konto usunięte
Temat: Od e-learningu wieje nudą …
Iwona C.:
Panie Krzysztofie, pisze Pan, że "jak e-learning będzie kiepski merytorycznie to czym ma nadrabiać jak nie oprawą audio-video?" - to tak jakby wrzucić plewy do inkrustowanej diamentami szkatułki. Cóż za rozczarowanie po otwarciu:).
A jak głupio się przyznać, że się bez sensu wydało pieniądze ...
>Jeżeli e-learning jest merytorycznie kiepski to w ogóle nie powinien
powstać, niczemu nie służy
O doborze tematyki decyduje klient i on dostarcza materiały (przynajmniej w naszym wypadku, robimy wyłącznie szkolenia dedykowane) więc na merytorykę mamy średni wpływ.
i żadne fajerwerki: audio-wideo mu nie pomogą.
Pozwoli Pani, że posłużę się parafrazą słów mówcy, którego już tu cytowałem Guya Kawasaki:
Jak szkolenie jest nudne, ale ładne i krótkie to da się znieść.
Jak szkolenie jest ciekawe, ale brzydkie i długie to też jest ok.
Jak szkolenie jest nudne, a na dodatek brzydkie i długie to znaczy, że ten kto je przygotował jest i arogancki, i głupi, a to zabójcza kombinacja :)
Adekwatne do potrzeb treści merytoryczne i odpowiednio dobrane do metody nauczania wsparte oczywiście interesującym designem powodują, że e-szkolenia nie są postrzegane jako nudne.
Zgadzam się. Idealne szkolenia są idealne.
Jeżeli zależy nam na zadowoleniu odbiorców, efektywności e-szkolenia i wysokiej stopie zwrotu ROI, pomijanie metodyki i budowanie wartości w oparciu o oprawę kończy się stwierdzeniem, że od e-learningu wieje nudą, albo jak napisał tu jeden z panów - nudnym scenariuszem e-l.
Jak już wielokrotnie tu wspominałem dobre założenia metodyczne, charakterystyka grupy itd. są warunkami koniecznymi dobrego e-learningu, to oczywista oczywistość.
Wniosek: posługując się Pana terminologią, aspekty techniczno-artystyczne to tylko część e-learningu, która de facto nie decyduje o tym, jak jest odbierane i oceniane e-szkolenie.
Na czym opiera Pani tę tezę? My przeprowadzamy własne badania dotyczące naszych szkoleń i często ogólna ocena szkolenia jest wyższa niż ocena merytoryki i przydatności. Poza tym podam inny przykład. http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_najbardziej_dochodo... proszę powiedzieć na której pozycji jest pierwszy film, w którym treść jest ważniesza niż forma. To oczywiście smutna konstatacja, ale jednoznacznie potwierdza, że forma przekazu medialnego (a tym przecież jest e-learning) to nie jest tylko nic nieznacząca “część e-learningu”.
Filmiki muszą się podobać - to fakt, ale nie ważna jest ani ich jakość, ani forma, a jedynie treść. Pytam też gimnazjalistów czy lubią e-learning - i słyszę zazwyczaj nie. Dlaczego - nie podoba im się... treść oraz to, że mają się nauczyć. O formie ani słowa...
Wiele zależy od tego jak zadać pytanie i co pokazać jako benchmark, ale abstrahując od tego. Nawet jeżeli przyjąć, że forma filmu nie ma znaczenia, to i tak znaczenie ma to, że jest to FILM. Krótka (5 min) forma pełna treści, których przyswajanie nie wymaga wielkiego zaangażowania (klikania, czytania itd.)