Michał Żmich

Michał Żmich Specjalista ds
reklamy

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Witam,

posiadam firmę, która działa na rynku od 2011 roku. Od tego też czasu posługuje się własną nazwą oraz logo. W tym roku powstała konkurencyjna firma, która posługuje się prawie identyczną nazwą oraz logotypem wykorzystującym bardzo podobną symbolikę. Oczywiście sam fakt powstania firmy konkurencyjnej nie jest czymś dziwnym, jednak tak bezczelne zapożyczenie nazwy i logo bardzo mnie wkurzyło. Może gdyby ta firma powstała w sporej odległości, też specjalnie tym nie przejąłbym się, jednak Osielsko leży praktycznie za miedzą Bydgoszczy, stąd też moje pytanie - czy tego typu praktyki można jakoś zlikwidować? Czy tylko zastrzeżenie nazwy i znaku towarowego w Urzędzie Patentowym może temu zapobiec? Wątpię, abym sprawę ruszał sądownie, ale mimo wszystko jest to takie bardzo prymitywne i mało fajne.

Dla porównania:
- moja firma: Centrum Edukacyjne MATURITA http://maturita.pl
- konkurencja: Kursy Maturalne MATURUS http://http://www.maturus-osielsko.pl
Krzysztof Szozda

Krzysztof Szozda ten którego
pytają...

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Wiesz co, przeglądałem stronę i Twoją i tzw konkurencji, i jak dla mnie profil działalności jest zupełnie inny. Tzn u Ciebie tylko matury tam przygotowawcze i takie tam. Moja działalnośc nazywa się Barwne Wnętrze, jest firma któa nazywa się podobnie Barwne Wnętrza, są ekskuzywne wnętrza i ekskluzywne wnętrze itd itd. Ja się nazywam jak się nazywam a wnętrz prawie nie robie, ta druga firma drukuje obrazy... A tu, matura nie ma synonimu więc nie ma strachu dla nich, Maturus, Matures, Maturex, tu bym powiedział że podobne, ale Maturita a Maturus- jak balet i bijatyka, oba sporty.

Co do logo, czcionka inna, kapelusz inny,

Tak troche z tematem, co też mają podobne logo http://uwedu.pl/category/matura/

:) pozdrawiam i takimi bzdetami nie ma co się przejmować
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Michał Ż.:
W tym roku powstała konkurencyjna firma, która posługuje się prawie identyczną nazwą oraz logotypem wykorzystującym bardzo podobną symbolikę.

Nie obraź się, ale takich znaczków jest tysiące jak nie więcej i żadne z nich nie przejdzie nawet przez sito urzędu patentowego. Nawet nie zapamiętam na tyle tej formy by odróżnienić od tysięcy innych. Trochę się na tym znam, mówię o projektowaniu znaków i analizie jak ludzie postrzegają firmę oraz jej wizerunek.
Chodzę też na spotkania oraz warsztaty ROIP i oglądam czasem prezentacje z analizami wniosków odrzuconych o rejestrację znaku towarowego oraz zastrzeżenie logotypu. Myślę, że ciężko by ci było zarejestrować.

Możesz się procesować na mocy kodeksu handlowego, z inną firmą, ale od razu mówię, że nie wygrasz z powodów, o których mówi mój przedmówca i kolejna sprawa to fakt, że użycie pochodnych słowa np. "matura" nie można sobie uzurpować na wyłączność. Podobnie koloru, rodzaju przedmiotu (krzesła nie możesz opatentować , tylko formę i jego wzór przemysłowy), podobnie usługi jak np. szkolnictwo.

RADA: zainwestuj naprawdę w dobry logotyp zrobiony przez profesjonalistę unikając jednoznacznych skojarzeń z togą i innymi banalnymi przedmiotami, postaraj się o rejestrację i pozwolenie na znaczek (r) jeżeli tak bardzo zależy Tobie na jego ochronie, choć szczerze mówiąc nie wiem po co. To kosztuje chyba ok. 4000 PLN (900 Euro). Koszty pracy projektanta już mi gorzej wycenić, ale zapewniam Ciebie, że nikt za 1000 PLN unikalnego "rebrandingu" w celu opatentowania znaku się nie podejmie.

PS. Tamto znaczydło Maturus jest paskudne i nie wiem dlaczego widzisz podobieństwo do swojego - obrażasz swoją instytucje "Januszami", którzy znak zrobili w Excelu chyba ;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.09.16 o godzinie 16:44
Michał Żmich

Michał Żmich Specjalista ds
reklamy

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Obydwaj macie rację, jednak nie tyle chodziło mi o zastrzeganie, itd. tylko o kwestię totalnego skopiowania nazwy i znaczka. Wiem też, że jakościowo moje logo szału nie robi, jednak ja postrzegam to jako próbę wykorzystania już istniejącej firmy do pociągnięcia własnej. Może faktycznie trzeba będzie zmienić logo i zastrzec, żeby nie było podobnych akcji w przyszłości.

