Joanna Ł.

Joanna Ł. pedagog specjalny,
terapeuta osób z
autyzmem

Temat: po obronie - obyczaje.

Witajcie,
Od dawna nic nie pisałam, bo.. życie;) Ale:
dziwnym trafem zbliżam się powoli do końca i jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy - za tydzień czeka mnie obrona (nie wiem doprawdy, czy się cieszę...)
Chciałabym Was zapytać - co robić, co robić po obronie:( Podobno jakiś poczęstunek? (obronę mam o 9.00 rano, więc obiad odpada;) mój promotor użył słów "jakieś kanapeczki itp."
Do diaska - cóż może być "itp."?;)
Poradźcie, co wypada na takim, powiedzmy - drugim śniadaniu - "podać"?
I jeszcze - w jaki sposób, w którym momencie i KOGO zaprasza się na takowy poczęstunek?
Czy wręczać kwiaty?
ratujcie, bom zagubiona;)

konto usunięte

Temat: po obronie - obyczaje.

Wszystko zależy od obyczajów panujących na uczelni oraz godziny w której kończysz (czy masz) obronę. W moim przypadku skończyło się na wcześniejszym umówieniu obiadu dla całej komisji i przybyłej rodziny w lokalnym, uczelnianym bufecie (który wyglądał bardziej jak restauracja niż bufet), gdzie wszyscy się tam udali w miłej atmosferze posiedzieli i obiad zjedli. Po obronie, po tym jak jej pozytywny :-) usłyszysz wynik - świeżo upieczony doktor powinien podziękować za trud i współpracę promotorowi (oraz recenzentom), komisji za jej wnikliwą i przychylną ocenę a gościom za przybycie i zaprosić na jakże skromny poczęstunek.
Joanna Ł.

Joanna Ł. pedagog specjalny,
terapeuta osób z
autyzmem

Temat: po obronie - obyczaje.

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:) Jakie są obyczaje u mnie na uczelni nie jestem w stanie się dowiedzieć:( Jestem pierwszą doktorantką ze swojego roku, koleżanka z roku wyżej, która się broniła rok wcześniej jakoś tak nie umiała nic sensownego powiedzieć (nie wiem, stres czy jak;) ale chyba niewiele pamiętała;) Kogo zaprasza się na poczęstunek? Wszystkich obecnych na sali? (ach te koszta, koszta;) czy tylko komisję i ew. rodzinę tudzież przyjaciół?

I jeszcze - czy ktoś bronił się tak wcześnie jak ja mam to uczynić? Obiad w moim wypadku absolutnie w grę nie wchodzi - zaczynam o 9.00 rano. Cóż tedy zaproponować w ramach takiego drugiego śniadania?
Ważne: czytywałam tu i ówdzie, że obyczaj nakazuje podać wino? Przed południem także?;)

konto usunięte

Temat: po obronie - obyczaje.

Joanna Ł.:
Jakie są obyczaje u mnie na uczelni nie jestem w stanie się dowiedzieć:(
Pytaj promotora. Mój wziął obiad na siebie, później zwróciłem połowę. Uratował sprawę :).

Swoją drogą zazdroszczę problemów ;). Ja na 4 dni przed obroną jeszcze wysłałem uzupełnienie odpowiedzi na recenzję jednemu z recenzentów :P. Opłaciło się, bo wynik był na tyle fajny, że na obronie jego jedyne pytanie to była... prośba o zreferowanie tego uzupełnienia.Tomasz S. edytował(a) ten post dnia 17.10.12 o godzinie 22:14
Joanna Ł.

Joanna Ł. pedagog specjalny,
terapeuta osób z
autyzmem

Temat: po obronie - obyczaje.

dzięki. U nas jest obyczaj odpowiadania na wątpliwości recenzentów podczas obrony. Natomiast z poważniejszych problemów - jutro mam jeszcze ostatni egzamin;) Także wracam do zakuwania. A za każdą ewentualną dalszą podpowiedź, będę oczywiście niezmiernie wdzięczna:)
Marek Krasiński

Marek Krasiński dr nauk o
zarządzaniu, trener
biznesu, konsultant

Temat: po obronie - obyczaje.

U mnie wyglądało to tak, że podczas niejawnej części, kiedy już jest po głosowaniach, protokolant w moim imieniu zaprosił członków komisji na obiad (obrona kończyła się ok 14:30, a zaczęła o 12:00). Tradycja jest taka, że zaprasza się komisję, a pozostałe osoby dobrowolnie. Ja na obiad poszedłem z żoną i z protokolantem oraz oczywiście z komisją.
Kwiatów żadnych nie było, ani wody w trakcie obrony, ponieważ pani z dziekanatu na moje pytanie odpowiedziała: "Panie Marku, oni tam mają się skupić na obronie, a nie pić i jeść paluszki" ;)
I tak to jest w UE Wrocław :)
Odnośnie wyboru lokalu - nasze lokalne bary uczelniane nie są szałowe, więc zaprosiłem komisję do restauracji japońskiej (tematycznie związane z moją rozprawą) i wszyscy byli bardzo zadowoleni :)

Powodzenia Joanno na obronie, będzie dobrze!

konto usunięte

Temat: po obronie - obyczaje.

U mnie zazwyczaj zamawia się katering typu stół szwedzki jeśli poza porą obiadową, do sali konferencyjnej, którą na takie okazje nieodpłatnie udostępniał kanclerz. Jest także w zwyczaju tzw. lampka wina (na którą wg. regulaminu mojej uczelni należy uzyskać zgodę od rektora - zawsze się zgadzał). Zapraszało się komisję, przyjaciół i rodzinę, czasem kolegów z pracy.
Joanna Ł.

Joanna Ł. pedagog specjalny,
terapeuta osób z
autyzmem

Temat: po obronie - obyczaje.

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi.
Obrona tuż tuż - stanęło na "stole szwedzkim" w bufecie wydziałowym. Bez lampki wina, bo później komisja ma jeszcze jedną obronę;)
Plus oczywiście kawa, herbata i dodatki na samą obronę.

Następna dyskusja:

List otwarty - "w obronie r...




Wyślij zaproszenie do