konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Może to i smutne, ale istnieje spora grupa ludzi, którzy nigdy nie polubią Cezanne'a, Witkacego, Gombrowicza, a będą lubować się w jeleniach na rykowisku, tanich Harlekinach itp. Niezależnie ile osób im powie, że to nie jest cokolwiek warte. Niezależnie od stanu oświaty i edukacji plastycznej.
Potrzeba kiczu istnieje w ludziach niezależnie od społeczeństwa w jakim się wychowali - czy to w USA, czy w Polsce, Rosji, Wielkiej Brytani, Włoszech i Francji.
Pozdr.Paweł Uniejewski edytował(a) ten post dnia 19.05.09 o godzinie 20:43
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:
Jedno - poważne:
Logo jako element tożsamości/brandingu/whatever powinno budować pozytywną bazę skojarzeń z marką, powinno budzić emocje. I... i takie logo wywołuje u Pana X pozytywne emocje, buduje pozytywne skojarzenia z jego marką. Jemu się podoba własnie brokat więc paradoksalnei ten koszmarek w jakiś tam sposób spełnia założenia projektowe dla pewnego określonego targetu w postaci szefa firmy+sekretarki+żony i ewentualnie klientów co mają podobne gusta

Pozdrawiam
Jak widać do byle gówna też można dorobić i usprawiedliwienie i ideolo.

Sądziłem że rozmawiam z projektantem... ha trudno człowiek się myli.
Miłej zabawy.andrzej-ludwik "alw" włoszczyński edytował(a) ten post dnia 19.05.09 o godzinie 21:05

Temat: Projektowanie loga

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Toż po to zaleca się nie uzywanie gradientu chyba,

Zalecenie nie używania gradientu w znaku jest równie użyteczne, co zalecenie, żeby logo było zawsze czerwone, bo czerwony sprzeda wszystko. Zwykle uogólnienia są niebezpieczne, tak właśnie jest w tym przypadku.
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
a i na foncie się nie pracuje tylko krzywych :)

Znam sytuacje, kiedy właśnie praca na foncie umożliwia szybkie sprawdzenie kilkunastu czy kilkudziesięciu wersji logotypu (tj. znaku literniczego), o różnej grubości i szerokości liter, jak też różnym ustawieniu świateł. Obecnie nie wyobrażam sobie również np. projektowania długiego napisu złożonego z wersalików i kapitalików - w sytuacji, gdy projektujemy litery logotypu od podstaw, czy przerabiamy część znaków istniejącego kroju na potrzeby logotypu - w Illustratorze, CorelDraw czy FreeHandzie, w sytuacji, kiedy istnieje możliwość wykorzystania w pracy edytora fontów. W FontLabie uzupełnionym o odpowiednie makra można to zrobić bez porównania szybciej i przy znacznie mniejszym wysiłku.

Poza tym znane są mi również projekty, gdzie znak graficzny, czy nawet cały system znaków znajduje się w firmowym kroju.Piotr Sierżęga edytował(a) ten post dnia 19.05.09 o godzinie 21:21

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Piotr Sierżęga:
W FontLabie uzupełnionym

Z tym zastrzeżeniem rzecz jasna, że nie każdy projektant identyfikacji zajmuje się typografią na poziomie wymagającym fontlaba.

Temat: Projektowanie loga

Krzysztof B.:
Piotr Sierżęga:
W FontLabie uzupełnionym

Z tym zastrzeżeniem rzecz jasna, że nie każdy projektant identyfikacji zajmuje się typografią na poziomie wymagającym fontlaba.