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Mocno, oj mocno naciągane to wszystko : )
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Michał Ż.:
Obydwaj macie rację, jednak nie tyle chodziło mi o zastrzeganie, itd. tylko o kwestię totalnego skopiowania nazwy i znaczka. Wiem też, że jakościowo moje logo szału nie robi, jednak ja postrzegam to jako próbę wykorzystania już istniejącej firmy do pociągnięcia własnej. Może faktycznie trzeba będzie zmienić logo i zastrzec, żeby nie było podobnych akcji w przyszłości.

Przede wszystkim nie ma tu mowy o skopiowaniu nazwy i znaku. To tylko Ty widzisz.
W tej branży, czyli edukacja i usługi doszkalające chyba najwieksze znaczenie ma nazwa szkoły, łatwa do zapamiętania. Swego czasu w Bydgoszczy była szkoła Cosinus, z której rzecz jasna nie skorzystałem, bo mi się noga na edukacji nie powinęła. Ale nazwę pamiętam, reklamy, natomiast nie pamiętam znaku, pewnie też była jakaś czapa taka, może jeszcze sowa... nie pamietam - widocznie nie było czego. Dlatego myśle, że dobra nazwa, a potem renoma i opinia, którą budujesz zadowoleniem klientów, ci zadowoleni polecają dalej.
Mówię to, bo z perspektywy zainteresowanego podjęcia nauki czy korepetycji dla klienta nie jest istotne czy szkoła się nazywa podobnie do innej i wybierają "oryginał", a nie rzekomy klon czy podróbę, tylko zakres i jakość usług. A w wyborze szkoły na pewno pomaga też opinia, pozycja w sieci, rekomendacje znajomych i z pewnością nie-biedny wizerunek. Ludzie cenią profesjonalizm i to wyczuwają.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.09.16 o godzinie 21:32
Krzysztof Szozda

Krzysztof Szozda ten którego
pytają...

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Miłosz jak zwykle wymowny :)

A co do tematu który mię się akuratni ebardzo podoba. Podpisuję się pod Panem Dominikiem tudzież Dominikiem, nie tędy droga. Nazwa jak nazwa, puki nie ma jakiejkolwiek renomy to wiesz. A renomę można tylko wypracować.
CO do tego że ktoś coś kopiuje. Pracowałem niegdyś dla dwóch firm,różnica w nazwie była "Jameni" i" Jamanee", z uwagi na podpisane umowy nazwy zmieniłem.
Firmy się tak nazywały, ale najlepsze, że zajmowały się prawie but w but tym samym, a dzieliła je odległość między nimi .. dwa płoty na tej samej strefie, kraj ten sam. I co, i nic, oba kupiły odemnie bardzo podobne usługi... I z tym też nic. W czym siła? W tym że zrobili sobie za punkt honoru "bycie lepszym" ale w zdrowej konkurencji.

Poza tym, czemu traktujesz ich jako wroga? Nie lepiej się wspierać? Ty im daj propozycję dla maturzystów, z czymś czego oni sami nie są w stanie zrobić, a od nich bierz wykładowców czy wykładowce który będzie szkolił w tym co oni robią. A co z tego że oni czy ty podwykonawca? A klient może się nie pokapować.

Uwierz mi, że wygrasz jakością i renomą a nie nazwą i logiem. Jeśli się do niego przyzwyczaiłeś, radzę je uaktualnić, dodać troche trzeciego wymiaru te sprawy.
Michał Żmich

Michał Żmich Specjalista ds
reklamy

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

O ile mogę zgodzić się, że znaczek i nazwa są takie sobie, to reszta dla mnie świadczy o tym, że chyba mało kto spojrzał na obie firmy. Po pierwsze - nie traktuję ich jak wrogów, są konkurencją i tyle. Co prawda zalatującą lekko, bo moim zdaniem skopiowali pomysł na nazwę i znak, ale ich sprawa. Po drugie - robią dokładnie to co moja firma, tylko w zdecydowanie mniejszym zakresie. Ciężko mówić o współpracy, skoro poruszamy się w tej samej grupie docelowej. Ciężko również mi sobie wyobrazić, że mógłbym być dla nich podwykonawcą, przepraszam bardzo. Swoją renomę ciężko buduję od 6 lat, a Maturus powstał dopiero w tym roku stąd pojawiło się moje pytanie,

Co do Barwnych wnętrz - jedna firma z drugą nie ma nic wspólnego, poza nazwą, więc nie ma o czym mówić, przykład nie trafiony.

