Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Co znaczą te słowa? Jak je rozumiecie?
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Jerzy Mirosław:
Co znaczą te słowa? Jak je rozumiecie?
a to jakieś tłumaczenie? Skąd to cytujesz? Wyrwales cos z kontekstu to chociaz podaj calosc tekstu.
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

No przepraszam ale to sa slowa tak znane.....wystarczy wpisac je w google

Romuald K.:
Jerzy Mirosław:
Co znaczą te słowa? Jak je rozumiecie?
a to jakieś tłumaczenie? Skąd to cytujesz? Wyrwales cos z kontekstu to chociaz podaj calosc tekstu.
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Skoro są tak znane to napewno już ktos je zinterpretował. Nie ma więc sensu robić wtórnej pracy.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 25.06.10 o godzinie 23:49
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Wątpię.
Romuald K.:
Skoro są tak znane to napewno już ktos je zinterpretował. Nie ma więc sensu robić wtórnej pracy.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 25.06.10 o godzinie 23:49

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Jerzy Mirosław:
Co znaczą te słowa? Jak je rozumiecie?

Wymagając od siebie, stawiamy sobie "wyżej poprzeczkę" w różnych kwestiach i staramy się ją osiągać, a to pozwala nam być fair wobec innych w ich ocenie i stawianiu im wymagań. Ponieważ aby od kogoś wymagać jakiegoś poziomu zachowań, trzeba najpierw samemu osiągnąć ten poziom. Wtedy w stawianiu wymagań i ocenie kogoś większą rolę grają nasze doświadczenia, niż emocje.

Dzięki temu stajemy się mniejszymi hipokrytami, mniej szkodzimy innym. Jaki jest tego efekt? Jest po prostu "przyjemniej" :)

Inne spojrzenie na tę kwestię, to samodoskonalenie, bądź to w znaczeniu metafizycznym (rozwój w kontekście jakiegoś "kosmicznego, boskiego planu"), bądź przyziemnym - dla własnej wygody i przyjemności, szerszego i łatwiejszego rozumienia świata, dzięki czemu łatwiej unikać zagrożeń, np. fałszu, pewniej stąpać po ziemi.

Virtus iunxit - mors non separabit :)

Osoby religijne, uduchowione mogą interpretować to także jako narzucanie sobie pewnych ograniczeń, np. na własne popędy i dążenia dla rozwoju duchowego (by "być bardziej umysłem, a mniej popędami"). W moim przypadku jednak odchodzę od metafizyki na rzecz pragmatyzmu.Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 26.06.10 o godzinie 10:09
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Mhm ale dlaczego jak jestesmy "lepsi" to bardziej jestesmy?

Adrian Olszewski:
Jerzy Mirosław:
Co znaczą te słowa? Jak je rozumiecie?

Wymagając od siebie, stawiamy sobie "wyżej poprzeczkę" w różnych kwestiach i staramy się ją osiągać, a to pozwala nam być fair wobec innych w ich ocenie i stawianiu im wymagań. Ponieważ aby od kogoś wymagać jakiegoś poziomu zachowań, trzeba najpierw samemu osiągnąć ten poziom. Wtedy w stawianiu wymagań i ocenie kogoś większą rolę grają nasze doświadczenia, niż emocje.

Dzięki temu stajemy się mniejszymi hipokrytami, mniej szkodzimy innym. Jaki jest tego efekt? Jest po prostu "przyjemniej" :)

Inne spojrzenie na tę kwestię, to samodoskonalenie, bądź to w znaczeniu metafizycznym (rozwój w kontekście jakiegoś "kosmicznego, boskiego planu"), bądź przyziemnym - dla własnej wygody i przyjemności, szerszego i łatwiejszego rozumienia świata, dzięki czemu łatwiej unikać zagrożeń, np. fałszu, pewniej stąpać po ziemi.

Virtus iunxit - mors non separabit :)

Osoby religijne, uduchowione mogą interpretować to także jako narzucanie sobie pewnych ograniczeń, np. na własne popędy i dążenia dla rozwoju duchowego (by "być bardziej umysłem, a mniej popędami"). W moim przypadku jednak odchodzę od metafizyki na rzecz pragmatyzmu.Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 26.06.10 o godzinie 10:09

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Może, w kontekście Pana uwag w temacie o prawie naturalnym i imperatywie "czyńcie dobro", im lepsi jesteśmy, tym bardziej zgodnie z "naturą" zyjemy, a więc... "pelniej"? :) A im mniej stajemy się 'dobrzy' (regres, stagnacja), tym mniej zgodnie z prawem naturalnym (w Pana rozumieniu) zyjemy, a więc mniej "pełnie" - nie uczestniczymy w "danym prawem podstawowym" procesie (łańcuchu) "czynienia dobra"?
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: "Musicie od siebie wymagać. Bo to znaczy bardziej być."

Bardzie byc. Hmmm czyli bardziej byc czlowiekiem. Bo przeciez nie bardziej niesmietelnym - mhm w te sugerowana przez Pana strone idzie moje rozumienie. Ale to zaklada pewna koncepcje czlowieka-jako posoadajacego wlasnie prawo naturalne ale jako i byt sobie dany i zadany.

Adrian Olszewski:
Może, w kontekście Pana uwag w temacie o prawie naturalnym i imperatywie "czyńcie dobro", im lepsi jesteśmy, tym bardziej zgodnie z "naturą" zyjemy, a więc... "pelniej"? :) A im mniej stajemy się 'dobrzy' (regres, stagnacja), tym mniej zgodnie z prawem naturalnym (w Pana rozumieniu) zyjemy, a więc mniej "pełnie" - nie uczestniczymy w "danym prawem podstawowym" procesie (łańcuchu) "czynienia dobra"?

Następna dyskusja:

Policja coraz bardziej arog...




Wyślij zaproszenie do