Temat: eRecepta - pilot w WLKP?
1. "Jak wygląda częściowa realizacja e-recept ?"
W celu oszczędności czasu lekarza na recepcie papierowej może on przepisać kilka leków... Wada: wszystkie leki muszą być zrealizowane w jednej aptece.
E-recepta na której zapisano wiele leków jest natomiast de facto paczką e-recept - na każdej z nich jest tylko JEDEN lek, więc można je realizować sukcesywnie w kilku aptekach
2. "Pacjent dostaje elektroniczną receptę - idzie do domu. Na drugi dzień zjawia się w aptekach...:
a) przestał działać internet w całym mieście ...."
Obecnie w prawie istnieje coś takiego jak recepta farmaceutyczna, wystawiana przez aptekarza, pardon ... mgr farmacji w nagłych przypadkach. Oczywiście nie rozwiązuje to całkowicie problemu ... ale taki jest urok braku prądu - nie tylko może nas ominąć ulubiony odcinek serialu ...
3. "Receptę przychodzi zrealizować inna osoba niż ta na e-recepcie??"
Jak to mówią politycy "bardzo interesujące pytanie" ;-)
PS. Zawsze można:
a) przynieść obłożnie chorą babci na noszach (do niesienia potrzebna będzie jeszcze jedna osoba),
b) przyjść z jej dowodem osobistym (tym zabranym jej na wybory),
c) ogłosić, że ludzie nie dorośli do informatyzacji,
d) za pieniądze UE zrobić warsztaty dla cyfrowo wykluczonych w wieku 50+.
PS.
Babcia, babcią ale gorzej będzie z antybiotykiem dla dziecka. Aby udowodnić jego istnienie trzeba będzie pewnie pokazać akt urodzenia, albo system podepnie pod nas wszystkie nasze dzieci, ale to się do tej pory nie bardzo udało jeśli - dzieci wciąż nie są automatycznie podpinane pod ubezpieczenie rodzica i trzeba je zgłaszać samodzielnie. W końcu przynajmniej w USC wiedzą czyje dziecko jest czyje, ale tu się pewnie kłania ta osławiona "interoperacyjność".
4. "Czy w późniejszych rozwiązaniach karty pacjenta, e-recepty nie powinny być zapisywane również na tych kartach??"
Istotą e-recepty jest nie to, że jest realizowana w aptece bez postaci papierowej, ale to że jej postać elektroniczna trafia centralny serwer. Pozwala na pełna kontrolą liczby recept wypisywanych przez konkretnych lekarzy, sposobu ich refundowania. W sumie chodzi o kontrolę finansową zw związku z ich refundacją, której koszt wynosi chyba 8,4 mld rocznie (za 2012 r.). Jeśli uszczelni to system jedynie o 2 % rocznie to polskie współfinansowanie całego P1 zwróci się już po roku. No oczywiście może tez się nie zwrócić.
Ponieważ e-receptę można będzie (taką mam nadzieję) realizować tak jak odprawę na samolot - pokaż dowód a my wydamy ci bilet ...pardon - leki na podstawie rezerwacji w systemie, tak więc e-recepta na karcie ubezpieczenia zdrowotnego (eKUZ) byłaby przydatna głownie w przypadku wydania recepty dla innej osoby (babci lub dziecka) poprzez posłużenie się jej kartą w aptece.
5. "Czy CSIOZ założył sytuację MIGRACJI..."
Numer PESEL jest zasadniczo jeden i ten sam na całe, miejmy nadzieję długie, życie (no chyba że ktoś urzędowo zmieni płeć - wtedy musi dostać nowy numer, chociażby ze względu na fakt, że PESEL oprócz daty urodzenia koduje również płeć). Natomiast recepty po dokonaniu rozliczenia refundacyjnego i karencji na ewentualną kontrolę (np. 5 lat jak w przypadku PIT-u) prawdopodobnie mogą być bez żadnej straty wykasowane z systemu. Papierową dokumentację lekarską przechowuje się przez 20 lat od daty dokonania w niej ostatniego wpisu. Recepta lekarska formalnie rzecz biorąc nie jest dokumentacją, nie ma też na niej rozpoznania i nie służyła diagnostyce i leczeniu, lecz technicznemu zadaniu jakim było przygotowanie odpowiedniej mikstury przez aptekarza. Obecnie jeśli jest refundowana jest również dokumentem księgowo-rozliczeniowym. Co z nią dalej robi apteka tego nie wiem. Pewnie trzyma na okoliczność kontroli z NFZ tak jak przedsiębiorcy trzymają paragony z kas fiskalnych - te na papierze termoczułym co to zdążą wyblaknąć nim jeszcze upłynie obowiązek ich przechowywania.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.11.13 o godzinie 06:42
пропозиції роботи
