Temat: dylematy przy podjęciu zlecenia
kwestia nas samych... co nas ogranicza, jak do czego podchodzimy... mnie osobiście jeszcze się nie zdarzyła robota... a nie, zdarzyła :) zrezygnowałam w połowie, po ostrej rozmowie z właścicielem dużej firmy na Polskę- jak się okazało, byłam 7 osobą, która temu Panu powiedziała: dziękuję, wysiadam... tylko, ze tu chodziło o estetykę... siano na polu ładnie wygląda... rysunek 3 letniego dziecka, gdzie ludzie mają po 3 palce i są bez uszu- też jest super :) ale strona dla profesji ów Pana, która powinna być estetyczna, czytelna, i wogóle... w stylu- nie przychodź do nas, jesteśmy beznadziejni- to nie dla mnie. moja praca reprezentuje mnie, a nie chce odwalać fuszerki za szmalec...
ponadto- nie spotkałam się ze zleceniem, którego nie przyjęłam... może gdyby chodziło o pornografię- to nie dla mnie. ale i agencja towarzyska była- exclusive- więc smacznie i ładnie, i piekarnie, i sieci delikatesów, salony samochodowe... rozpiętość duża... póki ogarniam na spokojnie- nie ma co wybrzydzać. to MOJE zdanie.