Temat: Ogłoszenia, perełki takie no :))
Krzysztof B.:
Marcin Kopczyński:
Podziwiam chęć edukowania tego typu przypadków. Aby uniknąć psucia nerwów po prostu ignoruje takie rzeczy i nie zaglądam na portale typu znp. Spokój ducha nade wszystko :)
Spokój ducha naturalnie.
Jednak zdziwiłbyś się jak wiele osób tam oferujących swoją pracę za garść drobniaków TUTAJ BYWA.
Zdziwiłbyś się także, jak wielu tamtejszych zleceniodawców TUTAJ daje swoje oferty i są traktowani poważnie, gdy piszą anons:
"zlecę wykonanie X i Y,m szczegóły na priv"
a potem się okazuje, że:
"Panie, ja się chciałem ze wszystkim w 100 złotych zmieścić."
Dlatego jestem za tym by linkować i podawać ich dane.
ja nie mam nic przeciwko bywania na znp - w końcu na GL bana za to nie dostaną. Sam bez bicia się przyznaje, że mam konto na znp, loginu już nie pamiętam bo dawno to było, ale mam :).
Jeśli ktoś oferuje tam normalne stawki to niech próbują swoich sił - niektórzy się chwalą, że jakiś ciekawych klientów znaleźli tam (nie wnikam).
Zaś co do ofert, które okazują się, że trzeba całość za 100zł to zdarza się wszędzie :) Osobiście kilka razy w miesiącu takie zapytania otrzymuje i od razu staram się przejść do sedna, czyli określenia co trzeba zrobić (nawet 'na oko') i określam jakieś widełki choćby początkowe aby człowiek wiedział na czym stoi. Nie raz się okazywało, że nie stać firmy na 1k zł netto... stąd przed rozpoczęciem prac umowa+ materiały i zaczynamy.
W przypadku wielu cytowanych ogłoszeń od razu widać, że osoba je pisząca jest niepoważna i nie ma sensu tracić czasu i nerwów na współpracę. Wyśmiewanie tych zleceń to jedno, ale ambicje uświadamiania tych ludzi to drugie. Kilka osób tego nie zmieni - do czasu aż nasza skarbówka nie weźmie się za allegro i znp podobne sytuacja będzie trwała (trzeba się pozbyć dzieciaków z piratami i czarnej strefy).