Temat: Kawały [uwaga brzydkie wyrazy!!! ]
Mąż budzi żonę w nocy.
- Kochanie, Kochanie obudź się - mam dla Ciebie pigułkę na ból głowy.
- Ale misiu, mnie przecież nie boli głowa...
- Haa! Mam Cię...
*****
Żona do męża: - Kochany, a ty to jesteś wreszcie kim w tym szpitalu, chirurgiem czy anestezjologiem?
- No wiesz, kobieto, 10 lat żyjemy razem i ty się mnie pytasz, o to, kim jestem? Oczywiście, że chirurgiem!
- To, do cholery, rżnij mnie, a nie usypiaj!
*****
W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3, ...
Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
- ..., 99, 100. Szukam.
Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
- Ha! Mam cię Newton!
- Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadratowy, czyli Pascal.
*****
O 3.00 w nocy dzwoni telefon. Bełkotliwy głos pyta:
- Niech mi pan powie, czy ja rozmawiam przez telefon?
- Nie, debilu przez telewizor!
- O kurcze, a ja w samych majtkach...
*****
- Wania, w domu nie ma nic jedzenia..
- ....
- Wania, proszku starczy tylko na jedno pranie!
- ....
- Wania, dzieciak jutro do szkoły idzie i nie ma podręczników!
- Odczep się kobieto, duperelami mi głowę trujesz, a Internet nieopłacony!
*****
Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem.
Nagle dziewczyna zaczyna szukać ręką nerwowo... i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej. Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj.
*****
Jasio stoi przed klasa i zastanawia się na glos:
- Gdzie tu sens gdzie tu logika? Gdzie tu sens gdzie tu logika?
Podchodzi do niego dyrektor i pyta:
- Jasiu co ty robisz?
- No bo wie pan pierdnąłem w klasie, pani mnie wyprosiła, a oni siedzą w tym smrodzie...
*****
Spotyka się dwóch kumpli na zajebistym kacu.
- Co tam słychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam juz ta beemkę ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
- W sumie to racja mój mercedes tez juz stary, prawie 2 lata go mam. Lipa, cały czas dmucham te same, juz mi sie znudziło, chyba czas na jakieś wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę, jakiś egzotyczny towarek przelecieć.
- Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, kurewsko gorąco nic tylko się najebać i leżeć cały dzień.
- A co nowego w sprawie twojego basenu, mówiłeś, że ma być jakiś wielki, kryty ze zjeżdżalnią i sauną, robisz juz cos?
- Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli ze na plebani nie da rady bo teren podmokły
****
Konferencja, temat: "kariera zawodowa, a wierność małżeńska", referent wygłasza:
- Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze; te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd...
- Drugie miejsce.. to oczywiście artyści; ciągle nowe role, plany, otoczenie.. ...no a trzecie miejsce; to właśnie ludzie tacy jak Państwo - uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację no i...
Z sali odzywa się facet: protestuje! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!
Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy:
- I właśnie przez takich chujów jak ty mamy dopiero trzecie miejsce!!
*****
Dokonano rutynowego sondażu. Jak wynika z wypowiedzi stu losowo wybranych uczniów, obecnie najważniejsze dla młodzieży są: honor, wolność, prawdziwa miłość i crack do Fify 2009.
*****
Pijany facet podchodzi do konfesjonału, ale nic nie mówi. Po pewnym czasie zniecierpliwiony ksiądz puka, chcąc ośmielić wiernego do wyznania grzechów.
- Nie masz co pukać koleżko - słyszy w odpowiedzi. - Z tej strony też nie ma papieru...
*****
Jakie są trzy najstraszniejsze słowa, które możesz usłyszeć od Romana Giertycha?
- Dzień dobry, sąsiedzie!
*****
Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje z pupą wypiętą do góry.
Długo nie myśląc, podbiega, łapie za tyłek, spódnice podwija, majtki w dół i ognia.
Zrobił co chciał, a żona odwraca się do niego i mówi z politowaniem:
- Jesteś taki sam pojebany jak chłopaki w robocie.
*****
Ida dwie babcie klozetowe przez ulice nagle jednej z nich kłania się przystojny mężczyzna i idzie dalej a jedna babcia do drugiej:
- Ty co to za jeden?
- A taki jeden, czasem u mnie srywa.
*****
Dlaczego dziewczyna spuszcza oczy, gdy chłopak mówi, ze ja kocha?
- Bo chce zobaczyć, czy to prawda.
*****
- Mamo dzieci się śmieją że mam duże okulary!
- Nie przejmuj się synku, to nieprawda.