Myślę, że kolega Miłosz dopiero zrozumiałby o czym mówię, gdyby nagle pojawił się serwis webistyczny.pl, mający nieco inny font i kolor logo, a zajmujący się dokładnie tym samym co webastyczny.pl Do przemyślenia.

Kończąc całą dyskusję - logo i nazwa mojej firmy są na tyle badziewne, że żaden sąd nie uznałby moich roszczeń, być może jest w tym nieco prawdy. Ja jednak pozostanę przy swojej opinii, że nowa firma poznaje rynek chociaż trochę. Wymyślając nazwę powinna się kierować swoimi pomysłami, a nie zapożyczać od innych. Kiedy tworzyliśmy Maturitę, w Bydgoszczy istniał Indeks, Mentor, Cosinus, w Poznaniu był Abiturient, w Warszawie Edukaris i inne. Nie stworzyliśmy Mentoriksa, Sinusa czy Edukarexa, Szukaliśmy własnej drogi, i tyle.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Michał Ż.:
O ile mogę zgodzić się, że znaczek i nazwa są takie sobie, to reszta dla mnie świadczy o tym, że chyba mało kto spojrzał na obie firmy. Po pierwsze - nie traktuję ich jak wrogów, są konkurencją i tyle. Co prawda zalatującą lekko, bo moim zdaniem skopiowali pomysł na nazwę i znak, ale ich sprawa.

Nadal nie rozumiem co chcesz osiągnąć tym tematem.
Jeszcze raz podkreślę, nie chodzi o estetykę, ale brak znaczących wyróżnień twojego znaku na tle 10 000 innych znaków firm o podobnym zakresie działalności, czyli edukacja i nie ma sensu żeby każdy teraz się przyglądał działalności obu firmom, twojej i konkurencyjnej, znalazł istotne różnice, bo ich nie znajdziemy. Podobnie ich nie znajdzie Urząd Patentowy RP podejrzewam, gdybyś chciał kupić ochronę znaku.

Powiem więcej, spróbujesz, złożysz wniosek, znajdzie się inna firma z regionu nawet, która wyrazi swój sprzeciw, gdyż poda argumenty na to, że wiele masz wspólnego z wizerunkiem ich firmy i jeszcze zabroni tobie korzystania z obecnego, wymusi zmianę. W twoim przypadku i twojej nazwy to bardzo prawdopodobne.
Michał Ż.:
Myślę, że kolega Miłosz dopiero zrozumiałby o czym mówię, gdyby nagle pojawił się serwis webistyczny.pl, mający nieco inny font i kolor logo, a zajmujący się dokładnie tym samym co webastyczny.pl Do przemyślenia.

To akurat ma inny wymiar, bo to pomysł połączenia dwóch wyrazów i podobieństwa są od razu widoczne. Szczególnie, że kombinacji słowa web + fantastyczny o znaczeniu łebski w sieci jest niewiele, pokuszę się o stwierdzenie, że nawet w ogóle, mając na uwadze polskie realia i Miłosz spokojnie dałby radę coś ugrać. Chłopak się swego czasu wysilił i postanowił postawić na oryginalną nazwę, czyli to o czym wcześniej wspominałem. Webistyczny to np. styczny z siecią, opisana jako słowo "web" ktoś by się mógł kłócić, że to jednak zupełnie coś innego a jednak tylko trochę podobnego, mimo to, Miłosz mógłby mieć pretensje i były by one mocno uzasadnione w tym przypadku, szczególnie w przypadku widocznych podobieństw form znaku i wizerunku.

Natomiast nazw ze słowem Matura i wszelkie inne elokwentne przyrostki pochodne z łaciny czy polski hit lat '90 - końcówka "ex" jest o wiele wiele więcej możliwości. Podobnie z użyciem liter i symboli, które widzimy w obu znakach.

Taka ciekawostka.
Firma Alma, musiała zrezygnować i odstąpić od próby ochrony swego znaku towarowego z użyciem adresu "a.pl". Wniosek został odrzucony przez... uwaga firmę Apple przez argument rzekomego podobieństwa w wymowie. To jest już odbicie, jak nie nadużycie w drugą stronę.

Krzysztof S.:
Podpisuję się pod Panem Dominikiem tudzież Dominikiem,
Pany to się skończyły, komunizm też, ale nie lansujmy burżuazyjnego i pretensjonalnego stylu zwracania się do siebie na forum. Zdecydowanie bez "pan" :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.09.16 o godzinie 10:29
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Podobne czy nie?


Obrazek



Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.09.16 o godzinie 10:27

konto usunięte

Temat: Ochrona prawna nazwy i logo

Uwielbiam pisać pisać i potem, po przeczytaniu co ktoś napisał (sprawdzając, co sam napisałem), skasować i po prostu się zgodzić z przedmówcą.
Dominik - WOW : )

Następna dyskusja:

projekt logo - za jaką kase?




Wyślij zaproszenie do