konto usunięte

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

jakie jest według Was słuszne podejście do sprawy projektowanie, gdy np staracie sie staracie zrobicie konkretny projekt a następnie klient nanosi poprawki bez jakiś konkretnych argumentów albo np że ma być różowy i koniec ;)
przez pewien czas myślałem ze tacy się zdarzają tylko w dolnym pułapie ale jak ostatnio podjąłem prace w jednej z agencji interaktywnych wykonujących zlecenia dla konkretnych marek to tez takie sytuacje się zdarzają...
co innego zmiany które coś wnoszą itp ale takie które niszą projekt i zachowanie własnego ja to się odechciewa to robić
nie żebym się wczuwał w "archtyste" ale jak ja ide do lekarza to nie mowie mu co ma mi wypisać w recepcie lub jak leczyć

czy pozostaje mieć tylko wyjebane i robic to dalej hmm?
Szymon Kościelniak

Szymon Kościelniak Technical Artist

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Temat rzeka:) Wszystko zależy od tego jak i gdzie pracujesz. Przedstawię mój punkt widzenia - masz wolna rękę, jesteś freelancerem i możesz / chcesz sobie pozwolić na przebieranie w klientach ale i zarazem na kreowanie swojego własnego "ja" / wizerunku. Można też próbować negocjować / wyjaśniać dlaczego Twoim zdaniem zmiany będą niekorzystne. Druga opcja to praca w agencji czy studiu graficznym gdzie możesz dodatkowo być zmuszony do robienia projektów nie tylko pod klienta ale i pod art diretora czy szefa.
Jeśli jesteś w drugim obozie to pozostaje ci wolna twórczość po godzinach pracy. Z doświadczenia wiem że Ci więksi klienci często są nawet mniej reformowalni niż klient "mały", a już o trzymaniu się CI nie wspominając.
Gdybym mógł od nowa wybrać moją drogę zawodową z pewnością szukałbym miejsca w którym mógłbym się poczuć wspomnianym przez Ciebie "archtystą"

konto usunięte

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

drogi we freelancingu na razie nie widzę, obecnie wole etat jest to dla mnie większa stabilizacja, no ale niestety szef lub PM tez przykłada swoje 3 grosze nie raz złote

nie wiem tez czy ma sens się za każdym razem wpajać klientom jak oni i tak wiedza "wiedza lepiej", nie mówiąc już o stracie czasu na same negocjacje chyba każdy to przeżył

konto usunięte

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

nikt nic nie napisze?
Przemysław Schmelter

Przemysław Schmelter STUDIO-PRZEM /
Schmelter Fitness
Club

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Michał Kaczmarek:
drogi we freelancingu na razie nie widzę, obecnie wole etat jest to dla mnie większa stabilizacja, no ale niestety szef lub PM tez przykłada swoje 3 grosze nie raz złote

szef opłaca twoje rachunki i karmi twoje dzieci ( skrót myślowy) więc bądź wdzięczny , że to robi. chcesz się spełniać artystycznie to nie możesz pracować "pod kimś".

nie wiem tez czy ma sens się za każdym razem wpajać klientom jak oni i tak wiedza "wiedza lepiej", nie mówiąc już o stracie czasu na same negocjacje chyba każdy to przeżył

dziwne podejście. To klient płaci, więc klient decyduje się świadomie, wg jego indywidualnych upodobań co chce, jak ma być i czego konkretnie oczekuje. Rozglądając się za nowym SUV-em nie wkurzyłbyś się gdyby sprzedawca opowiadał ci godzinami o zaletach limuzyny, mimo, że w ogóle cię ona nie interesuje bo przychodzisz do salonu samochodowego z stricte określonym wyobrażeniem twojego przyszłego samochodu?
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Michał Kaczmarek:
jakie jest według Was słuszne podejście do sprawy projektowanie, gdy np staracie sie staracie zrobicie konkretny projekt a następnie klient nanosi poprawki bez jakiś konkretnych argumentów albo np że ma być różowy i koniec ;)

zależy od tego, czego tyczą poprawki, jak zatrudniasz architekta wnętrz żeby ci chatę zaprojektował, to choćby nie wiem, jak forsował czarno-białą kuchnię, jeśli ty masz fantazję miec różową to masz do tego święte prawo i on ci może naskoczyć (może sugerować co innego, ale nie masz obowiązku dac się przekonać, bo ty za nia płacisz i wazniejsze jest twoje zdanie od jego portfolio).

Jeśli wymyślisz sobei coś, co będzie niepraktyczne, to on ma obowiązek ci to uswiadomic i zaproponowac lepsze rozwiązanie, na które nie musisz sie zgodzić, jeśli masz wyrazny we własnym mniemaniu powód, żeby sie upierać, ale musisz wziąc pod uwage konsekwencje tego wyboru.

jeśli obmyslisz coś, co jest niezgodne z normami bezpieczeństwa czy coś co nie będzie działać, to musisz sie zgodzic na jego poprawki.

konto usunięte

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Po kilkunastu latach pracy przestałem się tym przejmować. Albo wybierasz sobie klientów, albo myślisz o tym, żeby dzieci miały co na siebie włożyć. Są ważniejsze problemy w życiu. Gonisz klienta i robisz co Ci się podoba, albo przekonujesz go do swoich racji, albo robisz pod niego, sprzedajesz i zapominasz. Wybór jest prosty, nie ma się co rozczulać.
Szymon Kościelniak

