Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Bez kontekstów zawartych w temacie, pytanie dotyczy indywidualnej oceny pracy którą jako "graficzni najemnicy" wykonujemy na rzecz tego, który nam płaci.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Ja z ogromnym dystansem patrzę na ogłoszenia typu "szukam dobrego grafika", albo "poszukuje kogoś kto dobrze zrobi...". Ogólnie to oznaka dla mnie bardzo trudnego odbiorcy zlecenia, który kieruje się bardzo subiektywnym w swym odczuciu ocenianiem wszystkiego, nie wie do końca czego chce lub wie, ale nie potrafi dobrze tego przekazać. W skrócie... ktoś kto praktycznie i przewrotnie nie chce, żeby było dobrze zrobione, a raczej tak jak on chce (odbiorca zlecenia - przyp. red.) niekoniecznie kierując się dobrem jego projektu, biznesu itd.
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Myślałem o subiektywnej odpowiedzialności za to, co podejmujemy się wykonać. "Miszczowie" krytyki powinni w tym wypadku sami pokazać co potrafią a szczególnie gdy za zamówienie płaci zupełnie kto inny wyłączając w tym wypadku klienta utrzymującego firmę zleceniodawcy.
Czy w tym wypadku jest możliwe byśmy jako graficy przestali się wzajemnie krytykować nawiązując współpracę z kolejnym klientem?
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Subiektywna odpowiedzialność, jak mniemam masz na myśli odpowiedzialność projektanta, wykonawcy za dzieło i jak to czasem jest określane w umowie np. o dzieło - "o należytym wykonaniu dzieła". Niestety chyba to jest niszczone przez coraz tańszy pieniądz. Zleceniodawca chce to po swojemu, projektant w jego mniemaniu też chce po swojemu. W gruncie rzeczy kończy się tak, że wykonawca nie chce się pod tym podpisać.
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Trafiłeś w sedno. O ile pierwszy etap graficznej kreacji i związanej z nią niedoskonałości jest do wybaczenia w stosunku do odczuwanej subiektywnie euforii to, w wypadku "zawodowców" takie wpadki nie powinny mieć miejsca. Czy pierwsze 200 godz przy Photoshopie robi już z operatora tego programu, mistrza graficznego składu? A co w tym wypadku z użyciem narzędzi pochodzących z innej stajni niż Adobe. Biała plama czy ciemna masa?
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Co prawda Photoshop to ta sama stajnia co Indesign, natomiast nie przyszło mi na myśl nigdy, że spotkam się z 12 stronnym mini katalogiem poskładanym w... Photoshopie. Jak to fizycznie wyglądało? Każda grupa warstw najwyższego rzędu odpowiadała za jedną stronę dokumentu. Kobieta, która zleciła mi przeróbki prawdopodobnie współpracowała z jakimiś "geniuszami", a ja błędnie zakładałem, że materiał, który omawialiśmy jest przygotowany zgodnie ze sztuką i w narzędziu, które do tego się nadaje. Miałem przygotować kilka następnych wersji językowych. Będąc w 1/3 progresu prac nad jedną wersją językową myślałem, że cholery dostane.
Jakoś się z nią dogadałem o nieco większą kasę, że przerobie to na "Indyka" i wtedy wersje językowe przygotuje. Zdrowie psychiczne na tym sporo zyskało.

Co do innych stajni niż Adobe, Corel ma swoich odbiorców jeszcze , Corel Draw wiecznie żywy i są tam funkcje, których czasem mi brakuje np. w Illustratorze, ale ze zamieniłbym komfortu pracy triadą Ps, Ai i Id na Corel Draw'a plus ew. wspieranie się Photo-Paintem lub Photoshopem. Już nie, przerobiłem ten temat, jeden z pracodawców skutecznie pomógł mi rozwinąć nienawiść w sobie do tego układu ;)

