Temat: Konkurs na opracowanie znaku graficznego Emigo
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Maciej Rychlik:
Pawel S.:
Maciej Rychlik:
Oj juz nie narzekajcie. Nie jest problemem stworzenie logotypu o wiele lepszego od istniejącego (sporym problemem byłoby stworzenie czegoś gorszego!). Mówimy więc o - potencjalnie - 1000 baksów za 20 minut roboty (moze 25). W przerwie na lunch można machnąć. Font, jak rozumiem, dostarcza organizator konkursu...
A od kiedy to organizator dostarcza font;))
Czyzby byl jego dystrybutorem i posiadal takie uprawnienia;))
no chila, oczekują, ze logo będzie z tym konkretnym fontem. To tak samo, jakby chcieli projekt billboardu z takim a takim zdjęciem (do którego lincencję posiadają). A to przeciez normalne, ze klient dostarcza zdjęcia do projektów. Skoro chce konkretny font, powinien go dostarczyc (bo przeciez i tak musi posiadac licencję na ten font skoro chce go uzywac jako korporacyjnego).
Chyba coś ci się pomyliło - oni NIE zlecają ci, a zapraszają do konkursu, duża różnica i przykład fotki w tym układzie kiepski.
chodzilo mi o to, ze firma - jak zrozumialem - wymaga konkretnego fonta bo to jest jej font korporacyjny (albo ma byc). Musi wiec go posiadac i byloby idiotyzmem, gdyby nie udostepnila go osobom sklonnym wziac udzial w konkursie.
Przyklad ze zdjeciem jest bardzo a pro pos. Przeciez byla juz cala masa konkursow na layouty w oparciu o konkretne fotki (zawsze do pobrania przez uczestnikow konkursu ze strony konkursu), gdzie wymogiem bylo uzycie zdjecia/zdjec. W tym przypadku elementem wymaganym jest ten konkretny krój fontu, wiec to logiczne, ze powinien on byc do pobrania ze storny konkursu (jesli taka istnieje). Jesli tak nie jest, nie jest to powazny konkurs, a wrecz jakis przekręt. Nie ma tutaj mowy o rozdawaniu licencji na font przez organizatora. Podobnie jak nie rozdaje sie licencji na fotografie, ktorych uzycia wymaga się w konkursie, dajmy na to, na layout prasowy czy plakat. Udostępnia się je jedynie na cele konkursu (co zwykle bardzo dokładnie określa regulamin).