Oczywiście. Tak, jak napisałem, zwykle uogólnienia są niebezpieczne.
Logotyp złożony z trzywyrazowej nazwy banku podżyrowanej trzywyrazową nazwą grupy można świetnie zaprojektować przy pomocy kalki i ołówka - są jeszcze projektanci, którzy w taki sposób pracują. Jeżeli jednak chodzi o czas realizacji, taki zestaw (tj. FontLab + makra) w tym przypadku bije moim zdaniem na głowę wszystko inne.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Paweł Uniejewski:
Jedno - poważne:
Logo jako element tożsamości/brandingu/whatever powinno budować pozytywną bazę skojarzeń z marką, powinno budzić emocje. I... i takie logo wywołuje u Pana X pozytywne emocje, buduje pozytywne skojarzenia z jego marką. Jemu się podoba własnie brokat więc paradoksalnei ten koszmarek w jakiś tam sposób spełnia założenia projektowe dla pewnego określonego targetu w postaci szefa firmy+sekretarki+żony i ewentualnie klientów co mają podobne gusta

Pozdrawiam
Jak widać do byle gówna też można dorobić i usprawiedliwienie i ideolo.

Sądziłem że rozmawiam z projektantem... ha trudno człowiek się myli.
Miłej zabawy.andrzej-ludwik "alw" włoszczyński edytował(a) ten post dnia 19.05.09 o godzinie 21:05

A czy ja usprawiedliwiam takie "twory" jak ten, który podlinkowałem?
No niech pan będzie poważny, lub może uważniej pan czyta.

1) Podlinkowany koszmarek to był ŻART.
2) Przez firmę w której pracuję przewala się rocznie kilka-kilkanaście tysięcy reklam i "reklam".
Wiele firm, które zamieszczają się w tej publikacji, posiadają logo na poziomie owego koszmarka.

Z samego rachunku prawdopodobieństwa wyniknie to, że dla części prezesów/dyrektorów i szefów tych firm i firemek takie "logo" będzie ŁADNE, będzie się im podobało.

Tu nie ma co gdybać na temat małego uświadomienia społeczeństwa w kwestii estetyki/zarządzania/budowania wizerunku marki itp.
Publikacje wydawane na zachodzie, choćby takie jak "Design it Yourself", czy "Pierwsza pomoc w typografii" (w końcu to przekład), pokazuje, że w każdym społeczeństwie istnieje problem upodobania w kiczu. Gdyby to był wybitnie polski problem - nie powstawałyby takie publikacje.
Był kiedyś felieton pana Miodka na temat odbioru kiczu i bynajmniej nie uzależniał on tego od kwestii wykształcenia.
Jasne jest więc chyba, że istnieje są ludzie, którzy właśnie coś takiego lubią.
Tacy ludzie potrafią przyjść z konkretną wizją projektu i powiedzieć - coś takiego chcę. Czy oni nie mają dobrych wzorców?
A PRZYNAJMNIEJ LEPSZYCH OD TEGO CO CHCĄ WYMUSIĆ NA PROJEKTANCIE?
Mają - dookoła jest pełno wzorów lepszych od tego co podlinkowałem. Pełno reklam i logo na średnim i wyższym poziomie. Tak więc mając i dobre i złe wzorce - CZEMU WYBIERAJĄ TE ZŁE PRZYKŁADY?

NIE MA ZNACZENIA, że ja powiem: "ja czegoś takiego nie wykonam".
Taki klient pójdzie do innego zleceniobiorcy (i niech sobie idzie - krzyż mu na drogę), ale TO NIE JEST ISTOTNE.
ISTOTNE JEST TO, że żadna edukacja nie pomoże nikomu w przekonaniu tego klienta, że jest to (pomijając kwestie budowania wizerunku marki) z estetycznego punktu widzenia koszmar.
Ktoś w końcu kupuje te jelenie na rykowisku, woli Britney od Pucciniego, woli Sienkiewicza od Gombrowicza.

Przechodząc do pointy:
Jeżeli takie logo/reklama podoba się prezesowi, NIE MA NAJMNIEJSZYCH PODSTAW, by twierdzić, że tylko im. Na pewno znajdą się odbiorcy/target/whatever, do których taka forma przekazu przemówi.
Tak samo jak koszmarne błyszczące gazetki dla nastolatek.
Tak samo wulgarne kalendarze dla mechaników samochodowych (generalizuję, ale sprawdzone)
To jest paradoks, ale w tym wypadku taka reklama spełnia założenia projektowe - zwraca uwagę tych o podobnym guście.
W końcu wyznaczanie grupy docelowej jest jednym z elementów projektowania wizerunku, nieprawdaż? W tym zakresie
reklama-koszmar spełnia swe zadanie. Co nie oznacza, że jest dobra. Ale jest w pewnym zakresie skuteczna. Paradoks?
To jest w tym momencie temat z zakresu socjologii i psychologii. Dobre/złe projektowanie nie ma tutaj nic do rzeczy.

