Temat: Ile się marnuje funduszy z EFS??
Moim zdaniem kontrole realizowane przez IW sprawdzały listy obecności, dokumenty, a nie rezultaty i tu jest cały problem.
Jednak istota wad całego systemu tkwi gdzie indziej.
Pomimo faktu, że sam pracuję w tej branży, oceniam, że problemem nie są instytucje i ludzie, którzy realizują projekty, a sam system przyznawania dotacji. Jest to socjalizm w czystej postaci rodem z czasów Gomółki, typu jest kasa to trzeba wydać, a jak to się zobaczy. W efekcie planuje się działania w programach zupełnie niepotrzebne (np. 2.4 ZPORR, lub teraz działanie do walki z korupcją !!!) albo będące wynikiem wpływów różnych osób i później jest łapanka, żeby b.o znaleźć. Za przykłady mogą posłużyć projekty własne PARP w poprzednim okresie programowania czy powstanie tworu zwanego Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, który powstał na życzenie Samoobrony. Do tego potrzebna jest cała machina administracyjna, która wszystkie te papiery przerobi - bez SIMIKA oczywiście, bo w sumie jest już niepotrzebny. Przecież te wydane kilkadziesiąt mln złotych, to przecież kropla w morzu kasy z UE.
Wydaje mi się również, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że wszystkie fundusze unijne, pochodzą w większości z naszej kieszeni, tylko długą drogą przez Brukselę, wracają do nas np. w postaci EFS-u.
Dlatego apeluje, róbmy projekty z głową i sensem, a nie po to, żeby wydać pieniądze, bo sami siebie okradamy przy okazji.
Życzę powodzenia w oczekiwaniu na listy rankingowe :)