Temat: Koniec ery anorektycznych modelek?
dokładnie,
ktoś może miec po prostu taką sylwetkę jak 32 i kropka.
Moje koleżanki wchłaniają żywność w ilościach kilakkrotnie większych niż ja, a jednak nie mogą nic przytyć... a chciałyby dla zdrowia [większość z nich ma problemy związane z taką chudością].
Ale jednak pojęcie "przeciętna kobieta" jest... niezdefiniowane.
Bo przeciętna oznacza coś pośrodku miedzy 34 a 44.
A nie "statystycznie" ciągniemy w dół :-)
Dla mnie bardziej liczy się zdrowie, i wolałabym być w pełni zdrową, tryskającą energią, płodną osobą w rozmiarze 42 niż chorowitym zmarźluchem z wieczną grypą w rozmiarze 34.
[nie wiążę tego w jakiś stereotyp, bo zdrowie i rozmiar w sumie nic do siebie w pewnych rozsądnych granicach nie mają].
Po prostu mimo mody i meskich gustów wybieram siebie.