Myślę, że jasno się wyraziłem - jakby co - mogę dalej pisać o tym co mi tam po głowie chodzi, ale to już potężny oftop.

Pozdrawiam

Aha - panie ALW - nie uważam się jeszcze za projektanta, ale uczę się i staram się ;)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:
Aha - panie ALW - nie uważam się jeszcze za projektanta, ale uczę się i staram się ;)
To na poczatek nie pisz idiotyzmów przynajmniej, będzie duży postep.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Piotr Sierżęga:
pomocy kalki i ołówka - są jeszcze projektanci, którzy w taki sposób pracują.
Są są... tu i ówdzie.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Paweł Uniejewski:
Aha - panie ALW - nie uważam się jeszcze za projektanta, ale uczę się i staram się ;)
To na poczatek nie pisz idiotyzmów przynajmniej, będzie duży postep.
Niezwykle merytoryczna wypowiedź.
No cóż....
Dziękuję - dzięki niej na pewno wejdę na wyższy level.
I jak zwykle przepychanka - pan to chyba lubi :)
Piotr B.

Piotr B. Grafik - projektant

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:

To jest paradoks, ale w tym wypadku taka reklama spełnia założenia projektowe - zwraca uwagę tych o podobnym guście.


Swego czasu pewien zleceniodawca chciał w swoim projekcie kotka, który nijak pasował do tematyki informatycznej. Musiał być kotek, ponieważ ulubiony zwierzak w domu tego pana to właśnie kiciuś. Możliwe, że znaleźli się klienci, którym pomysł się spodobał, jednak z pewnością znaleźli się i tacy, którzy na starcie reklamę skojarzyli choćby z karmą dla kotów. Czy faktycznie spełniła swoje założenia? Tjaa.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Piotr B.:
Paweł Uniejewski:

To jest paradoks, ale w tym wypadku taka reklama spełnia założenia projektowe - zwraca uwagę tych o podobnym guście.


Swego czasu pewien zleceniodawca chciał w swoim projekcie kotka, który nijak pasował do tematyki informatycznej. Musiał być kotek, ponieważ ulubiony zwierzak w domu tego pana to właśnie kiciuś. Możliwe, że znaleźli się klienci, którym pomysł się spodobał, jednak z pewnością znaleźli się i tacy, którzy na starcie reklamę skojarzyli choćby z karmą dla kotów. Czy faktycznie spełniła swoje założenia? Tjaa.

A jesteś pewien, że do nikogo nie trafiła?
Generalizowanie, to niebezpieczna postawa.
Oczywiście kwestie wstawiania na siłę pupilków/maskotek/córeczek szefa do reklamy to odrębna kwestia.
Podobanie się niezależnie od tego, czy prezes ma maskotkę, czy nie.
Upodobanie w "gniotach", czy kiczu.
A czy jeżeli trafiła do jakiegoś tam grona klientów, zwróciła ich uwagę, to czy spełniła swoje zadanie czy nie?

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Paweł Uniejewski:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

Ano nie bedzie miał, jak należy, a nadal kichę.

A jak nie będzie chciał nic innego?
przekładając to na przykład /prosty/ instalacju kuchenki gazowej - klient nic nie mówił że trza mu gaz dokręcić prawidlowo, to jego brocha, niech się gazuje jak nie powiedział.
Kichę, nie kichę, ale będzie miał tak jak chce.
A jemu ten gaz pachnie, jemu w to graj.
Nikt ci nigdy nie powiedział: "Panie - mnie to logo potrzebne tylko po to, że wszyscy dookoła już mają, mnie nie obchodzi co ono robi. Takie chcę, bo mi się takie właśnie podoba. A jak pan nie chce, to innemu dam do zrobienia, ładnie mi zrobi - będzie latać błyszczeć i robić >>trututu<<".
>
I co? I dał innemu :D Ale sam chciał, żeby mu się ten gaz ulatniał...