Nie wiem w sumie jak z Quarkiem, bo nigdy nie pracowałem, ale to też spore narzędzie do składu. Jednak Adobe chyba nadal ma monopol dla ogólnych prac projektowych z myślą o produkcji i druku, natomiast Corel tańszą alternatywą dla małych firm w procesie przygotowania produkcji, tak przynajmniej z mojej obserwacji wnioskuję.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.12.19 o godzinie 15:21
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Podstawowe wersje programów nabierają wartości dopiero z dodatkami. Skoro jednak grafika nie może się obejść bez tekstu który w tym wypadku staje się uzupełnieniem całej formy graficznej to, nie masz wyboru. Od kiedy pamiętam, bitmapa nie chodziła w parze z wektorówką i tu masz odpowiedź dlaczego Adobe wykupuje firmy posiadające patent na prostsze rozwiązania. Gdyby Micrografix posłuchał mojej rady, Picture Publisher byłby przed Photoshopem. Pluginy były wymienialne między programami ale ten program o którym wspomniałem, żarł mniej pamięci od Adobe. Wspomniałeś też o Corelu który też miał rywala. Corel Xara doskonale łączył wektor z bitmapą a do tego miał kilka opcji wykorzystywanych później w Painterze. Znalazłem je później w chińskim programie robienia Mangi. Skoro ich nie znasz to, zrób coś czego nie umiał bym odtworzyść z wykorzystaniem innych programów :)
Dla ułatwienia podam, że zajmuję się obecnie budowlaną wykończeniówką, przy kompie nie siedziałem od 10 lat i po rozmowie z administratorami sieci, nadal opada im kopara.
Piszemy na wzór Falskiego, elementarz dla grafików?Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.12.19 o godzinie 21:36
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Problem polega na tym, że epoka "twardych specjalistów" przemija, ludzi którzy ogarnęli trudne problemy i nauczyli się wiele z nich rozwiązywać, przywiązujących wagę do techniki, narzędzia i dobrych praktyk. Następuje epoka "miękkich specjalistów", takich którzy raczej szablonowo podchodzą do problemów, na wszystko jest metodyka zaczerpnięta z innej dziedziny nauki jak psychologia w wydaniu już raczej podwórkowym. Niekoniecznie chcą zaprzątać sobie głowy technikami, narzędziem, łykną jakieś coraz fajniejsze, bardziej darmowe i wygodniejsze, najlepiej firmy z końcówką domeny .io. Dlatego Adobe traciło trochę np. w branży IT i walczy o ten rynek swoim Adobe XD, którego daje za darmo.

Pisać poradnik dla grafików? Nie wiem czy to ma sens... raczej kursy wideo i instruktaże. To już też raczej wchodzenie z drewnem do lasu i kanał z filmami bardziej traktować jako reklamę własnych usług, np. pogłębionych warsztatów a bardziej takich kursów zahaczających o "coaching" sprzedając przydatne patenty jak zdobyć przewagę nad konkurencją.

Współcześni 20-latkowie nie kupią takiej typowej książki, wydanego poradnika na tematy związane z oprogramowaniem i ćwiczeniami do niego, będą szukać w sieci i to konkretnych recept na rozwiązanie porad na każdą specyficzną sytuację.

W grafice przeznaczonej pod produkcje i druk, wiele rzeczy jest powtarzalnych i wynikających z procesu, ale dużo jest sytuacji, których szablonowo nie idzie rozwiązać. One wychodzą w praniu i wynikają często z umiejętności i sporego doświadczenia obsługi programu, ale też doświadczenia zawodowego.

Moim zdaniem inny jest lepszy zarobek, tylko nie wiem jak go rozreklamować, bo wiele razy dostawałem takie zlecenia.. z polecenia raczej, bo ktoś coś źle zrobił lub wewnętrzny zasób ludzi nie potrafił sobie z tym poradzić. Ja spojrzałem na to, wybadałem problem, omówiłem efekt końcowy, mówiłem co zrobie z tym i podawałem termin dostarczenia materiału do oceny końcowej.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.12.19 o godzinie 13:42
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Chcesz powiedzieć, że nie ma już miejsca dla "dinozaurów " komputerowej grafiki? Co wobec tego z holografią czy techniką opartą o programy cadowskie?
Sam Photoshop tu nie wystarczy a jeśli dodam do tego metody barwienia tworzyw sztucznych czy druk na nietypowych podłożach, to z tak posiadaną obecnie wiedzą, 90% grafików jest do wycięcia.
Fleksografia powoli zaczyna dominować na rynku ale by to ogarnąć trzeba sięgnąć do źródeł w jaki sposób z metody adektywnej przejść do metody subtraktywnej w urządzeniu zdolnym drukować więcej niż osiem kolorów by na folii wydrukować widokówkę.
Nie pisz mi tylko, że jako grafik umiesz obsługiwać jedynie trzy programy :)
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Co znaczy, zrobić dobrze?

