Temat: Domena a nazwa firmy
Dużo podaliście treści w tym wątku ale spróbuję dodać też coś od siebie.
Marcin Nabiałek:
Okazało się, że domena jest nazwą firmy, sprawdziłem na uprp.pl - nie ma zarejestrowanego znaku towarowego.
Nazwa=firma i to, że nie ma jej zastrzeżonej w bazie uprp.pl nie musi oznaczać, że nie podlega ochronie prawnej.
1. Są inne bazy danych, np.
OAMI, które swym zasięgiem obejmują także ochronę znaku na terytorium Polski.
2. Jest też ustawa
Prawo własności przemysłowej, w której podana jest m.in. definicja tzw. znaków towarowych powszechnie znanych, również podlegających ochronie prawnej.
"Art. 120.3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
...
3) znakach towarowych powszechnie znanych - rozumie się przez to znaki, które nie są zarejestrowane."
2) domena była własnością tej firmy przed moją rejestracją od kilku lat
To może działać na korzyść poprzedniego abonenta domeny.
Trudno podać dodatkowe informacje nie znając szczegółów ale mogę podać
link do podobnego wątku na GL. A tam jest link do szczegółów mówiących m.in. o renomie.
Wniosek z tamtego wątku jest taki, że nie masz gwarancji jej utrzymania.
4) złożyli/złożą sprawę do prokuratury do firmy, która mi tę domenę sprzedała (zarejestrowała?) o próbę wyłudzenia
Skomentuję to tak: Każdy kto rzuca się z motyką na słońce musi się sparzyć.
Po Twoich wypowiedziach przypuszczam bowiem, że wina leży po stronie ich rejestratora a nie tego, u którego Ty zarejestrowałeś domenę.
Może niekorzystny wyrok nieco uporządkuje ich wiedzę i skieruje ich na właściwe tory.
Jak na razie pod stroną umieściłem prostą stronę z informacją o projekcie
który będzie uruchomiony pod tą stroną.
Sposób wykorzystania spornej domeny może mieć duże znaczenie.
Jeżeli faktycznie uruchamiasz działalność i to w innym obszarze niż jej poprzedni abonent, to lepiej nie czekaj z jej uruchomieniem.
Karol Mikrut:
Nie ma czegoś takiego jak prawo do domeny.
A jednak człowiek uczy się całe życie :)
Czemuż to nie ma ?
Polecam
wyszukiwarkę.
Karol Mikrut:
W związku z tym domena jest niejako chroniona pośrednio, za pośrednictwem takich praw jak dla przykładu znak towarowy czy prawo do firmy.
Domena jest chroniona przede wszystkim przez Ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz przez ustawę Prawo własności przemysłowej.
Odnośnie firmu odsyłam do art. 43(10) kodeksu cywilnego. Jeżeli wykażą, że domena narusza prawo do firmy to mogą ją odebrać.
Naruszenie dóbr osobistych przez nieodpowiednie wykorzystanie domeny może naruszać prawa zarówno osoby fizycznej jak i przedsiębiorcy ale z tego co napisał autor wątku, nie wykorzystywał on jej w taki sposób by naruszać czyjeś dobra.
Karol Mikrut:
Polecam lekturę wyroku Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIiT z dnia 9.01.2006 (43/05/PA)
Proponuję podawać linki by ułatwić odszukiwanie materiałów innym.
http://www.piit.org.pl/_gAllery/10/64/1064/2915.pdf
Karol Mikrut:
Trochę trudno jest wskazać na podobieństwo mając jedynie informacje o tożsamości firmy i domeny.
Napisałem jedynie, że jest ryzyko utraty domeny.
Zgadzam się - nie znając domeny nie można jednoznacznie wyrokować jej losów a ryzyka jej utraty nie można wykluczyć.
krzychu P.:
http://goldenline.pl/forum/2230890/ktos-kupil-domene-o...
OK z tym, że sprawa przeciwko niesolidnemu partnerowi NASK nie musi wykluczać sprawy przeciwko nowemu abonentowi domeny.
Wiesiek J.:
Marcinie, prawdopodobnie w sądzie stracisz domenę.
Przechwycenie domeny będącej nazwą firmy prawie na pewno zostanie uznane za działanie w złej wierze (tracisz tylko domenę) a byc może nawet czynem nieuczciwej konkurencji (to juz trochę gorzej dla Ciebie).
Tym bardziej, że zostałeś nagrany (to nic że bez uprzedzenia) i zadeklarowałeś tam sprzedaż domeny, raczej nic nie mówiles o planach na dalszą działalność związaną z domeną. Wynika z tego że przechwyciłeś ja tylko dla celów zarobkowych, tym bardziej, że firma utraciła ja w wyniku zamieszania i niedopatrzenia rejestratorów.
Nie wiem z czego wynika ta pewność czy prawdopodobieństwo ale ja na podstawie posiadanych ułomnych danych nie wykluczałbym różnych scenariuszy.
Sam kiedyś zarejestrowałem domenę niesłownikową w celu wykorzystania jej do nazwania swojej nowej spółki, w innym obszarze działalności od tak samo nazwanych na rynku podmiotów i nie obawiam się by ktokolwiek próbował mi ją odebrać.
Sądy dopuszczają w wyjątkowych sprawach wykorzystanie materiału dowodowego uzyskanego w sposób niezgodny z prawem jako dowodu w sprawie lecz wątpię czy w tej sytuacji sąd zdecyduje się na podobna decyzję ( bez względu na to co zawierała rozmowa ).
Nie jestem prawnikiem ale nie sądzę by w tej sprawie sąd uznał, że dopuszczenie takiego dowodu jest na tyle istotne by złamać konstytucyjne prawo do komunikowania się oraz do prywatności.
Co innego gdyby to była sprawa karna lub poważna ingerencja w tzw. prawa
podstawowe.
Działalność polegająca na obrocie domenami internetowymi jest jednym z rodzajów dozwolonej działalności gospodarczej.
Ale jeśli domena była przechwycona tylko po to by zarobić "kilka złotych" na sprzedaży domeny przedsiębiorcy, to lepiej sobie ją odpuścić i zapamiętać na przyszłość, że to nie najlepszy sposób na inwestycje.
Jacek P. edytował(a) ten post dnia 23.02.11 o godzinie 07:56