Temat: Photoshop - jak to zrobic?
Zenon Cichecki:
Piotrze
1. Nie każdy krój ma opcję Condensed.
2. Nie każdy krój ma odmiany Cyrulica, baltic itp.
3. Nie zawsze można zmniejszyć wielkość fontu (szczególnie jak łamiesz coś co ma już aż 4,5-5pkt
Niektóre paragrafy mają u mnie 30 mm podstawy a ilość tekstu musi się zmieścić(np.tuby): opis produktu, sposób użycia np. skład surowcowy wg INCI(np metaterahydroksy coś tam a potem idzie metatetraisohydroxy coś tam itd.) plus tego Kod kreskowy (też ma wymagania co do wielkości), gramatura (też wymagana wielkość minimalna), adres producenta, kilka znaczków, oczywiście tylko na tylnej stronie bo na froncie musi być jeszcze grafika.
Nie mówię o dużych rzeczach/opakowaniach tylko o tych najmniejszych. Sam nie uważam, ze powinno się "masakrować" litery ale nieraz się inaczej nie da i trzeba się nieźle nakombinować aby zmieścić to co konieczne.
Wiem z własnego doświadczenia, jakie mogą być ograniczenia w przypadku opakowań, chociaż tak ekstremalnych sytuacji z ilością tekstu na opakowaniu, jak ta opisana przez Ciebie do tej pory na szczęście nie miałem.
Nie był to atak skierowany w Twoją stronę i mam nadzieję, że tego, co napisałem nie odebrałeś w ten sposób. Rozumiem, że nie zawsze można przekonać, a tym bardziej narzucić pewne rzeczy klientowi lub pracodawcy (bo font kosztuje te 200 czy 400 euro, bo tekst musi być fontem z księgi BI, mimo że font się zupełnie nie nadaje do skladu małymi stopniami, bo przy projekcie nie ma możliwości takich negocjacji, bo brak czasu na tłumaczenie wszystkiego od zera itd.), że pewne rzeczy są narzucone przez brief lub widzimisię klienta, że praca na etacie wiąże się niekiedy z małą możliwością wykonania ruchu w stronę lepszą dla projektu itp., itd. Rozumiem też, że dla producenta są to po prostu informacje, które ma on obowiązek upchnąć na kontretykiecie czy na plecach opakowania - i nic więcej. Mimo to jednak, zwykle krew mnie zalewa, gdy widzę takie eksperymentowanie z wytrzymałością kroju. Nic na to nie poradzę.
Wspomniałem o krojach z wysokim x, gdyż to od tej wysokości zależy w dużej mierze czytelność. Sama wielkość nominalna w punktach znaczy pod tym względem niewiele. Jest np. parę krojów gazetowych wyglądających na znacznie większe, niż są w rzeczywistości (mówię rzecz jasna o wielkości nominalnej). W przypadku Gulivera (projekt Ungera) - o którym wspomniałem w poprzedniej wiadomości - tekst złożony stopniem 8,5 pt sprawia wrażenie tak samo dużego, jak tekst złożony 10 pt. Timesem. Podobnie było w przypadku kroju zaprojektowanego dla "Le Monde" przez Porcheza, który był używany (krój, nie Porchez ;) ) w tekście artykułów w stopniu chyba poniżej 7 pt., a wyglądał zupełnie przyzwoicie, jeśli chodzi o wielkość.
Są także kroje projektowane specjalnie do składania dużej ilości tekstu bardzo małymi stopniami - ekonomiczne, stosowane nie tylko w gazetach.
Istnieją również wyniki badań drobnego tekstu na opakowaniach, w których stwierdzono, że czytelność zależy nie od stopnia pisma, tylko m.in. od wysokości x.
Temat czytelności krojów jest jednak tematem rzeką, a poza tym temat ten zupełnie już rozmija się z tematem tego wątku.
Piotr S. edytował(a) ten post dnia 22.06.09 o godzinie 18:30