, cenne jest to jak ktoś potrafi wykorzystać swoją wiedze i co do tej pory robił. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia i oczekuje że pracodawca machnie na to ręką na takie stanowisko to bardzo się mylicie. Osoby bez doświadczenia powinny myśleć najpierw o stażu i jeśli dobrze trafi to będzie za to dostawać pieniądze. Zdobyta wiedza i doświadczenie jest kartą przetargową i świadczy o pracowniku. Żaden pracodawca nie będzie ryzykować inwestycji w pracownika w ciemno.

Aha i bardzo przepraszamy, że chcemy kogoś zatrudnić.

Jerzy Kisiel
Rafał N.

Rafał N. leśnictwo,

Temat: Praca - specjalista GIS

Uważam że elementarna uczciwość wymaga tego by powiedziec na początku czego oczekuje pracodawca i ile jest za to gotów zapłacić.
Wyobrazacie sobie sytuacje gdy pracownik mowi ze moze umiem to zrobic a moze nie i ze wszystko wyjasni sie w toku dalszych negocjacji.
Kazdy potencjalny powinien wyryc sobie zasade która mówi że z niewolnika nie ma pracownika

konto usunięte

Temat: Praca - specjalista GIS

Jeśli
Bartłomiej Paluszkiewicz:
(...) pracownik jest najważniejszy bo to on jest trzonem firmy i to inwestycje w jego osobę przynoszą wymierne
efekty.
to dlaczego pracownik ma sie stawiać w sytuacji pracodawcy, a nie na odwrót? Pracodawca i tak jest w lepszej sytuacji, bo to on będzie przebierał w ofertach (a jeśli ofert jest mało, to powninien sie z tym liczyć, skoro podjął się takiej roli). Pracownik też chciałby mieć np. jasno podane minimalne wynagrodzenie, na które mógłby liczyć w przypadku zatrudnienia. To jest podstawowa sprawa dla pracownika, tak jak dla pracodawcy podstawową sprawą są wymagania wobec kandydatów (a te wymagania to oczywiście są przez pracodawców szczegółowo podawane). Możnaby się trochę bardziej liczyć z innymi ludzmi, a nie dawać im ochłapy w myśl: "jest mało ofert pracy, wiec beda pracowac za grosze". W ten sposób nigdy nie będzie lepiej, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy będą potrzebowali każdych, nawet najmniejszych pieniędzy, żeby jakoś żyć (a nie sądzę, żeby pracodawca żył sobie "jakoś" w przypadku zarobków niewspółmiernie większych, niż szeregowy pracownik). Dlaczego, tak jak piszą przedmówcy, na zachodzie Europy podawanie minimalnego, proponowanego wynagrodzenia, bądź widełek, jest standardem. Czy u nas tak nigdy nie będzie, a o proponowanym wynagrodzeniu będziemy się dowiadywać w ostatnim etapie rekrutacji?

Temat: Praca - specjalista GIS

hmm... pewnie i tak wszystko wyjaśni się dopiero po okresie próbnym - zarówno umiejętności kandydata jak i kwota, jaką firma chce zapłacić za te umiejętności. Tu widać przydatność forum zarówno dla pracowników jak i pracodawców - wszyscy się czegoś nauczymy, każdy zrewiduje swoje poglądy, oczekiwania wobec innych osób, firm, pracowników :)
Niestety trochę czasu musi minąć, zanim będą powszechnie przyjęte standardy takie jak w "Europie", co nie zmienia faktu, że należy o te zmiany zabiegać.Jarosław Łęski edytował(a) ten post dnia 01.04.09 o godzinie 11:07
Izabela Górecka

Izabela Górecka fotogrametria,
teledetekcja,
kartografia

Temat: Praca - specjalista GIS

Rozmawiac na ten temat warto, ale niedobrze, ze stalo sie to pod ogloszeniem o prace.
Powinno sie zalozyc inny temat do takich dyskusji.
Ja osobiscie tez bym nie chciala, zeby ktos sie wkurzal, ze ja szukam ludzi do pracy :))) I krytykowal moje ogloszenie.
Bo tak to wyglada.
Ale to moderator powinien porzadkowac takie rzeczy.

konto usunięte

Temat: Praca - specjalista GIS

• Nie rozumienie założeń procesu rekrutacyjnego. My jako firma nie musimy tutaj ani prostować pewnych kwestii ani się tłumaczyć z naszego podejścia. Ten wątek w zasadzie ułatwia nam zadanie bo wskazuje ludzi, których na pewno nie chcielibyśmy mieć w naszym zespole ze względu na podejście do kwestii pracy (które również zwykle są oceniane w procesie).