Jedno - poważne:
Logo jako element tożsamości/brandingu/whatever powinno budować pozytywną bazę skojarzeń z marką, powinno budzić emocje. I... i takie logo [b]wywołuje u Pana X pozytywne emocje,

i właśnie, powstają koszmarne logówki, zmasakrowane przez klienta, kasa wzięta, tylko wstyd się pod tym podpisać i do portfolio wstawić :)

sam mam takie ;]

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Mateusz Namysłowski:

i właśnie, powstają koszmarne logówki, zmasakrowane przez klienta, kasa wzięta, tylko wstyd się pod tym podpisać i do portfolio wstawić :)

sam mam takie ;]

A to nie ulega wątpliwości :)
Ale - jak napisałem - to jest w pewnym sensie nieistotne.
Nieistotne w aspekcie tego, czy spełnia swoje zadanie dla wąskiej grupy odbiorców i czy buduje u nich pozytywne skojarzenia z marką/produktem/usługą.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:
Mateusz Namysłowski:

i właśnie, powstają koszmarne logówki, zmasakrowane przez klienta, kasa wzięta, tylko wstyd się pod tym podpisać i do portfolio wstawić :)

sam mam takie ;]

A to nie ulega wątpliwości :)
Ale - jak napisałem - to jest w pewnym sensie nieistotne.
Nieistotne w aspekcie tego, czy spełnia swoje zadanie dla wąskiej grupy odbiorców i czy buduje u nich pozytywne skojarzenia z marką/produktem/usługą.
Pozdrawiam
Ale dzisiaj bardziej niż kiedyś bronię swoich pomysłów przed klientami, to mój malutki wkład w nasz ambient wizualny.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Mateusz Namysłowski:
Paweł Uniejewski:
Mateusz Namysłowski:
Ale dzisiaj bardziej niż kiedyś bronię swoich pomysłów przed klientami, to mój malutki wkład w nasz ambient wizualny.

Heh, kiedyś robiłem coś dla w miarę fajnej firmy. Folder.
Na początku dyskusji o projekcie slogany "eyetracking", bla bla bla, więc myślę - nie jest tak źle. Projekt idzie ładnie do przodu - bez jakiejś tragedii.
Pod koniec: "proszę nie dzielić wyrazów w kolumnie".
Kolumna o szerokości około 50 mm.
Długie dyskusje o rozstrzeliwaniu wyrazów, o estetyce składu, o prowadzeniu oka, o autorytetach w tej materii, poparte przykładami, poparte ich własnym folderem z dzieleniami i bez!!
A oni na to:
"Tak, wiemy, rozumiemy o co chodzi, ale proszę jednak nie dzielić."
Myślałem, że mnie cholera weźmie! Ale projekt miał się ku końcowi, więc nie mogłem go tak porzucić.

Ale gdy widzę, że ktoś przychodzi z wizją, taką jak to co podlinkowałem - odmawiam. To mój wkład w estetykę otoczenia. <lol>
Piotr B.

Piotr B. Grafik - projektant

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:

A jesteś pewien, że do nikogo nie trafiła?
Generalizowanie, to niebezpieczna postawa.

Nie, dlatego napisałem "Możliwe, że znaleźli się klienci, którym pomysł się spodobał...".
Oczywiście kwestie wstawiania na siłę pupilków/maskotek/córeczek szefa do reklamy to odrębna kwestia.
Podobanie się niezależnie od tego, czy prezes ma maskotkę, czy nie.
Upodobanie w "gniotach", czy kiczu.
A czy jeżeli trafiła do jakiegoś tam grona klientów, zwróciła ich uwagę, to czy spełniła swoje zadanie czy nie?

Jedni za zadanie wyznaczają sobie dotarcie z reklamą do tysięcy ludzi, inni zadowolą się choćby dwoma klientami. A w tym drugim przypadku nieraz efektywność i tak uzależniona jest od czynników losowych. Dla Ciebie w ten sposób założenia mogą być spełnione, ale dla innych niestety nie.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Piotr B.:
Paweł Uniejewski:

A jesteś pewien, że do nikogo nie trafiła?
Generalizowanie, to niebezpieczna postawa.

