Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Krzysztof P.:
Dziewczyna z drukarni dzwoni że straszne piexele wyszły :| chyba nie muszę wyjaśniać co się stało.

Niestety to bardzo często jest standard :(
Pół biedy gdy ktoś zwróci uwagę podczas naświetlania. Gorzej jak pójdzie cały nakład i dopiero klient stwierdzi, że chała wyszła. A czyja wina? Oczywiście grafika :)

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Ja raz w karierze miałem sytuacje że autentycznie wyrznąłem czołem o blat biurka.
Zgłosił się klient żeby mu zrobić łamaną DLkę z A4.
Przysłał oczywiście treść (na dobrą książkę) kilka zdjęć (z dopiskiem ma Pan wolną rękę co do projektu).
Jakimś cudem upchałem to i na ile się dało ozdobiłem.
Wysłałem projekt i się zaczęło, to w lewo to w prawo to pogrubić i zielony kolor, to pochylić i czerwony kolor, zdjęcie nie to tylko to.
Uuuuuuuu myślę będzie ciekawie.
No ale nie pierwszy taki przypadek, więc głęboki oddech, jeszcze sobie piwko ciachłem co by zabić w sobie poczucie estetyki i poprawiłem.
Ale gdzie tam ta treść niech pan zamieni na ta z maila (praktycznie upychanie od nowa).
I tak przez kilka dni mailowania i korektowania.
I na końcu usłyszałem: wie pan co skonsultowałem z żoną i stwierdziła że pana pierwszy projekt był najlepszy, ale proszę dać tą nową treść.
Ja uprzejmie: Jaaaaaaasne nie ma sprawy, nic się nie dzieje itd ... odłożyłem słuchawkę, zdjąłem glassy, odsunąłem tablet, klawiaturę ... i tak zaj..... że nie wiem czy wstrząsu jakiegoś nie doznałem.

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Krzysztof P.:
Ja raz w karierze miałem sytuacje że autentycznie wyrznąłem czołem o blat biurka.
Zgłosił się klient żeby mu zrobić łamaną DLkę z A4.
Przysłał oczywiście treść (na dobrą książkę) kilka zdjęć (z dopiskiem ma Pan wolną rękę co do projektu).
Jakimś cudem upchałem to i na ile się dało ozdobiłem.
Wysłałem projekt i się zaczęło, to w lewo to w prawo to pogrubić i zielony kolor, to pochylić i czerwony kolor, zdjęcie nie to tylko to.
Uuuuuuuu myślę będzie ciekawie.
No ale nie pierwszy taki przypadek, więc głęboki oddech, jeszcze sobie piwko ciachłem co by zabić w sobie poczucie estetyki i poprawiłem.
Ale gdzie tam ta treść niech pan zamieni na ta z maila (praktycznie upychanie od nowa).
I tak przez kilka dni mailowania i korektowania.
I na końcu usłyszałem: wie pan co skonsultowałem z żoną i stwierdziła że pana pierwszy projekt był najlepszy, ale proszę dać tą nową treść.
Ja uprzejmie: Jaaaaaaasne nie ma sprawy, nic się nie dzieje itd ... odłożyłem słuchawkę, zdjąłem glassy, odsunąłem tablet, klawiaturę ... i tak zaj..... że nie wiem czy wstrząsu jakiegoś nie doznałem.

A zostałeś przy okazji zwyzywany, że jesteś d... nie grafik i klient sam by lepiej zrobił gdyby miał Corela? Bo ja kilka razy. A potem powrót do pierwszego projektu :)

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Andrzej K.:
Krzysztof P.:
Ja raz w karierze miałem sytuacje że autentycznie wyrznąłem czołem o blat biurka.
Zgłosił się klient żeby mu zrobić łamaną DLkę z A4.
Przysłał oczywiście treść (na dobrą książkę) kilka zdjęć (z dopiskiem ma Pan wolną rękę co do projektu).
Jakimś cudem upchałem to i na ile się dało ozdobiłem.
Wysłałem projekt i się zaczęło, to w lewo to w prawo to pogrubić i zielony kolor, to pochylić i czerwony kolor, zdjęcie nie to tylko to.
Uuuuuuuu myślę będzie ciekawie.
No ale nie pierwszy taki przypadek, więc głęboki oddech, jeszcze sobie piwko ciachłem co by zabić w sobie poczucie estetyki i poprawiłem.
Ale gdzie tam ta treść niech pan zamieni na ta z maila (praktycznie upychanie od nowa).
I tak przez kilka dni mailowania i korektowania.
I na końcu usłyszałem: wie pan co skonsultowałem z żoną i stwierdziła że pana pierwszy projekt był najlepszy, ale proszę dać tą nową treść.
Ja uprzejmie: Jaaaaaaasne nie ma sprawy, nic się nie dzieje itd ... odłożyłem słuchawkę, zdjąłem glassy, odsunąłem tablet, klawiaturę ... i tak zaj..... że nie wiem czy wstrząsu jakiegoś nie doznałem.