Sławek D.:
Chcesz powiedzieć, że nie ma już miejsca dla "dinozaurów " komputerowej grafiki? Co wobec tego z holografią czy techniką opartą o programy cadowskie?
Miejsce zawsze się znajdzie, ale własnie bardziej w niszy co powoduje raczej wąski wachlarz firm czy rodzaju projektów w których można pracować.

Od kilku lat nie szukam pracy w reklamie i ogólnie agencjach full service czy działach marketingu, ale ilekroć zdarzało mi się być na rozmowach kwalifikacyjnych i rekrutujący oglądali moje projekty do druku to pytali czy wiem co to są spady, albo czy odróżniam CMYK od RGB. Zawsze kusiło mnie spytać czy sobie k***a jaja ze mnie robią czy sami tego nie wiedzą. Ale okazuje się, że determinacja wielu ludzi na tym rynku by poznać proces przygotowania do druku i jego paradygmaty jest coraz mniejszy i staje się bardziej żenujący, Sporo firm zatrudnia po prostu DTPowca, tak w cudzyłowie, bo gość maszyn pewnie nie widzi, raczej jest odpowiedzialny za taki bardziej pre-press i to na nim spoczywa by to wypuścić podwykonawcy druku, a graficy to takie jednorożce w kołowrotkach dla chomików. Przykucie do biurka i "robić, bo klient nie czeka", "zrób coś tu więcej żeby się działo, bo tak jak ty zrobiłeś to może chińczyk robić" - to jedne z niewielu tekstów, które mogłem pod swoim adresem usłyszeć.
Dlatego fajne projekty do druku powstają w małych studiach projektowych, ale praca tam to bardziej powołanie niż pomysł na stabilne życie, reszta reklamy uważam, że zeszła na psy. Moje osobiste zdanie.
Sam Photoshop tu nie wystarczy a jeśli dodam do tego metody barwienia tworzyw sztucznych czy druk na nietypowych podłożach, to z tak posiadaną obecnie wiedzą, 90% grafików jest do wycięcia.
Fleksografia powoli zaczyna dominować na rynku ale by to ogarnąć trzeba sięgnąć do źródeł w jaki sposób z metody adektywnej przejść do metody subtraktywnej w urządzeniu zdolnym drukować więcej niż osiem kolorów by na folii wydrukować widokówkę.
Ta specyficzna branża ma problem z zatrudnieniem specjalistów, bo... ja nawet nie wiem czy 5% obecnych czynnych grafików ma tą wiedzę i doświadczenie. Ja w flekso nigdy nie robiłem akurat, zdarzało mi się co nieco "nagraficzyć" projektów w druku, ale nie uważam się za speca, jednak jeśli trafi mi się taki projekt i ograniczenie wiedzy to wiem gdzie i jak jej (tej wiedzy) szukać, umiem z drukarzami rozmawiać
Nie pisz mi tylko, że jako grafik umiesz obsługiwać jedynie trzy programy :)
No nie, jest tego znacznie więcej, z flagowców Adobe, którego nigdy się na wystarczającym poziomie nie nauczyłem to Adobe After Effect, ale film i animacja to się innymi prawami rządzą nieco niż grafika i projektowanie. A no i pozostał mi jeszcze do nauki Adobe XD, to stosunkowo jeszcze nowość.

Ja zaczynałem jeszcze w latach '90 będąc w ostatniej klasie podstawówki, kroki stawiałem w pakietach Corel'a i Micrografx'a. Potem Adobe, ale jedynie Photoshop i Micromedia Flash, który niebawem przejął Adobe - ten ostatni mnie totalnie pochłonął i dzięki znajomości jego zdobyłem pierwszą poważną prace w IT. Illustratora i reszty programów Adobe nauczyłem się jak już pracowałem zawodowo i byłem po studiach.



Wyślij zaproszenie do