Nie, dlatego napisałem "Możliwe, że znaleźli się klienci, którym pomysł się spodobał...".
Oczywiście kwestie wstawiania na siłę pupilków/maskotek/córeczek szefa do reklamy to odrębna kwestia.
Podobanie się niezależnie od tego, czy prezes ma maskotkę, czy nie.
Upodobanie w "gniotach", czy kiczu.
A czy jeżeli trafiła do jakiegoś tam grona klientów, zwróciła ich uwagę, to czy spełniła swoje zadanie czy nie?

Jedni za zadanie wyznaczają sobie dotarcie z reklamą do tysięcy ludzi, inni zadowolą się choćby dwoma klientami. A w tym drugim przypadku nieraz efektywność i tak uzależniona jest od czynników losowych. Dla Ciebie w ten sposób założenia mogą być spełnione, ale dla innych niestety nie.

Właśnie - "możliwe", że komuś się spodobało :D

W wielu przypadkach - jak piszesz - uzaleznione jest to od czynników losowych. Dodatkowo - dla małej wytwórni lokalnym rynku dotarcie do duuuużej ilości klientów jest wręcz niewskazane (możliwości logistyczne).
Co ważne - jak wspomina pan Janowski na grupie o brandingu, samo logo bez wsparcia silnej i jednolitej polityki marketingowej/promocyjnej jest niewiele znaczącym estetycznym dodatkiem. W powodzi podobnych, nie wyróżniających się znaków, layoutów stron, samo "opakowanie" ulegnie zapomnieniu, pozostanie tylko niezbyt silna baza emocjonalnych skojarzeń. Ważniejszy będzie kontent - oferta. Dla konkretnego odbiorcy poszukującego konkretnego produktu oprawa graficzna będzie miała małe znaczenie w przypadku producentów specyficznych produktów nie przeznaczonych na masowy rynek. Taki odbiorca zapisze sobie telefon, spisze dane techniczne (to, co go najbardziej interesuje). A dobre fotografie? Po co mu to, skoro on wie jak to wygląda (polecam "Nie lubię poniedziałku" jako przykład.
Przejrzysta oferta? W mało rozbudowanej stronie większość jest na głównej stronie, bądź pod linkiem "oferta" a klient o jasno sprecyzowanych żądaniach, gdy poszukuje deficytowego towaru, przeszuka całą ofertę i będzie zadowolony, że ktoś produkt oferuje (znów "Nie lubię poniedziałku").
Pozdr.

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Klient może być analfabetą ale trzeba to zrobić dobrze! podług doświadczenia i zdolności. Zadania typu "połącz pan kota z psem tak żeby to dobrze wyglądało" wydaje się absurdem, jednak .. dlaczego nie? :) Zmaganie się z "dziwnymi" pomysłami należy do zadań tego zawodu, czy to jest praca w warunkach szczególnie szkodliwych? powinna być :)

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

MATEUSZ B.:
Klient może być analfabetą ale trzeba to zrobić dobrze! podług doświadczenia i zdolności.
A co, kiedy klient zobaczy to dobre i powie - nie panie, ja chcę inne - takie a takie. A ty wiesz, że to, co on chce jest złe, że to szit? I co, kiedy nie przemówisz mu do rozsądku, bo on już swoją wizję ma?
Pozdr

konto usunięte

Temat: Projektowanie loga

Paweł Uniejewski:
MATEUSZ B.:
Klient może być analfabetą ale trzeba to zrobić dobrze! podług doświadczenia i zdolności.
A co, kiedy klient zobaczy to dobre i powie - nie panie, ja chcę inne - takie a takie. A ty wiesz, że to, co on chce jest złe, że to szit? I co, kiedy nie przemówisz mu do rozsądku, bo on już swoją wizję ma?
Pozdr

Paweł, pisałem o tym wyżej. Zawsze trzeba to zrobić dobrze, najlepiej jak można. Frustracja .. pewnie. Ale to taki zawód szkodliwy (też pisałem)

Następna dyskusja:

majowe promocje na loga i p...




Wyślij zaproszenie do