A zostałeś przy okazji zwyzywany, że jesteś d... nie grafik i klient sam by lepiej zrobił gdyby miał Corela? Bo ja kilka razy. A potem powrót do pierwszego projektu :)

Właśnie nie, bardzo to się uprzejmie odbyło i pan oczywiście powiedział że za wszystkie poprawki płaci :P

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Krzysztof P.:
Właśnie nie, bardzo to się uprzejmie odbyło i pan oczywiście powiedział że za wszystkie poprawki płaci :P

No to tylko gratulować klienta :)
Marek Szymański

Marek Szymański grafikam i detepczę

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

z dzisiaj. zakończyłem prace nad serią etykiet na mydła w płynie, klient dostał dukarskie pdfy. za chwilę telefon.
- przygotowałeś mi to w takich wymiarach jak prosiłem?
- oczywiscie, że tak, 75 mm w podstawie.
- to czemu u mnie mają 170 mm?
- to niemożliwe jest!
- aaa, faktycznie, mam ustawione powiększenie 170%.
a ja teraz się zastanawiam, czy mierzył linijką pdfa na monitorze.
Kamil Dura

Kamil Dura Graphic Design,
Photography and Art
Direction

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Andrzej K.:
A zostałeś przy okazji zwyzywany, że jesteś d... nie grafik i klient sam by lepiej zrobił gdyby miał Corela? Bo ja kilka razy. A potem powrót do pierwszego projektu :)

Gdzieś już to widziałem... :)


Obrazek

źródło
Jarek M.

Jarek M. POP (Pan Od
Pudełek), czasem i
inne...

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Marek Szymański:
z dzisiaj. zakończyłem prace nad serią etykiet na mydła w płynie, klient dostał dukarskie pdfy. za chwilę telefon.
- przygotowałeś mi to w takich wymiarach jak prosiłem?
- oczywiscie, że tak, 75 mm w podstawie.
- to czemu u mnie mają 170 mm?
- to niemożliwe jest!
- aaa, faktycznie, mam ustawione powiększenie 170%.
a ja teraz się zastanawiam, czy mierzył linijką pdfa na monitorze.

ej, no jesli to ten sam gosc...
http://www.goldenline.pl/forum/100955/zabil-mnie/s/2#2...

chociaz on mydla nie robil jeszcze

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Kamil Dura:
Andrzej K.:
A zostałeś przy okazji zwyzywany, że jesteś d... nie grafik i klient sam by lepiej zrobił gdyby miał Corela? Bo ja kilka razy. A potem powrót do pierwszego projektu :)

Gdzieś już to widziałem... :)


Obrazek

źródło

Ja bardzo często :)

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Kamil Dura:
Andrzej K.:
A zostałeś przy okazji zwyzywany, że jesteś d... nie grafik i klient sam by lepiej zrobił gdyby miał Corela? Bo ja kilka razy. A potem powrót do pierwszego projektu :)

Gdzieś już to widziałem... :)


Obrazek

źródło

Ja bardzo często :)
Kamil Dura

Kamil Dura Graphic Design,
Photography and Art
Direction

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Niemieckie reklamy...


Obrazek


wau, wau... :)

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Kamil Dura:
Niemieckie reklamy...


Obrazek


wau, wau... :)

A weź ja mam kumpli w "hameryce" (Meksykańce z Houston/Texas) i czasem im coś zrobię drobnego, ale jak mi podsyłają ceny i za co kolesie kasują kasę to aż im zazdroszczę. :(

Ostatnio projekt wizytówki dla jubilera robili: 300$ projekt z wydrukiem 1000$ :)
Spokojnie można by je było pyknąć w wordzie.
Roman M.

Roman M. codziennie od nowa

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Z mojego podwórka.
Pani z wydawnictwa chciała sama zrobić skany zdjęć. Spoko, dostała całą wygaworkę o tym jak skanować, co to, z czym i jak odnośnie rozdzielczości itp.
Na wydruku próbnym oczywiście kaszana - kolorystyka do d... i piksele jak grochy! Przyjechała z awanturą...
Udało się ją w końcu przekonać, że gdy skanuje zdjęcia wielkości 9x13 z rozdz. 300 dpi, to się już ich nie powiększa do A4... i że nasz skaner lepiej odda kolorystykę, niż biurkowy i że będzie u nas lepsza rozdzielczość...
Kamil Dura

Kamil Dura Graphic Design,
Photography and Art
Direction

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Uroki pracy zdalnej :)
Przykładowo: tłumaczysz gościowi w Hondurasie jaki chcesz font na stronie...
A on robi coś zupełnie innego :)

dlaczego?