Nagle do domu wchodzi zawiany ojciec:
- KTO KURWA POSTAWIL TEN ROWER W PRZEDPOKOJU???
*****
- Przyjdziesz na kawę?
- Tak, tylko nie pal znowu potem w łóżku.
*****
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
*****
Spotyka się Rosjanin, Polak i Niemiec i jak to zwykle bywa przechwalają się.
Niemiec mówi:
- My mamy takiego King Konga, że jak rozłoży ręce to dotyka wieżowców.
Rosjanin mówi:
- E tam, my mamy takiego King Konga, że jak rozłoży ręce to dotyka dwóch planet.
Na to Polak:
- Czy te planety są cieple?
- No tak.
- No to właśnie są jadra naszego King Konga - odpowiada Polak.
*****
Najdziwniejsza choroba?
- ???
- Sraczka.
- Czemu?
- Bo i rzadko i często!
*****
Student skarży się właścicielowi, że w wynajmowanym pokoju są myszy.
- To niemożliwe!
- Proszę się przekonać na własne oczy.
Student wysypuje na środek pokoju okruszki. Wybiega jedna myszka, druga myszka, następnie rybka, potem jeszcze dwie myszki. Właściciel patrzy zbaraniały:
- Jakim cudem rybka?
- Sprawę myszy mamy ustaloną, przejdźmy teraz do wilgoci.
*****
Do sypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza mały Jasio. Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
- Co robisz? - pyta Jasio.
- A szukam kota - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go ruchał ??
*****
Kwaśniewski pokazał, jak należy rządzić.
Jaruzelski pokazał, jak nie należy rządzić.
Wałęsa pokazał, że każdy idiota może rządzić.
Kaczyński pokazał, że nie każdy...
*****
- Wiesz stary, miałem wczoraj dziwną przygodę. Wracam późnym wieczorem do domu i znajduje w szafie gołego faceta...
- Przykre, ale w małżeństwie takie rzeczy się zdarzają...
- Wiem, ale ja przecież jestem kawalerem.
*****
- Co robiłeś w weekend?
- Byłem na ślubie.
- No i jak?
- Normalnie, jak na ślubie. O taką obrączkę dostałem.
*****
Czy spoglądasz w oczy swojemu mężowi podczas stosunku?
- Raz spojrzałam, stal w drzwiach...
*****
Uczeń stoi przed tablica, rozwiązuje zadanie, ale meczy się niemiłosiernie. Za bardzo mu to nie idzie, wiec co chwile pluje w ręce i wciera ślinę we włosy. Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem pyta się go:
- Bogus! Dlaczego na Boga wcierasz ślinę we włosy?
- Wczoraj słyszałem jak mamusia mówi tatusiowi... pośliń główkę, zobaczysz, ze od razu pójdzie ci lepiej...
*****
Pani namawia dzieci na klasowe zdjęcie:
- Za 40 lat popatrzycie na zdjęcie i powiecie: "to jest Zosia. Dziś jest aktorka, a to jest Marek, dziś jest lekarzem..."
A z tylu cieniutki głosik jej przerywa:
- A to nasza pani... juz nie żyje!
*****
Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się. Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził zemną do liceum jakieś 30 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam? Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zeby, zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO.?
Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, zarumienił się.
A w którym roku Pan zdawał maturę? zapytałam.
On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dlaczego Pani pyta?
- To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona.
Zaczął mi się uważnie przyglądać. I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał:
- A czego Pani uczyła?...
*****
Jurek skarbie,
Nie spalam spokojnie, od kiedy zerwałam nasze zaręczyny.
To był błąd, teraz zdaje sobie z tego sprawę.
Czy umiałbyś wybaczyć i zapomnieć? Byłam taka głupia, że nie wiedziałam, ze to Ty jesteś mi przeznaczony. Kocham Cię z całego serca,
Ania
p.s. gratulacje z okazji trafienia szóstki w totku.
*****
Droga Aniu.
Ponieważ w zaistniałej sytuacji nastąpiła tak nagła zmiana, chciałem Cię poinformować o wycieczce na Karaiby. Proszę, szybko spakuj swoje rzeczy w walizki, bo zapowiada się tam bardzo długi pobyt i możliwość pozostania. Nęcą mnie jak wiesz, te dzikie plaże, bezkresna, słoneczna pogoda i ciepło które grzeje prawie przez cały rok. Mam nadzieję że się cieszysz z tego powodu i jesteś równie wniebowzięta tak jak ja. Więc pakuj te walizki i ...wypierdalaj, bo muszę zdać klucze nowemu właścicielowi mieszkania do jutra rana.
Jurek
*****
Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę.
Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.