konto usunięte

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,7060048,Pierwsze_1...
(...)
Sprawdziliśmy, po co obywatele przychodzą do urzędów najczęściej, i tak powstała wstępna lista stu spraw, które będzie można wkrótce załatwić przez internet, a których "elektronizacja" ma sens w świetle obowiązujących przepisów regulujących te sprawy. Nie uda się, przykładowo, złożyć przez internet wniosku o paszport, bo zgodnie z unijnymi regulacjami od kilku miesięcy musimy pobierać odciski palców wnioskującego. Za to elektronicznie będzie można załatwić zezwolenia na wycinkę drzew i krzewów czy zgłoszenie manifestacji, wnioskować o wydanie odpisu z urzędu stanu cywilnego. Choć w tym przypadku to oczywiście pierwszy etap - docelowo, w 2012 r. stworzymy Centralny Rejestr Aktów Stanu Cywilnego, którego idea polegać ma na tym, że urząd sam sobie ściągnie online potrzebny odpis, przecież tak naprawdę to nie klienci potrzebują tego odpisu, tylko urzędnicy.
(...)
Drugim trybikiem, który ma rozkręcić machinę e-urzędów, jest rozporządzenie o Profilu Zaufanym. Jest ono gotowe, czekamy tylko na wejście w życie ustawy. Stwarzamy system identyfikacji obywateli w świecie elektronicznym, bez konieczności posiadania dodatkowego kosztownego podpisu elektronicznego. Oparte jest to na tej samej logice, na jakiej użytkownicy internetu już korzystają z różnego rodzaju serwisów - musimy mieć login i hasło, po zalogowaniu się na ePUAP wchodzimy do portalu konkretnego podmiotu i załatwiamy sprawę
(...)


Myślicie, że się uda?
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

Adrian B.:
Myślicie, że się uda?

tak to działa w kilku juz krajach... a czy u nas sie uda to juz zalezy od tego jak to zostanie zrobione :)Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 21.09.09 o godzinie 11:39

konto usunięte

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

czy się uda?... pierwsze zapewne tak, a co do drugiej części to osobiście jestem sceptyczny, podpis elekt. w zupełności wystarczy i nie potrzeba czegoś co w okrojonej części będzie go udawało.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

co do drugiej części to osobiście jestem sceptyczny, podpis elekt. w zupełności wystarczy i nie potrzeba czegoś co w okrojonej części będzie go udawało.

Z tego samego powodu, dla którego większość umów cywilnych na świecie można zawrzeć "w okrojonej postaci czyli bez trzeciej strony" a więc bez potrzeby korzystania z notariusza... co czyni zawieranie takich umów bez porównania łatwiejszym i jak widać wystarczająco skutecznym procesemJarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 28.09.09 o godzinie 15:24

konto usunięte

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

Zapraszam do odwiedzenia strony http://epuap.gov.pl tam można założyc konto i zalogować sie. Powoli te usługi powstają, ale problem w tym, że system jest mało przyjazny dla klienta administracji oraz dla administratorów usług. Na wyżej wymienionej stronie bez zalogowania mozna zobaczyć jak to wyglada. Oczywiście każdy znajdzie coś dla siebie.Łukasz Buraczyński edytował(a) ten post dnia 26.12.09 o godzinie 22:02
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

Łukasz Buraczyński:
Czasem sie zastanawiam jak to jest, że firmy komercyjne na własne potrzeby potrafia budować takie programy, które "śmigaja" a klient z podstawami informatyki sam buduje swoją usługę (patrz allegro).

wydaje mi się, że jak urzędnik za cudze pieniądze robi system nie dla siebie to nie ma w tym procesie żadnego czynnika - "sprzężenia zwrotnego" - powodującego by mu zależało na jakości tego co zrobi, a robi "bo musi".

Gdyby powstało prawo umożliwiające "elektroniczną" współpracę pomiędzy wszelkimi podmiotami, bez różnicowania podmiotu handlowego od tego czy innego urzędu to rozwiązania powstały z woli, za pieniądze i w interesie komercyjnych firm (co najprawdopodobniej spowodowało by że te rozwiązania były by sensowne i rentowne) a urzędy kupiły by sobie gotowe, sprawdzone i działające produkty ale to spowodowało by brak przetargów rządowych na grube miliony... kto na tym traci?

konto usunięte

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

Uważam że to i tak nie daje gwarancji ceny, ponieważ cena zależy w głównej mierze od strony prywatnej, w cytowanym przypadku oferującej gotowe rozwiązania.
Uważam, że w zamówieniach publicznych brakuje elementu twardej negocjacji cenowej i jakościowej, który jest obecny w B2B.
Jarek Żeliński:

Gdyby powstało prawo umożliwiające "elektroniczną" współpracę pomiędzy wszelkimi podmiotami, bez różnicowania podmiotu handlowego od tego czy innego urzędu to rozwiązania powstały z woli, za pieniądze i w interesie komercyjnych firm (co najprawdopodobniej spowodowało by że te rozwiązania były by sensowne i rentowne) a urzędy kupiły by sobie gotowe, sprawdzone i działające produkty ale to spowodowało by brak przetargów rządowych na grube miliony... kto na tym traci?Łukasz Buraczyński edytował(a) ten post dnia 27.12.09 o godzinie 09:58
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: (R)ewolucja od 2010r?

Łukasz Buraczyński:
Uważam że to i tak nie daje gwarancji ceny, ponieważ cena zależy w głównej mierze od strony prywatnej, w cytowanym przypadku oferującej gotowe rozwiązania.

tu nie tyle chodzi o cenę co o jakość, to co kupują firmy prywatne musi poprawnie działać bo nie zapłacą, w urzędach już nie koniecznie jak widać.....
Uważam, że w zamówieniach publicznych brakuje elementu twardej negocjacji cenowej i jakościowej, który jest obecny w B2B.

osobiście "twarde negocjacje cenowe" uważam za czynnik pogarszający jakość (przetargi gdzie cena to 100% oceny - wygrywają desperaci oferty o niskiej jakości) bo partner zmuszony (pomijam powody) do niskiej ceny i tak obniży jakość ratując marżę... negocjacje cenowe w moich oczach mają sens jeśli prowadzą do zrozumienia kosztu partnera i jego dyskusji, jeśli doprowadzą tylko do bezwzględnego obniżenia ceny za "to samo" to droga do klęski projektu ...



Wyślij zaproszenie do