Obrazek


Całe szczęście tutaj wyszło to biurko-w-biurko :)
Marcin Malinowski

Marcin Malinowski z-ca kierownika
drukarni

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

to i ja coś dorzucę z czasów analogowych matchprintów, dzwoni klient (właściciej drukarni) i prosi o szybkiego proofa, na co ja, że mamy serwis na naświetlarce i że w tej chwili nie mogę zrobić klisz. Na co pada odpowiedź "a nie... klisze to mogą być potem..."

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

ech...
napisał do mnie rozczarowany klient że moja cena za ulotkę jest... cytuję "niebywała" bo on chciał przecież tylko drobne poprawki
cena pewnie faktycznie była "niebywała" dla kogoś kto wcześniej tą ulotkę robił sobie w wordzie i drukował na biurowej drukarce bo drukarnie jakoś marudziły kiedy dostawały wordowy plik...
Krzysztof Wysocki

Krzysztof Wysocki właściciel
artsDesign grafika i
fotografia

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

A co zrobić kiedy "własny" dział reklamy-marketingu (naprawdę przyjmowanie materiałów reklamowych od klientów)składa się z osoby (staż ponad 7 lat)która do tej pory ma kłopoty z podaniem klientowi wymiarów reklamy, modułu, ilości znaków w artykule... itp.

- nie potrafi zapamiętać, że nie przyjmujemy plików cdr..., a jakie przyjmujemy. Zresztą wszystko jest w specjalnych plikach wytyczne dla klienta... - tylko nie pamięta, że takie pliki pdf ma też u siebie na pulpicie.

- że jak zdjęcie "studyjne" od klienta ma 50px x 50px - to raczej się nie nadaje na reklamę i trzeba się tym zainteresować.

- z trudem posługuje się podstawowymi programami biurowymi

- wszystko co jej się wytłumaczy, pokaże za miesiąc jest już zapomniane :-))

- w tym miesiącu ma być szkolona w obsłudze programu WinRAR :-)))

Można by pisać jeszcze bardzo długo...
Damian M.

Damian M. Repro Department
Manager

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Krzysztof Wysocki:
A co zrobić kiedy "własny" dział reklamy-marketingu (naprawdę przyjmowanie materiałów reklamowych od klientów)składa się z osoby (staż ponad 7 lat)która do tej pory ma kłopoty z podaniem klientowi wymiarów reklamy, modułu, ilości znaków w artykule... itp.

- nie potrafi zapamiętać, że nie przyjmujemy plików cdr..., a jakie przyjmujemy. Zresztą wszystko jest w specjalnych plikach wytyczne dla klienta... - tylko nie pamięta, że takie pliki pdf ma też u siebie na pulpicie.

- że jak zdjęcie "studyjne" od klienta ma 50px x 50px - to raczej się nie nadaje na reklamę i trzeba się tym zainteresować.

- z trudem posługuje się podstawowymi programami biurowymi

- wszystko co jej się wytłumaczy, pokaże za miesiąc jest już zapomniane :-))

- w tym miesiącu ma być szkolona w obsłudze programu WinRAR :-)))

Można by pisać jeszcze bardzo długo...

To ktoś z rodziny szefa? :D

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Jak jeszcze były czasy gdzie wzór wykrojnika świeciło sie na kliszach, przyszła do mnie klientka z rysunkiem takowego w corelu, po wygenerowaniu ps-a okazało się że kilka kresek wykrojnika separuje się na 16 pantonów.
Pozdrawiam wszystkich, którzy nadal borykają się z "takimi kwiatkami".

Temat: Humor Branżowy [uwaga: brzydki wyraz]

Jak tutaj czytam sobie Wasze posty to tak sobie uświadamiam, że nie tylko klienci mają problem z branżą dtp jako taką. Pacowałem z kubitą, która odgrażała się 9-cio letnim doświadczeniem zawodowym i w ogóle w jej mniemaniu była super. Potrafiła to prostej grafiki wygenerować psd-ka 1,5 GB ale to akurat nic szczególnego ale na moją prośbe o przekazanie mi pliku do produkcji potrafiła to spłaszczyć i zapisać jako GIF. Na moje pytanie jak sobie wyobraża seprację z pliku który przenosi 256 kolorów odpowiadała, że ją to gówno obchodzi i ona nie będzie robiła mojej roboty. Ech....ignorancja i brak świadomości zawodowej to nie tylko domena klienta.

Następna dyskusja:

Dowcipy o zawodach, humor b...




Wyślij zaproszenie do