Uważam że tym miejscu zaczyna się właśnie owo tłumaczenie.
Osobiście ja nie chciałbym współpracować z ludźmi z waszym podejściem do pracy.
• Krytykując ofertę nie patrzcie na innych przez swój pryzmat

• Radzę zmienić roszczeniową postawę.

Niedobrze jest komuś mówić co ma robić lub nie robić, każdy może robić co zechce.

Sytuacja się zmienia, kiedy podpisana zostanie umowa i pracownik staje się niewolnikiem takiego pracodawcy. Przeżyłem na własnej skórze, to że nie mogłem odejść ze stażu bo musiałbym płacić kary zawarte w owej umowie.

>Mamy gospodarkę
rynkową i jak czytam co tu piszą co po niektórzy to mam >przed oczami protestujących stoczniowców, kolejarzy czy górników którzy żądają szeregu świadczeń, dużej kasy i krzyczą że to nie ich kryzys… Przykro mi ale prawda jest taka że trzeba się brać do roboty a za swoją sytuację można winić tylko siebie.

Jeśli ktoś wysyła mi maila z zapytaniem czy spełniam wymogi dotyczące oferty pracy sprzed pół roku to odpowiadam na niego w kwestii która mnie interesuje dziś a nie pół roku temu.

Wiem że moja wiedza i doświadczenie jest adekwatne do stawianych warunków, jednak się zastanawiam czy warto w ogóle podejmować temat wyjazdu i spotkania w warszawie oraz rozmowy kwalifikacyjnej jeśli warunki finansowe mi nie będą odpowiadać.

Dlatego też zapytałem o warunki finansowe od których się zaczęła cała ta burzliwa dyskusja

Aha i bardzo przepraszamy, że chcemy kogoś zatrudnić.

Osobiście wybaczam, nie wiem jak reszta, jednak zabrzmiało to jak klasyczny "foh" nastolatka/nastolatki.

Ten post potwierdził w moim przekonaniu to że szukacie jednak jelenia.

W moim przekonaniu wystarczyło napisać jedno proste zdanie:

Proponujemy najniższą krajową na start (np okres próbny 1-3 miesięcy), a potem w zależności od umiejętności możemy rozmawiać o przedłużeniu współpracy na innych , lepszych warunkach finansowych.

Takim zdaniem od razu sytuacja się klaruje i przy jego pomocy "odsiewacie" kandydatów którym to nie odpowiada, nie ma zbędnych dyskusji, i schodzenia na dziwne tematy.

Takie podejście do sprawy jest KONSTRUKTYWNE.

konto usunięte

Temat: Praca - specjalista GIS

W pełni popieram Pana Michała.
Chciałem również odpisać na cytowaną wypowiedź, ale po prostu ręce opadają, jak sie coś takiego czyta.Andrzej Horbacz edytował(a) ten post dnia 01.04.09 o godzinie 13:50
Tomasz K.

Tomasz K. GIS, Leśnictwo

Temat: Praca - specjalista GIS

W temacie już zostało chyba wszystko powiedziane.
Teraz zaczynają się przepychanki słowne... to i ja swoje trzy grosze dorzucę:) Rozbawił mnie ten tekst:
Jerzy Kisiel:
• Porównujecie Polskę z krajami Europy Zachodniej - czemu jeszcze tutaj jesteście? Widzę że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie uważał że gdzieś jest lepiej bo… Droga wolna - sprawdźcie jak jest naprawdę, potem może powstanie jakiś ciekawy wątek na temat systemu pracy, konkurencji zawodowej czy kosztów utrzymania w innych krajach

Porównujemy Polskę z innymi krajami bo możemy:)I porównywać trzeba i trzeba też dążyć do tego żeby w tej naszej Polsce coś się zmieniło na lepsze(zaczynając od podawania zarobków na ogłoszeniach o pracę)
Część forumowiczów pewnie sprawdziła jak jest na zachodzie i dlatego oczekuje, że do ogłoszeń o pracę w Polsce będzie dodawana wzmianka o zarobkach.Nie ma się im co dziwić.
A ci z forumowiczów którzy za granica nie byli, przeglądają zagraniczne ogłoszenia , na których są przedstawione przewidziane zarobki, więc i tu nie ma się co dziwić.Tomasz K. edytował(a) ten post dnia 01.04.09 o godzinie 14:48

Następna dyskusja:

Praca mgr na temat GIS




Wyślij zaproszenie do