Szymon Kościelniak Technical Artist

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Panie Adrianie toż ostatnie sformułowanie nie godzi się z Pana opisem :D:)
Przytoczę jeszcze sytuacje które czasem mają miejsce, a mianowicie takie kiedy to z klientem realizujesz projekt na zasadzie konsensusu i wyrabiacie wspólną wizję po czym kasujecie zadowolonego klienta a on wraca po kilku miesiącach z pretensjami że ktoś skrytykował projekt lub jednej czy więcej osobom się on nie podobał i obarcza winą realizatora podczas gdy efekt prac był dla niego swojego czasu spełnieniem.

konto usunięte

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Szymon Kościelniak:
Panie Adrianie toż ostatnie sformułowanie nie godzi się z Pana opisem :D:)
Przytoczę jeszcze sytuacje które czasem mają miejsce, a mianowicie takie kiedy to z klientem realizujesz projekt na zasadzie konsensusu i wyrabiacie wspólną wizję po czym kasujecie zadowolonego klienta a on wraca po kilku miesiącach z pretensjami że ktoś skrytykował projekt lub jednej czy więcej osobom się on nie podobał i obarcza winą realizatora podczas gdy efekt prac był dla niego swojego czasu spełnieniem.

Wtedy otwieram pliki, które odrzucił i zapraszam go przed ekran..
Grzegorz Grzelak

Grzegorz Grzelak New media designer

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Co tu dużo mówić - tak było, jest i będzie. Pozostaje, tak jak ktoś wcześniej wspomniał, dzierganie po godzinach w celu przyjemności.
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Szymon Kościelniak:
on wraca po kilku miesiącach z pretensjami że ktoś skrytykował projekt lub jednej czy więcej osobom się on nie podobał
Tia, klasyczne "bo żonie się kwiatki podobają" ;) Pytanie się Pani Halinki z sekretariatu o ocenę funkcjonalności strony www zawsze jest wesołe ;)

Nasz klient nasz pan ;) Po prostu trzeba zrobić co klient chce, a w ekstremalnych przypadkach nie podpisywać się pod pracą.
Marek Szymański

Marek Szymański grafikam i detepczę

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

jednemu tłumaczę bo wiem, że zakuma i zgodzi się ze mną innemu nie ma sensu bo już na starcie wie, że to on się zna na mojej robocie. kiedyś mnie to wkurzało, ale w końcu doszedłem do wniosku, że nie ma co się napinać. to teoria, a praktyka? może tak. właśnie zapłaciłem 8000 zł za aparaty na zęby, dla dzieci odrzucając marudzących klientów raczej bym nie zapłacił.Marek Szymański edytował(a) ten post dnia 28.02.11 o godzinie 10:45

konto usunięte

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Przemek Schmelter:
Rozglądając się za nowym SUV-em nie wkurzyłbyś się gdyby sprzedawca opowiadał ci godzinami o zaletach limuzyny, mimo, że w ogóle cię ona nie interesuje bo przychodzisz do salonu samochodowego z stricte określonym wyobrażeniem twojego przyszłego samochodu?

Niedobre porownanie, bo klient przed kupnem samochodu moze dany model obejzec i przetestowac, a na rynku jest okreslona liczba modeli.
W przypadku projektu mozliwosci jest (teoretycznie) nieskonczenie wiele i wszystko tworzone jest od podstaw.

Jesli klient doskonale wie czego chce to ja nie zadaje pytan i jestem szczesliwym czlowiekiem.
Sebastian Cichomski

Sebastian Cichomski www.gaja.vel.pl

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Znacie taką sztuczkę karcianą: wkładasz karty do kieszeni i pytaniami naprowadzasz gościa na kartę ze spodu talii tak by myślał że to on sam ją wymyślił w swojej głowie??
Ta właśnie, czasami warto tak po manipulować, z doświadczenia wiem że jeżeli klient dostanie no powiedzmy 3 projekty to poprosi o czwarty. I tak można w nieskończoność. Więc proponuje mu dwa a trzeci, którego nie widzi, jest wypadkową tych dwóch i niech myśli że sam wymyślił :)
Ale z reguły wychodzę z założenia "klient nasz pan"
Marek Szymański

Marek Szymański grafikam i detepczę

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Ostatnio (dzięki akantom) zrobiłem 13 projektów. Okazało się, że najlepsze były pierwsze. :)
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Adam Pawliczek:
Tia, klasyczne "bo żonie się kwiatki podobają" ;) Pytanie się Pani Halinki z sekretariatu o ocenę funkcjonalności strony www zawsze jest wesołe ;)

jeżeli strona ma być obsługiwana przez Panie Halinki, to jest to również słuszne i zbawienne.
Szymon Kościelniak

Szymon Kościelniak Technical Artist

Temat: ingerencja w projekt a podejśie

Skąd wiedziałaś że mam w firmie Halinkę:P?? Zaciąganie opinii to rzecz normalna i jak najbardziej słuszna - inna sprawa że trzeba wiedzieć kogo zapytać i/lub wiedzieć czego się mniej więcej chce a nie budować opinię w pełni opartą na zbiorowym widzimisię.



Wyślij zaproszenie do