konto usunięte

Temat: "Niedomówienia" podczas rozmowy (kwalifikacyjnej czy...

Ostatnio spotykam się z, nazwijmy to, "niedomówieniami" podczas rozmów dotyczących wspólpracy.

"Najciekawszym" dla mnie zdarzeniem był moj wyjazd do Gdańska i przekonanie się, że rozmowa z prezesem firmy, która odbyła się w Warszawie znacząco odbiega od stanu faktycznego, zastanego w Gdańsku. Efekt był taki, że wróciłem do Warszawy wkurzony. Najśmieszniejsze było stwierdzenie ze strony "pracodawcy", że nie podpiszemy umowy tylko zawrzemy gentelmeńska umowę (zaraz po tym, jak okazało się, że kasa, którą miałem otrzymywać jest tylko 1/4 tego o czym rozmawialiśmy)... i jeszcze pare "króczków" sie znalazło...

Niepojęte staje sie dla mnie co takie firmy mają w zamyśle? Po co ściągali mnie do Gdańska, gdy jasno postawiłem warunki współpracy? Liczyli na to, ze jak będę na miejscu to podkulę ogon i zaakceptuje wszystko z uśmiechem na ustach?

Jest to zjawisko dzięki bogu marginalne, ale zdarzające się chyba coraz częściej (wynika z moich obserwacji).

Chyba takich numerów nie da się wytłumaczyć "kryzysem"...

............. spotkaliście się ostatnio z takimi sytuacjami?
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: "Niedomówienia" podczas rozmowy (kwalifikacyjnej czy...

Filip Zajączkowski:
Ostatnio spotykam się z, nazwijmy to, "niedomówieniami" podczas rozmów dotyczących wspólpracy.

"Najciekawszym" dla mnie zdarzeniem był moj wyjazd do Gdańska i przekonanie się, że rozmowa z prezesem firmy, która odbyła się w Warszawie znacząco odbiega od stanu faktycznego, zastanego w Gdańsku. Efekt był taki, że wróciłem do Warszawy wkurzony. Najśmieszniejsze było stwierdzenie ze strony "pracodawcy", że nie podpiszemy umowy tylko zawrzemy gentelmeńska umowę (zaraz po tym, jak okazało się, że kasa, którą miałem otrzymywać jest tylko 1/4 tego o czym rozmawialiśmy)... i jeszcze pare "króczków" sie znalazło...

Niepojęte staje sie dla mnie co takie firmy mają w zamyśle? Po co ściągali mnie do Gdańska, gdy jasno postawiłem warunki współpracy? Liczyli na to, ze jak będę na miejscu to podkulę ogon i zaakceptuje wszystko z uśmiechem na ustach?

Jest to zjawisko dzięki bogu marginalne, ale zdarzające się chyba coraz częściej (wynika z moich obserwacji).

Chyba takich numerów nie da się wytłumaczyć "kryzysem"...

............. spotkaliście się ostatnio z takimi sytuacjami?
no to jest taka technika wkręcania
jak już ktos pojedzie do Gdańska
to może "skruszeje"
oczywiście dobrze jest się wykazać asertywnością
i nie dać się
a jeszcze lepiej nagłaśniać takie "bandyckie" metody
z imienia i nazwiska
to najlepsza metoda oczyszczania branży

konto usunięte

Temat: "Niedomówienia" podczas rozmowy (kwalifikacyjnej czy...

Juliusz B.:

no to jest taka technika wkręcania
jak już ktos pojedzie do Gdańska
to może "skruszeje"
oczywiście dobrze jest się wykazać asertywnością
i nie dać się
a jeszcze lepiej nagłaśniać takie "bandyckie" metody
z imienia i nazwiska
to najlepsza metoda oczyszczania branży

Mi się jeszcze przypomniał tekst dyrektora handlowego tej firmy odnośnie kasy: "Może w Warszawie to nie jest zbyt wiele, ale w Gdańsku to bardzo dużo" :D (hint: miejsce zamieszkania i pracy: Warszawa)

Ja generalnie porozmawiałem sobie z nimi i po prostu wróciłem do Warszawy.

Ciekawe ile osób udaje im się tak "złapać"?

... a co do informacji kto to - myślę, że bez problemu w branźy będą wiedzieli o kogo chodzi :)

konto usunięte

Temat: "Niedomówienia" podczas rozmowy (kwalifikacyjnej czy...

Robią z ludzi frajerów, wydaje im się, że jak jest kryzys, to każdy rzuci się na cokolwiek za byle co. Teraz jest to nagminne, aczkolwiek takie zjawiska miały również miejsce, kiedy "kryzysu" nie było.
Niestety w Polsce dużo firm ma niski poziom prowadzenia kultury współpracy z pracownikami, a często tej kultury w ogóle nie ma, jest "polityka". Dlatego niedomówieniami chcą pozyskać takiego człowieczka, bo zawsze ktoś się złamie i przyjmie taką pracę.Dagmara H. edytował(a) ten post dnia 10.10.09 o godzinie 12:37



Wyślij zaproszenie do