Michał
C.
Projekty i
Architektura IT
Temat: Modułowość
Dzień dobry,Każdy modułowość widzi inaczej.
Może być modułowość: funkcjonalna (podział na moduły o jednej funkcji), lokalizacyjna (podział na moduły o różnej lokalizacji), organizacyjna (moduły o odmiennym sposobie obsługi) czy modułowość "skalowalna" (moduły all-in-one) oraz pewnie i inne.
Ponieważ modułowość w pojęciu rozbudowy oznacza możliwość zwiększania któregoś z parametrów poprzez dokładanie elementów kolejnych.
Myślę, że mamy do czynienia głównie z modułowością funkcjonalną, gdzie większość systemów o takich samych funkcjach (klimatyzacja, zasilanie, racki serwerowe) agreguje się w jednej lokalizacji ale zachowuje się możliwość ich rozszerzenia poprzez dokładnie kolejnych modułów o tych samych funkcjach. Z reguły wszystko jest zlokalizowane w dedykowanym budynku z konstrukcyjnymi "zapasami".
Mamy tu do czynienia z lekką rozrzutnością przestrzeni, natomiast mamy pewność, że w każdej chwili możemy wymienić dany moduł na inny/innego producenta, gdyż mamy "zapasy" związane kubaturą i miejscem. To jest podejście ostrożne i według mnie będzie jeszcze długo stosowane, gdyż zapewnia wysokie bezpieczeństwo związane z niezależnością od rozwiązania i dostawcy.
Dzisiaj IT do prowadzenia biznesu jest potrzebne jak powietrze człowiekowi, a uzależnianie tego biznesu od jednego dostawcy rozwiązania jest wysokim ryzykiem.
Poważne DC musi mieć wszystko redundantne na poziomie sprzętu jak i dostawców, do poziomu prądu włącznie. Jedyna nie redundantna rzecz w IT to budynek, ale to się załatwia zapasowym DC.
Z wyżej wymienionych powodów modularność "skalowalna" oparta o rozwiązania all-in-one lub zbliżone nie jest na razie popularna.
Rozwiązania nie popularne mają to do siebie, że są z reguły droższe, co jeszcze bardziej wpływa na brak popularności.
Redundancje takich modułów uzyskujemy poprzez ich zwielokrotnienie, co inaczej ustawia koszty inwestycyjne, gdyż na starcie kupujemy np. dwa moduły all-in-one per lokalizacja. Redundancja rośnie do kwadratu, gdyż w obrębie modułu mamy redundancję a do tego robimy ją jeszcze na poziomie modułów.
Do czasu standaryzacji rozwiązań modułowych widzę jej zastosowanie w specyficznych przypadkach, na potrzeby własne producentów tych modułów czy projektach pilotażowych.
Standaryzacja - to jest słowo klucz do rozwiązań modułowych.
Gdyby ustandaryzować rozmiar modułów, ich parametry, interfejsy (informatyczne, elektryczne, media chłodzące, lokalizacje otworów wejściowych/serwisowych, systemy gaszenia) to byłby to krok milowy do powszechnej produkcji takich modułów przez różnych dostawców.
Wtedy prawdopodobnie zmieni się podejście do projektowania budynków - gdyż będą pełniły one funkcje "stacków", gdzie w dedykowane sloty będziemy ładowali moduły. Jak się nie będzie podobał jeden dostawca to się włoży inny lepszy/tańszy.
Do tego czasu każdy buduje moduły niekompatybilne z innymi.
Zbudowanie DC w oparciu o takie moduły oznacza powiązanie swojego biznesu z dostawcą tych modułów (np. ze względu na ich serwis). Koszt zmiany dostawcy takiego rozwiązania oscyluje w okolicy 70-80% budowy nowego DC (przy dużych DC ziemia i budynek są relatywnie najtańsze).
BTW
Trochę jest z tą modułowością jak z samochodami.
Samochód robiony na zamówienie przez jednego dostawcę, z racji unikalności rozwiązań będzie serwisowalny tylko u dostawcy a dodatkowo odpowiednio droższy jako manufaktura.
Np. samochody z grupy Volkswagena są popularne. Serwisować można go w stacjach kilku marek czy innych warsztatach, przez co serwis i części zamienne są tańsze. O garażowaniu i kosztach użytkowych już nie wspomnę.
Ilość modułów to jak ilość samochodów we flocie.....
Oczywiście zawsze są samochody do zadań specjalnych, gdzie nie mówi się o cenie i wadach gdyż priorytetem jest funkcjonalność ......